Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Kto kogo? ;)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kto kogo? ;)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 47


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-05-15 20:33:06

Temat: Kto kogo? ;)
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Spotkać kobietę szczęśliwą, uśmiechniętą, na której twarzy [i w słowach]
nie maluje się żaden problem, żadna pretensja do losu - to wielka rzecz!"



---------------
Sztuka wabienia
---------------

"Według opinii psychologów, to właśnie kobiety wiodą prym w sztuce
uwodzenia, komplementowania i nawiązywania kontaktów z mężczyznami."

"Zalecanie, flirtowanie, stosowanie różnych "wabików" jest równie stare jak
historia związków damsko-męskich. Kto częściej wabi? Według opinii
psychologów, to właśnie kobiety wiodą prym w sztuce uwodzenia,
komplementowania i nawiązywania kontaktów z mężczyznami. Są wręcz stworzone
do zalotów i flirtów. Zdobywanie i kuszenie mężczyzn mają przecież w genach.
Rozbrajają nawet największych twardzieli. Świadome swojej atrakcyjności
śmiało mówią o indywidualnych potrzebach i życzeniach. Inicjują i wybierają
sposób, w jaki chcą żyć w związku. Flirt jest dla nich inspiracją,
trampoliną do wyegzekwowania pożądanych zachowań i wzbudzenia
zainteresowania wybranego mężczyzny. Dysponują masą skutecznych trików.
Potrafią kusić spojrzeniem, uśmiechem, słowem, gestem. Czują, że dzisiejsi
mężczyźni lubią być adorowani. Potrzebują ciepłych słów i gestów. Marzą o
kobiecie, która będzie ich podziwiać i bezgraniczne kochać. Wabienie i
komplementowanie jest dla nich sygnałem, że są akceptowani i pożądani.
Badania psychologów dowodzą, że aż 70 procent mężczyzn zakochało się w
kobiecie, która obdarzyła ich zainteresowaniem i zrobiła pierwszy krok. "Nie
mam nic przeciwko kobiecie, która okazuje mi zainteresowanie. Lubię to" -
mówi Wojtek, student medycyny.

Zasady gry
Wabienie, zaloty, flirtowanie to wielka sztuka, niezawodna gra w
inteligencję emocjonalną. Bowiem zalotne rytmy sprawiają, że kobieta i
mężczyzna zaczynają zwracać na siebie uwagę i nabierać apetytu na
kontynuowanie znajomości. Zaloty nie są jednak kwestią przypadku. W pewnym
sensie pełnią funkcję informacyjną. Zakładają jakiś wysiłek, koncept.
Pomagają rozszyfrować, z kim mamy do czynienia, a także informują o naszych
możliwościach i zamierzeniach. Ale przede wszystkim przekonują o sile
atrakcyjności zalecającej się osoby. Wabik często też tkwi w szczegółach.
Czasami miły lokal, przyjemna muzyka, wino, taniec i śpiew, potrafią
wyzwolić w mężczyźnie transfer pozytywnych emocji, które na zasadzie dobrego
skojarzenia przeniesie na nas. "Kolacja przy świecach, niepowtarzalna
atmosfera, sukienka w stylu Carmen, sprawiły, że jej uroda wydała mi się
jeszcze bardziej egzotyczna. Poczułem się jak w filmie i zaplanowałem
kolejną randkę" - mówi Paweł, muzyk.

Zdobywanie mężczyzny to zaproszenie do wspólnej zabawy. Na czym polega ta
gra? Gdzie się zaczyna i gdzie kończy? Co z siłą feromonów? Otóż
psychologowie dzielą zaloty kobiet na pięć wyraźnych stadiów wabienia:
* "oko-ciało"- to etap wstępny. Zaczyna się od fazy przyciągania uwagi
mężczyzny (ukradkowe, ale zalotne kobiece spojrzenia, niepewny uśmiech),
* "oko-oko"- to faza akceptacji. Śmiałe, prosto spojrzenia prosto w oczy,
zalotny uśmiech. Trwa wzajemne przyglądanie się sobie. Reakcja ze strony
mężczyzny zaczyna kolejny etap,
* "głos-głos"- dialog. Jest to rozmowa raczej przygotowawcza. Dotyczy spraw
błahych. Jej celem jest przełamanie lodów, pokonanie dystansu i oporu wobec
nieznanego mężczyzny. Najbardziej pomocne są proste pytania, miłe słowa i
komplementy. Ważne jest nie tylko to, co mówimy, ale jak. Miękki kobiecy ton
głosu, akcent, dobór słów ujawniają nasze intencje, nasze pochodzenie oraz
wykształcenie. Uwaga! Błaha na pozór rozmowa może dostarczyć drugiej osobie
szereg informacji i pozwolić na ewentualne wycofanie się, gdyby informacje
okazały się niezgodne z tym, co obiecywały sygnały wzrokowe,
* "ręka-ręka" - czyli dotyk. Niby przypadkiem dotykamy ramienia, dłoni
mężczyzny. Technika na dotyk - to zadanie trudne w przypadku nieznajomego,
ale warte zachodu. Adorowany przez nas mężczyzna może odczytać te gesty,
jako coś zachęcającego do flirtu. Jeśli je odwzajemni - zacznie się ostatnie
stadium zalotów,
* "etap dostrajania ciał" - kobieta i mężczyzna reagują tak, jakby byli
swoim lustrzanym odbiciem. Są sobą zauroczeni i podobnie reagują na bodźce.

Zaklinaczki męskich serc
Współczesne kobiety to prawdziwe mistrzynie uwodzenia. Kochają, uwodzą,
flirtują i wabią w każdej sytuacji i miejscu... w dyskotece, kiedy tańczą, w
pracy, kiedy siedzą przy komputerze, a nawet w kuchni, gdy smażą kotlety.
Zalotne, śmiałe, powłóczyste spojrzenia, aksamitny, szepczący,
przypominający mruczenie rozleniwionej kotki głos, pieszczotliwe gesty - to
mocna broń w ręku każdej uwodzicielki. Ekspresję uwodzenia potęguje często
odważny strój, makijaż, sposób bycia i poruszania. Bardziej wyraża kobiecą
osobowość, styl i magnetyzm przyciągania mężczyzn. "Spotkać kobietę
szczęśliwą, uśmiechniętą, na której twarzy nie maluje się żaden problem,
żadna pretensja do losu - to wielka rzecz - mówi 25 letni Tomek. Od razu
podwyższa się poziom endrofiny. Czuję się jak zaklęty. Moje serce zaczyna
przyspieszać". Wytrawne uwodzicielki potrafią pobudzić męską wyobraźnię nie
tylko urodą, bo ta może zachwycić na krótko. Poza tym każdy mężczyzna jest
inny i na każdego działa coś innego.

Jesteś moja kokainą...
Mężczyźni... Z nimi nigdy nic nie wiadomo [a może jednak?]. Jak patrzą na
kobietę, to po trochu na wszystko. Jakie ma dłonie, oczy, usta, piersi, jak
się porusza. Często okazuje się, że nasza atrakcyjność jest sumą masy
zagadkowych elementów i dobrego pomysłu na siebie. Dlatego można zaryzykować
stwierdzenie, że inteligentne wabienie stało się siłą napędową współczesnej
kobiety! Przedstawicielki płci pięknej są dzisiaj niekwestionowanymi
prymuskami w szkole uwodzenia i zdobywania pożądanych reakcji. Potwierdzają
teorię przedstawioną w książce "Umysł w zalotach " - Geoffrey'a Millera, że
umysły kobiet rozwinęły się nie tylko po to, by mogły przetrwać, ale głównie
jako maszyny do wabienia. Gesty, zalotne uśmiechy, sposób mówienia rozwinęły
się jako typowe ozdoby godowe."

Małgorzata Pisula
Źródło: Boutique
http://tinyurl.com/2a2wjr

-------------------------
Usenet...psp...jako miejce wabienia?
Czemu nie?! ;)
Wprawki w wabieniu-gdy nawet ma ta lub owa już kogoś "własnego" to jednak
wabi samczyków dalej, dla pokazania że jest na fali i inna jej "nie
podskoczy", dla przekonania siebie samej że nie wyszła z wprawy i w razie
czego to sobie jeszcze ze zwabieniem następnego
- co jej upodobaniom zhołduje - poradzi... ;P


Pozdrowienia z Zakopca...
z Tarerek jeszcze od góry
nakrytych śniegiem
a szturmowanych wiosną
...od dołu.

Zaczyna lać.
Przyjdzie...
jutro wracać do codzienności
po kilku dniach oderwania od
wszystkiego co...małostkowe?

Z podróży
Wasz
Sky
;)

PS: Było coś ciekawego na grupie?
Bo nie mam teraz czasu sprawdzić.
;P






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-05-15 20:47:21

Temat: Re: Kto kogo? ;)
Od: Ikselka <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sky napisał(a):
> "Spotkać kobietę szczęśliwą, uśmiechniętą, na której twarzy [i w słowach]
> nie maluje się żaden problem, żadna pretensja do losu - to wielka rzecz!"
>
>
>
> ---------------
> Sztuka wabienia
> ---------------
>
> "Według opinii psychologów, to właśnie kobiety wiodą prym w sztuce
> uwodzenia, komplementowania i nawiązywania kontaktów z mężczyznami."
>
> "Zalecanie, flirtowanie, stosowanie różnych "wabików" jest równie stare jak
> historia związków damsko-męskich. Kto częściej wabi? Według opinii
> psychologów, to właśnie kobiety wiodą prym w sztuce uwodzenia,
> komplementowania i nawiązywania kontaktów z mężczyznami. Są wręcz stworzone
> do zalotów i flirtów. Zdobywanie i kuszenie mężczyzn mają przecież w genach.
> Rozbrajają nawet największych twardzieli. Świadome swojej atrakcyjności
> śmiało mówią o indywidualnych potrzebach i życzeniach. Inicjują i wybierają
> sposób, w jaki chcą żyć w związku. Flirt jest dla nich inspiracją,
> trampoliną do wyegzekwowania pożądanych zachowań i wzbudzenia
> zainteresowania wybranego mężczyzny. Dysponują masą skutecznych trików.
> Potrafią kusić spojrzeniem, uśmiechem, słowem, gestem. Czują, że dzisiejsi
> mężczyźni lubią być adorowani. Potrzebują ciepłych słów i gestów. Marzą o
> kobiecie, która będzie ich podziwiać i bezgraniczne kochać. Wabienie i
> komplementowanie jest dla nich sygnałem, że są akceptowani i pożądani.
> Badania psychologów dowodzą, że aż 70 procent mężczyzn zakochało się w
> kobiecie, która obdarzyła ich zainteresowaniem i zrobiła pierwszy krok. "Nie
> mam nic przeciwko kobiecie, która okazuje mi zainteresowanie. Lubię to" -
> mówi Wojtek, student medycyny.
>
> Zasady gry
> Wabienie, zaloty, flirtowanie to wielka sztuka, niezawodna gra w
> inteligencję emocjonalną. Bowiem zalotne rytmy sprawiają, że kobieta i
> mężczyzna zaczynają zwracać na siebie uwagę i nabierać apetytu na
> kontynuowanie znajomości. Zaloty nie są jednak kwestią przypadku. W pewnym
> sensie pełnią funkcję informacyjną. Zakładają jakiś wysiłek, koncept.
> Pomagają rozszyfrować, z kim mamy do czynienia, a także informują o naszych
> możliwościach i zamierzeniach. Ale przede wszystkim przekonują o sile
> atrakcyjności zalecającej się osoby. Wabik często też tkwi w szczegółach.
> Czasami miły lokal, przyjemna muzyka, wino, taniec i śpiew, potrafią
> wyzwolić w mężczyźnie transfer pozytywnych emocji, które na zasadzie dobrego
> skojarzenia przeniesie na nas. "Kolacja przy świecach, niepowtarzalna
> atmosfera, sukienka w stylu Carmen, sprawiły, że jej uroda wydała mi się
> jeszcze bardziej egzotyczna. Poczułem się jak w filmie i zaplanowałem
> kolejną randkę" - mówi Paweł, muzyk.
>
> Zdobywanie mężczyzny to zaproszenie do wspólnej zabawy. Na czym polega ta
> gra? Gdzie się zaczyna i gdzie kończy? Co z siłą feromonów? Otóż
> psychologowie dzielą zaloty kobiet na pięć wyraźnych stadiów wabienia:
> * "oko-ciało"- to etap wstępny. Zaczyna się od fazy przyciągania uwagi
> mężczyzny (ukradkowe, ale zalotne kobiece spojrzenia, niepewny uśmiech),
> * "oko-oko"- to faza akceptacji. Śmiałe, prosto spojrzenia prosto w oczy,
> zalotny uśmiech. Trwa wzajemne przyglądanie się sobie. Reakcja ze strony
> mężczyzny zaczyna kolejny etap,
> * "głos-głos"- dialog. Jest to rozmowa raczej przygotowawcza. Dotyczy spraw
> błahych. Jej celem jest przełamanie lodów, pokonanie dystansu i oporu wobec
> nieznanego mężczyzny. Najbardziej pomocne są proste pytania, miłe słowa i
> komplementy. Ważne jest nie tylko to, co mówimy, ale jak. Miękki kobiecy ton
> głosu, akcent, dobór słów ujawniają nasze intencje, nasze pochodzenie oraz
> wykształcenie. Uwaga! Błaha na pozór rozmowa może dostarczyć drugiej osobie
> szereg informacji i pozwolić na ewentualne wycofanie się, gdyby informacje
> okazały się niezgodne z tym, co obiecywały sygnały wzrokowe,
> * "ręka-ręka" - czyli dotyk. Niby przypadkiem dotykamy ramienia, dłoni
> mężczyzny. Technika na dotyk - to zadanie trudne w przypadku nieznajomego,
> ale warte zachodu. Adorowany przez nas mężczyzna może odczytać te gesty,
> jako coś zachęcającego do flirtu. Jeśli je odwzajemni - zacznie się ostatnie
> stadium zalotów,
> * "etap dostrajania ciał" - kobieta i mężczyzna reagują tak, jakby byli
> swoim lustrzanym odbiciem. Są sobą zauroczeni i podobnie reagują na bodźce.
>
> Zaklinaczki męskich serc
> Współczesne kobiety to prawdziwe mistrzynie uwodzenia. Kochają, uwodzą,
> flirtują i wabią w każdej sytuacji i miejscu... w dyskotece, kiedy tańczą, w
> pracy, kiedy siedzą przy komputerze, a nawet w kuchni, gdy smażą kotlety.
> Zalotne, śmiałe, powłóczyste spojrzenia, aksamitny, szepczący,
> przypominający mruczenie rozleniwionej kotki głos, pieszczotliwe gesty - to
> mocna broń w ręku każdej uwodzicielki. Ekspresję uwodzenia potęguje często
> odważny strój, makijaż, sposób bycia i poruszania. Bardziej wyraża kobiecą
> osobowość, styl i magnetyzm przyciągania mężczyzn. "Spotkać kobietę
> szczęśliwą, uśmiechniętą, na której twarzy nie maluje się żaden problem,
> żadna pretensja do losu - to wielka rzecz - mówi 25 letni Tomek. Od razu
> podwyższa się poziom endrofiny. Czuję się jak zaklęty. Moje serce zaczyna
> przyspieszać". Wytrawne uwodzicielki potrafią pobudzić męską wyobraźnię nie
> tylko urodą, bo ta może zachwycić na krótko. Poza tym każdy mężczyzna jest
> inny i na każdego działa coś innego.
>
> Jesteś moja kokainą...
> Mężczyźni... Z nimi nigdy nic nie wiadomo [a może jednak?]. Jak patrzą na
> kobietę, to po trochu na wszystko. Jakie ma dłonie, oczy, usta, piersi, jak
> się porusza. Często okazuje się, że nasza atrakcyjność jest sumą masy
> zagadkowych elementów i dobrego pomysłu na siebie. Dlatego można zaryzykować
> stwierdzenie, że inteligentne wabienie stało się siłą napędową współczesnej
> kobiety! Przedstawicielki płci pięknej są dzisiaj niekwestionowanymi
> prymuskami w szkole uwodzenia i zdobywania pożądanych reakcji. Potwierdzają
> teorię przedstawioną w książce "Umysł w zalotach " - Geoffrey'a Millera, że
> umysły kobiet rozwinęły się nie tylko po to, by mogły przetrwać, ale głównie
> jako maszyny do wabienia. Gesty, zalotne uśmiechy, sposób mówienia rozwinęły
> się jako typowe ozdoby godowe."
>
> Małgorzata Pisula
> Źródło: Boutique
> http://tinyurl.com/2a2wjr
>
> -------------------------
> Usenet...psp...jako miejce wabienia?
> Czemu nie?! ;)
> Wprawki w wabieniu-gdy nawet ma ta lub owa już kogoś "własnego" to jednak
> wabi samczyków dalej, dla pokazania że jest na fali i inna jej "nie
> podskoczy", dla przekonania siebie samej że nie wyszła z wprawy i w razie
> czego to sobie jeszcze ze zwabieniem następnego
> - co jej upodobaniom zhołduje - poradzi... ;P
>
>
> Pozdrowienia z Zakopca...
> z Tarerek jeszcze od góry
> nakrytych śniegiem
> a szturmowanych wiosną
> ...od dołu.
>
> Zaczyna lać.
> Przyjdzie...
> jutro wracać do codzienności
> po kilku dniach oderwania od
> wszystkiego co...małostkowe?
>
> Z podróży
> Wasz
> Sky
> ;)
>
> PS: Było coś ciekawego na grupie?
> Bo nie mam teraz czasu sprawdzić.
> ;P

Uff, jesteś, bo już się analizy odbywają i rozpamiętywanie Twojej
działalności; musiałam porządek zaprowadzić ;-) (patrz wątek "Pytanie
do...")
I za mnie się też wzięli z rozpaczy i tęsknoty za Tobą (Wątek
"Czyżby...") ;-)

Mamy pierwsze względnie polskie określenie trickstera.
Myślę, że się sprawa rozwija, rozwija, znajdziemy lepsze, choć i to
chyba daje niezły początek :-)
Przyznaję uczciwie, że wielki i zasadniczy wkład należy do Aichy -
nazwała trickstera "hiper(kre)a(k)tywnym czynnikiem
drażniącym", co zewoluowało dzięki mnie na "kreaktyburcę"... czyli tego,
który tworzy/uaktywnia/burzy. No, to tak pokrótce :-)
Sie bałagan zrobił tu bez Ciebie, ojjjj...
:-)



--
XL wiosenna
........................
Uwaga: to konto jest kontynuacją poprzedniego, którego profil znajdziesz
tu:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=FrF
wyBQAAAA-5PM3SkF7hgkuNFs7WOaEOPANdqfI6prRsqjc7uCt1A


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-05-15 21:05:25

Temat: Re: Kto kogo? ;)
Od: Ikselka <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sky napisał(a):
> "Spotkać kobietę szczęśliwą, uśmiechniętą, na której twarzy [i w słowach]
> nie maluje się żaden problem, żadna pretensja do losu - to wielka rzecz!"
>
>
>
> ---------------
> Sztuka wabienia
> ---------------
>
> "Według opinii psychologów, to właśnie kobiety wiodą prym w sztuce
> uwodzenia, komplementowania i nawiązywania kontaktów z mężczyznami."
(...)

W kwestii internetu (poruszonej przez Ciebie) i wabienia - to...

..."Bardzo niebezpiecznie jest spotkać kobietę, która nas całkowicie
rozumie. Kończy się to zawsze małżeństwem." Oskar Wilde
To tak ku przestrodze przeciwnikom wiązania się ;-)

Internet to najlepsze miejsce na "wabienie przez rozumienie". Tu się
przychodzi pogadać - czyż nie?

Nie mają znaczenia ani feromony, ani gesty, ani rzęs zalotne trzepoty,
ani kształty cielesne i zalotne sukienki (choć niektórzy wolą kobiety w
spodniach...). Czyli co? - słowa, słowa, słowa... No, ale to nie
wszystko. Co jeszcze jest siłą kobiety - gdy jej samej nie widu i nie
słychu?
;-)


--
XL wiosenna
........................
Uwaga: to konto jest kontynuacją poprzedniego, którego profil znajdziesz
tu:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=FrF
wyBQAAAA-5PM3SkF7hgkuNFs7WOaEOPANdqfI6prRsqjc7uCt1A


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-05-15 21:05:42

Temat: Re: Kto kogo? ;)
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sky napisał(a):

[...]

Fajna zgrabna tełoryjka, ale moim bezczelnie niezbyt skromnym zdaniem to
jakaś 4 liga flirtowania :)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-05-15 21:22:14

Temat: Re: Kto kogo? ;)
Od: "Himera" <K...@t...net> szukaj wiadomości tego autora

"Przemysław Dębski" <p...@g...pl> wrote in message
news:f2d79h$cu3$1@inews.gazeta.pl...
> Sky napisał(a):
>
> [...]
>
> Fajna zgrabna tełoryjka, ale moim bezczelnie niezbyt skromnym zdaniem to
> jakaś 4 liga flirtowania :)
>

ja bym byla wdzieczna za instruktarz z pierwszej ligi, jesli laska ;))

--
"Sanity calms, but madness is more interesting."
/John Russell/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-05-15 21:23:02

Temat: Re: Kto kogo? ;)
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski napisał(a):
> Sky napisał(a):
>
> [...]
>
> Fajna zgrabna tełoryjka, ale moim bezczelnie niezbyt skromnym zdaniem to
> jakaś 4 liga flirtowania :)

Apropos, już się wczoraj kładłem spać ... gdy przybył do mnie esemes.
Patrzę - nie znam numeru - czytam ... coś w stylu "Idę już spać,
papatki". No to pytam się, kim jest. Otrzymuję przeprosiny, że pomyłka
itd. ... no i się zaczęło ... tak przez jakieś dwie godziny
"klikaliśmy". Jak myślicie, napisać dziś - "dobranoc" ? :)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-05-15 21:25:24

Temat: Re: Kto kogo? ;)
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Himera napisał(a):
> "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> wrote in message
> news:f2d79h$cu3$1@inews.gazeta.pl...
>> Sky napisał(a):
>>
>> [...]
>>
>> Fajna zgrabna tełoryjka, ale moim bezczelnie niezbyt skromnym zdaniem to
>> jakaś 4 liga flirtowania :)
>>
>
> ja bym byla wdzieczna za instruktarz z pierwszej ligi, jesli laska ;))

Pierwsza liga zapierdala bez instruktażu - "na czuja" - z pełną
świadomością ofkors. Bo na czuja bez świadomości, to jakaś piąta okręgowa :)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-05-15 21:29:47

Temat: Re: Kto kogo? ;)
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka napisał(a):

> I za mnie się też wzięli z rozpaczy i tęsknoty za Tobą (Wątek
> "Czyżby...") ;-)

i ja też się wezmę - koleżanko przycinaj cytaty


--
http://patrz.pl/trener
SOBIEKRÓL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-05-15 21:33:01

Temat: Re: Kto kogo? ;)
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski napisał(a):

> Jak myślicie, napisać dziś - "dobranoc" ? :)

eee tam
mmsa jej wyślij

--
http://patrz.pl/trener
SOBIEKRÓL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-05-15 21:34:00

Temat: Re: Kto kogo? ;)
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski napisał(a):
> Przemysław Dębski napisał(a):
>> Sky napisał(a):
>>
>> [...]
>>
>> Fajna zgrabna tełoryjka, ale moim bezczelnie niezbyt skromnym zdaniem
>> to jakaś 4 liga flirtowania :)
>
> Apropos, już się wczoraj kładłem spać ... gdy przybył do mnie esemes.
> Patrzę - nie znam numeru - czytam ... coś w stylu "Idę już spać,
> papatki". No to pytam się, kim jest. Otrzymuję przeprosiny, że pomyłka
> itd. ... no i się zaczęło ... tak przez jakieś dwie godziny
> "klikaliśmy". Jak myślicie, napisać dziś - "dobranoc" ? :)

O kurwa - a jak to żona gangstera, lub co gorsza sam gangster ? :)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Diagnoza: "Zanieczulenie całkowite"
czy to lęk ?
Test Thomasa
TANIEC CHOCHOLI
Strój wstydu, czyli światło ze wschodu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »