Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Latająca gadzina

Grupy

Szukaj w grupach

 

Latająca gadzina

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2014-05-01 21:36:26

Temat: Latająca gadzina
Od: Jacek <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wczoraj ugryzło mnie przy pracach ogrodowych bydlę podobne do
miniaturowej pszczoły. Odwłok w brązowo czarne pasy, lekko włochaty.
Leciało cicho bez brzęczenia. Z tego, co oglądam w Google to nieco
podobne do strzyżaka, ale z mniejszymi skrzydłami.
Bolało bardziej do użądlenia osy, ale po 15 minutach ustąpiło prawie bez
śladu. Dziś rano obudziłem się i nie czułem połowy dłoni, a w miejscy
użądlenia zrobiła się "gulka" wielkości połówki ziarna groszku.
Co to za mutant parszywy? Jeszcze czegoś takiego nie widziałem (a
zwłaszcza nie czułem).
Jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2014-05-01 23:38:44

Temat: Re: Latająca gadzina
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pan Jacek napisał:

> Wczoraj ugryzło mnie przy pracach ogrodowych bydlę podobne do
> miniaturowej pszczoły. Odwłok w brązowo czarne pasy, lekko włochaty.
> Leciało cicho bez brzęczenia. Z tego, co oglądam w Google to nieco
> podobne do strzyżaka, ale z mniejszymi skrzydłami.

Tu zasadnicze pytanie: ugryzło, czy użądliło? Ja wiem, że są miejsca
na świecie, gdzie psy dupami szczekają. Ale strzyżaki czy inne muchy
dziabią całkiem innym końcem niż pszczoły (w tym miniaturowe).

> Bolało bardziej do użądlenia osy, ale po 15 minutach ustąpiło prawie
> bez śladu. Dziś rano obudziłem się i nie czułem połowy dłoni a w miejscy
> użądlenia zrobiła się "gulka" wielkości połówki ziarna groszku.
> Co to za mutant parszywy? Jeszcze czegoś takiego nie widziałem
> (a zwłaszcza nie czułem).

Może klecanka jakaś? To taka osa indywidualistka, singielka,
jak to się dzisiaj mówi. One żądlą boleśnie. Niektóre nawet
miód trujący robią. Z tej samej jadowitości może być ta gula.

Jarek

--
dzięcioł w drzewo, proszę, proszę,
a dziewczynie łzy jak groszek
albo jak te perły,
względnie kakao.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2014-05-01 23:41:46

Temat: Re: Latająca gadzina
Od: "Bogdan" <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jacek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5362a238$0$2361$6...@n...neostrada
.pl...

.......Co to za mutant parszywy? Jeszcze czegoś takiego nie widziałem (a
zwłaszcza nie czułem).
Jacek

Dron jakiś nowy testują ruskie.

Bogdan


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2014-05-02 14:10:27

Temat: Re: Latająca gadzina
Od: Jacek <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-05-01 23:38, Jarosław Sokołowski pisze:

> Tu zasadnicze pytanie: ugryzło, czy użądliło? Ja wiem, że są miejsca
> na świecie, gdzie psy dupami szczekają. Ale strzyżaki czy inne muchy
> dziabią całkiem innym końcem niż pszczoły (w tym miniaturowe).

No tu mam problem - najbardziej precyzyjnie powinienem napisać
"udziabało", bo nie wiem, którą stroną.

> Może klecanka jakaś? To taka osa indywidualistka, singielka,
> jak to się dzisiaj mówi. One żądlą boleśnie. Niektóre nawet
> miód trujący robią. Z tej samej jadowitości może być ta gula.
Klecanka odpada. To było brązowo czarne i o długości ok 9 mm.
Jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2014-05-02 15:02:29

Temat: Re: Latająca gadzina
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pan Jacek napisał:

>> Tu zasadnicze pytanie: ugryzło, czy użądliło? Ja wiem, że są miejsca
>> na świecie, gdzie psy dupami szczekają. Ale strzyżaki czy inne muchy
>> dziabią całkiem innym końcem niż pszczoły (w tym miniaturowe).
>
> No tu mam problem - najbardziej precyzyjnie powinienem napisać
> "udziabało", bo nie wiem, którą stroną.
>
>> Może klecanka jakaś? To taka osa indywidualistka, singielka,
>> jak to się dzisiaj mówi. One żądlą boleśnie. Niektóre nawet
>> miód trujący robią. Z tej samej jadowitości może być ta gula.
> Klecanka odpada. To było brązowo czarne i o długości ok 9 mm.

Hmm... wiedzieć, że miało "ok. 9 mm", a nie na przykład "jakiś
centymetr", ale nie zdawać sobie sprawy, którą stroną dziabnęło,
to dość dziwny przypadek. Osy, nie wyłączając z tego towarzystwa
klecanek, wygląd mogą mieć różny. Taką małą chudą, z odwłokiem
w paski, to ja też znam. Kiedyś i do mnie się dobierała. Ale zanim
tego swojego kłuja zapuściła do imentu, to ją przetrąciłem. Bolało,
ale gula się nie zrobiła.

Skoro "leciało cicho bez brzęczenia", więc z pewnością nie był
to bzyg brzęk (Scaeva pyrastri) odpowiadający z wyglądu opisowi.
Ten zresztą tak nie dziabie, więc ja bym się trzymał hipotezy
z osowatymi i atakowaniem drugą stroną, czyli żądłem. Ale ta
gula świadzcy znowu o czym innym. Żądlane jady zawężają naczynia
krwionośne, co powoduje rozległą twardą opuchliznę. Atropina ma
działanie odwrotne, czsem na to pomaga. A przynajmniej powinna,
bo trudno ją na przczeli czy osi sposób podać jako odtrutkę. Gule,
to się robią jak kogś dziabnie jaki bąk (taki z tych muchowatych,
a nie łagodnych trzmielowatych) i przy tym splunie mu do środka.

Sam już nie wiem, ale widzę, że za wszelką cenę chciałby Pan rozpoznać
sprawcę. Teraz się dowiedziałem, że istnieje coś takiego, jak "skala
bólu Schmidta" odnosząca się do do owadzich dziabnięć. Klecanki wśród
okolicznego hmyzu są na pierwszym miejscu -- mają 3 punkty, co odpowiada
bólowi "gryzącemu, piekącemu, niczym użycie wiertła na paznokciu bądź
polaniu kwasem solnym rany ciętej". To i tak nie jest źle, bo taka
południowoamerykańska mrówa (czwórka u Schmidta) może boleć jak
"chodzenie po rozżarzonych węglach z siedmioipółcentymetrowymi
gwoździami wbitymi w pięty". Nie wiem, czy moje dobre rady i pomoc
z serca płynąca szybko na coś się Panu przydadzą, bo o ile grilla
znaleźć o tej porze łatwo, to z nabyciem kwasu solnego w czasie
długiego święta może być niejaki problem.

Jarek

--
Rzeczywiście tak jak księżyc
Ludzie znają mnie tylko z jednej
Jesiennej strony

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2014-05-02 20:55:43

Temat: Re: Latająca gadzina
Od: Jacek <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-05-02 15:02, Jarosław Sokołowski pisze:

> Skoro "leciało cicho bez brzęczenia", więc z pewnością nie był
> to bzyg brzęk (Scaeva pyrastri) odpowiadający z wyglądu opisowi.
> Ten zresztą tak nie dziabie, więc ja bym się trzymał hipotezy
> z osowatymi i atakowaniem drugą stroną, czyli żądłem. Ale ta
> gula świadzcy znowu o czym innym. Żądlane jady zawężają naczynia
> krwionośne, co powoduje rozległą twardą opuchliznę. Atropina ma
> działanie odwrotne, czsem na to pomaga.
Ten bzyg brzęk naprowadził mnie na takie coś:
eristalinus taeniops
mój wyglądał podobnie (chociaż oglądałem złoczyńcę już po egzekucji).
Z tego, co czytam, to ten eristalinus w Polsce nie występuje, a więc
pewnie jakiś bardziej zimnolubny jego kuzyn mnie tak potraktował.
Teraz widzę, że "leciało cicho bez brzęczenia" może być nieprawdziwe.
Dzięki za zainteresowanie i miłej majówki!
Jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2014-05-02 21:21:05

Temat: Re: Latająca gadzina
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pan Jacek napisał:

>> Skoro "leciało cicho bez brzęczenia", więc z pewnością nie był
>> to bzyg brzęk (Scaeva pyrastri) odpowiadający z wyglądu opisowi.
>> Ten zresztą tak nie dziabie, więc ja bym się trzymał hipotezy
>> z osowatymi i atakowaniem drugą stroną, czyli żądłem. Ale ta
>> gula świadzcy znowu o czym innym. Żądlane jady zawężają naczynia
>> krwionośne, co powoduje rozległą twardą opuchliznę. Atropina ma
>> działanie odwrotne, czsem na to pomaga.
> Ten bzyg brzęk naprowadził mnie na takie coś:
> eristalinus taeniops
> mój wyglądał podobnie (chociaż oglądałem złoczyńcę już po egzekucji).
> Z tego, co czytam, to ten eristalinus w Polsce nie występuje, a więc
> pewnie jakiś bardziej zimnolubny jego kuzyn mnie tak potraktował.
> Teraz widzę, że "leciało cicho bez brzęczenia" może być nieprawdziwe.

Ja drania od początku podejrzewałem o bycie gzem lub bąkiem -- na
wypadek gdyby upadła wersja z dziabaniem rewersem, czyli żądleniem.
Tu pokazują kilku takich kolesi (oni wszyscy do siebie podobni):

http://www.stajniatrot.pl/texts/mondre/owady.html

Objawy są właśnie takie, że jak toto użre, to się robi wystający
bąbel. I swędzi.

> Dzięki za zainteresowanie i miłej majówki!

Tylko z pszczółką Mają trzeba w maju uważać!

Jarek

--
I wśród bąków są zbączenia
Zbączenia od tysięcy lat
Trzeba by dać do opylenia
Ten dziwny robaczywy świat.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Oprysk herbicydem. Ile muszę czekać, żeby posiać trawę?
ukorzenianie jalowca pospolitego
Sciadopitys verticillata
Przyspieszyło?
Banda

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »