Received: by 10.52.76.136 with SMTP id k8mr3954869vdw.13.1351591759527; Tue, 30 Oct
2012 03:09:19 -0700 (PDT)
Received: by 10.52.76.136 with SMTP id k8mr3954869vdw.13.1351591759527; Tue, 30 Oct
2012 03:09:19 -0700 (PDT)
Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!news.supermedia.pl!plix.pl!newsfeed2.plix.pl!feed.xsnews.nl!border-2.a
ms.xsnews.nl!feeder3.cambriumusenet.nl!feed.tweaknews.nl!194.134.4.91.MISMATCH!
news2.euro.net!209.197.12.246.MISMATCH!nx02.iad01.newshosting.com!newshosting.c
om!69.16.185.11.MISMATCH!npeer01.iad.highwinds-media.com!news.highwinds-media.c
om!feed-me.highwinds-media.com!e17no13713959qar.0!news-out.google.com!gf5ni2985
800qab.0!nntp.google.com!e17no13713952qar.0!postnews.google.com!glegroupsg2000g
oo.googlegroups.com!not-for-mail
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Date: Tue, 30 Oct 2012 03:09:19 -0700 (PDT)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: glegroupsg2000goo.googlegroups.com; posting-host=91.212.242.194;
posting-account=VKnpMwoAAADyS5RAjG5Ue-Jl7QNmoyO_
NNTP-Posting-Host: 91.212.242.194
User-Agent: G2/1.0
MIME-Version: 1.0
Message-ID: <a...@g...com>
Subject: Kubek czystej wody
From: r...@o...pl
Injection-Date: Tue, 30 Oct 2012 10:09:19 +0000
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Received-Bytes: 4854
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:643110
Ukryj nagłówki
Kubek czystej wody.
Tradycyjnie, jak co rana, staliśmy w kilku w firmowej kuchni. Za oknem przed nami
szron i aura bardzo jesienna, tym bardziej cieszy ciepło kuchni i odgłos
pracujących nad wodą czajników. Za chwilę rozpocznie się mini-rytuał rozlewania.
Jest u nas taki zwyczaj, że ten, kto chwyci czajnik, zawsze wpierw rozlewa
do kubków bratnich, a dopiero na koniec do swojego. Jak widać, czynność
to zarówno prestiżowa, honorowa, jak też i edukacyjna - każdy nowy firmowy
młokos, który wpada w środek takiego rytuału, natychmiast dostrzega jego wagę
i z pewnością od razu czuje tę charakterystyczną aurę,
jaką roztacza grupa wzajemnie się raczących wodą dżentelmenów.
Ale zostawmy młodzieńców.
Tym razem w kuchni sami seniorzy.
Otóż jeden z dżentelmenów, lustrując poziom cieczy w swoim kubku,
zgłosił zastrzeżenia:
- Czyżbyś mi szczędził wody, mój drogi Adamie ?
Drogi Adam lekko się zmieszał i już zaburzył regularność rytualnych ruchów
czajnika, kierując go z powrotem w kierunku kubka Krzysztofa.
W tym momencie się jednak wtrąciłem:
- Szanowny Krzysztofie, chciałbym nadmienić, że to nie jest zwykła woda.
To jest woda specjalnie oczyszczona, w systemie wodociągów miejskich.
Ona dociera tu do nas z daleka i ma swoją cenę. Szanowny Krzysztowie,
w żaden sposób nie chciałbym Cię urazić, ale muszę poprzeć drogiego Adama,
gdyż rozumiem targajace nim ambiwalentne uczucia.
Zauważ jego dylemat: Ty teraz weźmiesz tę wodę, spożyjesz i tym samym we
wnętrznościach swych z powrotem ją zabrudzisz. Nie sądzisz, że całościowo
proces ten wydaje się zgoła jałowy ?
Działanie Adama, choć balansuje na granicach towarzyskiego fair play,
to jednak oszczędza nam wszystkim czynienia ukłonów w stronę bezsensu.
Szanowny Krzysztof oczywiście nie mógł pozostać obojętny na tak
przedstwione argumenta. Czynienie rzeczy bezsensownych, absurdalnych,
jałowych - to jest coś w najwyższym stopniu haniebnego dla każdego
prawdziwego dżentelmena udzielajacego się w firmowej kuchni.
Krzysztof zaskoczył nas jednak swoją wiedzą i przenikliwością.
Nawet na chwilę się nie zadumał, tylko natychmiast wskazał palcem prosto
na swój kubek, a raczej na moczoną już w nim patkę herbaty, która już zdążyła
nadać wodzie kolor intensywnie brązowy.
- Spójrz, drogi Michale. TERAZ to ja tę wodę brudzę. Kiedy natomiast wleję
ją w siebie, to, jak powinieneś wiedzieć, we wnętrznościach swych aktywuję
posiadane nerki. Nerki zaś są od tego, żeby filtrować. Kiedy ja znów oddam
tę wodę w wiadomym miejscu - będzie ona na powrót oczyszczona.
Ta odpowiedź zaskoczyła mnie, czego nie ukrywałem - ponieważ istotnie
zburzyła moje rozumienie rzeczywistości. Chwilę musiałem sprawę przetrawić.
- Szanowny Krzysztofie, oświeciłeś mnie, ja natomiast zastanawiam się
teraz nad strategią dalszych swoich poczynań. Wrócę bowiem do domu
i czeka mnie chyba poważna rozmowa z moją Zasługującą Na Największy
Szacunek małżonką. Muszę wyjaśnić bez żadnych wątpliwości, jak to jest
możliwe, że przez tyle lat Wspólnego Pożycia wielokrotnie narażałem
się na zarzut, teraz okazujacy się bezpodstawnym. Otóż zarzut
dotyczył tego, że jakoby zostawiam w toalecie brud...
- A, to tak - potaknęli ze zrozumieniem obaj moi koledzy - takie już po prostu
są nasze Zasługujące Na Największy Szacunek małżonki...
|