Data: 2008-12-21 18:20:04
Temat: Jemioła
Od: "johnny" <j...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Niedawno przycinałem drzewa i zauważyłem na jabłoni marki Golden Delicious
sieweczki... jemioły! Takie dziepro jednokolankowe, ale już przeurocze.
Zawsze podobały misie ogrody z kulami jemioły zawieszonymi u powały. Tak
uroczo zaniedbane...
No, ale mam teraz zagwozdkę, bo estetyka estetyką, ale to przecież pasożyt!
Z drugiej strony, no i cóż z tego?Gdyby tak wszystkie pasożyty weg, no to
moją Maryś też... weg! No, a dzieciaki? Owszem, przeurocze, ale zdaje misie,
że wychowywałem je na tygrysy, a nie sępy. Myślałem, że przejdzie im po
40tce, ale gdzie tam...
Aha! Kupiłem sobie te "1001 ogrodów"! Dziś wyruszyłem do mniasta z misją
łupieżczą. Udana, nawet bardzo! Sklepikarze złupili mnie do ostatniego
grosza. No, ale dzięki nim, nie mam już kłopotów finansowych. Maryśka, jak
na przedstawicielkę drobiu domowego, zażyczyła sobie Coco Channel nr 5. No i
ma te swoje koko, a ja jak zwykle zostałem wpuszczony w kanał.
Udało misie podpatrzyć jakie prezenty ma dla mnie rodzina. Małżonka zakupiła
pieeeeeeenknego migomaga. Już wiem, że od drugiego święta zaczynam
szwajsowanie bramy! Teściowa z kolei szarpła sie na taaaaakiego ławkowca,
czyniąc delikatną aluzje do jej nieobgonionych ścian. Nieraz zwracałem
mamusi uwagę, że nie może wypuszczać papugi z klatki, coby ta sobie niby
nogi wyprosciła. Potem sie dziwi, że ma nasrane pod sufitem.
Wracając z siatami pełnymi prezentów dla wciąż nienasyconej gawiedzi
zakupiłem sobie ową wymarzona książkę. A co mi tam. Rzutem na taśmę
zanabyłem jeszcze butelkę Chardonnay rocznik 96 za 80złociszy. Oczywiście w
domu powitano mnie uwagami, że przecież książke jedną już mam, a wina
najlepsze to są u nas w sklepie po 4,50 za flaszkie;-)
Booosz!!!
Pozdrawiam świątecznie Johnny
|