Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.nask.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!ne
ws.onet.pl!not-for-mail
From: "Jan" <p...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Kogo winic?
Date: Sat, 21 Sep 2002 14:25:01 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 23
Sender: p...@p...onet.pl@231-133.gdynia.mpsz.pl
Message-ID: <amhof1$fq7$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 231-133.gdynia.mpsz.pl
X-Trace: news.onet.pl 1032611105 16199 217.172.231.133 (21 Sep 2002 12:25:05 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 21 Sep 2002 12:25:05 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:156299
Ukryj nagłówki
Mam dosyc nietypowa sprawe. Mianowicie moja dziewczyna (l. 21) jest chyba
pod zbyt dużym wpływem rodziców, a zwlaszcza matki. Do tego doszlo ze matka
wpadla na to ze Dziewczyna ma za malo czasu dla siebie i raz w tygodniu musi
miec "wolne" odemnie. W tym sęk, że Ona sama wie kiedy ma jakies zajecia i
wtedy mówi, a ja po prostu nie przychodze. Rozumiem to, ze kazdy potrzebuje
chwile dla siebie. Gdy sie dowiedzialem to stwierdzilem, zeby po prostu
powiedziala mamie, ze wie kiedy potrzebuje czasu dla siebie. Stwierdzila ze
nie powie bo wtedy bedzie miala caly tydzien gderania w domu. Tak jest z
wieloma rzeczami. Dziewczyna nie sprzeciwi sie nakazowi rodzicow, bo bedzie
miala gadanie, a matka jest typem, ktory zamiast cos odrazu powiedziec, co
lezy na sercu, to przez pare dni potrafi dogadywac i chodzic nastroszona,
zanim powie o co jej chodzi. Rzadko zdarza sie, ze umowimy sie na wyjscie
gdzies, rodzice wiedza kilka dni wczesniej, a nagle maja pilne plany, zeby
gdzies ich zawiezc (dziewczyna ma jako jedyna w rodzinie prawo jazdy) danego
dnia. Gdy potem wyzalam się jej, dlaczego plany zmienila, to twierdzi, ze to
nie jej wina, ze mama to, mama tamto i to nie jej wina. W sumie nie wiem
wtedy, czy miec pretensje do Dziewczyny,(bo ja jak cos planuje, to moi
rodzice wiedza, ze zmienianie moich planow nie uda im sie) ze pozwolila
sobie na takie traktowanie przez rodzicow,. a moje plany tez chyba sie
licza? Czy faktycznie sa winni rodzice? Dodam, ze zmiana Dziewczyny na
"Lepszy model" nie wchodzi w rachube:)
|