| « poprzedni wątek | następny wątek » |
211. Data: 2011-03-29 18:34:49
Temat: Re: List z Polski.W dniu 2011-03-29 20:08, Ikselka pisze:
> Kto ma rację? Czyje pojęcie dobra społecznego jest prawidłowe? - bez sensu
> próbować to rozstrzygnąć.
Będzie Ci to pamiętane :-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
212. Data: 2011-03-29 18:43:18
Temat: Re: List z Polski.Dnia Tue, 29 Mar 2011 20:34:49 +0200, Stalker napisał(a):
> W dniu 2011-03-29 20:08, Ikselka pisze:
>
>> Kto ma rację? Czyje pojęcie dobra społecznego jest prawidłowe? - bez sensu
>> próbować to rozstrzygnąć.
>
> Będzie Ci to pamiętane :-)
>
Skoro musi.
PS. A swoją działkę pod elektrownię jadrową nadal oferuję. 100 metrów od
mojego domu. Taka jestem społeczna.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
213. Data: 2011-03-29 19:23:40
Temat: Re: List z Polski.Dnia Tue, 29 Mar 2011 20:34:49 +0200, Stalker napisał(a):
> W dniu 2011-03-29 20:08, Ikselka pisze:
>
>> Kto ma rację? Czyje pojęcie dobra społecznego jest prawidłowe? - bez sensu
>> próbować to rozstrzygnąć.
>
> Będzie Ci to pamiętane :-)
Aha, no i to też niech będzie pamiętane, bo poprzednie z kontekstu wyjąłeś,
a to ważne, zeby kontekst był wiadomy:
"Dlatego należy kierować się indywidualnym
odczuciem dobra własnego i społecznego".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
214. Data: 2011-03-29 19:56:50
Temat: Re: List z Polski.W dniu 2011-03-29 20:32, Stalker pisze:
> W dniu 2011-03-28 15:36, zażółcony pisze:
>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>> news:iml6sg$lg$1@news.onet.pl...
>>
>>> Wielu jednak poszło na taką współpracę i padło po pierwszym sezonie.
>>> Mówię o tym, bo to jaskrawy przykład owej "ewcinej" "stabilności" -
>>> polskie
>>> przedsiębiorstwa padają jak muchy dzięki niej, jedno po drugim.
>>> ====================================================
=======================
>>>
>>>
>>> Znam te sprawy od podszewki- zawodowo. Tyle, że wielu ludzi się tym
>>> nie interesuje, nie wie, nie chce wiedzieć.
>>
>> Ok. Można więc powiedzieć tak: zarówno Ty jak i Ikselka jesteście
>> reprezentantami poglądów drobnych polskich handlarzy. Oznacza to także,
>> że temacie UE od strony handlu prezentujecie bardzo jednostronny
>> punkt widzenia.
>
> A ja się będę upierał, że problem hipermarketów to klasyczne pomylenie
> współwystępowania z powodowaniem. To nie Unia jest przyczyną wysypu
> hipermarketów. Unia i hipermarkety to są dwa osobne tematy...
>
> Przejrzałem wczoraj kilka danych dotyczących hipermarketów na świecie...
> i aż sam się zdziwiłem :-)
>
> Znalazłem projekt ustawy "o wielkopowierzchniowych obiektach
> handlowych". Szczególnie ciekawe są dane z uzasadnienia:
>
> http://www.senat.pl/k6/dok/sejm/034/200.pdf
>
> oraz kilka innych opracowań dotyczących tematu i co się okazało
>
> 1. Rozwój hipermarketów w Europie to dopiero koniec lat 80-tych
>
> 2. Okazuje się, że większość ustaw "walczących z hipermarketami" zostało
> uchwalone w państwach Unii dopiero w latach 90-tych kiedy hipermarkety
> wykosiły praktycznie drobną przedsiębiorczość i zawładnęły rynkiem!
>
> 3. Szczególnie ciekawa jest sytuacja Francji, gdzie rozwój przede
> wszystkim RODZIMYCH hipermarketów doprowadził do spadku udziału "małych
> podmiotów handlowych" w rynku z 25% do ok. 3% (z ok. 500.000 sklepów
> upadło ponad 400.000!). Dopiero po wieloletnich bojach z sieciami udało
> się we Francji opanować sytuację.
>
> 4. Jeśli do tego dołączymy kilka informacji dotyczących funkcjonowania
> AMERYKAŃSKIEGO WalMarta na AMERYKAŃSKIM rynku (znowu masowe wyżynanie
> małych handlowców, upadek amerykańskich wytwórców w związku z
> zaopatrywaniem się w Chinach i innych "tanich" krajach, dyskryminacja,
> łamanie prawa pracy itd. itp.)
>
> ...to okaże się, że:
>
> 1. Hipermarkety są narzędziem ekspansji samych siebie, a nie Unii :-)
> 2. Opowieści o jakoby wzorowej współpracy drobnej przedsiębiorczości z
> hipermarketami w krajach ich pochodzenia to typowe urban legends
> 3. A wynikające z punktu 2 rozwiązanie: "budujmy własne POLSKIE
> hipermarkety" jest oparte o co najmniej wątpliwe przesłanki (niestety
> biznes to biznes, a pieniądz nie ma narodowości - a w handlu obowiązuje
> jedna zasada: tanio kupić, drogo sprzedać")
>
> Stalker
hehe jak zwykle wszystko sprowadza sie do komunikacji.
Otoz kazdy sobie chyba zdaje sprawe, ze ruch w miastach gestnieje z
kazdym rokiem i kiedys osiagnie wartosc krytyczna, tylko nie kazdy
zastanawia sie kiedy i co wtedy bedzie.
Jednak kiedys byli tacy ludzie, ktorzy sie nad tym zastanawiali i po
latach analiz doszli do wniosku, ze jedynym skutecznym rozwiazaniem
dostepnym technologicznie bedzie zmiana celu podrozy.
I po to powstaly hipermarkety, ktore mialy byc lokalizowane wylacznie
poza obrzezami miast, zeby potencjalna paki Kowalska nie krecila sie
codzien po miescie samochodem tu po chleb a to po kielbase, tylko wziela
rodzine i raz w weekend obkupila sie w co jej trzeba na tydzien.
I na poczatku tak to dzialalo u nas, vide chociazby Gdynia.
Ale ze jestesmy narodem kundli, ktorzy sraja do wlasnej miski, to
podlaczyl sie jeden sprzedajny wlodarz miasta z drugim kieszenia do
interesu i zaczeli lokalizowac hipermarkety w srodmiesciach.
Inzynierowie na zlecenie podlaczaja ich media do sieci, ktorych zapas
przekroju juz dawno zostal wyczerpany, a olbrzymie powierzchnie
parkingowe do juz dawno zakorkowanych ulic.
Za male srednice kanalizacji deszczowych nie daja rady odbierac wody
opadowej zatapiajac kolejne piwnice w domach i kolejne dzielnice
odnotowuja coraz czestsze spadki napiecia, ktore wylaczaja nawet
telewizory i komputery.
W dodadtku miasta zwalniaja hipermarkety z podatku na 2-3 lata, potem
wchodzi nowy sprzedawca i dostaje nowe ulgi podatkowe, setki Kowalskich
korkuja codziennie dojazdy do nich, a male sklepy, ktorych nikt nie
zwolnil z zadnego podatku padaja jak muchy nie wytrzymujac konkurencji.
I to wlasnie ty powinienes o tym wiedziec, a takze kto jest twoim radnym
i powiedziej jemu, zeby ta sprzedajana kurwa nawet nie probowala
glosowac za hipermarketem na twojej ulicy tylko pod miastem, zebys mogl
swobodnie jezdzic po swoim miescie, a w weekend wybrac sie z rodzina na
zakupy, lody, do kina czy posluchac tam jakiegos fajnego koncertu.
Ale niestety jestes za glupi i tak samo wychowasz swoje dzieci.
W zanikajacej wiedzy i zanikajacym poczuciu sensu i wiezi spolecznej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
215. Data: 2011-03-29 21:04:58
Temat: Re: List z Polski.W dniu 2011-03-29 21:56, Lebowski pisze:
> W dniu 2011-03-29 20:32, Stalker pisze:
>> W dniu 2011-03-28 15:36, zażółcony pisze:
>>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>>> news:iml6sg$lg$1@news.onet.pl...
>>>
>>>> Wielu jednak poszło na taką współpracę i padło po pierwszym sezonie.
>>>> Mówię o tym, bo to jaskrawy przykład owej "ewcinej" "stabilności" -
>>>> polskie
>>>> przedsiębiorstwa padają jak muchy dzięki niej, jedno po drugim.
>>>> ====================================================
=======================
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> Znam te sprawy od podszewki- zawodowo. Tyle, że wielu ludzi się tym
>>>> nie interesuje, nie wie, nie chce wiedzieć.
>>>
>>> Ok. Można więc powiedzieć tak: zarówno Ty jak i Ikselka jesteście
>>> reprezentantami poglądów drobnych polskich handlarzy. Oznacza to także,
>>> że temacie UE od strony handlu prezentujecie bardzo jednostronny
>>> punkt widzenia.
>>
>> A ja się będę upierał, że problem hipermarketów to klasyczne pomylenie
>> współwystępowania z powodowaniem. To nie Unia jest przyczyną wysypu
>> hipermarketów. Unia i hipermarkety to są dwa osobne tematy...
>>
>> Przejrzałem wczoraj kilka danych dotyczących hipermarketów na świecie...
>> i aż sam się zdziwiłem :-)
>>
>> Znalazłem projekt ustawy "o wielkopowierzchniowych obiektach
>> handlowych". Szczególnie ciekawe są dane z uzasadnienia:
>>
>> http://www.senat.pl/k6/dok/sejm/034/200.pdf
>>
>> oraz kilka innych opracowań dotyczących tematu i co się okazało
>>
>> 1. Rozwój hipermarketów w Europie to dopiero koniec lat 80-tych
>>
>> 2. Okazuje się, że większość ustaw "walczących z hipermarketami" zostało
>> uchwalone w państwach Unii dopiero w latach 90-tych kiedy hipermarkety
>> wykosiły praktycznie drobną przedsiębiorczość i zawładnęły rynkiem!
>>
>> 3. Szczególnie ciekawa jest sytuacja Francji, gdzie rozwój przede
>> wszystkim RODZIMYCH hipermarketów doprowadził do spadku udziału "małych
>> podmiotów handlowych" w rynku z 25% do ok. 3% (z ok. 500.000 sklepów
>> upadło ponad 400.000!). Dopiero po wieloletnich bojach z sieciami udało
>> się we Francji opanować sytuację.
>>
>> 4. Jeśli do tego dołączymy kilka informacji dotyczących funkcjonowania
>> AMERYKAŃSKIEGO WalMarta na AMERYKAŃSKIM rynku (znowu masowe wyżynanie
>> małych handlowców, upadek amerykańskich wytwórców w związku z
>> zaopatrywaniem się w Chinach i innych "tanich" krajach, dyskryminacja,
>> łamanie prawa pracy itd. itp.)
>>
>> ...to okaże się, że:
>>
>> 1. Hipermarkety są narzędziem ekspansji samych siebie, a nie Unii :-)
>> 2. Opowieści o jakoby wzorowej współpracy drobnej przedsiębiorczości z
>> hipermarketami w krajach ich pochodzenia to typowe urban legends
>> 3. A wynikające z punktu 2 rozwiązanie: "budujmy własne POLSKIE
>> hipermarkety" jest oparte o co najmniej wątpliwe przesłanki (niestety
>> biznes to biznes, a pieniądz nie ma narodowości - a w handlu obowiązuje
>> jedna zasada: tanio kupić, drogo sprzedać")
>>
>> Stalker
>
> hehe jak zwykle wszystko sprowadza sie do komunikacji.
No właśnie...
> I to wlasnie ty powinienes o tym wiedziec, a takze kto jest twoim radnym
> i powiedziej jemu, zeby ta sprzedajana kurwa nawet nie probowala
> glosowac za hipermarketem na twojej ulicy tylko pod miastem, zebys mogl
> swobodnie jezdzic po swoim miescie, a w weekend wybrac sie z rodzina na
> zakupy, lody, do kina czy posluchac tam jakiegos fajnego koncertu.
> Ale niestety jestes za glupi i tak samo wychowasz swoje dzieci.
> W zanikajacej wiedzy i zanikajacym poczuciu sensu i wiezi spolecznej.
Skoro już mówimy o komunikacji. Mógłbyś mi powiedzieć, które miejsce
mojego tekstu doprowadziło Cie do powyższego wniosku na mój temat, skoro
pisałem o czymś zupełnie innym?
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
216. Data: 2011-03-30 05:25:55
Temat: Re: List z Polski.W dniu 2011-03-29 23:04, Stalker pisze:
> W dniu 2011-03-29 21:56, Lebowski pisze:
>> I to wlasnie ty powinienes o tym wiedziec, a takze kto jest twoim radnym
>> i powiedziej jemu, zeby ta sprzedajana kurwa nawet nie probowala
>> glosowac za hipermarketem na twojej ulicy tylko pod miastem, zebys mogl
>> swobodnie jezdzic po swoim miescie, a w weekend wybrac sie z rodzina na
>> zakupy, lody, do kina czy posluchac tam jakiegos fajnego koncertu.
>> Ale niestety jestes za glupi i tak samo wychowasz swoje dzieci.
>> W zanikajacej wiedzy i zanikajacym poczuciu sensu i wiezi spolecznej.
>
> Skoro już mówimy o komunikacji. Mógłbyś mi powiedzieć, które miejsce
> mojego tekstu doprowadziło Cie do powyższego wniosku na mój temat, skoro
> pisałem o czymś zupełnie innym?
>
> Stalker
Chcesz, zebym w twoim calym belkocie, z ktorego jednoznacznie wynika ze
nie ogarniasz tematu wskazal jakies konkretne miejsce, z ktorego wynika,
ze go nie ogarniasz? :)
A wiesz, ze do tej pory myslalem, ze swoim slowowtkiem, ktory jest ci
wlasciwy w kazdej praktycznie wypowiedzi starasz sie umyslnie
przyslonic, o co ci chodzi, byc moze z powodu jakichs obaw o zrodla lub
kompromitacje jakiego wizerunku, ktory zobowiazy jestes zachowac.
Natomiast teraz jasno widze, ze niestety nie ogarniasz nawet swojej
wlasnej grafomanii ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
217. Data: 2011-03-30 06:15:10
Temat: Re: List z Polski.W dniu 2011-03-30 07:25, Lebowski pisze:
> W dniu 2011-03-29 23:04, Stalker pisze:
>> W dniu 2011-03-29 21:56, Lebowski pisze:
>>> I to wlasnie ty powinienes o tym wiedziec, a takze kto jest twoim radnym
>>> i powiedziej jemu, zeby ta sprzedajana kurwa nawet nie probowala
>>> glosowac za hipermarketem na twojej ulicy tylko pod miastem, zebys mogl
>>> swobodnie jezdzic po swoim miescie, a w weekend wybrac sie z rodzina na
>>> zakupy, lody, do kina czy posluchac tam jakiegos fajnego koncertu.
>>> Ale niestety jestes za glupi i tak samo wychowasz swoje dzieci.
>>> W zanikajacej wiedzy i zanikajacym poczuciu sensu i wiezi spolecznej.
>>
>> Skoro już mówimy o komunikacji. Mógłbyś mi powiedzieć, które miejsce
>> mojego tekstu doprowadziło Cie do powyższego wniosku na mój temat, skoro
>> pisałem o czymś zupełnie innym?
>>
>> Stalker
>
> Chcesz, zebym w twoim calym belkocie, z ktorego jednoznacznie wynika ze
> nie ogarniasz tematu wskazal jakies konkretne miejsce, z ktorego wynika,
> ze go nie ogarniasz? :)
> A wiesz, ze do tej pory myslalem, ze swoim slowowtkiem, ktory jest ci
> wlasciwy w kazdej praktycznie wypowiedzi starasz sie umyslnie
> przyslonic, o co ci chodzi, byc moze z powodu jakichs obaw o zrodla lub
> kompromitacje jakiego wizerunku, ktory zobowiazy jestes zachowac.
> Natomiast teraz jasno widze, ze niestety nie ogarniasz nawet swojej
> wlasnej grafomanii ;)
No i to by było na tyle...
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
218. Data: 2011-03-30 07:06:31
Temat: Re: List z Polski.
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:imuhpb$57g$1@news.dialog.net.pl...
>W dniu 2011-03-30 07:25, Lebowski pisze:
>> Natomiast teraz jasno widze, ze niestety nie ogarniasz nawet swojej
>> wlasnej grafomanii ;)
>
> No i to by było na tyle...
Sorry, ale glupota ludzi podejmujacych "dyskusje" z lebowskim zawsze mnie
rozbraja.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
219. Data: 2011-03-30 07:47:32
Temat: Re: List z Polski.W dniu 2011-03-30 08:15, Stalker pisze:
> No i to by było na tyle...
>
> Stalker
hehe... a czego sie podziewales?
Satysfakcjonujacej dyskusji?
Moze uwazasz jeszcze, ze jestes do takiej tu przyzwyczajony?
Moze jeszcze ze 2-3 m-ce temu napisalbym, zebys nie pierdolil to
pogadamy, ale wiedzac to co wiem dzis, to daj se lepiej siana ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
220. Data: 2011-03-30 12:50:34
Temat: Re: List z Polski.W dniu 2011-03-30 09:06, Ghost pisze:
>
> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:imuhpb$57g$1@news.dialog.net.pl...
>> W dniu 2011-03-30 07:25, Lebowski pisze:
>
>>> Natomiast teraz jasno widze, ze niestety nie ogarniasz nawet swojej
>>> wlasnej grafomanii ;)
>>
>> No i to by było na tyle...
>
> Sorry, ale glupota ludzi podejmujacych "dyskusje" z lebowskim zawsze
> mnie rozbraja.
nie sukerofalpym siem tym, co pisze ten itjota,
poniewasz zawsze tak pierdoli jak siem napije
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |