Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jest szansa?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jest szansa?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-02-17 13:11:32

Temat: Re: Jest szansa?
Od: "sykstyrius" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Jeżeli już powiedziała 'nie', to nie ma sensu sobie głowy zawracać

> Jeżeli powiedziała nie, to typek jej nie pasuje. Parę zmian w nim a laska
> będzie go błagać żeby z nią był.

Kobieta potrzebuje około 10 sekund, żeby ocenić mężczyznę. To niebyt dużo
czasu, i na te 10 sekund nie masz wpływu. Jeżeli nie jesteś odrażająco
brzydki
dla niej, to możesz się wykazać różnymi swoimi niefizycznymi zaletami - a i
to
tylko pod warunkiem, że nie dasz jej po sobie poznać, że Twoje zabiegi mają
cel - bo jeśli ona to zauważy - stajesz się interesownym człowiekiem,
aktorem
i kłamcą w jej oczach niezależnie od tego, czy nim jesteś, czy nie.

Jeżeli natomiast jesteś dla niej chodzącym (prawie) ideałem (bez cienia
podejrzeń,
że masz na coś nadzieję), to wtedy pozostaje jeszcze czynnik czasu. Musisz
wytrzymać około miesiąca. I wygrałeś.

Spalisz się wcześniej... jeden kwiatek za dużo, jedno słowo, jeden gest -
jesteś
aktorem. I tylko jedno Ci w głowie.

Naturalnie to duża generalizacja. Zapewne istnieją kobiety, które potrafią
powiedzieć, "nie, bo ..., a wróć, jak się zmienisz", zanim się zakochają.

> > Jeżeli powiedziała 'może', to jak wyżej.

> To już kompletna beznadzieja. Z dupy sobie to wytrzasnąłeś?

A widziałeś kiedyś kobietę, która, jeżeli kogoś lubi, potrafi brutalnie
zdeptać
jego marzenia i powiedzieć 'nie'? Tak na dobrą sprawę 'Może', 'Muszę
się zastanowić', 'Potrzebuję czasu', 'Zostańmy przyjaciółmi' - wszystko to
znaczy 'Nie'.

> > Jeżeli powiedziała cokolwiek, co nie było rzuceniem się w ramiona, to
> > zapomnij.

> Nie no kurwa oczywiście..... Ja nie będę tego komentował bo to po prostu
> jest bzdura.

A teraz na poważnie - jeżeli pytasz się kobiety, czy chce stałego związku,
to
ona albo rzuca się Tobie na szyję, albo mówi 'Tak', co jest równoważne.
Każda inna reakcja to 'Nie'.
Dowód przez empiryczność.

Sykstyrius

PS. Fioletowy Kocie, przestań się czepiać mojego nicka.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-02-17 13:23:35

Temat: Re: Jest szansa?
Od: _ValteR_ <s...@n...thx> szukaj wiadomości tego autora

*marcin* wrote in <news:cv1vs1$r74$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> jesli facet czuje coś do dziewczyny, a ona mowi do niego nie(znaja sie
> jakies 3 miesiace, spotykali sie troche, on do niej cos poczul,ona nie), to
> czy jest sens, zeby facet sie angazowal i probowal sprawic, zeby ona cos do
> niego poczula, czy raczej szanse na to sa nikle?

jeśli dostałeś kosza, spróbuj jeszcze raz, potem zrezygnuj - po co
masz robić z siebie idiotę...
;)

--
Związki są jak opony - na niektórych można zrobić więcej kilometrów,
ale w końcu i tak wszystkie się ścierają.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-17 14:15:27

Temat: Re: Jest szansa?
Od: Łukasz Piec <p...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

marcin wrote:

> cos do niego poczula, czy raczej szanse na to sa nikle?

Warto próbować, bo czemu nie?

--
Łukasz Piec * http://piecyk.org
= gdyby ludzie myśleli nad tym co mówią, to nie mówili by tego co myślą =

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-17 15:09:54

Temat: Re: Jest szansa?
Od: Fioletowy Kot <m...@...swoim.poscie> szukaj wiadomości tego autora

sykstyrius napisał:

> PS. Fioletowy Kocie, przestań się czepiać mojego nicka.

"Ps" było najbardziej interesujące z całego twojego postu. To kobieta ma
się o mnie ubiegać nie ja onią. Koniec.

--
To był Fioletowy Kot, który z chęcia nasra ci na płot.

GG#7526231 www.fioletowykot.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-17 16:15:04

Temat: Re: Jest szansa?
Od: "marcin" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "sykstyrius" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cv25dj$54q$1@inews.gazeta.pl...

> Jeżeli natomiast jesteś dla niej chodzącym (prawie) ideałem (bez cienia
> podejrzeń,
> że masz na coś nadzieję), to wtedy pozostaje jeszcze czynnik czasu.
Musisz
> wytrzymać około miesiąca. I wygrałeś.
>
> Spalisz się wcześniej... jeden kwiatek za dużo, jedno słowo, jeden gest -
> jesteś
> aktorem. I tylko jedno Ci w głowie.

nasze poznanie wyglądało tak, że prawie wylądowaliśmy w łóżku, więc pozniej
raczej trudno bylo udawać, że o nic mi nie chodzi i nie tylko jedno mi w
głowie :)

pozdrawiam,
marcin


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-17 16:23:10

Temat: Re: Jest szansa?
Od: "jagusia" <j...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Łukasz Piec" <p...@z...pl> napisał w wiadomości
news:cv296l$9qp$1@nemesis.news.tpi.pl...

>> cos do niego poczula, czy raczej szanse na to sa nikle?
>
> Warto próbować, bo czemu nie?

jasne.
probowac dopoki sie ta osoba nie zrzyga na twoj widok.

ja pierdziele.
NIE znaczy zawsze nie.
a jesli nie znaczy to znaczy, ze ten kto mowi "nie" jest idiota.
wiec i tak nei warto zaprzatac sobie nim glowe.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-17 16:39:48

Temat: Re: Jest szansa?
Od: "Paula" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


>> Jeżeli już powiedziała 'nie', to nie ma sensu sobie głowy zawracać
>
> Jeżeli powiedziała nie, to typek jej nie pasuje. Parę zmian w nim a laska
> będzie go błagać żeby z nią był.

Wątpię, żeby po "kilku zmianach" dziewczyna nagle zmieniła swoje odczucia.
Jeśli od razu coś w niej nie "zaiskrzyło" to marne szanse. Jesteśmy może
niesprawiedliwe, ale rzeczywiście oceniamy na podstawie pierwszego
spotkania, pierwszego wrażenia. Jeśli na początku było "nie" to
prawdopodobnie do końca pozostanie "nie".

>
>> Jeżeli powiedziała 'może', to jak wyżej.
>
> To już kompletna beznadzieja. Z dupy sobie to wytrzasnąłeś?


Mogę spytać ile miałeś dziewczyn?? :)

>
>> Jeżeli powiedziała cokolwiek, co nie było rzuceniem się w ramiona, to
>> zapomnij.
>
> Nie no kurwa oczywiście..... Ja nie będę tego komentował bo to po prostu
> jest bzdura.

Dlaczego bzdura? Ja myślę, żę Twój przedmówca ma rację. "Tak" to tak :)
Nietoperek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-17 16:41:12

Temat: Re: Jest szansa?
Od: Łukasz Piec <p...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

jagusia wrote:

> probowac dopoki sie ta osoba nie zrzyga na twoj widok.

Chyba mnie źle zrozumiałaś.

> NIE znaczy zawsze nie.

Bzdura.


--
Łukasz Piec * http://piecyk.org
= Nie oczekuj od innych pomocy. Jeśli pomogą, to dobrze. Jeśli nie, to nie becz.
GUMP. =

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-17 16:42:11

Temat: Re: Jest szansa?
Od: Łukasz Piec <p...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Fioletowy Kot wrote:

> To kobieta ma się o mnie ubiegać nie ja onią.

A skąd pochodzi ta mądrość?




--
Łukasz Piec * http://piecyk.org
= bywają myśli tak głębokie, że pogrążają autora =

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-17 16:45:43

Temat: Re: Jest szansa?
Od: "jagusia" <j...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Łukasz Piec" <p...@z...pl> napisał w wiadomości
news:cv2hnf$g86$1@nemesis.news.tpi.pl...

>> NIE znaczy zawsze nie.
>
> Bzdura.

dalej napisalam co jesli "nie" nie rowna sie nie.

oczywiscie jelsi ktos lubi niezdecydowane marmolady. prosze bardzo.
tylko po co sie meczyc z takim (taka)?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Pyzol !!!
Okoliczności
Kominek - sprawa do Ciebie
psychologia a psychiatria by ksRobak
Burak

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »