| « poprzedni wątek | następny wątek » |
171. Data: 2011-03-27 22:31:45
Temat: Re: List z Polski.Dnia Sun, 27 Mar 2011 23:01:13 +0200, Stalker napisał(a):
> W tych wszystkich "analizach" uderza mnie fakt, że wystarczy, żeby
> kapitał był polski, a już będzie oczywiście zgadzał się na wszystkie
> warunki producentów i płacił dostawcom dużo i w terminie, a dla klienta
> będzie miał oczywiście same niskie ceny i najlepszą jakość.
Może nie aż tak spolegliwie to miałoby wyglądac, ale na pewno lepiej -
polskiego kapitału dotyczyłoby polskie prawo, zyski pozostawałyby w Polsce
- ponadto byłby niejednokrotnie bezpośrednio związany z polską produkcją i
producentami, jak już też pisał Chiron - to oni byliby włascicielami i
jednocześnie dostawcami, zrzeszając się i zakładając sieci.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
172. Data: 2011-03-27 23:07:45
Temat: Re: List z Polski.Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1m5b12uzsjpwa$.hx4ipgm3tp0$.dlg@40tude.
net...
Dnia Sun, 27 Mar 2011 23:01:13 +0200, Stalker napisał(a):
> W tych wszystkich "analizach" uderza mnie fakt, że wystarczy, żeby
> kapitał był polski, a już będzie oczywiście zgadzał się na wszystkie
> warunki producentów i płacił dostawcom dużo i w terminie, a dla klienta
> będzie miał oczywiście same niskie ceny i najlepszą jakość.
Może nie aż tak spolegliwie to miałoby wyglądac, ale na pewno lepiej -
polskiego kapitału dotyczyłoby polskie prawo, zyski pozostawałyby w Polsce
- ponadto byłby niejednokrotnie bezpośrednio związany z polską produkcją i
producentami, jak już też pisał Chiron - to oni byliby włascicielami i
jednocześnie dostawcami, zrzeszając się i zakładając sieci.
====================================================
===================
Wystarczy spojrzeć za granicę zachodnią: jak tam się wzajem traktują
producenci, konsumenci i sprzedawcy- ustaliła się między nimi pewna
równowaga. I tak jest w krajach, które potrafiły same "wyhodować" sobie
swoich własnych kapitalistów. A u nas? Przecież nawet władze niemieckie czy
inne francuskie niewiele interesuje, co tu robią ich biznesmeni. Dają
łapówy? No to 10% mogą sobie wliczyć w koszty- i o tyle mniej podatku
zapłacą u siebie. No niechby tylko spróbowali dać łapówę u siebie! Sprzedają
śmieci, za które u siebie potracili by wiele pozwoleń? No to kto im co
zrobi?
Kolejna sprawa: pewna sieć sklepów z Francji wysyła swoich przedstawicieli,
aby tu zainwestować. Wielu z tych przedstawicieli ma polskie korzenie
(chodzi o język i możliwości załatwienia wielu spraw)- i, jak się okazuje-
pochodzą (ich przodkowie) z Wielkopolski. Szefostwo wydało polecenie
założenia centrali w Warszawie, ale oni na miejscu tak zakręcili, że
centrala jest w Poznaniu. Inna firma- duża, amerykańska komputerowa- wysyła
swoją przedstawicielkę, aby utworzyła oddział w Polsce. Oczywiście- w
Warszawie. No ale rodzice tej pani są z Krakowa. No i gdzie powstaje
centrala firmy? Ba! Ponieważ szef liczył na pewne kontrakty- ze strony
polskiego rządu- nakazał przenieść centralę do Warszawy. Jednak ona zrobiła
wszystko, żeby w stolicy powstało tylko kolejne przedstawicielstwo- ale
centrala nadal w Krakowie. Jeśli ktoś nie wie, jakie znaczenie ma to, gdzie
jest centrala: taka centrala firmy korzysta z usług firm lokalnych nie tam,
gdzie ma przedstawicielstwa- ale tam, gdzie ma centralę- przynajmniej firmy
z miejscowości "centralowej" korzystają najbardziej. W wypadku dużych firm
to całkiem niezła kasa dla lokalnych biznesmenów. Piszę o tym po to, żeby
pokazać, że nie do końca jest prawdą, że w biznesie nie liczą się
sentymenty. Są ważne. A co dopiero jeśli chodzi o kraj, w którym się
inwestuje. Poza tym- tak jakoś się dzieje, że jak jakaś firma ma się gorzej-
to najpierw zwalnia ludzi (likwiduje oddziały) poza swoim krajem. Wcale nie
rzadko namawiają ją do tego rządy krajów pochodzenia. Czyli- polscy
biznesmeni zapewne chętniej by inwestowali w Polsce (gdybyśmy mieli takich
swoich biznesmenów), a w razie problemów gospodarczych- najpierw zamknęli by
filie zagraniczne. A tak- jesteśmy tylko w roli tych filii.
Balcerowicz połamał kręgosłup rodzącej się polskiej klasie średniej. Z nich
zapewne część przekształciła by się w rodzimych rekinów biznesu. Bez nich-
jesteśmy tylko klientami zagranicznych firm- które traktują nas jak kraj 3
świata.
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
173. Data: 2011-03-27 23:39:24
Temat: Re: List z Polski.Dnia Mon, 28 Mar 2011 01:07:45 +0200, Chiron napisał(a):
> (...)Czyli- polscy
> biznesmeni zapewne chętniej by inwestowali w Polsce (gdybyśmy mieli takich
> swoich biznesmenów), a w razie problemów gospodarczych- najpierw zamknęli by
> filie zagraniczne. A tak- jesteśmy tylko w roli tych filii.
> Balcerowicz połamał kręgosłup rodzącej się polskiej klasie średniej. Z nich
> zapewne część przekształciła by się w rodzimych rekinów biznesu. Bez nich-
> jesteśmy tylko klientami zagranicznych firm- które traktują nas jak kraj 3
> świata.
Dokładnie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
174. Data: 2011-03-28 06:53:01
Temat: Re: List z Polski.W dniu 2011-03-27 19:14, Chiron pisze:
>
> No właśnie. Czyli: przez tyle lat komunizmu został wytworzony
> taki...jeden wielki PGR. Celowo tak piszę- bo tam w skali mikro widać
> to, czym właściwie każde z nas jest skażone. W krajach bogatych
> kiedyś, dawno temu wykształcił się taki system (zostańmy tylko przy
> dużych sklepach): kupcy nauczyli się organizować w duży sklep, krajowy
> bank udzielał im na to kredytów. To trwało latami. Nauczyli się- no i
> teraz wchodząc do takiego PGRu- mogą nas przekształcić tylko w swoich
> parobków- wyrobników na własnej ziemi. Przecież nie potrafimy tego, co
> oni. Nie zdołaliśmy się nauczyć. Weź wyślij do takiej post- PGRowskiej
> społeczności wyszczekanych handlowców z Wrocławia. Wcisną im pewno
> różne śmieci, a w zamian wezmą najlepsze kąski.
> Laureat Nagrody Nobla z ekonomii, zapytany na początku naszej
> transformacji- co powinniśmy zrobić- odpowiedział, że powinniśmy
> wprowadzić u siebie takie prawa, jak kraje bogate. Tyle, że nie
> teraźniejsze, ale z czasów, kiedy stawały się bogatymi. Tyle, że tego
> nie zrobiliśmy- rządy zamiast nas bronić- sprzedawały nas (choćby
> biorąc łapówy)- to jest, jak jest. Nie odrobiliśmy lekcji- a w żadnej
> szkole świata nie ma możliwości, żeby można było odrobić lekcje za
> kogoś. I tak musimy odrobić te lekcje- jednak w tym celu najpierw
> musimy odzyskać suwerenność. A to już będzie bardzo trudne- i zapewne
> opłacone zostanie znów daniną krwi.
Chiron, ale w tym momencie rozjeżdża nam się wątek, ponieważ nieudolność
(niektórych) polskich przedsiębiorców to nie jest już wina Unii, tylko
ich samych. Oczywiście powiesz (jak powyżej zresztą), że powinniśmy się
tego wszystkiego sami nauczyć od początku, ale po pierwsze to wcale nie
mamy pewności, czy byśmy doszli do czegoś lepszego, a po drugie
ciągnęlibyśmy się w ogonie Europy zacofani o 100 lat wciąż i wciąż, bo
przecież gospodarczo Europa by nam wciąż uciekała, wciąż byliby do
przodu. Nie widzę niczego złego w korzystaniu z doświadczeń i nawet
pomocy innych (jeżeli odbierasz to jako pomoc - ja sądzę, że obie strony
mają w tym interes). A NIC nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy dbali o
własne interesy, chronili naszych przedsiębiorców, jeżeli na to
zasługują, tak jak np. robią to Niemcy.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
175. Data: 2011-03-28 06:55:31
Temat: Re: List z Polski.W dniu 2011-03-28 00:31, Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 27 Mar 2011 23:01:13 +0200, Stalker napisał(a):
>
>> W tych wszystkich "analizach" uderza mnie fakt, że wystarczy, żeby
>> kapitał był polski, a już będzie oczywiście zgadzał się na wszystkie
>> warunki producentów i płacił dostawcom dużo i w terminie, a dla klienta
>> będzie miał oczywiście same niskie ceny i najlepszą jakość.
> Może nie aż tak spolegliwie to miałoby wyglądac, ale na pewno lepiej -
> polskiego kapitału dotyczyłoby polskie prawo, zyski pozostawałyby w Polsce
> - ponadto byłby niejednokrotnie bezpośrednio związany z polską produkcją i
> producentami, jak już też pisał Chiron - to oni byliby włascicielami i
> jednocześnie dostawcami, zrzeszając się i zakładając sieci.
To dlaczego tego masowo nie robią teraz?
BTW Firmy działające na terenie Polski muszą się stosować do polskiego
prawa.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
176. Data: 2011-03-28 06:58:04
Temat: Re: List z Polski.W dniu 2011-03-27 22:02, Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 27 Mar 2011 17:31:26 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-03-26 22:17, Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 26 Mar 2011 21:33:34 +0100, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-03-26 20:29, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Sat, 26 Mar 2011 19:59:28 +0100, medea napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2011-03-26 19:23, Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Sat, 26 Mar 2011 18:41:21 +0100, medea napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> W dniu 2011-03-26 18:26, Chiron pisze:
>>>>>>>>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
>>>>>>>>> dyskusyjnych:iml7fk$2bd$...@n...onet.pl...
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> W dniu 2011-03-26 17:51, Chiron pisze:
>>>>>>>>>> Szkoda, że nie widzisz teraz mojej miny:-(... Ewo- hipermarket to
>>>>>>>>>> taka wielka pompa zasysająca kasę poprzez drenaż naszego rynku.
>>>>>>>>>> Akurat oni mają gdzieś stabilność- przy znikomych kosztach własnych
>>>>>>>>>> zwrot następuję często po kilku- kilkunastu miesiącach.
>>>>>>>>> Możesz podać, skąd masz te dane, że inwestycja zwraca się hipermarketom
>>>>>>>>> po kilku miesiącach?
>>>>>>>>> ====================================================
====================
>>>>>>>>> 14 lat pracy:-)
>>>>>>>> Nie jesteś dla mnie wiarygodny.
>>>>>>>>
>>>>>>> Dlaczego? Bardziej wierzysz tabloidom?
>>>>>>> :-/
>>>>>> Nie czytuję takowych.
>>>>>>
>>>>> TV też nie oglądasz?
>>>> Mało. Zazwyczaj radia słucham. Też tabloid?
>>>>
>>> Tak czy tak - media.
>> A z jakich źródeł Ty korzystasz?
>> Internet to nie media?
>>
> Na przykład z własnych doświadczeń i doświadczeń ludzi, których
> przedsiębiorstwa miały styczność z polityką handlowo-cenową supermarketów.
> Wieści mam żtp z pierwszej ręki. Człowiek się "obija" jednak w określonym
> srodowisku i sporo się uczy.
Nie rozbawiaj mnie. Każdy się "obija" w jakimś towarzystwie i zna wiele
rzeczy z tzw. pierwszej ręki. Ale taka "wiedza" często (żeby nie
powiedzieć - zawsze) jest skażona subiektywizmem.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
177. Data: 2011-03-28 07:13:25
Temat: Re: List z Polski.Czasem trudno coś prosto, zwięźle, obrazowo i jednocześnie
sugestywnie wyjaśnić bez uciekania się do porównania...
Weźmy np twój bazowy_styl "dyskusji".
IMHO: http://www.youtube.com/watch?v=0QBJGIOp-tI
BTW polecam w tym miejscu również The Rolling Stones:
http://www.youtube.com/watch?v=8BhHTA6Gzn0
;)
--
CB
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:imnkgf$k60$1@news.dialog.net.pl...
> Na kursie w Moskwie, opłacanym przez rząd niemiecki i prowadzonym przez
> specjalistów z Tel-Awiwu :-D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
178. Data: 2011-03-28 07:31:17
Temat: Re: List z Polski.BTW2 Stalker, jakiego koloru autem pomykasz?
Powaga.
Czarny metalik?
--
CB
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:impcil$2l1j$1@news.mm.pl...
> BTW polecam w tym miejscu również The Rolling Stones:
> http://www.youtube.com/watch?v=8BhHTA6Gzn0
>
>
> ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
179. Data: 2011-03-28 07:34:31
Temat: Re: List z Polski.Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:impb8e$mr8$...@n...onet.pl...
W dniu 2011-03-27 19:14, Chiron pisze:
>
> No właśnie. Czyli: przez tyle lat komunizmu został wytworzony taki...jeden
> wielki PGR. Celowo tak piszę- bo tam w skali mikro widać to, czym
> właściwie każde z nas jest skażone. W krajach bogatych kiedyś, dawno temu
> wykształcił się taki system (zostańmy tylko przy dużych sklepach): kupcy
> nauczyli się organizować w duży sklep, krajowy bank udzielał im na to
> kredytów. To trwało latami. Nauczyli się- no i teraz wchodząc do takiego
> PGRu- mogą nas przekształcić tylko w swoich parobków- wyrobników na
> własnej ziemi. Przecież nie potrafimy tego, co oni. Nie zdołaliśmy się
> nauczyć. Weź wyślij do takiej post- PGRowskiej społeczności wyszczekanych
> handlowców z Wrocławia. Wcisną im pewno różne śmieci, a w zamian wezmą
> najlepsze kąski.
> Laureat Nagrody Nobla z ekonomii, zapytany na początku naszej
> transformacji- co powinniśmy zrobić- odpowiedział, że powinniśmy
> wprowadzić u siebie takie prawa, jak kraje bogate. Tyle, że nie
> teraźniejsze, ale z czasów, kiedy stawały się bogatymi. Tyle, że tego nie
> zrobiliśmy- rządy zamiast nas bronić- sprzedawały nas (choćby biorąc
> łapówy)- to jest, jak jest. Nie odrobiliśmy lekcji- a w żadnej szkole
> świata nie ma możliwości, żeby można było odrobić lekcje za kogoś. I tak
> musimy odrobić te lekcje- jednak w tym celu najpierw musimy odzyskać
> suwerenność. A to już będzie bardzo trudne- i zapewne opłacone zostanie
> znów daniną krwi.
Chiron, ale w tym momencie rozjeżdża nam się wątek, ponieważ nieudolność
(niektórych) polskich przedsiębiorców to nie jest już wina Unii, tylko
ich samych. Oczywiście powiesz (jak powyżej zresztą), że powinniśmy się
tego wszystkiego sami nauczyć od początku, ale po pierwsze to wcale nie
mamy pewności, czy byśmy doszli do czegoś lepszego, a po drugie
ciągnęlibyśmy się w ogonie Europy zacofani o 100 lat wciąż i wciąż, bo
przecież gospodarczo Europa by nam wciąż uciekała, wciąż byliby do
przodu. Nie widzę niczego złego w korzystaniu z doświadczeń i nawet
pomocy innych (jeżeli odbierasz to jako pomoc - ja sądzę, że obie strony
mają w tym interes). A NIC nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy dbali o
własne interesy, chronili naszych przedsiębiorców, jeżeli na to
zasługują, tak jak np. robią to Niemcy.
====================================================
=============================
"
ciągnęlibyśmy się w ogonie Europy zacofani o 100 lat wciąż i wciąż, bo
przecież gospodarczo Europa by nam wciąż uciekała, wciąż byliby do
przodu.
"
IMO- wcale nie bierzesz pod uwagę tego, co napisałem...Po pierwsze- reformy
Wilczka- gdyby je utrzymano (ten kierunek) a nawet zaostrzono, to było by to
kwintesencją tego, co nam radził Noblista: wprowadźcie takie prawa, jakie
miały bogate kraje, kiedy budowały swoje bogactwo. W takich warunkach
powstała by nasza klasa średnia (podstawa!) oraz nasi rodzimi nababowie.
Sporą część z tego zrobiło wiele państw- i im się udało. Czy wiesz, w jakim
ogonie Europy była Irlandia kiedy wprowadziła swoje prawa- oparte o zasadę
minimalnej ilości państwa w życiu obywateli? A od kiedy zaczęli dołować?
Kolejna sprawa: dla mnie- przepraszam, że pisze tak bezpośrednio, ale mam
nadzieję, że nie urazi Cię to: " wcale nie mamy pewności, czy byśmy doszli
do czegoś lepszego" . Ewo- przecież na tym polega suwerenność! Inaczej się
nie da. Może być lepiej, gorzej- ale_jest_suwerennie! Nikt i nigdy nie zrobi
dla nas lepiej, niż my sami możemy- to awykonalne! OK- pojedyncze działania
mogą być nawet korzystniejsze- ale przecież one będą sposobem (nie naszym)
kogoś, na nasze życie! Mój syn wyprowadził się od nas. Świadomie nie chce od
nas grosza- żyje na własny rachunek. Coś sobie kupuje- jakoś się rządzi.
Czasem nam się wydaje (i obiektywnie pewno tak jest), że wiele rzeczy robi
źle- mógłby robić z większą korzyścią dla siebie. Jednak- to jedyny sposób,
żeby się nauczyć żyć samodzielnie- ne spa? I cieszę się, że jak mu coś
doradzam, to wiem, że potrafi to wziąć pod uwagę- ale zrobi to, co ON uznaje
w danym momencie za najlepsze.
OK- korzystanie z doświadczeń innych jest w porządku- ale ich bezmyślny
przeszczep na nasz grunt- już nie. Kolejna sprawa- kierownikiem Unii-
mającym o wiele więcej praw, niż inne kraje- są Niemcy. Czy naprawdę
uważasz, że są płatnikiem Unii netto- bo wierzą w szczytne ideały? Zauważ
proszę, że z jednej strony oficjalnie się chwali demokrację- wynosząc ją w
UE do rozmiarów niemal- że boskich. Taka rzecz sama w sobie. Jednak- w UE
nie ma demokracji- a nawet się z nią walczy. Choćby doprowadzenie do tego,
że podpisano traktat unijny we wszystkich krajach- to przecież zamach stanu-
dosłownie.
"
A NIC nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy dbali o
własne interesy"
Pisałem Ci o post- PGRowcach:-). Czy od nich można tego wymagać? Najpierw-
ogół powinien się nauczyć, że jest to potrzebne. Przedsiębiorca- to nie
sqrwiel jeżdżący moi kosztem 12 razy do roku na Hawaje, tylko człowiek,
który potrafi np mnie zorganizować robotę- za której wykonanie zarobię
pieniądze. Tyle, że do tego (i do innych rzeczy) niezbędna jest suwerenność.
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
180. Data: 2011-03-28 07:41:25
Temat: Re: List z Polski.Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:impbd4$mr8$...@n...onet.pl...
W dniu 2011-03-28 00:31, Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 27 Mar 2011 23:01:13 +0200, Stalker napisał(a):
>
>> W tych wszystkich "analizach" uderza mnie fakt, że wystarczy, żeby
>> kapitał był polski, a już będzie oczywiście zgadzał się na wszystkie
>> warunki producentów i płacił dostawcom dużo i w terminie, a dla klienta
>> będzie miał oczywiście same niskie ceny i najlepszą jakość.
> Może nie aż tak spolegliwie to miałoby wyglądac, ale na pewno lepiej -
> polskiego kapitału dotyczyłoby polskie prawo, zyski pozostawałyby w Polsce
> - ponadto byłby niejednokrotnie bezpośrednio związany z polską produkcją i
> producentami, jak już też pisał Chiron - to oni byliby włascicielami i
> jednocześnie dostawcami, zrzeszając się i zakładając sieci.
To dlaczego tego masowo nie robią teraz?
BTW Firmy działające na terenie Polski muszą się stosować do polskiego
prawa.
====================================================
============
No tak- tyle, że polskie prawo ZAGRANICZNE firmy (w tym hipery) zwalniało z
różnych danin (podatków) przez kilka lat- no to oni stosowali numery typu:
zmienimy nazwę. Nie wiem, czy jest sieć sklepów, która tego nie zrobiła. I
dalej nie płacili, drenując rynek, powodując upadek naszych firm- nie tylko
sklepów. Można sobie wyobrazić, że jakiś polski przedsiębiorca- który by np
też dostał podobne zwolnienia- zrobił podobny numer. Casus Kluski Ci chyba
odpowie, co się z takim robi. Po wielu aresztowaniach, poniżaniach,
kontrolach firmy- zapewne by zrezygnował. A tu- kogo zwinąć? Dyrektora
polskiej filii? Przecież on tylko przekazał polecenie właściciela z Francji
czy innych Niemiec. Wysłać wezwanie za granicę? Zapewne adwokat by im
pokazał ruski miesiąc.
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |