« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-07-11 23:42:32
Temat: Maliny, poziomki.Witam
Takie kilka szybkich pytan:
1) Ma ktos jakis sprawdzony pomysl, co robic z malinami? Bylem dzis na
dzialce i zabralem ich pelno. Na dodatek teraz mozna je kupic wszedzie za
calkiem tanie pieniadze. Jako, ze lubie je bardzo, mysle, co mozna by z nimi
zrobic, bo ile mozna jesc je "saute"?
Co byscie polecali? Chodzi o to, zeby nie bylo zbyt trudne do zrobienia i
czasochlonne.
Myslalem o jakims placku z malinami, moze tez zrobic dzem/konfitury?
A moze jakas nalewke na bazie tych owocow?
Bede wdzieczny za wszystkie przepisy z wykorzystaniem tego pysznego owocu!
A druga sprawa, to wlasciwie pytanie do osob z Warszawy (na pewno jest tu
kilka osob ze stolicy.)
A mianowicie: Czy mozna gdzies kupic poziomki?
Gdy wyjezdzalem tydzien temu z Gdyni, bylo ich tam pod dostatkiem.
Maly pojemnik (hmm taki sam w jakie pakuja maliny - ile to jest? 500ml?)
kosztowal kolo 4-5 zl i bylo ich pod dostatkiem.
A w Stolicy znalazlem tylko kiepskie czeresnie, wisnie (jak dla mnie, to
jeszcze za kwasne), jakies nedzne truskawki. Jest za to pelno malin, a dzis
widzialem nawet jerzyny (10 zl za taki sam pojemnik jak maliny).
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-07-12 04:23:36
Temat: Re: Maliny, poziomki.
Cezary wrote:
> Witam
>
> Takie kilka szybkich pytan:
>
> 1) Ma ktos jakis sprawdzony pomysl, co robic z malinami? Bylem dzis na
> dzialce i zabralem ich pelno. Na dodatek teraz mozna je kupic wszedzie za
> calkiem tanie pieniadze. Jako, ze lubie je bardzo, mysle, co mozna by z nimi
> zrobic, bo ile mozna jesc je "saute"?
>
> Co byscie polecali? Chodzi o to, zeby nie bylo zbyt trudne do zrobienia i
> czasochlonne.
>
> Myslalem o jakims placku z malinami, moze tez zrobic dzem/konfitury?
Mnie tez obsypalo malinami ponad miare w tym roku.Mozesz np:
Zmieszac 50/50 z cukrem.
Odstawic na kika godzin (najlepiej w pelnym sloncu).
Piekny klarowny soczek zlac do butelek.
Wstawic do zamrazalnika (sok jako ze 100% naturalny i nie pasteryzowany,ma
tendencje do fermentacji-nawet w lodowce) i zapomniec o nim do zimy.
Zima potraktowac nim mocna herbate i wspominac lato :-).Smaku dodaje swiadomosc
ze to nie "fabryczny",zero dodatkow no i prawie, prawie prosto z krzaka.
Jak chcesz sie bawic to z masy ktora pozostala mozna zrobic konfitury ale nie
polecam, za duzo pestek.
Mozna pozostala mase "przeplukac" woda, dorzucic troche lodu, ze 2 plasterki
lemona czy cytryny i zrobic napoj na upalny dzien, mozna kompocik .........itd.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-12 10:00:21
Temat: Odp: Maliny, poziomki.>
> Zmieszac 50/50 z cukrem.
zgadza sie
> Odstawic na kika godzin (najlepiej w pelnym sloncu).
kilka dni raczej, a nie godzin
> Piekny klarowny soczek zlac do butelek.
> Wstawic do zamrazalnika (sok jako ze 100% naturalny i nie pasteryzowany
buteleczki ci pieknie popekaja i wtedy spoko mozesz wszystko wywalic - to
moze lepiej wywalic od razu? I dlaczego nie pasteryzowac? Wystarczy 15 - 20
minut i mozesz se to potem trzymac w szafie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-12 11:01:56
Temat: Re: Maliny, poziomki.
Agnieszka napisał(a) w wiadomości: ...
>>
>> Zmieszac 50/50 z cukrem.
>zgadza sie
>> Odstawic na kika godzin (najlepiej w pelnym sloncu).
>kilka dni raczej, a nie godzin
>> Piekny klarowny soczek zlac do butelek.
>> Wstawic do zamrazalnika (sok jako ze 100% naturalny i nie pasteryzowany
>buteleczki ci pieknie popekaja i wtedy spoko mozesz wszystko wywalic - to
>moze lepiej wywalic od razu? I dlaczego nie pasteryzowac? Wystarczy 15 - 20
>minut i mozesz se to potem trzymac w szafie
Dlaczego maja zaraz popekac?
nie trzeba napelniac butelek pod sam korek to i nie popekaja :-)))))
A tak wogole to ten samoistnie przefermentowany soczek malinowy jest sietny
do wody sodowej
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-12 12:56:06
Temat: Re: Maliny, poziomki.i na chorobska zima
On Wed, 12 Jul 2000 11:01:56 GMT, "M.W." <t...@f...onet.pl>
wrote:
>
>Agnieszka napisał(a) w wiadomości: ...
>>>
>>> Zmieszac 50/50 z cukrem.
>>zgadza sie
>>> Odstawic na kika godzin (najlepiej w pelnym sloncu).
>>kilka dni raczej, a nie godzin
>>> Piekny klarowny soczek zlac do butelek.
>>> Wstawic do zamrazalnika (sok jako ze 100% naturalny i nie pasteryzowany
>>buteleczki ci pieknie popekaja i wtedy spoko mozesz wszystko wywalic - to
>>moze lepiej wywalic od razu? I dlaczego nie pasteryzowac? Wystarczy 15 - 20
>>minut i mozesz se to potem trzymac w szafie
>
>
>Dlaczego maja zaraz popekac?
>nie trzeba napelniac butelek pod sam korek to i nie popekaja :-)))))
>
>A tak wogole to ten samoistnie przefermentowany soczek malinowy jest sietny
>do wody sodowej
>
>Marek
>
>
d...@p...pl www.pilot-f.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-12 12:56:08
Temat: Re: Maliny, poziomki.maliny + odrobina cukru mleko lubn jogurt jak kto woli - zmiksowac - i
koktai jak marzenie. W niektorych miejscach kraju zazebiaja sie sezony
resztki truskawek i pcozatek malin - miesznka w koktailu jest
wysmienita.
Daniel Walas
On Tue, 11 Jul 2000 23:42:32 GMT, "Cezary" <c...@i...pl>
wrote:
>Witam
>
>Takie kilka szybkich pytan:
>
>1) Ma ktos jakis sprawdzony pomysl, co robic z malinami? Bylem dzis na
>dzialce i zabralem ich pelno. Na dodatek teraz mozna je kupic wszedzie za
>calkiem tanie pieniadze. Jako, ze lubie je bardzo, mysle, co mozna by z nimi
>zrobic, bo ile mozna jesc je "saute"?
>
>Co byscie polecali? Chodzi o to, zeby nie bylo zbyt trudne do zrobienia i
>czasochlonne.
>
>Myslalem o jakims placku z malinami, moze tez zrobic dzem/konfitury?
>A moze jakas nalewke na bazie tych owocow?
>
>Bede wdzieczny za wszystkie przepisy z wykorzystaniem tego pysznego owocu!
>
>A druga sprawa, to wlasciwie pytanie do osob z Warszawy (na pewno jest tu
>kilka osob ze stolicy.)
>A mianowicie: Czy mozna gdzies kupic poziomki?
>
>Gdy wyjezdzalem tydzien temu z Gdyni, bylo ich tam pod dostatkiem.
>Maly pojemnik (hmm taki sam w jakie pakuja maliny - ile to jest? 500ml?)
>kosztowal kolo 4-5 zl i bylo ich pod dostatkiem.
>
>A w Stolicy znalazlem tylko kiepskie czeresnie, wisnie (jak dla mnie, to
>jeszcze za kwasne), jakies nedzne truskawki. Jest za to pelno malin, a dzis
>widzialem nawet jerzyny (10 zl za taki sam pojemnik jak maliny).
>
>pozdrawiam
>
>
d...@p...pl www.pilot-f.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-17 11:10:52
Temat: Re: Maliny, poziomki.
Użytkownik "Cezary" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
news:IhOa5.44951$Qw1.1061325@news.tpnet.pl...
> Witam
>
> Takie kilka szybkich pytan:
>
> 1) Ma ktos jakis sprawdzony pomysl, co robic z malinami? Bylem dzis na
> dzialce i zabralem ich pelno. Na dodatek teraz mozna je kupic wszedzie za
> calkiem tanie pieniadze. Jako, ze lubie je bardzo, mysle, co mozna by z
nimi
> zrobic, bo ile mozna jesc je "saute"?
>
> Co byscie polecali? Chodzi o to, zeby nie bylo zbyt trudne do zrobienia i
> czasochlonne.
>
> Myslalem o jakims placku z malinami, moze tez zrobic dzem/konfitury?
> A moze jakas nalewke na bazie tych owocow?
>
> Bede wdzieczny za wszystkie przepisy z wykorzystaniem tego pysznego owocu!
>
> A druga sprawa, to wlasciwie pytanie do osob z Warszawy (na pewno jest tu
> kilka osob ze stolicy.)
> A mianowicie: Czy mozna gdzies kupic poziomki?
>
> Gdy wyjezdzalem tydzien temu z Gdyni, bylo ich tam pod dostatkiem.
> Maly pojemnik (hmm taki sam w jakie pakuja maliny - ile to jest? 500ml?)
> kosztowal kolo 4-5 zl i bylo ich pod dostatkiem.
>
> A w Stolicy znalazlem tylko kiepskie czeresnie, wisnie (jak dla mnie, to
> jeszcze za kwasne), jakies nedzne truskawki. Jest za to pelno malin, a
dzis
> widzialem nawet jerzyny (10 zl za taki sam pojemnik jak maliny).
>
> pozdrawiam
> maliny smakują najlepiej z bitą śmietaną i lodami. Gotowanie i
konserwowanie tak wspaniałych owoców to czysta profanacja
pozdrawiam
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |