Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Koniec roku to o ocenach ;-)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Koniec roku to o ocenach ;-)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 98


« poprzedni wątek następny wątek »

91. Data: 2008-06-21 22:07:44

Temat: Re: Koniec roku to o ocenach ;-)
Od: " Iwon(K)a" <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Harun al Rashid <a...@o...pl> napisał(a):

>
> Użytkownik " Iwon(K)a"
> >
> > cos mi sie zdaje, ze mozg Ci jednak zgabczal....nie gniewaj sie, ale
teraz
> > to juz bredzisz. Ja o szkole i nauce, Ty o stolowce w szkole...
> >
> Nie gniewam się. )))))
> Mam rozumieć, że opisane zachowanie nauczycielki spływa po Tobie jak po
> kaczusi? ;)

masz rozumiec, ze stosunek mam do niego w tym (watkowym) kontekscie taki
jakbys mi powiedziala, ze laptop mi spadl na podloge, albo pajak chodzi po
scianie :)

>
> Szkoła to nie tylko nauka. Poza funkcją dydaktyczną ma jeszcze do
> wypełnienia funkcje opiekuńcze i wychowawcze.

na stolowce (gdzie nie kazdy tam nawet chodzi)?

> To 'coś' opisywane przez Agnieszkę ma się w sobie, nie wykształcą tego
żadne
> studia. Dzięki temu 'czemuś' dzieci czują się w szkole bezpieczne. Zwykle
> określamy to mianem empatii.


szkola to przedewszystkim nauka i wlasnie funkcja dydaktyczna. Im dalej w
las ten stosunek funkcja "przedszkola" zmienia sie bardziej na
funcje "szkola". I Elzbiete rozumialam, iz funkcja dydaktyczna nawala w
stosunku do mniejszych dzieci (bo pamietam, ze uczy klasy mlodsze) a to cos
imo powinna sie nabyc ma studiach. Nie musi sie byc rodzicem, zeby byc
dobrym nauczycielem. Pomijam funcke opiekuna, ktora probujesz przeforsowac w
przykladach ze stolowka, to i owszem latwiej wytrzec tylek pierwszakowi
kiedy sie wciaz swojemu wyciera.

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


92. Data: 2008-06-21 22:34:06

Temat: Re: Koniec roku to o ocenach ;-)
Od: " Iwon(K)a" <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Elżbieta <w...@g...peel> napisał(a):

> Dnia Sat, 21 Jun 2008 18:54:18 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a):
>
> > a co ma obiad do zajec w szkole?? i jak sie to ma do przyszlosci
> > szkol...naciagasz i to strasznie....
>
> Nie, nie naciągam. Czasem się zdarza, że dzieci wraz z nauczycielem gdzieś
> wyjeżdżają, czasem nawet na dwa tygodnie.

prosze Cie, jak nie stolowka, to teraz dwa tygodnie na wyjezdzie... a szkola
trwa 10 miesiecy.....

> A niestety w tym czasie to tych "kwiatków" było dużo, dużo więcej.

a poza stolowka i wyczieczka?? to jakie kwiatki?
(ktore jak same miejsca sugeruja malo maja wspolnbego z dydaktyka...)
i.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


93. Data: 2008-06-21 22:35:14

Temat: Re: Koniec roku to o ocenach ;-)
Od: " Iwon(K)a" <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Harun al Rashid <a...@o...pl> napisał(a):


> >> To 'coś' opisywane przez Agnieszkę
> >
> > Agnieszkę??
> >
> Aaaaaaaaaaa. Nie bij!!
> Nie wiem co mnie zaćmiło,


zawsze trzeba zaczac od diagnostyki zeby byla poprawa. Brawo...;)

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


94. Data: 2008-06-21 23:16:43

Temat: Re: Koniec roku to o ocenach ;-)
Od: Elżbieta <w...@g...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 21 Jun 2008 22:34:06 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a):

> prosze Cie, jak nie stolowka, to teraz dwa tygodnie na wyjezdzie... a szkola
> trwa 10 miesiecy.....
>
>> A niestety w tym czasie to tych "kwiatków" było dużo, dużo więcej.
>
> a poza stolowka i wyczieczka?? to jakie kwiatki?
> (ktore jak same miejsca sugeruja malo maja wspolnbego z dydaktyka...)

Moment, moment, pytałaś mnie o "kwiatki". A ja pisałam tam wyraźnie, że
przez dwa tygodnie się tych "kwiatków" naobserwowałam. A potem to się
dyskusja już toczyła wokół tego "czegoś". Pytałaś jakie "kwiatki" widziałam
to dałam Ci przykład z wyjazdem i stołówką, to czepiasz się, że nie mają
nic wspólnego z dydaktyką.
Ja nie pisałam tylko i wyłącznie o samej dydaktyce. Nauczyciel choćby nie
wiem jak chciał to nigdy nie poprzestaje na samym uczeniu swojego
przedmiotu. Swoją postawą i zachowaniem też czegoś uczy, szczególnie wtedy
gdy przez 24 godziny na dobę przez dwa tygodnie ma pod opieką swoich
uczniów.
Wydawało mi się normalne, że chcąc wymagać od innych trzeba wymagać od
siebie, jeśli mówię, że zbiórka o 10.00 to sama jestem kilka minut przed, a
nie dużo później, bo mi wolno, że jak się opuszcza budynek, bo ma się
ochotę na zakupy, to chociaż informuje się o tym pozostałych opiekunów, że
dzieci będących na antybiotyku nie wpuszcza się do zimnego Bałtyku, nawet
wtedy gdy odstawiają na plaży bunt dwulatka itd. itd.
Rodzice powierzyli tej osobie swoje dzieci na dwa tygodnie, zaufali.

--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


95. Data: 2008-06-22 06:05:05

Temat: Re: Koniec roku to o ocenach ;-)
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik " Iwon(K)a"
>> Szkoła to nie tylko nauka. Poza funkcją dydaktyczną ma jeszcze do
>> wypełnienia funkcje opiekuńcze i wychowawcze.
>
> na stolowce (gdzie nie kazdy tam nawet chodzi)?
>
Też. Wszędzie, gdzie są uczniowie. W bibliotece, klasie, na korytarzu i na
boisku szkolnym.
Nawet, wyobraź sobie, w szkołach gdzie nie ma stołówek.

>> To 'coś' opisywane przez Agnieszkę ma się w sobie, nie wykształcą tego
> żadne
>> studia. Dzięki temu 'czemuś' dzieci czują się w szkole bezpieczne. Zwykle
>> określamy to mianem empatii.
>
>
> szkola to przedewszystkim nauka i wlasnie funkcja dydaktyczna. Im dalej w
> las ten stosunek funkcja "przedszkola" zmienia sie bardziej na
> funcje "szkola". I Elzbiete rozumialam, iz funkcja dydaktyczna nawala w
> stosunku do mniejszych dzieci (bo pamietam, ze uczy klasy mlodsze) a to
> cos
> imo powinna sie nabyc ma studiach. Nie musi sie byc rodzicem, zeby byc
> dobrym nauczycielem. Pomijam funcke opiekuna, ktora probujesz przeforsowac
> w
> przykladach ze stolowka, to i owszem latwiej wytrzec tylek pierwszakowi
> kiedy sie wciaz swojemu wyciera.
>
No to nie pomijaj funkcji opiekuna, bo o niej właśnie była mowa.Odłóż na bok
metodykę i dydaktykę - przykłady Elżbiety nie odnosiły się do tych elementów
pracy nauczyciela. Była mowa o solidności, punktualności, zaangażowaniu i
empatii, więc profil i jakość studiów nie ma szczególnego znaczenia.
Oczywiście wygodnie jest zawęzić szkoła=dydaktyka, dydaktyka nawala=żle
wyuczony nauczyciel, ale dowcip w tym, że Ela nie pisała o dydaktyce.

EwaSzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


96. Data: 2008-06-22 08:07:12

Temat: Re: Koniec roku to o ocenach ;-)
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Iwon(K)a napisał(a):

> cos mi sie zdaje, ze mozg Ci jednak zgabczal....nie gniewaj sie, ale
> teraz to juz bredzisz. Ja o szkole i nauce, Ty o stolowce w szkole...

Jak się o czymś nie ma pojęcia, to się głosu nie zabiera. Elżbieta pisze
o zielonej szkole, może być nawet o kilkudniowej wycieczce szkolnej. I
ma święta rację - na takiej imprezie nauczyciel pracuje praktycznie non
stop, bo rodzice zostali w domu. Na zielonej szkole, ZTCW jest normalna
nauka, tyle, że w innym miejscu niż rodzinna szkoła. A dzieci uczą się
przez obserwację, więc trudno, żeby nauczyciel wymagał punktualności
sam się spóźniając.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


97. Data: 2008-06-22 15:39:44

Temat: Re: Koniec roku to o ocenach ;-)
Od: " Iwon(K)a" <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Elżbieta <w...@g...peel> napisał(a):


> > a poza stolowka i wyczieczka?? to jakie kwiatki?
> > (ktore jak same miejsca sugeruja malo maja wspolnbego z dydaktyka...)
>
> Moment, moment, pytałaś mnie o "kwiatki". A ja pisałam tam wyraźnie, że
> przez dwa tygodnie się tych "kwiatków" naobserwowałam. A potem to się
> dyskusja już toczyła wokół tego "czegoś". Pytałaś jakie "kwiatki" widziałam
> to dałam Ci przykład z wyjazdem i stołówką, to czepiasz się, że nie mają
> nic wspólnego z dydaktyką.


napisalas juz na samym koncu. teraz, kiedy po prawie 2/3 dyskusji wyjechalas
ze stolowka. ja kwiatki rozumialam jako podjscie do dzieci w procesie
nauczania, w szkole (np staze w szkole mlodych nauczycieli). Ty wyjechalas z
sytuacjami pozaklasowymi, pozaszkolnymi. Wtedy dopytalam. Rzeczywiscie
wychodzi na to, ze od poczatku o czym innym pisalysmy,

> Ja nie pisałam tylko i wyłącznie o samej dydaktyce. Nauczyciel choćby nie
> wiem jak chciał to nigdy nie poprzestaje na samym uczeniu swojego
> przedmiotu. Swoją postawą i zachowaniem też czegoś uczy, szczególnie wtedy
> gdy przez 24 godziny na dobę przez dwa tygodnie ma pod opieką swoich
> uczniów.

i to rowniez powinno byc nauczane na studiach. Nie kultura, jak z
nietrafionego przyklady u dentysty, nie szacunek dla mlodszego, slabszego
nie bycie odpowiedziala osoba, ale znajomosc dzieciecej psychiki, i na
podtaswie tej wiedzy odpowiednie podejscie.

> Wydawało mi się normalne, że chcąc wymagać od innych trzeba wymagać od
> siebie, jeśli mówię, że zbiórka o 10.00 to sama jestem kilka minut przed, a
> nie dużo później, bo mi wolno, że jak się opuszcza budynek, bo ma się
> ochotę na zakupy, to chociaż informuje się o tym pozostałych opiekunów, że
> dzieci będących na antybiotyku nie wpuszcza się do zimnego Bałtyku, nawet
> wtedy gdy odstawiają na plaży bunt dwulatka itd. itd.

to akurat znow odonosi sie do "czlowieka"( jego odpowiedzialanosc sama z
siebie, jeko kultura itp a nie dotyczy profesji) a nie posiadania swoich
dzieci, i w wyniku tego bycie dobrym nauczycielem.

> Rodzice powierzyli tej osobie swoje dzieci na dwa tygodnie, zaufali.

wybacz ale znow to jest przyklad na bycie po prostu "babysitter" a nie
nauczyielem. Chyba, ze dla Ciebie dobry nauczyciel to dobry babysitter
przede wszystkim, to wtedy nei ma o czym dyskutowac, bo dla mnie oznaczaloby
to straszna wrecz przyszlosc dla szkol.

i.
>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


98. Data: 2008-06-22 19:25:48

Temat: Re: Koniec roku to o ocenach ;-)
Od: Elżbieta <w...@g...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 22 Jun 2008 15:39:44 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a):

> wybacz ale znow to jest przyklad na bycie po prostu "babysitter" a nie
> nauczyielem. Chyba, ze dla Ciebie dobry nauczyciel to dobry babysitter
> przede wszystkim, to wtedy nei ma o czym dyskutowac, bo dla mnie oznaczaloby
> to straszna wrecz przyszlosc dla szkol.

Na temat sposobu nauczania tej pani nie będę się tutaj wypowiadać, ale
głosy kilku osób widzących jak ono wygląda poszły już do dyrekcji.
Myślałam, że chociaż na wyjeździe się sprawdzi.
Niech się teraz dyrekcja głowi co z tym fantem zrobić.
--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

technik farmaceutyczny http://medyk.zgora.pl/in dex.php?option=com_conte nt&task=view&id=83&Itemi d=38
Re: uwaga na cwaniaka rtozsyłają trojany
2letnia ziewczynka zmarła zamknięta w aucie
Po prostu szczęśliwy człowiek wraca skacząc do góry z radości.
Zastrzelić czy defenestrować?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »