Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Maly problem po porodzie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Maly problem po porodzie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 2


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-08-11 20:42:47

Temat: Maly problem po porodzie
Od: La Luna <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

10 dni temu urodzilam slicznego synka :)
Chlopak jest spory - 4140 wazyl - mimo to porod naturalny przebiegl gladko,
bez zadnych problemow, praktycznie do boli partych zartowalismy sobie z
mezem i bylo naprawde bez szczegolnego wysilku.
Nawet bylo romantycznie, bo rodzilam w nocy a w pojedynczej sali porodowej
mielismy fajny wystroj i jedynie malutka lampke nocna jako oswietlenie do
pewnego momentu ;)
Bole parte trwaly kilkadziesiat minut, maluch urodzil sie szybko, bez
zadnych obrazen z mojej strony (co wzbudzilo szok w poloznej ;)) - zyc nie
umierac :)
Tyle ze te kilkadziesiat minut parcia bylo bardzo intensywne (nie ma to jak
dobrze dopingujaca polozna :)). Jedynym przykrym wspomnieniem z porodu jest
to gdy kilka godzin pozniej zdjecto ze mnie malucha do badan - a ja mialam
wstac. Lezac czulam sie swietnie - gdy usiadlam okazalo sie ze prawie nie
moge oddychac, jedynie bardzo, bardzo plytko. Dalam w kosc plucom...
Trwalo to jeszcze jakis czas - w koncu minelo na tyle ze moglam sie umyc i
chodzic. Potem sie rozchodzilam i juz bylo ok - choc czasami przy zbyt
duzym i naglym wysilku (np. lezalam a ktos mnie z korytarza zawolal i
szybko wstalam) tez przez pierwsze dni mialam podobny problem - ale nie w
az takim nasileniu - po prostu nagle nie moglam wziac glebokiego oddechu -
choc na spokojnie moge to robic bez problemu.
Po kilku dniach to wogole ustapilo i zapomnialam o sprawie.
Do wczoraj - gdy to zachlysnalwszy sie lekko (na szczescie!) nie moglam
odkaszlnac, po prostu nie bylam w stanie wziac glebokiego wdechu zeby
wykaszlec sline. Plytko oddychac a i owszem moglam. na szczescie to
wystarczylo, ale gdybym musiala wykaszlec cos wiekszego - to nie bylabym w
stanie...

Moze ktos spotkal sie z czyms podobnym?
Czy to normalne po porodzie gdy pluca sa tak wymeczone?
Czy raczej powinnam sie martwic ze stalo im sie cos zlego?
W sumie to widac ze problem ustepuje, bo na poczatku bylo bardzo niefajnie,
teraz wogole nic nie odczuwam - ale wystraszylam sie ta nagla
niemozliwoscia odkaszlniecia :(


--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-08-11 21:47:52

Temat: Re: Maly problem po porodzie
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 11.08.2005, o godzinie 22.42.47, na pl.sci.medycyna, La Luna
napisał(a):

<ciach>
Na pl.soc.dzieci otrzymasz więcej merytorycznych (i niemerytorycznych)
odpowiedzi. :)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

wybielanie zębów
Chore nerki czy kregoslup?
jak przytyc
Clivarin-prosba o pomoc
Ryby.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »