Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Ładne kwity na dziłkę wieloletnie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ładne kwity na dziłkę wieloletnie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 91


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2005-01-25 19:22:25

Temat: Re: Ładne kwity na dziłkę wieloletnie?
Od: Marta Góra <m...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 25 Jan 2005 20:00:58 +0100, Guru napisał(a):


> W kwestii książek... jako to pisklę stwierdzam, że grupa jest lepsza
> niż książki. Niej est to żadne podlizywanie się, stwierdzam jedynie że
> jeśli umie się prawidłowo sformułować pytanie, to otrzymujemy
> wyczerpujące odpowiedzi od praktyków (i złośliwe od boletusa). To
> lepsze niż książka. Z drugiej strony, ksiażki umożliwiaja prawidłowe
> sformułowanie pytania.



Zawsze też warto zapytać jakie książki kupić a na które szkoda pieniędzy:)

Pozdrawiam
Marta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2005-01-25 19:38:55

Temat: Re: Ładne kwity na dziłkę wieloletnie?
Od: "Dirko" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:1j68oqnu00ji7.1hwanxwoi66os$.dlg@40tude.net Marta Góra
<m...@m...pl> napisał(a):
>
>> Wiele roślin uprawianych na glebach kwaśnych daje nie tylko
>> niższe plony, ale i jakość tych plonów jest gorsza. Natomiast
>> bardzo zasadowy odczyn gleby (dochodzący do pH 10) też jest
>> szkodliwy dla roślin. :-(
>
> Czy na pewno mówimy o tym samym? O uprawie niekłopotliwych bylin??
> A nie o ziemniakach, burakch czy życie??
>
Hejka. Nie rozumiem dlaczego wymienione przez Ciebie rośliny, które do
tego mają tak zróżnicowane wymagania, zasługują tylko na ironię?
A co jest plonem dla producenta kwiatów, czy szkółkarza? Nie widzisz
analogii? Wielu z nas oprócz bylin i innych roślin ozdobnych uprawia zioła,
warzywa oraz krzewy i drzewa owocowe. Nawoływanie do lekceważenia wiedzy o
zasobności i odczynie uprawianej gleby jest dość ekscentryczne i nie zgodne
z wiedzą na ten temat.
Mogę z przekonaniem graniczącym z pewnością stwierdzić, że bardzo wielu
polskich rolników nie ma pojęcia o kwasowości posiadanych gleb oraz
zawartosci w nich P, K, Ca i Mg. Mimo to, bardziej skłonni są uwierzyć w
jakieś cudowne sposoby osiągania wysokich plonów niż niezbędność
prawidłowego nawożenie, wapnowania i ochrony roślin. Widzi to każdy, kto
zajrzy do rocznika statystycznego, żeby porównać średnie plony roślin
rolniczych na świecie. Zresztą, co by nie mówić - ignorancja szkodzi, nawet
w ogródku. :-(
>
> Nie popadajmy w paranoję.
>
Paranoja, to raczej propagowanie podejścia do uprawy roślin, które
lekceważy wiedzę.
>
> Początkujący ogrodnik, zielony jak trawa na stadionie (że pozwolę
> sobie użyć jego słów) prosi o podanie nazw niekłopotliwych bylinek.
>
Niekłopotliwe bylinki, to jedna strona medalu, a gleba w którą je
sadzimy to druga strona. Było już kilka osób, które zwracały się, jak
uzdatnić teren po budowie, czy jakieś podleśne piaski.
>
> A Ty mu wyskakujesz z kwasomierzem i to o tej porze roku:)
>
Jeżeli już ktoś wyskoczył, to chyba Ty, Marto z kwasowością gleby. :-)
>
> I jeśli już o ksiązkach mowa - zobacz przy ilu bylina wspomniana
> Oszkinis podaje odczyn gleby... Podobnież Marcinkowski, czy nawet
> Radziul w najnowszej książce.
>
To normalne, gdyż większość roślin najlepiej się rozwija, gdy odczyn
gleby jest zbliżony do obojętnego. Nie ma sensu o tym ciągle wspominać.
>
> Otóż to, doświadczenie wciąż mi brakuje dlatego kupuję książki i
> czytam. Dzięki zawartej w nich wiedzy udaje mi się popełniać mniej
> błędów, choćby przy zakupach roślinnych.
>
To mam nadzieję, że w końcu trafisz na książkę, która przekona Cię do
wagi znajomości odczynu i zasobności swojej gleby. :-)
>
> Kwasomierz pewnie by się gdzieś zawieruszył zanim zdążyłabym go użyć,
> wiedza zostaje.
>
A wiedza o tym, gdzie zawieruszył się kwasomierz, też by się chyba
przydała? :-D
>
> A dowodem na to, że bez kwasomierza można się obejść są moje rabaty
> latem:) Podsypywane od czasu do czasu kompostem i dolomitem - "na
> oko".
>
Na które oko? ;-) Znam gleby w tamtych okolicach. Rzeczywiście takim
glinom wystarczy wprowadzenie substancji organicznej w celu poprawy
struktury i dla popularnych bylinek to starczy, ale już buraki, pszenicę,
czy kukurydzę trzeba solidnie podsypać nawozami sztucznymi. :-)
Pozdrawiam ewidentnie Ja...cki
PS Baba sadzi i jej samo rośnie. :-D

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2005-01-25 20:14:31

Temat: Re: Ładne kwity na dziłkę wieloletnie?
Od: "Miłka" <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> A przyjemność otwarcia nowej książki, jej zapach, możliwość poczytania do
> poduszki :))

No i te zdjęcia które są pod ręką o każdej porze dnia i nocy :-)

Serdecznie Miłka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2005-01-25 20:22:04

Temat: Re: Ładne kwity na dziłkę wieloletnie?
Od: Marta Góra <m...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 25 Jan 2005 20:38:55 +0100, Dirko napisał(a):


>> Czy na pewno mówimy o tym samym? O uprawie niekłopotliwych bylin??
>> A nie o ziemniakach, burakch czy życie??
>>
> Hejka. Nie rozumiem dlaczego wymienione przez Ciebie rośliny, które do
> tego mają tak zróżnicowane wymagania, zasługują tylko na ironię?

Ironia nie dotyczyła samych roślin tylko faktu, że jest to OT. Moje
pierwsze posty w tym wątku dotyczyły tylko i wyłącznie tematu. Jeśli
chcesz pogadać o wielkości plonów w Polskim rolnictwie/ szkółkarstwie to
załóż osobny wątek.
Do warzyw mam wręcz czuły stosunek, nie wyobrażam sobie bez nich codziennej
diety, dobrze robi mi to nie tylko na sylwetkę, ale pozwala zachować dobrą
kondycję.

>> Nie popadajmy w paranoję.
>>
> Paranoja, to raczej propagowanie podejścia do uprawy roślin, które
> lekceważy wiedzę.

Czy propozycja nabycia dobrej książki to lekceważenie wiedzy?
W większości poradników dla początkujących ogrodników jest opis jak
rozpoznać glebę we własnym ogrodzie. I moim zdaniem to na początek w
zupełności wystarczy.


>> Początkujący ogrodnik, zielony jak trawa na stadionie (że pozwolę
>> sobie użyć jego słów) prosi o podanie nazw niekłopotliwych bylinek.

Kwadratura koła - w pierwszym poście zaproponowałam by facet określił
warunki w swoim ogrodzie. Własnym słowami bez popisów erudycyjnych.
Przepisać potrafi każdy, zrozumieć już trudniej:)
I znów z autopsji wiem, ze fachowy język dla początkującego jest mało
zrozumiały. Dla Ciebie z racji pracy jaką kiedyś wykonywałeś to zapewne
oczywiste, ale dla wielu osób zbyt skomplikowane. I nie dotyczy to tylko
ogrodnictwa, ale praktycznie każdej dziedziny wiedzy.

> Niekłopotliwe bylinki, to jedna strona medalu, a gleba w którą je
> sadzimy to druga strona. Było już kilka osób, które zwracały się, jak
> uzdatnić teren po budowie, czy jakieś podleśne piaski.


>> A Ty mu wyskakujesz z kwasomierzem i to o tej porze roku:)
>>
> Jeżeli już ktoś wyskoczył, to chyba Ty, Marto z kwasowością gleby. :-)


Czytaj wyżej.

>>
>> I jeśli już o ksiązkach mowa - zobacz przy ilu bylina wspomniana
>> Oszkinis podaje odczyn gleby... Podobnież Marcinkowski, czy nawet
>> Radziul w najnowszej książce.
>>
> To normalne, gdyż większość roślin najlepiej się rozwija, gdy odczyn
> gleby jest zbliżony do obojętnego. Nie ma sensu o tym ciągle wspominać.

Otóż to.



>>
>> Otóż to, doświadczenie wciąż mi brakuje dlatego kupuję książki i
>> czytam. Dzięki zawartej w nich wiedzy udaje mi się popełniać mniej
>> błędów, choćby przy zakupach roślinnych.
>>
> To mam nadzieję, że w końcu trafisz na książkę, która przekona Cię do
> wagi znajomości odczynu i zasobności swojej gleby. :-)

Trafiłam, umiem to okreslić po dziko rosnących roślinach.
Moze cię zdziwi, ale znam nawet klasę swojej ziemi.

>>
>> Kwasomierz pewnie by się gdzieś zawieruszył zanim zdążyłabym go użyć,
>> wiedza zostaje.
>>
> A wiedza o tym, gdzie zawieruszył się kwasomierz, też by się chyba
> przydała? :-D

Pod tym względem jestem nierformowalna. Gubię wszystko. Nawet szpadel
potrafi mi się zawieruszyć.

>>
>> A dowodem na to, że bez kwasomierza można się obejść są moje rabaty
>> latem:) Podsypywane od czasu do czasu kompostem i dolomitem - "na
>> oko".
>>
> Na które oko? ;-) Znam gleby w tamtych okolicach. Rzeczywiście takim
> glinom wystarczy wprowadzenie substancji organicznej w celu poprawy
> struktury i dla popularnych bylinek to starczy, ale już buraki, pszenicę,
> czy kukurydzę trzeba solidnie podsypać nawozami sztucznymi. :-)

Uważam, że dla własnego użytku nie trzeba. Moja mama uprawia warzywa na ok
20 arach - bez nawozów sztucznych. Moze te ziemniaczki nie wyglądają tak
ładnie jak w supermarketach, ale przynajmniej mają smak.


I kończąc temat - na początek warto nabyć jakiś ogólny poradnik, po to by
podjąć w końcu istotne decyzje, jaki ogród chce się mieć i czy te marzenia
da się przełożyć na praktykę.

Pozdrawiam
Marta




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2005-01-25 23:07:13

Temat: Re: Ładne kwity na dziłkę wieloletnie?
Od: "Dirko" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:1ca0psllgoreb.l6rz56ska5vq.dlg@40tude.net Marta
Góra <m...@m...pl> napisał(a):
>
> Ironia nie dotyczyła samych roślin tylko faktu, że jest to OT. Moje
> pierwsze posty w tym wątku dotyczyły tylko i wyłącznie tematu. Jeśli
> chcesz pogadać o wielkości plonów w Polskim rolnictwie/
> szkółkarstwie to załóż osobny wątek.
>
Hejka. A wiesz, co to jest dygresja? ;-) Chciałem zagadnienie uczynić
bardziej przystępnym dla laika, ale widzę, że to niestety był daremny trud.
:-( Zresztą wstawka na temat ziemniaków, buraków i żyta, to Twój pomysł. Ja
pierwotnie miałem na myśli wszystkie rośliny.
>
> Czy propozycja nabycia dobrej książki to lekceważenie wiedzy?
>
Sama propozycja nabycia jest w tym względzie neutralna. Ważne jest to,
czy jesteś w stanie właściwie skorzystać z zawartej w niej treści.
>
> W większości poradników dla początkujących ogrodników jest opis jak
> rozpoznać glebę we własnym ogrodzie. I moim zdaniem to na początek w
> zupełności wystarczy.
>
W posiadanych przeze mnie poradnikach sprawa odczynu gleby nie jest
bynajmniej lekceważona, czy pomijana. W ostatnio nabytych "Podstawach
ogrodnictwa" o pH gleby jest cała strona. Może jednak zacytuję: :-D "Można
zakupić prosty zestaw pozwalający w przybliżeniu określić pH gleby. Pobierz
kilka próbek gleby z różnych miejsc ogrodu i postępuj według instrukcji
itd..." Ale skoro Ty o kwasomierzu wiesz lepiej od The Royal Horticutural
Society ...
>
> Przepisać potrafi każdy, zrozumieć już trudniej:)
>
Nie każdy. Po pierwsze - trzeba wiedzieć, co i dlaczego się chce
przepisać, po drugie - gdzie tego szukać, po trzecie - mieć dostęp do
wiarygodnego źródła informacji, po czwarte - być na tyle skromnym i
rzetelnym, żeby nie przypisywać sobie czyjegoś dorobku. Cytując literaturę
mamy pewność, że wiernie i bezbłędnie oddajemy myśli autora, a nie są to
nasze wariacje na dany temat. :-) Czy jest możliwe bezmyślne dokonanie tej
czynności? Spekulacje na ten temat są nonsensowne.
>
> I znów z autopsji wiem, ze fachowy język dla początkującego jest mało
> zrozumiały. Dla Ciebie z racji pracy jaką kiedyś wykonywałeś to
> zapewne oczywiste, ale dla wielu osób zbyt skomplikowane.
>
Nie wiązałbym mojego słownictwa z wykonywaną pracą lecz raczej z moim
rolniczym wykształceniem. Starałem się pisać językiem powszechnie
zrozumiałym, ale chętnie mogę Ci wyjaśnić nawet każde słowo . :-)
>
> Trafiłam, umiem to okreslić po dziko rosnących roślinach.
> Moze cię zdziwi, ale znam nawet klasę swojej ziemi.
>
To chyba w takim razie brak Ci konsekwencji. Sama już trochę wiesz, a
innym radzisz "na oko". ;-)
>
> I kończąc temat - na początek warto nabyć jakiś ogólny poradnik, po
> to by podjąć w końcu istotne decyzje, ...
>
Oczywiście. :-) Decyzję nabycia kwasomierza. ;-)
Pozdrawiam wiskozyjnie Ja...cki


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2005-01-26 07:54:44

Temat: Re: Ładne kwity na dziłkę wieloletnie?
Od: "Tyrael" <t...@t...net> szukaj wiadomości tego autora



> Zawsze też warto zapytać jakie książki kupić a na które szkoda pieniędzy:)
>
> Pozdrawiam
> Marta
śmiesznie to brzmi ale na ksiązki sobie nie pozwalam bo wyrabiam sobie prawo
jazdy i uprawnienia na wuzki akumulatorowe i ciągle mi jakies wydatki
dochodza np wczoraj 100 za badania itp więc musze uważać na mój budżet przez
najbliższe 2 miechy, w sobote śmigam na 100'dniówke kolerzanki .., itp
wiecie jak to jest.
Moi rodzice natomiast mieli jakowes lektury z tej dziedziny i napisze ich
nazwy póxniej jk je sobie poszukam, w celu uzyskania u was opini na temat
tych książek.
Teraz natomiast zrobie lekki opis gleby jaką posiadam na działce:
- położenie działeczki - działka lezy na tzw. "kocich górach" 1km za
Trzebnicą przy wyjeździe na Oleśnicę - może ktoś skojarzy
- gleba jest jasnorązowa dośc szybko wysycha na poziomie ok 15-20 cm, kiedy
kopałem głeszy dół na głegokości 50-70 cm natraiłem na glinę
wstawiam linka do zdjęć z marca zeszłego roku, do dzisaij troszkę się
zmieniło - po pierwsze zrobiłem drewniana krate pod winogrona :D, na
jesieni posiałem wyke, która jakoś tak słabo wrosła -( kilka dni temu
odwiedziłem działeczkę)
-działke wykorzystałem prktycznie w całości poza rejonem przeznaczonym n
rekraację - ognisko namioty itp
Poprosze o dokładne opis badania kwasowości leby i gdzie ewentualnie dotane
taki sprzet we Wrocławiu bo w Trzebnicy to nie wiem czy coś takiego znajde
Tyrek -żwirek :)
http://www.tsk.pl/~tsk157c/dzialka.rar [plik ma 10 Mb


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2005-01-26 07:56:23

Temat: Re: Ładne kwity na dziłkę wieloletnie?
Od: "Tyrael" <t...@t...net> szukaj wiadomości tego autora



> Tyrek -żwirek :)
> http://www.tsk.pl/~tsk157c/dzialka.rar [plik ma 10 Mb
>

ps ten tulipan to pierwszy kwiat z mojaj działki piękny :D


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2005-01-26 08:34:44

Temat: Re: Ładne kwity na dziłkę wieloletnie?
Od: Marta Góra <m...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 26 Jan 2005 08:54:44 +0100, Tyrael napisał(a):

>> Zawsze też warto zapytać jakie książki kupić a na które szkoda pieniędzy:)
>>

> śmiesznie to brzmi ale na ksiązki sobie nie pozwalam

Wcale nie śmiesznie, takie mamy czasy, tutaj też nie wszyscy są krezusami.
Warto zaglądać na Allegro - ludzie sprzedają tam wiele dobrych książek za
grosze.

Na pewno warto zasilić taką glebę naturalnym nawozem, obornikiem albo
kompostem aby poprawić jej strukturę i zasilić w substancje odżywcze.

Myślę, że powinieneś pomyśleć nad bylinami, które łatwo się wysiewają, nie
mają szczególnych wymagań glebowych
i bez problemu będą rosły na Twojej działce. Jest ich całkiem sporo:
krwawniki, orliki, margaretki, astry, różne dzwonki, rozchodniki olbrzymie,
chabry, zatrwiany, mikołajki, zawilce jesienne, wiele bodziszków. Dobrze w
słońcu i na lekkiej glebie będzie rosło wiele ziół, które pięknie kwitną
latem i przyciągją owady. Takie warunki zniesie też większosć popularnych
traw ozdobnych. Wiele roślin sklanych dobrze będzie się czułow takich
miejscach, ale ich wymagania są zróżnicowane, zanim coś kupisz warto
poszukac informacji chociażby w sieci.
Na wilgotniejsze miejsca można się pokusić o łubiny trwałe, liliowce, irysy
syberyjskie, ploksy wiechowate.
Zanim zdecydujesz się na zakupy postaraj się dowiedzieć o roślinie jak
najwięcej, pomocne będą łac nazwy, bez kłopotu znajdziesz je w necie -
sporo na angielsko- czy niemieckojęzycznych stronach, bywają też zdjęcia.
Sprawdzać trzeba, bo często w obrębie jednego rodzaju znajdują się byliny o
bardzo różnych wymaganiach. Do tego jednak potrzeba trochę wysiłku i
czasu:)

Pozdrawiam
i życzę powodzenia

Marta







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2005-01-26 08:46:15

Temat: Re: Ładne kwity na dziłkę wieloletnie?
Od: "Dirko" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:ct7iou$g36$1@Gambit.Gubernat.NET Tyrael
<t...@t...net> napisał(a):
>
> Poprosze o dokładne opis badania kwasowości leby i gdzie ewentualnie
> dotane taki sprzet we Wrocławiu bo w Trzebnicy to nie wiem czy coś
>
Hejka. Kwasomierz można kupić w sklepach ogrodniczych. U nas w
najdroższym sklepie kosztuje 29 zł. Dołączona jest instrukcja i w niej
znajdziesz opis. Z grubsza wygląda to tak:
- bierzesz grudkę badanej gleby wielkości ziarna grochu i wkładasz do
zagłębienia w płytce kwasomierza,
- wlewasz odrobinę indykatora (płynu z plastikowej buteleczki),
- po przebarwieniu indykatora porównujesz jego kolor z barwną skalą i już
wiesz jaki masz odczyn gleby. :-)
Zarówno indykator, jak i barwna skala są w komplecie.
Aha, czynność powtarza się kilka razy w różnych miejscach ogrodu w
zależności od jego wielkości.
Pozdrawiam instrukcyjnie Ja...cki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2005-01-26 09:47:34

Temat: Re: Ładne kwity na dziłkę wieloletnie?
Od: "JerzyN" <N0,007,SPAM@megapolis.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Dirko" <d...@n...pl>
[...]
> > I kończąc temat - na początek warto nabyć jakiś ogólny poradnik, po
> > to by podjąć w końcu istotne decyzje, ...
> >
> Oczywiście. :-) Decyzję nabycia kwasomierza. ;-)

Zacząłem od książek, oglądania co rośnie dziko [na małym areale można
się pomylić z oceną] a i tak niewiele chciało rosnąć, kupiłem kwasomierz
wyszło > pH 12.
Wróciłem do książek szukając rozwiązania problemu i przez kilka lat
[sadząc/siejąc] nie rozstawałem się z kwasomierzem.
--
Pozdrawiam, Jerzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dziadkom...
jak bronic sie przed zawalem serca - OT
budki dla ptaków
życie roślin
Kret na trawniku... POMOCY

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »