Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 172


« poprzedni wątek następny wątek »

111. Data: 2008-05-06 09:04:52

Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...
Od: "Don Gavreone" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

tren R<t...@g...com>
news:c01d09ca-fbd5-47d2-956f-a40013eb01e9@t54g2000hs
g.googlegroups.com

[...]
> sanitariusze wykazują jednak myślenie samodzielne, a zbieżność ich
> diagnoz, którą odbierasz jako zmowę, należy traktować jako przyczynek
> do ich rzetelności :)

e tam
media (podobieństwo do 'medea' nieprzypadkowe) są olbrzymim problemem
wolskiej twinokracji

dg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


112. Data: 2008-05-06 09:33:10

Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...
Od: "Panslavista" <p...@h...com> szukaj wiadomości tego autora


"tren R" <t...@g...com> wrote in message
news:c01d09ca-fbd5-47d2-956f-a40013eb01e9@t54g2000hs
g.googlegroups.com...
On 6 Maj, 07:12, Ikselka <i...@g...pl> wrote:

> > no już dłużej tego nie możesz ukrywać - wreszcie ktoś postawił ci trafną
> > diagnozę i trochę cię to wkurzyło :))
>
> Jak mogę ocenić, czy trafna, skoro jestem rąbnięta?
> ;-P
> Zupełnie co innego mnie wkurzylo: wzajemne uznanie sanitariuszy, no ale to
> zawsze była klika :-DDD

klika klika! w klawisze :)
sanitariusze wykazują jednak myślenie samodzielne, a zbieżność ich
diagnoz, którą odbierasz jako zmowę, należy traktować jako przyczynek
do ich rzetelności :)

Bo może to pielęgniarze a nie sanitariusze?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


113. Data: 2008-05-06 09:47:37

Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 6 May 2008 09:51:02 +0200, michal napisał(a):

> Ikselka wrote:
>>>> Dnia Mon, 5 May 2008 23:52:13 +0200, michal napisał(a):
>>>>> tren R wrote:
>>>>>> medea pisze:
>>>>>>> Aha, moja diagnoza nie jest wiążąca :-P.
>>>>>> ale fajna jest :)
>>>>> ...i wzięta pod uwagę. :)
>>>> ...przez sanitariuszy? A kaftanik gdzie?
>>>> Ech, Wy, wirtualni diagności :-D
>>>> :-)
>
>>> Taki Twój los na grupach. Wystawiasz się, więc podlegasz diagnozie.
>>> :)
>
>> Podlegam? diagnozie? - jedno i drugie wirtualne i wątpliwe :-)
>
> A jak myślisz, po co codziennie piszesz na grupach? Nie po to, żeby poddać
> pod ocenę swój wizerunek?
> Dokładnie z tego samego powodu codziennie robisz sobie makijaż. :)

I tu, i tu - pudło - nie pacykuję się codziennie, jeszcze mogę chodzić bez
i się podobać, zresztą nie tylko bez makijażu :-)

--
XL wiosenna :-)

Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


114. Data: 2008-05-06 09:49:20

Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 6 May 2008 09:54:26 +0200, michal napisał(a):

> Ikselka wrote:
>>>> Dnia Mon, 05 May 2008 22:38:30 +0200, tren R napisał(a):
>>>>> i...@g...pl pisze:
>>>>>>> Blogoslawieni cisi...
>>>>>> Inaczej "Tisze budiesz, dalsze zajdiosz"?
>>>>>> Oj, Fra, ja idę przebojem - zawsze.
>>>>>> I nie zauwazyłam różnicy - więc po co... przepłacać?'
>>>>> hihi jak możesz zauważyć różnicę skoro "zawsze"?
>>>> Zawsze oznacza "za każdym razem".
>>>> Ale jeśli Cię to interesuje, to nie od początku mego życia tak
>>>> było, więc mogę docenić tę metodę na zasadzie porównania z
>>>> przeszłością :-)
> >> nie mów?!
>>> byłaś zalęknioną myszą, płoniącą się co i rusz?
>
>> Ba! nadal mam ją w sobie, ale zwyciężam tyle razy dziennie, ile postów
>> piszę... dlatego TYLE postów piszę :-P
>
> Ćwiczysz na nas. :)

A to już bliższe prawdy, niż moje poddawanie się czyjejkolwiek ocenie. Tak,
już wielokrotnie pisałam, że net to mój poligon, co bardzo sprawdza się
potem w realu - ostatnio np. "usadziłam" panią kierownik US, że nawet nie
pisnęła :-D
--
XL wiosenna :-)

Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


115. Data: 2008-05-06 09:54:50

Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...
Od: "Don Gavreone" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka<i...@g...pl>
news:r4swvgyvjkgo.sj00v5wiqiwp$.dlg@40tude.net

[...]
> ostatnio np. "usadziłam" panią
> kierownik US, że nawet nie pisnęła :-D

Co jej powiedziałaś?

DG

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


116. Data: 2008-05-06 09:58:31

Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...
Od: "ostryga" <z...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:fvo0cm$3vr$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> właśnie jem kabanosa i popijam wiśniówką, a mojemu pojebanemu szwagrowi
> rozsypał się właśnie ślub. chwała bogu, bo jego narzeczona to fajna laska.

A ja kurde wczesnie chodze spać to nie mam okazji z wami pogadać.
Większość ciekawych dyskusji prowadzicie ostatnio po nocy.
;)

pozdrawiam
o.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


117. Data: 2008-05-06 10:00:48

Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 6 May 2008 01:58:04 -0700 (PDT), tren R napisał(a):

> On 6 Maj, 07:12, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
>>> no już dłużej tego nie możesz ukrywać - wreszcie ktoś postawił ci trafną
>>> diagnozę i trochę cię to wkurzyło :))
>>
>> Jak mogę ocenić, czy trafna, skoro jestem rąbnięta?
>> ;-P
>> Zupełnie co innego mnie wkurzylo: wzajemne uznanie sanitariuszy, no ale to
>> zawsze była klika :-DDD
>
> klika klika! w klawisze :)
> sanitariusze wykazują jednak myślenie samodzielne, a zbieżność ich
> diagnoz, którą odbierasz jako zmowę, należy traktować jako przyczynek
> do ich rzetelności :)

No tak: wszyscy tak samo wykonują czynności "zaopatrujące" pacjenta :-DDD
--
XL wiosenna :-)

Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


118. Data: 2008-05-06 10:02:30

Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 6 May 2008 01:58:54 -0700 (PDT), tren R napisał(a):

> On 6 Maj, 07:02, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
>>>> Jedynie inaczej tworzymy swój zewnętrzny(!!!) wizerunek ;-P
>>
>>> a jak daleko odbiegają twoje wizerunki od siebie?
>>
>> Tak daleko, jak Twoje - dokładnie. Jeden za szybą ekranu, drugi przed :-)
>
> ty go tworzysz specjalnie?

Nie, odrysowuję na szybie to, co się w niej odbija - gorzej z dokładnością
co do szczegółów, bo ma ona swoje granice i kto tego nie bierze pod uwagę i
sądzi, że odbiera przez internet czyjś kompletny wizerunek, ten dopiero wg
mnie godzien jest kaftana ;-P
--
XL wiosenna :-)

Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


119. Data: 2008-05-06 10:03:15

Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 6 May 2008 11:33:10 +0200, Panslavista napisał(a):

> "tren R" <t...@g...com> wrote in message
> news:c01d09ca-fbd5-47d2-956f-a40013eb01e9@t54g2000hs
g.googlegroups.com...
> On 6 Maj, 07:12, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
>>> no już dłużej tego nie możesz ukrywać - wreszcie ktoś postawił ci trafną
>>> diagnozę i trochę cię to wkurzyło :))
>>
>> Jak mogę ocenić, czy trafna, skoro jestem rąbnięta?
>> ;-P
>> Zupełnie co innego mnie wkurzylo: wzajemne uznanie sanitariuszy, no ale to
>> zawsze była klika :-DDD
>
> klika klika! w klawisze :)
> sanitariusze wykazują jednak myślenie samodzielne, a zbieżność ich
> diagnoz, którą odbierasz jako zmowę, należy traktować jako przyczynek
> do ich rzetelności :)
>
> Bo może to pielęgniarze a nie sanitariusze?

Pielęgniarz to już wyższy stopień wyszkolenia :-)
--
XL wiosenna :-)

Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


120. Data: 2008-05-06 10:18:06

Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 6 May 2008 11:54:50 +0200, Don Gavreone napisał(a):

> Ikselka<i...@g...pl>
> news:r4swvgyvjkgo.sj00v5wiqiwp$.dlg@40tude.net
>
> [...]
>> ostatnio np. "usadziłam" panią
>> kierownik US, że nawet nie pisnęła :-D
>
> Co jej powiedziałaś?

Niby NIC takiego.
Po pierwsze - kiedy ja stałam, a ona na siedząco i w dodatku nieuprzejmie
wystartowała do mnie (w swoim gabinecie), poprosiłam, aby podała mi jakieś
krzesło (bo nie było krzesła z drugiej strony jej biurka) :-D
Potem sobie na tym krześle usiadłam.
Potem poprosiłam o powtorzenie, o co chodzi.
Potem spytałam, skąd ma informacje (prywatne), że moja bratowa chce
sprzedać dom moich rodziców (udałam, że nie wiem, że sa koleżankami i że
pani kierownik ten dom chce kupić) i dlaczego jako urzędnik państwowy
reprezentuje tutaj interesy innej osoby prywatnej, a nie moje :->
Potem po jej dodatkowym gadaniu uświadomiłam jej z uśmiechem typu :-DDD, że
dom będzie sprzedany, jeśli to JA się zgodzę, bo istnieje jeszcze w Polsce
pojęcie współwłasności, nawet jeśli ona jest nierówna.
Potem uświadomiłam jej, że zameldowanie moje w ww domu nie oznacza
konieczności przebywania tam 24 h na dobę i dopuszcza dłuższe nieobecności,
a jeśli nie, to niech ona mi wskaże w przepisach, na jak długo mogę
wyjechać :-D
Potem dałam jej do zrozumienia, że ich (US) złośliwe kontrole mojego
zamieszkania w ww. domu (po mojej uldze podatkowej od spadku) nie mogą
odbywać się ot tak, że powinnam być zawiadomiona o ich terminie, ponieważ w
czasie mych wyjazdów do męża itp. nie ma kto otworzyć im drzwi :-PPP
Potem przedstawiłam dowody mego tam zamieszkania w postaci kwitów opłat za
en.el., śmieci, wodę itp. socjalne, i pouczyłam, że powinni się opierać na
racjonalnych przesłankach w kontroli, a nie na donosach osób
zainteresowanych sprzedażą, które w tym domu wcale nie mieszkają i w
dodatku od 5 lat przebywają nielegalnie w USA :-)
No.
A potem powiedziałam, że dziękuję za krzesło i może je już zabrać, jeśli
jest jej gdzie indziej potrzebne.
Potem powiedziałam (wreszcie), żeby pozdrowiła ode mnie moją bratową i
przekazała, że wystarczyło udać się do mnie w sprawie zgody na sprzedaż
domu, a nie do US :-) i wyszłam :-)

Sorry za wszelkie pikantne szczegóły, ale szkoda, że nie mam tego na wideo
- warto byłoby :-)




--
XL wiosenna :-)

Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 18


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Potwory newcasta
To fakt.
A może jakieś spotkanko? - maj'2008
współczesne dzieci
Rzeczy, o których nie chcecie widzieć

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »