Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Kłamstwo w związku między dwojgiem - potrzebna rada.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kłamstwo w związku między dwojgiem - potrzebna rada.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-02-27 09:04:25

Temat: Re: Kłamstwo w związku między dwojgiem - potrzebna rada.
Od: "Marek" <m...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

> nie wiem czy cie to pocieszy ale moim zdaniem ,chociaz wiem ze jest to
> trudne ,powinienes dac sobie spokuj


Jeszcze nie.
Po raz kolejny trzeba dać szansę. (nie ukrywam że już mam tego po mału
dosyć)

Potrzebna rada: co powiedzieć, na co Ona powinna zwrócić uwagę, do czego się
przyznać? Z kim porozmawiać? O czym?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-02-27 09:17:08

Temat: Re: Kłamstwo w związku między dwojgiem - potrzebna rada.
Od: "Emilia Dobrowolska" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

na co czekasz chłopie potem może byc już za póżno
czy ty naprawdę chcesz żyć z przeswiadczeniem że twój związek z ukochaną
osobą opiera się na kłamstwie
no nie wiem czy będzie ci z tym dobrze


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-27 09:22:44

Temat: Re: Kłamstwo w związku między dwojgiem - potrzebna rada.
Od: "Marek" <m...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

> na co czekasz chłopie potem może byc już za póżno
> czy ty naprawdę chcesz żyć z przeswiadczeniem że twój związek z ukochaną
> osobą opiera się na kłamstwie
> no nie wiem czy będzie ci z tym dobrze

Dziękuję. Ale i tak jeszcze powalczę!!!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-27 09:27:12

Temat: Re: Kłamstwo w związku między dwojgiem - potrzebna rada.
Od: "Szymon" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

....zaufania nie buduje sie wypytujac i bilansujac ile razy sklamala a ile
razy powiedziala prawde.
Zaufanie jest czyms co powinno byc. Mozna zaufanie stracic...np. pod wplywem
klamstw, pytanie ile razy trzeba sklamac zeby je stracic? to tak jak odcisk
palca - u kazdego jest inaczej i kazdy to najlepiej wie...
Ja mysle ze kazdy powinnien miec cos swojego, wlasnego niedostepnego nawet
dla tej drugiej polowy.
I druga polowa powinna to szanowac. I to mozna nazwac zaufaniem. I znowu
pytanie - jakie sa granice tej prywatnosci?...i co ta prywatnosc
zawiera?...odp. jak wyzej....;-))
Jezeli to wiedza obie strony mozna to nazwac np. zgadza sie chemia czy tez
nadawanie na tej samej fali....;-))
jak zwal tak zwal....ale odrobina pokory nie zaszkodzi...;-))
pozdro


--

Użytkownik "Marek" <m...@p...com> napisał w wiadomości
news:97e79e$2qt$1@news.tpi.pl...
> Dodam, że chcę pomóc Tej osobie, nie odrzucić. Niechciałbym czytać: DAJ
SE
> SPOKÓJ Z NIĄ itp.
>
> Trochę więcej danych:
> Jest to kobieta, którą kocham.
> Jesteśmy prawie 5 lata razem.
> Zawsze miała skłonności do kłamstewek.
> Ale od jakiegoś roku te małe kłamstewka zamieniają się w duże.
> Doszło do tego, że potrafi okłamac mnie patrząc prosto mi w oczy, a
> następnie ciągnąć te
> kłamstwa przez następne kilka dni. Kolejny dzień, kolejne kłamstwo. Aż w
> końcu się poddaje i przyznaje się.
> Cały czas tłumaczy, że się bała mi to powiedzieć. A chodziło o takie
sprawy
> jak: zapominanie o
> obietnicach /podawała (często) że mósiała coś innego zrobić, że
zapomniała).
> Ostatnio poflirtowała sobie werbalnie z innym facetem.
> Dowiedziałem się o tym. Mówiła, że to nie ona, że to jej koleżanka itp. I
> kilka podobnych spraw.
>
> Nieważne co dalej bywało.
>
> Ważne jest , że pomału dociera to do niej, że tak postępuje. Mówi że chce
> to zmienić. Ale wiem, że nie starczy jej siły i odwagi aby to uczynić.
>
> Co jej poradzić, jak z nią porozmawiać, w czym pomóc???
>
> PROSZĘ O RADY TYCH WAS, KTÓRYM UDAŁO SIĘ TO WYELIMINOWAĆ,
> LUB TYCH, KTÓRYM UDAŁO SIĘ POMÓC TEJ KŁAMIĄCEJ OSOBIE W ODUCZENIU
> SIĘ TEGO NISZCZĄCEGO KAŻDY ZWIĄZEK DZIAŁANIA.
>
> DZIĘKUJĘ
> (Mi się wyczerpały już pomysły, a że nie wiem wszystkiego więc
zkożystałbym
> z rad Innych, może pomoże)
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-27 11:43:55

Temat: Re: Kłamstwo w związku między dwojgiem - potrzebna rada.
Od: Anna <a...@r...fm> szukaj wiadomości tego autora


> > nie wiem czy cie to pocieszy ale moim zdaniem ,chociaz wiem ze jest to
> > trudne ,powinienes dac sobie spokuj
>
> Jeszcze nie.
> Po raz kolejny trzeba dać szansę. (nie ukrywam że już mam tego po mału
> dosyć)
>
> Potrzebna rada: co powiedzieć, na co Ona powinna zwrócić uwagę, do czego się
> przyznać? Z kim porozmawiać? O czym?

Skoro masz dosyc, skoro nic nie dziala, to daj jej wiecej swobody. odsun
sie. wyluzuj. niech Cie tak bardzo nie pochlania. Albo udawaj, ze Cie
tak nie pochlania. Co to znaczy, ze "cos gdzies uslyszales, dowiedziales
sie"? szpiegujesz ja? wypytujesz wspolnych znajomych? Wstretne. Czuje
sie osaczona, moze czuje sie winna i dlatego sie tlumaczy, co jest bez
sensu, bo jak caly czas wzbudzasz w niej poczucie winy, to dziewczyna
sie dusi.

I co z tego, ze sobie z kims poflirtuje???? Czy to znaczy, ze dla Ciebie
jest jej mniej? Czy to znaczy, ze ja przestaniesz kochac?
Pozwol jej na wiecej, a nie bedzie musiala Cie oklamywac.

--
Anna
-- http://mitica.w.interia.pl
"Mam mozg aniola cialo Lucyfera
Diabel mnie kusi aniol rozbiera"
m...@h...com UIN# 38981612

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-27 12:01:53

Temat: Re: Kłamstwo w związku między dwojgiem - potrzebna rada.
Od: "Marek" <m...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

> Skoro masz dosyc, skoro nic nie dziala, to daj jej wiecej swobody. odsun
> sie. wyluzuj. niech Cie tak bardzo nie pochlania. Albo udawaj, ze Cie
> tak nie pochlania. Co to znaczy, ze "cos gdzies uslyszales, dowiedziales
> sie"? szpiegujesz ja? wypytujesz wspolnych znajomych? Wstretne.

A może mówią mi o tym znajomi bez wypytwywania.
A może są inne rzeczy o których dowiaduję się "niechcący".
Bez szpiegowania.
Czy czasem wyjaśnienie drugiej osobie swego postępowania nie jest
potrzebne???
Czy od razu trzba oszukiwać???
A może po prostu wystarczy powiedzieć prawdę.

MÓWIMY O KŁAMANIU A NIE O ZDRADZIE, FLIRTOWANIU.

Czuje sie osaczona, moze czuje sie winna i dlatego sie tlumaczy, co jest bez
> sensu, bo jak caly czas wzbudzasz w niej poczucie winy, to dziewczyna
> sie dusi.

A ja oddycham pełną piersią!!!???

> I co z tego, ze sobie z kims poflirtuje????

NO WŁĄŚNIE NIC, ALE DLACZEGO ODRAZU KŁAMAĆ!!!
PRZECIEŻ MOŻNA POWIEDZIEĆ: BYŁO TAK I KONIEC.
A nie: to moja koleżanka, to nie ja , to nie do mnie, to nie o mnie itp.!!!

Czy to znaczy, ze dla Ciebie jest jej mniej?
Nie mam z tym problemu.

Problem polega na utracie zaufania z powodu kłamania.
A NIE NA UTRACIE ZAUFANIA Z POWODU FLIRTOWANIA.

Więc proszę nie przekręcać.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-27 15:37:57

Temat: Odp: Kłamstwo w związku między dwojgiem - potrzebna rada.
Od: "Marek N." <m...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Marek <m...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:97fqes$gq6$...@n...tpi.pl...
> Potrzebna rada: co powiedzieć, na co Ona powinna zwrócić uwagę, do czego
się
> przyznać? Z kim porozmawiać? O czym?

Czy nie beda tu potrzebne informacje o Jej dziecinstwie? O ewentualnych
problemach? O Jej relacjach z Rodzicami?
Marek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-28 00:28:51

Temat: Re: Kłamstwo w związku między dwojgiem - potrzebna rada.
Od: "Ewa po prostu" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Marek zapytał
> No to po co być razem, jeżeli chce się uciec od tej osoby.
> Jak nauczyć się być razem. Napewno nie oszukując.
---- masz rację, tylko nie zawsze prawdy oczywiste sa łatwe do
zastosowania wprost. Łatwiej jest powiedzieć komuś - mam dosyć
po miesiącu, trudniej po latach. Z różnych powodów, jednym z nich
jest refrenik - ja dla Ciebie... ( z tej drugiej strony) i umiejętne wzbudzanie
poczucia winy - faktycznie, on dla mnie... Inny - cóż, mozna lubić czyjeś
towarzystwo, dobrze się w nim czuć - wszak dlatego mamy przyjaciół -
ale nie zawsze, nie w każdej sutuacji. I nie zawsze są to kłamstwa/ucieczki
do kogoś innego, ale od... które sie potem potęgują przez pretensje, jakieś
dochodzenia i udowadnianie, że ... kłamiesz!! To jest okropne.
Rozumiem, że to nie jest dobre, że druga strona ma prawo czuć się źle -
ale zrozum też, że można sie dusić w takiej atmosferze. I znowu uciekać,
i znowu kłamać.
Może to byc też wyuczony sposób na unikanie trudnych, nieprzyjemnych
sytuacji - z wpisanymi konsekwencjami (np. przykre rozmowy)
Z tego co piszesz - udawało się jej do tej pory.
Oczywiście co człowiek, to inne powody. Podaję Ci tylko jedną z wersji -
niekoniecznie pasującą do twojej sytuacji.
Pomyśl, czy to zmuszanie dziewczyny do wyznań, co, gdzie, kiedy...
te "szczere, poważne rozmowy" i (może) wymuszane wyznania - tak, wiem, zmienię
się, przestanę okłamywać - nie są przypadkiem odpowiedzią na Twoje - niekoniecznie
jej -
oczekiwania. Jesteś uparty - albo zdeterminowany - dając jej szanse po raz trzeci -
ale zastanów się, czy to ma sens. Zastanów się, czy takie kłamstwa nie są uciekaniem
od Ciebie. Ty dajesz szansę sobie - rozumiem Cię - ale przestań szukać sposobów
i przyjrzyj się sytuacji. Zwłaszcza, jeśli zdarzyło Ci się używać argumentów - ja dla
Ciebie
zrobiłem..... a Ty mnie okłamujesz.

> Ale ginie coś takiego jak ZAUFANIE. Ciężko bez tego w prawdziwym związku.
--- to praktycznie niemożliwe. Dlatego takie związki ( kłamiącego i dochodzeniowego)
nie są zdrowe.

> > I teraz ta Twoja deklarowana chęć pomocy....
> > jak ona mogłaby wyglądać?
> Gdybym wiedział jak to nie poprosiłbym o radę!!!
------ wybacz, gonią mnie moje złe duchy
może nie powinnam się odzywać.

> > > Ważne jest , że pomału dociera to do niej, że tak postępuje. Mówi że
> >> chce to zmienić.
> > ---- ona to prawdopodobnie wie cały czas.
>
> Też tak myśle, ale teraz przynajmniej mówi o tym. Wcześniej nieprzyznawała
> się do tego.
> Uważała, że wymyślam sobie te problemy. I tu widzę ten promyczek na
> horyzoncie.
----- wiesz, wywoływane we mnie poczucie winy i zmuszanie mnie do przyznania
się do kłamstw zaskutkowało wizytą u psychologa... można też tak uciekać
bo tego oczekiwała druga strona, mnie to nie było potrzebne.
Przyznałam, że jest problem. Tylko nadal nie był on jednakowy dla obu stron.

> Bo jak można coś zmienić, jeżeli się uważa, że problemu nie ma.
------ jak wyżej. Fakt - możecie go różnie widzieć.

> Wiem, ale jestem w stanie jeszcze powalczyć z tym przez jakiś czas. Dla
> niej, dla nas!!!
------ wyluzuj, odetchnij głęboko kilka razy i zapytaj, dlaczego przestała
mieć ochotę na Twoje towarzystwo.
Ale pamiętaj - ja tez - każdy może mieć inne powody.
A - i postaraj się nie wymuszać zeznań i nie przypominać jej, że Ty to tak
dla niej tyle robisz, i ta pomoc to tez dla niej....Choć to trudne, wiem.
Życzę Ci powodzenia - jakkolwiek sobie je wyobrażasz.
Ewa
p.s. i dodam jeszcze, że są to jedyne sytuacje, w jakich kłamię.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-28 11:53:38

Temat: Re: Kłamstwo w związku między dwojgiem - potrzebna rada.
Od: Anna <a...@r...fm> szukaj wiadomości tego autora



Marek wrote:
>
> > Skoro masz dosyc, skoro nic nie dziala, to daj jej wiecej swobody. odsun
> > sie. wyluzuj. niech Cie tak bardzo nie pochlania. Albo udawaj, ze Cie
> > tak nie pochlania. Co to znaczy, ze "cos gdzies uslyszales, dowiedziales
> > sie"? szpiegujesz ja? wypytujesz wspolnych znajomych? Wstretne.
>
> A może mówią mi o tym znajomi bez wypytwywania.
> A może są inne rzeczy o których dowiaduję się "niechcący".
> Bez szpiegowania.

To zastanow sie, czy chcesz miec takich znajomych. Czy to ich sprawa?
Niech sie nie wtracaja.

> Czy czasem wyjaśnienie drugiej osobie swego postępowania nie jest
> potrzebne???
> Czy od razu trzba oszukiwać???
> A może po prostu wystarczy powiedzieć prawdę.

Ale prawda moze Cie bolec, a ona moze nie chcec Cie tak zranic.
wyjasnianie? Czasem - tak, ale nie ciagle... to meczace.
>
> MÓWIMY O KŁAMANIU A NIE O ZDRADZIE, FLIRTOWANIU.

A po co ja wypytujesz? Nie ufasz jej?
>
> Czuje sie osaczona, moze czuje sie winna i dlatego sie tlumaczy, co jest bez
> > sensu, bo jak caly czas wzbudzasz w niej poczucie winy, to dziewczyna
> > sie dusi.
>
> A ja oddycham pełną piersią!!!???

No to daj jej wiecej swobody! Obydwoje odetchniecie.
>
> > I co z tego, ze sobie z kims poflirtuje????
>
> NO WŁĄŚNIE NIC, ALE DLACZEGO ODRAZU KŁAMAĆ!!!
> PRZECIEŻ MOŻNA POWIEDZIEĆ: BYŁO TAK I KONIEC.
> A nie: to moja koleżanka, to nie ja , to nie do mnie, to nie o mnie itp.!!!

A czy Ty jej to powiedziales? Czy ona wie, ze nie bedziesz mial jej za
zle, ze sie spotka z kims innym, jesli bedzie potrafila Ci o tym
powiedziec?

>
> Czy to znaczy, ze dla Ciebie jest jej mniej?

> Nie mam z tym problemu.
>
> Problem polega na utracie zaufania z powodu kłamania.
> A NIE NA UTRACIE ZAUFANIA Z POWODU FLIRTOWANIA.
>
> Więc proszę nie przekręcać.

OK, brak zaufania pozostaje brakiem zaufania... Ona klamie, bo Ty
wypytujesz, Ty wypytujesz, bo ona klamie.... zamkniete kolko...


--
Anna
-- http://mitica.w.interia.pl
"Mam mozg aniola cialo Lucyfera
Diabel mnie kusi aniol rozbiera"
m...@h...com UIN# 38981612

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-28 12:41:07

Temat: Re: Kłamstwo w związku między dwojgiem - potrzebna rada.
Od: "Marek" <m...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

> To zastanow sie, czy chcesz miec takich znajomych. Czy to ich sprawa?
> Niech sie nie wtracaja.

TAK JEST. TEŻ TAK UWAŻAM, TYLKO TO NIE MOI ZNAJOMI TYLKO JEJ Z PRACY.

> > Czy czasem wyjaśnienie drugiej osobie swego postępowania nie jest
> > potrzebne???
> > Czy od razu trzba oszukiwać???
> A może po prostu wystarczy powiedzieć prawdę.

> Ale prawda moze Cie bolec, a ona moze nie chcec Cie tak zranic.

Jeżeli się robi drugiej osobie "coś" o czym wiemy, że może to ją mocno
zranić. To co to jest???
Bycie nieszczerym, fałszywym. Świadomie robić coś co rani drugą osobę!!! Po
co???



> A czy Ty jej to powiedziales? Czy ona wie, ze nie bedziesz mial jej za
> zle, ze sie spotka z kims innym, jesli bedzie potrafila Ci o tym
> powiedziec?

TAK. DAWNO TEMU. I ANI RAZU NIE ZKORZYSTAŁA Z TEGO!!!





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Reakcja na ciężkie sytuacje życiowe.
Być czy mieć?
Terapia przez internet
Wielki Brat
Clozapine i Clonazepamum

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »