| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-08-03 15:13:22
Temat: Jakiś pomysł na bazylię "na zimę"?Mam duzo pieknej zielonej bazylii.
Mogę to wszystko ususzyć, ale sami wiecie, że suszona bazylia
niewiele ma ze swgo pięknego aromatu.
Czy można bazylię jakoś "bardziej aromatycznie" przetworzyć
na czas zimowy? Mrożenie? Albo ubijanie w słoiczku razem z solą
(jak koperek).
A może jakaś forma "niedokończonego pesto" czyli np. roztarta na surowo
z orzeszkami ale bez sera i zamknięta w twistach. Tylko jak to zabezpieczyć
przed psuciem się? - zalać cienka warstwą oliwy? zasypać solą?
Macie jakies swoje doświadczenia?
M
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-08-03 18:26:02
Temat: Re: Jakiś pomysł na bazylię "na zimę"?michalek pisze:
> A może jakaś forma "niedokończonego pesto" czyli np. roztarta na surowo
> z orzeszkami ale bez sera i zamknięta w twistach. Tylko jak to zabezpieczyć
> przed psuciem się? - zalać cienka warstwą oliwy? zasypać solą?
>
> Macie jakies swoje doświadczenia?
> M
>
Ja tak przetwarzam właśnie bazylię.
Ucieram świeże liście z orzeszkami piniowymi albo włoskimi
oraz oliwą i solą.
Pakuję do słoiczków, na wierzch zalewam oliwą. Tak żeby zakryć.
Zakręcam i odkładam w chłodne miejsce.
--
Justyna "walkie" Oracz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-08-03 18:32:55
Temat: Re: Jakiś pomysł na bazylię "na zimę"?>
> Ja tak przetwarzam właśnie bazylię.
> Ucieram świeże liście z orzeszkami piniowymi albo włoskimi
> oraz oliwą i solą.
> Pakuję do słoiczków, na wierzch zalewam oliwą. Tak żeby zakryć.
> Zakręcam i odkładam w chłodne miejsce.
>
> --
> Justyna "walkie" Oracz
I przechowuja się bez kiśnięcia i pleśnienia jak rozumiem
skoro tak robisz 9czyli peroces powtarzalny mamy).
A pi razy oko jakie proporcje bazylii-orzechów-oliwy
M
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-08-03 19:55:28
Temat: Re: Jakiś pomysł na bazylię "na zimę"?michalek pisze:
>> Ja tak przetwarzam właśnie bazylię.
>> Ucieram świeże liście z orzeszkami piniowymi albo włoskimi
>> oraz oliwą i solą.
>> Pakuję do słoiczków, na wierzch zalewam oliwą. Tak żeby zakryć.
>> Zakręcam i odkładam w chłodne miejsce.
>>
>> --
>> Justyna "walkie" Oracz
>
> I przechowuja się bez kiśnięcia i pleśnienia jak rozumiem
> skoro tak robisz 9czyli peroces powtarzalny mamy).
> A pi razy oko jakie proporcje bazylii-orzechów-oliwy
> M
>
Nic się z tym nie dzieje ale musi być przechowywane w
ciemnym i w miarę chłodnym pomieszczeniu (temp 15 C).
Jeśli chodzi o proporcje... tylko na oko.
Biorę liście i ucieram. Jak mam papkę to dodaję orzechy. Ja
lubię ich dość dużo. Na końcu dodaję oliwy tak by powstała
gęsta papka a nie zupa. soli do smaku.
--
Justyna "walkie" Oracz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-08-05 18:30:26
Temat: Re: Jakiś pomysł na bazylię "na zimę"?
> Ja tak przetwarzam właśnie bazylię.
> Ucieram świeże liście z orzeszkami piniowymi albo włoskimi oraz oliwą i
> solą.
> Pakuję do słoiczków, na wierzch zalewam oliwą. Tak żeby zakryć.
> Zakręcam i odkładam w chłodne miejsce.
>
Znaczy pesto robisz? ;)
R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-08-05 18:41:54
Temat: Re: Jakiś pomysł na bazylię "na zimę"?Rentier pisze:
>
>> Ja tak przetwarzam właśnie bazylię.
>> Ucieram świeże liście z orzeszkami piniowymi albo włoskimi oraz oliwą
>> i solą.
>> Pakuję do słoiczków, na wierzch zalewam oliwą. Tak żeby zakryć.
>> Zakręcam i odkładam w chłodne miejsce.
>>
>
> Znaczy pesto robisz? ;)
> R.
No tak..gratuluję odkrycia! :)
--
Justyna "walkie" Oracz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-08-06 05:21:02
Temat: Re: Jakiś pomysł na bazylię "na zimę"?
Użytkownik "michalek" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:g74i7o$8ra$1@mx1.internetia.pl...
> Mam duzo pieknej zielonej bazylii.
> Mogę to wszystko ususzyć, ale sami wiecie, że suszona bazylia
> niewiele ma ze swgo pięknego aromatu.
> Czy można bazylię jakoś "bardziej aromatycznie" przetworzyć
> na czas zimowy? Mrożenie? Albo ubijanie w słoiczku razem z solą
> (jak koperek).
> A może jakaś forma "niedokończonego pesto" czyli np. roztarta na surowo
> z orzeszkami ale bez sera i zamknięta w twistach. Tylko jak to
> zabezpieczyć
> przed psuciem się? - zalać cienka warstwą oliwy? zasypać solą?
>
> Macie jakies swoje doświadczenia?
> M
1. "pasta" pomidorowa z bazylia, pasteryzowac.
2. Suszone pomidory z bazylia zalane oliwa z oliwek
3. domowy koncentrat pomidorowy z bazylia
4. domowy ketchup z bazylia (ewentualie z oregano i oliwa z oliwek - ketchup
nicejski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-08-06 17:19:09
Temat: Re: Jakiś pomysł na bazylię "na zimę"?
>>
>> Znaczy pesto robisz? ;)
>> R.
> No tak..gratuluję odkrycia! :)
Sorry, pomroczność jasna:-(
R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-08-06 18:48:32
Temat: Re: Jakiś pomysł na bazylię "na zimę"?Rentier pisze:
>
>>>
>>> Znaczy pesto robisz? ;)
>>> R.
>> No tak..gratuluję odkrycia! :)
> Sorry, pomroczność jasna:-(
> R.
>
spoko :)
--
Justyna "walkie" Oracz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-08-07 17:28:45
Temat: Re: Jakiś pomysł na bazylię "na zimę"?Włosi mrożą bazylię, próbowałam, jest prawie jak świeża.
Użytkownik "michalek" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:g74i7o$8ra$1@mx1.internetia.pl...
> Mam duzo pieknej zielonej bazylii.
> Mogę to wszystko ususzyć, ale sami wiecie, że suszona bazylia
> niewiele ma ze swgo pięknego aromatu.
> Czy można bazylię jakoś "bardziej aromatycznie" przetworzyć
> na czas zimowy? Mrożenie? Albo ubijanie w słoiczku razem z solą
> (jak koperek).
> A może jakaś forma "niedokończonego pesto" czyli np. roztarta na surowo
> z orzeszkami ale bez sera i zamknięta w twistach. Tylko jak to
> zabezpieczyć
> przed psuciem się? - zalać cienka warstwą oliwy? zasypać solą?
>
> Macie jakies swoje doświadczenia?
> M
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |