| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-12-22 23:53:08
Temat: Kochani doradźcie co robić!Pozdrawiam wszystkich!
Jestem nauczycielem zatrudnionym w szkole specjalnej w Woj. Kuj.-Pom. Od
kilku lat prowadze nauczanie indywidualne niepełnosprawnej dziewczynki (ba,
panna ma już 23 lata) po porażeniu mózgowym. Całkowita niesprawniść ruchowa,
upośledzenie umysłowe w stopniu głębokim. Siedzi na wózku z mocowaniem
kończyn dolnych. Ręce również niesprawne, przez chwilę utrzyma przedmiot w
prawej dłoni, o jakichkolwiek swiadomych, kontrolowanych ruchach można
pomarzyć. Dziewczynka ogromnie miła, pogodna i w miarę kontaktowa (mamy
swoje sposoby). Rodzina równie porządna co uboga. Mieszkanko w bloku,
malutkie, schludnie utrzymane. Lazieneczka maleńka, starego typu, no
wiecie - żeliwna wanna, lastrykowa podłoga, olejne lamperie, muszla,
umywalki brak. Skromność rodziców, głownie matki była powodem, że nie
walczyli oni nigdy o jakiekolwiek dofinansowania, chociazby z PFRON. Za moja
namową zdecydowali sie w końcu złożyć wnioski o dofinansowanie na zakup
radiomagnetofonu (m. in. do wykorzystania na prowadzonych przeze mnie
lekcjach) oraz na modernizację wspomnianej łazienki i dostosowanie jej do
potrzeb Basi ( tak pannie na imię)
Środków nie ma i nie ma. Rok temu w PCPR kazali znowu ponowić wniosek o
łazienkę. Oczywiście wszystkie dokumenty, zaświadczenia wypelniać od nowa i
znowu czekanie. I wreszcie po 2,5 latach czekania z początkiem grudnia
(sic!) przychodzi decyzja - są pieniądze, przyznano dofinansowanie w kwocie
4800,- zł. Suma jak dla rodziny niewyobrazalnie duża. Cóz z tego kiedy:
1. Czas na wykonanie projektu, zgromadzenie potrzebnej dokumentacji (m.
in.wymagana przepisami opinia kominiarza o wykonaniu przyłącza do przewodu
kominowego, wymagana przepisami opinia o podłączeniu pieca gazowego do
ciepłej wody), wykonanie inwestycji, odbiór i rozliczenie finansowe
narzucono do końca roku, czyli do końca grudnia, czyli dając czas niecałe 4
tygodnie w najbardziej niekorzystnym okresie (swięta).
2. Warunek uzyskania dofinansowania - wytrzepanie z rękawa natychmiast sumy
1200,- zł stanowiącej 20% kosztu inwestycji. Dja ubogiej rodziny żyjącej
finansowo "na styk" warunek trudny do spełnienia.
Ojcies mało kumaty - cały ciężar załatwiania spraw na barkach biednej matki
Błyskawicznie załatwiła kredyt na owe 1200,- zł i 3 grudnia podpisała
nieszczęsna umowę z PCPR-em. Niedoświadczona całkowicie w sprawach
inwestycyjno-budowlanych wyznała uczciwie przed urzędasem, że nie zna
odpowiednich firm i prosi o pomoc. Urzędas wskazał jej jakiś adres i
skierował ją tam. Rzemieślnik zrobił na 8 grudnia kosztorys ( materiały
3900,- , robocizna 2100,- ) i zobowiązał się w ciagu paru dni zakupić i
dostarczyć potrzebne materiały. Zamiast tego zjawił się po tygodniu, 15 XII
i poprosil o prolongowanie terminu wykonania ze wzgledów osobistych. Sprawa
ta leży w gestii PCPR, więc dali się tam obydwoje z matka dziewczynki celem
negocjacji.Urzędas nie wyraził zgody na przekroczenie terminu odbioru
inwestycji, co znaczyło nie wypłacenie wykonawcy pieniędzy za robociznę. W
tej sytuacji tenże wycofał się z przedsięwzięcia. Rodzina została na lodzie.
Próbowałem jeszcze ja znaleźć szybko jakiegoś wukonawcę, ale wiecie jak to
jest w małym miasteczku, zresztą wszyscy do których sie zwracałem
twierdzili, że w grudniu to raczej niemożliwe, ponieważ gro firm ma już
wyczerpane limity, czy też zamknięte rachunki w urzedach skarbowych.
Byłem dzisiaj osobiście w PCPR, cudem udało mi się dostać przed oblicze pani
dyrektor. Bezduszność urzędnicza nie miała granic. Wręcz oskarżono matkę
dziecka o niedotrzymanie warunków nierealnej przecież umowy. "Szkoda, takia
szansa otrzymania dofinansowania juz sie nie powtórzy" - oświadczyła
zadowolona z siebie dyrektorka. No cóż z formalnego punktu widzenia ma
rację. Oni kwity mają w porządku. Wg nich to rodzina pogardziła oferowanym
dofinansowaniem nie wywiązując się z terminów, a że dla nieuświadomionej
rodziny wykonanie i rozliczenie finansowe inwestycji w ciągu zaledwie 3
tygodni jest z góry sprawa nierealną ich nie obchodzi.
Nie mogę pojąć dlaczego stawia się pod murem i zmusza nieświadomych ludzi do
podejmowania decyzji: albo bierzesz pieniądze i wydajesz je na łapu capu
błyskawicznie, albo nie dostajesz wcale. Oczywiście także o żadnym rachunku
ekonomicznym nie może być w tym przypadku mowy ( np część prac rodzina
wykonała by oszczędniej własnym sumptem).
I teraz pytanie do was grupowicze:
Czy da się coś dla zapłakanej mojej Basi w tej sprawie zrobić - tak marzyła
ona o swojaj pierwszej w życiu kąpieli.
Gdzie się zwrócić z interwencją - przecież takie załatwianie sprawy przez
urzędasów to hańba i paranoja, jak na ironię trwa jeszcze ERON.
Kto zarzadza tym PFRON-em, dlaczego czeka sie latami, a potem ni stąd ni z
owąd zjawiają się pieniądze które należy błyskawicznie wydać.
Dlaczego dobrze opłacani z naszych podatków urzędasy z PCPR nie pomagają
rodzinom w których są dzieci niepełnosprawne. Przecież to trzeba być super
obstukanym żeby w tak krótkim czasie 3 tygodni załatwić wykonanie inewstycji
i ją rozliczyć. Co dzieje się z niewykorzystanymi dotacjami? Dlaczego nie
można ustalic terminu odbioru inwestycji choćby na styczeń. Sprawa była by
uratowana. Chyba, że w tym szaleństwie jest metoda. Już mi nawet takie
podejrzenia przychodza do głowy.
Ręce opadają, co robić ??????????????????
Pozdr.
zebron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-12-23 03:07:13
Temat: Re: Kochani doradźcie co robić!> Gdzie się zwrócić z interwencją - przecież takie załatwianie sprawy przez
> urzędasów to hańba i paranoja, jak na ironię trwa jeszcze ERON.
To zależy od tego skąd pochodzą środki na realizację inwestycji. Zdaje się,
że PCPR-y dysponują pieniędzmi PFRON-u (na programy celowe) i samorządowymi.
W pierwszym przypadku chyba niewiele jest do uratowania - PCPR ma nad sobą
oddział PFRONu i nie będzie sie narażał. W drugim umowę podpisuje wójt,
burmistrz, itp. - na umowie powinno to być napisane i to do tej osoby należy
się udać z interwencją.
Może udałoby się znaleźć zaufaną firmę, raczej większą, która na podstawie
zaliczki (1200,-) wystawi fakturę na całość prac, a zrealizuje ją nieco
później. Czy w umowie na pewno jest termin *odbioru* inwestycji? Dla PCPR
ważniejsza jest chyba faktura z adnotacją o wpłacie własnego udziału, bo na
tej podstawie przelewa pieniądze wykonawcy.
*Niezależnie* od tego przypadek jest tak drastyczny (ciężka
niepełnosprawność + podejrzenie o korupcję + bezduszność urzędnika +
idiotyczne przepisy), a przy tym dotyczy tak podstawowych potrzeb, że
doskonale nadaje się do mediów. Zainteresowanie gazet, radia, TV potrafi
zdziałać cuda, a programów i artykułów interwencyjnych pojawiło się sporo i
na pewno ktoś się tym zainteresuje. Podobno czasem wystarczy telefon z
redakcji z prośbą o przedstawienie stanowiska urzędu... ;-)
TG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-12-23 11:04:04
Temat: Re: Kochani doradźcie co robić!Witam !!
Musisz napisać dowołanie ponieważ sprawa nie jest tak prosta. Aby zamontować
piec CO należy mieć pozwolenie na budowę, zanim je uzyskasz to dwa tygodnie
i uprawomocnienie się następne dwa tygodnie. U mnie na pismo o przedłużenie
terminu nie ma problemów PCPR musi taki termin przedłużyć.
pozdrawiam Wiesław Wącław.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-12-23 18:26:26
Temat: Re: Kochani doradĽcie co robić!On Tue, 23 Dec 2003 12:04:04 +0100, "Wiesław" <w...@i...org.pl>
wrote:
Ta. Zwykle pod koniec roku okazuje się że jeszcze PCPR ma trochę kasy
do wydania.
By nie zwracać do PFRON-u biorą jakiś zaległy wniosek z szuflady i
dają kasę którą trzeba wydać w expresowym tempie.
Chore ale taka jest rzeczywistość. Niestety długo jeszcze nie będzie
"normalnie" ;(
Pozdrawiam Wszystkich świątecznie.
Edi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-12-23 22:17:01
Temat: Re: Kochani doradźcie co robić!PCPR nie ma nad sobą PFRON - u, tylko starostę.
Jeszcze jest Powiatowa Społeczna Rada ds ON.
Pozdrawiam świątecznie. lm
--
Leszek Marażewski
l...@c...pl
Użytkownik "Tomasz Gumny" <t...@i...org.pl> napisał w wiadomości
news:bs8bkg$2qc$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Gdzie się zwrócić z interwencją - przecież takie załatwianie sprawy
przez
> > urzędasów to hańba i paranoja, jak na ironię trwa jeszcze ERON.
>
> To zależy od tego skąd pochodzą środki na realizację inwestycji. Zdaje
się,
> że PCPR-y dysponują pieniędzmi PFRON-u (na programy celowe) i
samorządowymi.
> W pierwszym przypadku chyba niewiele jest do uratowania - PCPR ma nad sobą
> oddział PFRONu i nie będzie sie narażał. W drugim umowę podpisuje wójt,
> burmistrz, itp. - na umowie powinno to być napisane i to do tej osoby
należy
> się udać z interwencją.
> Może udałoby się znaleźć zaufaną firmę, raczej większą, która na podstawie
> zaliczki (1200,-) wystawi fakturę na całość prac, a zrealizuje ją nieco
> później. Czy w umowie na pewno jest termin *odbioru* inwestycji? Dla PCPR
> ważniejsza jest chyba faktura z adnotacją o wpłacie własnego udziału, bo
na
> tej podstawie przelewa pieniądze wykonawcy.
> *Niezależnie* od tego przypadek jest tak drastyczny (ciężka
> niepełnosprawność + podejrzenie o korupcję + bezduszność urzędnika +
> idiotyczne przepisy), a przy tym dotyczy tak podstawowych potrzeb, że
> doskonale nadaje się do mediów. Zainteresowanie gazet, radia, TV potrafi
> zdziałać cuda, a programów i artykułów interwencyjnych pojawiło się sporo
i
> na pewno ktoś się tym zainteresuje. Podobno czasem wystarczy telefon z
> redakcji z prośbą o przedstawienie stanowiska urzędu... ;-)
> TG
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |