Elo!

zachciało mi się delikatnej zmiany koloru... ee... inaczej :) zabrakło
funduszy na fryzjera więc postanowilam zadzialać sama: kupilam szamponetkę
Londy Creative Colors odcien 16 Medium blonde (drugi od lewej na gorze:
http://torebka.kafeteria.pl/photos/514fa270ed12693e0
9d5208938212e30.jpg )
Ostatni raz takimi saszetkami bawilam się na poczatku LO i na ogół 'coś było
widać' ale zazwyczaj kolorowalam na ciemniejszy odcień wlosy (wtedy) koloru
mysiego ;)
Teraz mam na głowie dwumiesieczny balejaż (jasny blond + miodowy) + ok
1,5-2cm odrosty ;] Myślicie, że w ogole będzie cuś widać? Czy taka
szamponetka ujednolici mi poniekad kolor na glowie? A moze troszke chwyci
pobalejazowane wlosy a odrosty pozostana nie tkniete (odrosty w kolorze
mysim ;) ) A moze, jak to bywa z saszetkami blond - w ogole nie bedzie
zadnej roznicy z przed i po?
I jeszcze jedno: pierwsza saszetka od prawej na dole (patrz link ;)) Czy w
ogole mozliwy jest taki kolor na jakichkolwiek wlosach? Ciezko mi sobie
wyobrazic kogos kto naturalnie ma jeszcze jasniejsze wlosy.
Dzięki!

Pozdr.
Ania

--
"...a przecież kazdy chyba chce
aby trwało
jego życie jak muzyka..."