Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Kogo winic?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kogo winic?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-09-21 12:25:01

Temat: Kogo winic?
Od: "Jan" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mam dosyc nietypowa sprawe. Mianowicie moja dziewczyna (l. 21) jest chyba
pod zbyt dużym wpływem rodziców, a zwlaszcza matki. Do tego doszlo ze matka
wpadla na to ze Dziewczyna ma za malo czasu dla siebie i raz w tygodniu musi
miec "wolne" odemnie. W tym sęk, że Ona sama wie kiedy ma jakies zajecia i
wtedy mówi, a ja po prostu nie przychodze. Rozumiem to, ze kazdy potrzebuje
chwile dla siebie. Gdy sie dowiedzialem to stwierdzilem, zeby po prostu
powiedziala mamie, ze wie kiedy potrzebuje czasu dla siebie. Stwierdzila ze
nie powie bo wtedy bedzie miala caly tydzien gderania w domu. Tak jest z
wieloma rzeczami. Dziewczyna nie sprzeciwi sie nakazowi rodzicow, bo bedzie
miala gadanie, a matka jest typem, ktory zamiast cos odrazu powiedziec, co
lezy na sercu, to przez pare dni potrafi dogadywac i chodzic nastroszona,
zanim powie o co jej chodzi. Rzadko zdarza sie, ze umowimy sie na wyjscie
gdzies, rodzice wiedza kilka dni wczesniej, a nagle maja pilne plany, zeby
gdzies ich zawiezc (dziewczyna ma jako jedyna w rodzinie prawo jazdy) danego
dnia. Gdy potem wyzalam się jej, dlaczego plany zmienila, to twierdzi, ze to
nie jej wina, ze mama to, mama tamto i to nie jej wina. W sumie nie wiem
wtedy, czy miec pretensje do Dziewczyny,(bo ja jak cos planuje, to moi
rodzice wiedza, ze zmienianie moich planow nie uda im sie) ze pozwolila
sobie na takie traktowanie przez rodzicow,. a moje plany tez chyba sie
licza? Czy faktycznie sa winni rodzice? Dodam, ze zmiana Dziewczyny na
"Lepszy model" nie wchodzi w rachube:)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-09-21 16:23:41

Temat: Re: Kogo winic?
Od: "Małgorzata Krzyszkowska" <z...@p...onet.pl.NOSPAM> szukaj wiadomości tego autora

To bardzo trudna sytuacja - wiem to z autopsji. Uzależnienie od aprobaty
rodziców bywa czasem tak silne, że nie sposób się wyrwać z tego zaklętego
kręgu. Jeżeli naprawdę kocha się osobę, która jest zależna od rodziców to po
pierwsze marne rezultaty daje walka z rodzicami. Czasami lepiej dać takiej
osobie wolną rękę i czas aby sama wybrała. Wiem że to nie jest łatwe bo Ty
też masz uczucia i chciałbyś spędzać z nią czas wtedy kiedy masz taką
potrzebę, a częste zmiany planów wywołane kaprysami rodzców mogą być
wkurzające. Niemniej jednak walka nie ma najmniejszego sensu. Najwyżej
zrazisz do siebie dziewczynę, bo wiesz mi jeśli jest tak jak piszesz to
rodzice są dla niej najważniejsi.
Natomiast możesz jej zaproponować spotkanie z psychologiem, wzięcie udziału
w psychoterapii lub treningu asertywności i wytyczania granic. Jeśli jej
zależy na związku z Tobą będzie z czasem musiała zrewidować swoje podejście
do rodziców.
A poza tym pocieszę Cię znam mężczyzn, którym udało się wytrwać i doczekać
chwili, gdy ich partnerki "dorosły" w pełnym tego słowa znaczeniu.
Trzymam kciuki za Twoje powodzenie.
Małgoś


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-21 20:29:14

Temat: Re: Kogo winic?
Od: "Jan" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Małgorzata Krzyszkowska" <z...@p...onet.pl.NOSPAM> napisał
w wiadomości news:ami6et$fc9$1@news.onet.pl...
> A poza tym pocieszę Cię znam mężczyzn, którym udało się wytrwać i doczekać
> chwili, gdy ich partnerki "dorosły" w pełnym tego słowa znaczeniu.
> Trzymam kciuki za Twoje powodzenie.

Dzięki. Wlaśnie przed chwilą wróciłem od Niej. Miał miejsce dosyć przykry
incydent:( Rozmawialiśmy o różnych rzeczach ściszonym glosem w pokoju.
Między innymi o niedawnej wycieczce, o ewentualnej wspólnej przyszłości, o
tym dlaczego rodzice zmienili plany dzisiejsze itp. Okazało się, że w jakimś
momencie podsłuchiwała matka za drzwiami. pod koniec zapukał i weszła do nas
czerwona jak burak ze złosci, wygadując, że ich obgadujemy, że drogę mamy
wolną lecz nie ma pojecia jak się Dziewczyna utrzyma z zasiłku itp. rzeczy.
Po czym wyszła. Po tym "przedstawieniu" moja Dziewczyna po raz pierwszy sama
stwierdziła, że to zachowanie matki to jest paranoja. Zobaczymy co z tego
wyniknie.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

jak jej pomoc
Czy człowiek musi być zawsze taki jakie jest społeczeństwo, które go wychowało?
Artykuł w Polityce
Pytanie, prosba
Re: Alkohol

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »