| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-01-20 18:31:49
Temat: Kontakt się urywa...Mam zasadnicze pytanie. Z czego tak naprawdę wynika fakt, iż z bardzo dużą
ilością znajomych (przyjaciół) ze szkoły, studiów, podwórka, kontakt się
urywa z upływem czasu? Czy wszystko zwalić należy na to, że każdy ma swoje
sprawy i problemy, które są dla niego ważniejsze? Przeciez żyjemy w czasach
komorek maili itd które staram się uzywać do utrzymywania znajomości...ale
często bez odzewu niestety.
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-01-20 20:03:41
Temat: Re: Kontakt się urywa...czesc
mysle ze osoby dojrzewaja, ksztaltuja swoj swiatopoglad, a to jak wiadomo
odbywa sie w sposob indywidualny dla kazdsej osoby stad tez ludzie wybieraja
rozne frogi, intergruja sie z roznymi grupami spolecznymi (i nie tylko)
poza koledzy ze szkoly sa niejako narzuceni z urzedu, po jej ukonczeniu
pojawia sie mozliwosc doboru towarzystwa
coz tak to mniej widze
--
======== Sir Joker =========
==== http://sirjoker.republika.pl ====
==========================
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-20 21:44:10
Temat: Re: Kontakt się urywa...
> mysle ze osoby dojrzewaja, ksztaltuja swoj swiatopoglad, a to jak wiadomo
> odbywa sie w sposob indywidualny dla kazdsej osoby stad tez ludzie
wybieraja
> rozne frogi,
Popieram. W podstawowce mialem w klasie kolesia ktory mnie
wnerwial, doslownie roznilismy sie w pogladach na kazdy temat. Po okolo 9
latach po ukonczeniu szkoly spotkalismy sie
gdzies na imprezie, wkrecil sie w nasza ekipe i zaczal bawic sie z moimi
znajomymi. Teraz to jeden z lepszych moich kumpli.
FX
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-21 01:01:04
Temat: Re: Kontakt się urywa...> Mam zasadnicze pytanie. Z czego tak naprawdę wynika fakt, iż z bardzo
dużą
> ilością znajomych (przyjaciół) ze szkoły, studiów, podwórka, kontakt się
> urywa z upływem czasu?
Ze zmiany struktur społeczno-ntelektualnych, w ktorych dane osoby biorą
udział. Dotyczy to zwłaszcza zróżnicowania owych struktur, gdyż przyjaźnie
zawierane w młodym wieku opierają się na przynalezności dbądź to to grupy
wiekowej (dzieci), bądź to formalnej (przypadkowy zbiór 20-30 osób w jednej
klasie). W miarę upływu czasu, rozwój każdego człowieka będzie przebiegał w
sposób mniej lub radziej odmienny i po pewnym czasie może się okazać, że
ludzi, którzy kiedyś się świetnie dogadywali na jednej płaszczyźnie, obecnie
więcej dzieli niż łączy - żyją w innych środowiska, mają inne
zainteresowania, posługują się innymi językami czy strukturami
poznawczymi... Kiedy sytuacja, w której kiedyś przebywali ulega zakończeniu,
trudno im znaleźć jakiś wspólny kod porozumienia. A jeśli do tego pojawią
się nowe znajomości, oparte na nowych preferencjach (np: związane z
kierunkiem studiów czy zawodem), to na stare zaczyna brakować czasu. Do tego
dochodzi też opisywane przez Ciebie przeniesienie ciężaru z relacji
towarzyskich (nieformalnych) na relacje rodzinne bądź pracownicze (formalne,
konieczne), co zazwyczaj skutecznie utrudnia kontakt z szeroką rzeszą
znajomych. Doba ma tylko 24 godziny, a dla niektórych poniedziałek zaczyna
się w sobotę :o)
Pozdrawiam
--
() * Skoro nie wiesz, co na ziemi się dzieje, chcialbyś *
/ \ * wiedzieć, co jest w niebie? (Sanhedryn 39) *
/ \/ \ tow. czeladnik Cezar "Thanatos" ben Matkowski
/ \ - papier.silesianet.pl - GG: 1730230
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |