| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-11 13:39:05
Temat: Jedzenie do pracyWitajcie,
Ostatnio robię sobie do pracy jedzenie sama. Zastanawiam się, co jeszcze
mogę robić i zanosić w pojemniczkach oprócz makaronów w różnych wariantach
(z brokulami, truskawkami, etc, nie mogę już na makaron patrzeć),
ziemniaczków gotowanych w mundurkach z sałatą i pomidorkiem obok (na zimno,
jak makaron, wlaśnie są "na tapecie") i sałatki z kuskusa (będzie mielona
codziennie przez jakiś czas).
Nie chcę, żeby to były kanapki, kupne serki itd, bo zależy mi na tym, żeby
to jednak była namiastka obiadu na zimno.
Może macie jakieś pomysły?
Za wszystkie będę wdzięczna, wszystko, co nie zawiera wątróbki, serków
śmierdziuszków, szczypiorku, czosnku i rybek (praca, praca, lalalalaaaaa)
będzie bardzo mile widziane :))
--
Pozdrawiam
K
"Just one year of love
is better a lifetime alone" [Freddie Mercury]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-06-11 13:59:24
Temat: Re: Jedzenie do pracyKinga Macyszyn <k...@b...box43.pl> napisał(a):
> Witajcie,
>
> Ostatnio robię sobie do pracy jedzenie sama.
Ja tak robie juz od dość dawna. Dzięki temu nie mam napadów
wilczego głodu wieczorem.
>Zastanawiam się, co jeszcze
> mogę robić i zanosić w pojemniczkach oprócz makaronów w różnych wariantach
> (z brokulami, truskawkami, etc, nie mogę już na makaron patrzeć),
> ziemniaczków gotowanych w mundurkach z sałatą i pomidorkiem obok (na zimno,
> jak makaron, wlaśnie są "na tapecie") i sałatki z kuskusa (będzie mielona
> codziennie przez jakiś czas).
Rozumiem, że nie masz tam mikrofali?
Bo u mnie jest i ja przynoszę sobie wszystko i podgrzewam.
Wczoraj miałam np. ryż+roladki z indyka z pesto zawijane w plastrach boczku+
surówka. Myślę, że takie coś to też można zjeść na zimno.
W ogóle ryż z różnymi warzywami jest pyszny.
Poza tym naleśniki....przerózne. Na słodko, z owocami, z czekoladą itp.
Inna sprawa to pieczone mięsko..udka, jakieś kotleciki itp.
Wariantów jest dużo:)
Pozdrawiam,
Mich'ata
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-11 14:17:18
Temat: Re: Jedzenie do pracy> > Ostatnio robię sobie do pracy jedzenie sama.
>
> Ja tak robie juz od dość dawna. Dzięki temu nie mam napadów
> wilczego głodu wieczorem.
Tzn. wcześniej jadłam "kupowane" w pracy, ale nie są zbyt smaczne...
> Rozumiem, że nie masz tam mikrofali?
Mikrofali niestety nie, ponieważ to jest willa, jest tam kuchenka z
piekarnikiem, ale nagrzać to, pilnować, etc... Poza tym brak mi po prostu na
to czasu...
Poza tym mikrofalówka to co innego, a tak do piekarnika - to jakby nie
wypada... Nie wiem czemu, ale takie mam wrażenie i juz, poza tym to się
skończy razem z lipcem, bo się przenosimy do biurowca i myślę trochę też pod
tym kątem. Kto wie, może kupią mikrofalówkę?
> W ogóle ryż z różnymi warzywami jest pyszny.
Właśnie!!
> Poza tym naleśniki....przerózne. Na słodko, z owocami, z czekoladą itp.
O właśnie!!
> Inna sprawa to pieczone mięsko..udka, jakieś kotleciki itp.
To na pewno pyszna sprawa, ale zawsze w taki upał myśl o mięsie jakoś mnie
tak odstręcza.... :))
>
> Pozdrawiam,
> Mich'ata
Pozdrawiam
K
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-11 16:30:44
Temat: Re: Jedzenie do pracy> Witajcie,
>
> Ostatnio robię sobie do pracy jedzenie sama. Zastanawiam się, co jeszcze
> mogę robić i zanosić w pojemniczkach /...../
> --
> Pozdrawiam
>
> K
>
Ja proponuję sałatkę z kurczakiem: piersi kurczaka (w kostkę i podsmażone), do
tego ryż, kukurydza, ananas i troszku majonezu dla smaku.
Pozdrawiam
katioosza
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-11 17:02:10
Temat: Re: Jedzenie do pracyUżytkownik Kinga Macyszyn napisał:
Ja wlasnie cos zrobilam co by sie moglo nadawac. Marchewke podsmazylam
na masle, dolalam ciutke wody i poddusilam, w miedzyczasie dodalam kilka
kosteczek wedzonego boczku. Na koniec gdy marchewka byla miekka lekko
zaciagnelam ja maka. Do smaku dosolilam i do cukrzylam.
--
o
ooo walkie!
o http://walkie.cegla.art.pl
+ Nawet ząb bywa wstawiony
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-11 18:51:28
Temat: Re: Jedzenie do pracyOn Wed, 11 Jun 2003 15:59:24 +0200, "Mich'ata "
<m...@N...gazeta.pl> wrote:
>Poza tym naleśniki....przerózne. Na słodko, z owocami, z czekoladą itp.
Jak nalesniki to tez placki ziemniaczane, z jablkiem, z twarozkiem.
--
Catalina
icq # 54287160
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-12 07:04:37
Temat: Re: Jedzenie do pracyKinga Macyszyn <k...@b...box43.pl> napisał(a):
> > > Ostatnio robię sobie do pracy jedzenie sama.
> Tzn. wcześniej jadłam "kupowane" w pracy, ale nie są zbyt smaczne...
Dokładnie. Mi też po pewnym czasie przestały smakować.
Wole wieczorem sobie coś przygotować i przynieść "własny obiad" do precy.
> Poza tym mikrofalówka to co innego, a tak do piekarnika - to jakby nie
> wypada...
Racja. To by wyglądało prawie jak klasyczne gotowanie.
>to się skończy razem z lipcem, bo się przenosimy do biurowca i myślę trochę
też pod tym kątem. Kto wie, może kupią mikrofalówkę?
Warto namówić szefa. Wydatek nie będzie duży a samopoczucie pracowników
lepsze:))
> > Poza tym naleśniki....przerózne. Na słodko, z owocami, z czekoladą itp.
> O właśnie!!
Mój wczorajszy obiad w domu na ciepło a dziś w pracy na zimno to:
naleśniki z truskawkami i serkiem waniliowym, polane zmiksowanymi truskawkami
i śmietaną. Naleśniki w jednym pojemniku a polewa w drugim , malutkim:)
Pycha. Już nie moge się doczekać 14 :)))
> > Inna sprawa to pieczone mięsko..udka, jakieś kotleciki itp.
> To na pewno pyszna sprawa, ale zawsze w taki upał myśl o mięsie jakoś mnie
> tak odstręcza.... :))
Tyż racja. Ale udko z suróweczką nie jest złe:))) Tym bardziej na zimno.
Wówczas upał nie robi róznicy.
Pozdrawiam,
Mich'ata
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-12 07:21:28
Temat: Re: Jedzenie do pracy
> >Poza tym naleśniki....przerózne. Na słodko, z owocami, z czekoladą itp.
>
> Jak nalesniki to tez placki ziemniaczane, z jablkiem, z twarozkiem.
>
I racuchy, racuchy, lalalala, nie robiłam chyba z dwa lata ;)))
pzdr
K
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-12 07:22:46
Temat: Re: Jedzenie do pracy
> Użytkownik Kinga Macyszyn napisał:
> Ja wlasnie cos zrobilam co by sie moglo nadawac. Marchewke podsmazylam
> na masle, dolalam ciutke wody i poddusilam, w miedzyczasie dodalam kilka
> kosteczek wedzonego boczku. Na koniec gdy marchewka byla miekka lekko
> zaciagnelam ja maka. Do smaku dosolilam i do cukrzylam.
>
> --
Marchewka?
+ boczek?
Ciekawe zestawienie - czytałam parę wątków niżej o marchewce + czosnku, ale
że boczek.
Marchewkę nagminnie do placków ziemniaczanych tartą dodaje no i do racuchów,
co je kiedyś robiłam, a właśnie sobie dzięki Catalinie przypomniałam, ze
istnieją ;)))
pzdr
K
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-12 07:34:26
Temat: Re: Jedzenie do pracyUżytkownik Kinga Macyszyn napisał:
> Marchewka?
> + boczek?
> Ciekawe zestawienie - czytałam parę wątków niżej o marchewce + czosnku, ale
> że boczek.
> Marchewkę nagminnie do placków ziemniaczanych tartą dodaje no i do racuchów,
> co je kiedyś robiłam, a właśnie sobie dzięki Catalinie przypomniałam, ze
> istnieją ;)))
>
> pzdr
>
> K
No ja tez to wczoraj z wielka doza niesmialosci robilam. Jakos tak mi
moja intuicja podpowiadala i wyszlo naprawde smaczne.
--
o
ooo walkie!
o http://walkie.cegla.art.pl
+ Nawet ząb bywa wstawiony
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |