Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Małżeństwo ortodoksyjnej katoliczki i wrednego ateisty...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Małżeństwo ortodoksyjnej katoliczki i wrednego ateisty...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-11-13 11:24:10

Temat: Re: Małżeństwo ortodoksyjnej k atoliczki i wrednego ateisty...
Od: "puciek2" <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

vonBraun <i...@s...pl> napisał(a):
news:5e1e.00000ba7.4195e5b8@newsgate.onet.pl

[...]

> > Tak, ale Ty sugerujesz jakobyś wiedział, że tak nie jest
pisząc "krzywdzące".
> > A przecierz to wcale nie musi być krzywdzące. Tak po prostu może być.
> > Więc skąd wiesz, że to krzywdzące ?
>
> Bo 'podejrzany' nie jest jeszcze 'winny'.

Tak ale to nie ma żadnego związku z tym o czym ja piszę.

> Stąd właściwsze tu byłoby np.: pytanie niż autorytatywne stwierdzenie,
> ewentualnie, sformułowanie raczej hipotezy niż wniosku.

Dokładnie tak, ale ja nie o tym.
Chciałem tylko zauważyć, że Twoje wejście było zupełnie analogiczne do
wejścia Pyzol. Wyglądało na to jakbyś był pewny, że Pyzol nie ma racji.
U ciebie też nie ma hipotezy tylko jest "krzywdzące".

Ja tak od czasu do czasu staram się uchwycić fenomen oglądania tego samego
obrazka i wyczytywania przy tym innej/odwróconej treści. Taką mam fascynację.

Dodatkowo jestem ciekaw (bo to może dotyczyć tego samego fenomenu) czy nie
jesteś w stanie zrozumieć tego o czym piszę czy tylko udajesz ?

>
>
> > > To tylko kwestia tego czy i jak głęboko wiedza
> > > ta jest ukryta przed wiedzącym ;-)
> >
> > To zupełnie tak jak przed niewiedzącym.
>
> To zupełnie co innego. Droga poznania i 'ból' przyswojenia
> są jakościowo odmienne. W praktyce 'objawy' stanu niewiedzy
> i blokowania sobie dostępu do określonej wiedzy są także odmienne.
>
>

Wprawdzie nie jestem w pełni o tym (co piszesz) przekonany to jednak pisałem
ogólnie o ukryciu wiedzy gdzieś tam, nie zależnie od miejsca ukrycia.

>
> pozdrawiam
> vonBraun
>

puciek.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-11-13 12:42:35

Temat: Re: Małżeństwo ortodoksyjnej k atoliczki i wrednego ateisty...
Od: " Pyzol" <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

puciek2 <p...@N...gazeta.pl> napisał(a):

> Chciałem tylko zauważyć, że Twoje wejście było zupełnie analogiczne do
> wejścia Pyzol. Wyglądało na to jakbyś był pewny, że Pyzol nie ma racji.
> U ciebie też nie ma hipotezy tylko jest "krzywdzące".

Nie mam takiego wrazenia (na tyle znam juz zBrazowiaka, aby nie
przypuszczac,ze dlatego, ze nie uzyl pytania, o r z e k a. I ma racje -
moglam swoja wypowiedz sformulowac rozwazniej.
> Dodatkowo jestem ciekaw (bo to może dotyczyć tego samego fenomenu) czy nie
> jesteś w stanie zrozumieć tego o czym piszę czy tylko udajesz ?Mysle, ze
wszyscy prowadzimy tutaj dyskusje, ta zas, nie zawsze musi sie konczyc
przyznaniem racji adwersarzowi. Temat, jest zdecydowanie dyskusyjny i same
spory w nim moga byc ciekawsze i bardziej plodne niz ustawianie sie w
obozach "za" i "przeciw" droga nomen omen;) ortodoksyjnego uporu.

Kaska

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-13 13:20:59

Temat: Re: Małżeństwo ortodoksyjnej k atoliczki i wrednego ateisty...
Od: "vonBraun" <i...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

puciek2
> vonBraun <i...@s...pl> napisał(a):
> news:5e1e.00000ba7.4195e5b8@newsgate.onet.pl
>
> [...]
>
> > > Tak, ale Ty sugerujesz jakobyś wiedział, że tak nie jest
> pisząc "krzywdzące".
> > > A przecierz to wcale nie musi być krzywdzące. Tak po prostu może być.
> > > Więc skąd wiesz, że to krzywdzące ?
> >
> > Bo 'podejrzany' nie jest jeszcze 'winny'.
>
> Tak ale to nie ma żadnego związku z tym o czym ja piszę.
Wg. mnie ma (por. przedostatni akapit).

>
> > Stąd właściwsze tu byłoby np.: pytanie niż autorytatywne stwierdzenie,
> > ewentualnie, sformułowanie raczej hipotezy niż wniosku.
>
> Dokładnie tak, ale ja nie o tym.
> Chciałem tylko zauważyć, że Twoje wejście było zupełnie analogiczne do
> wejścia Pyzol. Wyglądało na to jakbyś był pewny, że Pyzol nie ma racji.
> U ciebie też nie ma hipotezy tylko jest "krzywdzące".
Zauważ, że zanim pojawił się Twój post pisałem do Cb:
"Inaczej mówiąc skąd wiadomo NA PEWNO ile Pyzolka ma racji
a ile nie ma?"
Czyli pewien nie byłem.
>
> Ja tak od czasu do czasu staram się uchwycić fenomen oglądania tego samego
> obrazka i wyczytywania przy tym innej/odwróconej treści. Taką mam fascynację.
>
> Dodatkowo jestem ciekaw (bo to może dotyczyć tego samego fenomenu) czy nie
> jesteś w stanie zrozumieć tego o czym piszę czy tylko udajesz ?
Jeszcze nie do końca rozumiem, i możliwe że nie zrozumiem,
bo - to taka robocza hipoteza - łatwiej Tobie niż mnie na przykład
wyobrazić sobie jednocześnie wszystkie możliwe logiczne następstwa
napisania/wypowiedzenia określonego SŁOWA.
Pamiętam, że kiedyś kiedy zajmowałem się pisaniem programów
komputerowych, na krótko musiałem sobie tak właśnie wyobrażać
'słowa' (oczywiście sztucznego języka).

Ja czułem tą sytuację tak:Skoro Kaśka formułuje to co pisze w formie
wniosku, że 'oskarżony jest winny' - a jeszcze mu tego nie udowodniono
to jest to dla niego 'krzywdzące'.
Gdyby chcieć być w stu procentach PRECYZYJNYM trzeba by pewnie
napisać 'potencjalnie krzywdzące' (o to Ci chodzi?). Taka precyzja SŁOWA
jednak nie zawsze jest dla mnie do osiągnięcia z powodów
- powiedzmy... różnych - czasami 'intelektualnych'- nie wyrabiam się 'poznawczo'
z taką samokontrolą, a czasami intuicyjnie chcę po prostu przekazać coś
poza słowami.

> > To zupełnie co innego. Droga poznania i 'ból' przyswojenia
> > są jakościowo odmienne. W praktyce 'objawy' stanu niewiedzy
> > i blokowania sobie dostępu do określonej wiedzy są także odmienne.
> >
> >
>
> Wprawdzie nie jestem w pełni o tym (co piszesz) przekonany to jednak pisałem
> ogólnie o ukryciu wiedzy gdzieś tam, nie zależnie od miejsca ukrycia.
>
Ponieważ pisałeś 'ogolnie o ukryciu wiedzy gdzies tam', uznalem, że tym
co mogę wnieść do sprawy będzie przypomnienie, ze to uogolnienie
pomija pewne wazne roznice - coś w rodzaju takiego samego potraktowania
osoby z niedoczulicą 'histeryczną' i niedoczulicą 'neurologiczną'.
Obie te osoby na poziomie świadomym nie mają wiedzy o tym czy
aktualnie dotykamy ich ręki czy nie, ale da się przy pomocy prostych
prób pokazać jak bardzo się różnią.

pozdrawiam
vonBraun

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-13 19:31:44

Temat: Re: Małżeństwo ortodoksyjnej k atoliczki i wrednego ateisty...
Od: "puciek2" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

vonBraun <i...@s...pl> napisał(a):
news:5e1e.00000bfd.41960a3a@newsgate.onet.pl

[...]

> Ja czułem tą sytuację tak:Skoro Kaśka formułuje to co pisze w formie
> wniosku, że 'oskarżony jest winny' - a jeszcze mu tego nie udowodniono
> to jest to dla niego 'krzywdzące'.

Krzywdzące być może, o ile nie zachował się tak jak napisała Kaśka. Jeśli
Tobie się wydaje że jest krzywdzące bo ktoś (kto ?) nie orzekł że
zachował się właśnie w ten sposób nie zależnie
od tego co faktycznie zrobił, to wypada mi się tylko zdziwić.


Z drugiej strony mam pytanie, czy aby na pewno dokładnie tak czułeś to
sytuację w tedy a nie zbudowałeś tego uczucia teraz w ramach racjonalizacjii ?


> Gdyby chcieć być w stu procentach PRECYZYJNYM trzeba by pewnie
> napisać 'potencjalnie krzywdzące' (o to Ci chodzi?).

Dokładnie o to.

> Taka precyzja SŁOWA
> jednak nie zawsze jest dla mnie do osiągnięcia z powodów
> - powiedzmy... różnych - czasami 'intelektualnych'- nie wyrabiam
> się 'poznawczo z taką samokontrolą, a czasami intuicyjnie chcę po prostu
> przekazać coś poza słowami.

A nie zauważasz jeszcze innej możliwości. Np. takiej, że emocjonalnie wiesz
lepiej. Bo np. dlaczego, jak gdyby z założenia, odbierasz Kaśce dokładnie
takich samych możliwości. Może Kaśka też tak uprościła bo myślała, że
zrozumiesz poza słowami, lub też się nie wyrobiła poznawczo ?

[...]

> Ponieważ pisałeś 'ogolnie o ukryciu wiedzy gdzies tam', uznalem, że tym
> co mogę wnieść do sprawy będzie przypomnienie, ze to uogolnienie
> pomija pewne wazne roznice
> - coś w rodzaju takiego samego potraktowania
> osoby z niedoczulicą 'histeryczną' i niedoczulicą 'neurologiczną'.
> Obie te osoby na poziomie świadomym nie mają wiedzy o tym czy
> aktualnie dotykamy ich ręki czy nie, ale da się przy pomocy prostych
> prób pokazać jak bardzo się różnią.
>

Powiem w skrócie tak, jednak nie różnią się w tym że nie czują ...
Z drugiej strony także nie jestem pewien tych pokażnych różnic.
Jeśli chcesz możesz napisać coś więcej, ale nie nalegam.

> pozdrawiam
> vonBraun
>

puciek.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-13 20:03:31

Temat: Re: Małżeństwo ortodoksyjnej katoliczki i wrednego ateisty...
Od: "jbaskab" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Paweł Niezbecki" <s...@p...acn.wawa> napisał w wiadomości
news:cn4man$2n0u$1@mamut.aster.pl...
> jbaskab<j...@o...pl>
> news:cn4m6m$rqm$1@atlantis.news.tpi.pl:
>
> [...]
>>> niektórym w trzech zdaniach udaje się zawrzeć więcej niż innym w stu
>>>
>>> i nie konfliktu, tylko chyba ciągle jeszcze dwugłowego organizmu
>>>
>>> więc może nie lekceważ pochopnie
>>
>> A może to nie ja lekceważę?
>
> Może.
>
Zwracam honor, chociaż tylko częściowo.
Miałam chwilę czasu, to doczytałam się do odpowiedzi Vetcha, tej, w której
opisuje jakimi epitetami TZ go traktuje.
A częsciowo to dlatego, że go nie znam, nie wiem jak i czy manifestuje swój
ateizm. Jego ironiczne sformuowania dotyczące kleru, Boga i jego wyznawców
raczej nie są z rodzaju tych pokojowych, neutralnych, czy wskazujacych na
szacunek dla pogladów i umysłu zony. Jeżeli on ich uzywa w rozmowie z nią,
to naprawde jej reakcje mogą być rózne.

Aska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-13 23:14:59

Temat: Re: Małżeństwo ortodoksyjnej k atoliczki i wrednego ateisty...
Od: "vonBraun" <i...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Puciek2:

> vonBraun <i...@s...pl> napisał(a):
> news:5e1e.00000bfd.41960a3a@newsgate.onet.pl
>
> [...]
>
> > Ja czułem tą sytuację tak:Skoro Kaśka formułuje to co pisze w formie
> > wniosku, że 'oskarżony jest winny' - a jeszcze mu tego nie udowodniono
> > to jest to dla niego 'krzywdzące'.
>
> Krzywdzące być może, o ile nie zachował się tak jak napisała Kaśka. Jeśli
> Tobie się wydaje że jest krzywdzące bo ktoś (kto ?) nie orzekł że
> zachował się właśnie w ten sposób nie zależnie
> od tego co faktycznie zrobił, to wypada mi się tylko zdziwić.
>
>
> Z drugiej strony mam pytanie, czy aby na pewno dokładnie tak czułeś to
> sytuację w tedy a nie zbudowałeś tego uczucia teraz w ramach racjonalizacjii ?

Hehe...Dokładniej jeszcze, to było tak, że cofnąłem się w postach, przeczytałem
wszystkie wypowiedzi wątkodawcy wyobrażając sobie jego punkt widzenia
i emocje które towarzyszyły pisaniu tego co napisał, wróciłem do postu Kaśki
i czytałem to 'z tym w głowie'. Na to zdanie, o którym dyskutujemy
zareagowałem 'poczuciem krzywdy'. Utrudniło mi ono 'zrozumienie' reszty
wypowiedzi w wersji zgodnej z intencją autorki, a czynnikiem decydującym
była arbitralność stwierdzenia - budząca opór.
Napisałem post, krytycznie przyjrzałem się,
pomyślałem - eee... niech idzie ... może Kaśka sie na mnie wkurzy
ale może też dokładniej napisze czemu tak sądzi - jeśli ma uzasadnienie.
Ewentalnie włączy się wątkodawca i nas 'pogodzi'.

>
>
> > Gdyby chcieć być w stu procentach PRECYZYJNYM trzeba by pewnie
> > napisać 'potencjalnie krzywdzące' (o to Ci chodzi?).
>
> Dokładnie o to.
>
> > Taka precyzja SŁOWA
> > jednak nie zawsze jest dla mnie do osiągnięcia z powodów
> > - powiedzmy... różnych - czasami 'intelektualnych'- nie wyrabiam
> > się 'poznawczo z taką samokontrolą, a czasami intuicyjnie chcę po prostu
> > przekazać coś poza słowami.
>
> A nie zauważasz jeszcze innej możliwości. Np. takiej, że emocjonalnie wiesz
> lepiej.
Czy jak się z czymś nie zgadzasz, to nie zgadzasz się emocjonalnie
czy tylko 'poznawczo'? ;-)

> Bo np. dlaczego, jak gdyby z założenia, odbierasz Kaśce dokładnie
> takich samych możliwości.

Chyba jednak cokolwiek na siłę szukasz
nowej interpretacji dla naturalnej symetrii
każdego sporu działającej na zasadzie akcja-reakcja.

Jak pisze:
> Uzyles
> panaboga, aby zdobyc kobiete
Odpowiadam: Krzywdzące. Równie dobrze mógł pomylić 'panaboga' z miłością
kobiety.


Gdyby pisało:
/udając Pyzolkę/
>Czy mogło to przebiegać tak, że uwierzyłeś panaboga po to
>aby ona pokochała Ciebie?
>Że do jakiegoś stopnia zdawałeś sobie sprawę z tego, że tak właśnie jest?
Odpowiadam:Dorzucę jeszcze taką możliwość: Autor mógł po prostu
pomylić 'panaboga' z miłością kobiety.

Co tu na litość bozi jest nie tak?


> Może Kaśka też tak uprościła bo myślała, że
> zrozumiesz poza słowami, lub też się nie wyrobiła poznawczo ?
To wie Pyzolka.

Nie wiem jaki emotikon oddaje gest wzruszenia ramionami, proponuję: "\/".
Więc, \/ prędzej posądziłbym się o przestępstwo przypisania wątkodawcy
jakiś emocji i zakładania, że zareaguje w sposób olewczy na to co pisze
Kaśka, bo zdenerwuje się przy jednym z pierwszych zdań.


>
> [...]
>
> > Ponieważ pisałeś 'ogolnie o ukryciu wiedzy gdzies tam', uznalem, że tym
> > co mogę wnieść do sprawy będzie przypomnienie, ze to uogolnienie
> > pomija pewne wazne roznice
> > - coś w rodzaju takiego samego potraktowania
> > osoby z niedoczulicą 'histeryczną' i niedoczulicą 'neurologiczną'.
> > Obie te osoby na poziomie świadomym nie mają wiedzy o tym czy
> > aktualnie dotykamy ich ręki czy nie, ale da się przy pomocy prostych
> > prób pokazać jak bardzo się różnią.
> >
>
> Powiem w skrócie tak, jednak nie różnią się w tym że nie czują ...
> Z drugiej strony także nie jestem pewien tych pokażnych różnic.
> Jeśli chcesz możesz napisać coś więcej, ale nie nalegam.
Przykład:
Zasłonię panu oczy na chwilę.
Za każdym razem gdy zadzwonię dzwonkiem, dotknę lub nie
pana ręki. Wiem, że ma Pan problemy z czuciem w tej ręce, jednak
nawet jeśli w ogóle Pan nic nie czuje proszę zgadywać czy dotknąłem
czy nie.
U pacjenta z uszkodzeniem neurologicznym liczba błędów jest na poziomie
losowym w np. 100 próbach czyli ok 50
U pacjenta z czynnościową niedoczulicą liczba błędów może znacznie
przewyższać poziom losowy - np nawet 90 ;-)

Zatem potencjalne negatywne skutki czystej niewiedzy są mniejsze niż
niewiedzy wynikającej z tłumienia wiedzy.
Stąd zresztą moje obawy o to czy właściwie 'odczute' zostaną słowa Kaśki,
co zresztą łączy dwa wątki naszej dyskusji tylko pozornie ze
soba niepowiązane.

pozdrawiam
vonBraun

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-13 23:57:36

Temat: Re: Małżeństwo ortodoksyjnej k atoliczki i wrednego ateisty...
Od: "puciek2" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

vonBraun <i...@s...pl> napisał(a):
news:5e1e.00000d6e.41969572@newsgate.onet.pl

[...]

>
> Co tu na litość bozi jest nie tak?
>
>

Nie bardzo mi o to chodzi co jest nie tak, bo (IMO) wszystko jest
tak jak trza.
Żeby nie przedłużać jeszcze raz streszcze mój ogląd tej sytuacji.

Pyzol reaguje emocjonalnie i pisze "wykorzystałeś ..."
Ty reagujesz emocjonalnie i piszesz "krzywdzące..."
Jak dla mnie pełna symetria z odrobiną identyfikacji i jakimś trójkącikiem
dramatycznym i jednocześnie próba zataracia symetrii i gra w moje lepsze lub
jedynie słuszną treść podwójnego rysunku.

Sprawą wtórną (choć też ciekawą) jest Twoja obrona:
Błąd poznawczy + skrót myślowy i (jakby w domyśle) zupełnie tak u Pyzola
być nie może czyli, dalsza próba zatarcia symetrii.
Oczywiście mój ogląd może być błędny bo ja na siłę poszukuję pewnych
schematów i przez to na siłę mogą mi się znajdować.


[...]

> > Powiem w skrócie tak, jednak nie różnią się w tym że nie czują ...
> > Z drugiej strony także nie jestem pewien tych pokażnych różnic.
> > Jeśli chcesz możesz napisać coś więcej, ale nie nalegam.
> Przykład:
> Zasłonię panu oczy na chwilę.
> Za każdym razem gdy zadzwonię dzwonkiem, dotknę lub nie
> pana ręki. Wiem, że ma Pan problemy z czuciem w tej ręce, jednak
> nawet jeśli w ogóle Pan nic nie czuje proszę zgadywać czy dotknąłem
> czy nie.
> U pacjenta z uszkodzeniem neurologicznym liczba błędów jest na poziomie
> losowym w np. 100 próbach czyli ok 50
> U pacjenta z czynnościową niedoczulicą liczba błędów może znacznie
> przewyższać poziom losowy - np nawet 90 ;-)
>
> Zatem potencjalne negatywne skutki czystej niewiedzy są mniejsze niż
> niewiedzy wynikającej z tłumienia wiedzy.

[...]

Ciekawe.
Do tego odniosę się innym razem. Na razie co by samemu nie wchodzić (zbyt
głęboko) w jakieś trójkąciki, ulotnie się z wątku.

> pozdrawiam
> vonBraun
>

puciek.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-14 00:18:54

Temat: Re: Małżeństwo ortodoksyjnej katoliczki i wrednego ateisty...
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vetch" <v...@v...magot.pl> napisał w wiadomości
news:cn0at0$mjq$1@nemesis.news.tpi.pl...

Skoro Twoja Żona, bardziej ceni sobie różaniec od Ciebie to w czym problem ?
Ktoś już za nią dokonał wyboru. Twoja postawa nie może być przez nią
zrozumiana z prostego powodu, fanatyk jest wytresowany aby zamiast
rozumienia reagować tak, jak mu kazano - aby wogle się nie zastanawiać. Na
tym polega wypaczenie wiary. Ty nie masz się zastanawiać, ty masz klepać
paciorki - a kk dostraczy ci za to rozwiązania wszelkich twoich problemów,
które musisz zaakceptować - bo na tym polega wiara, alleluja bracie.

I teraz, zupełnie nie chodzi o to że Twoja żona jest jakimś złym człowiekiem
czy coś takiego. Fanatyk odczuwa rzeczywiste szczęście i radość w związku ze
swoją postawą, bo autentycznie wierzy, że jego nadzieje sa realne i się
spełnią jeśli będzie zachowywał określoną postawę. Zauważ - zachowywał
określona postawę - to bardzo ważne. To czy będzie zachowywał tę postawę
zalezy tylko i wyłącznie od niego. A więc niejako sam jest panem swojego
losu w swoim mniemaniu. Sprytna sztuczka kk polega na tym, że "wierny" ma
przedewszystkim uwierzyć, że cierpienie prowadzi do zbawienia. "Wierny"
mimo, że odczuwa Cieprienie, traktuje je jako coś z zewnątrz - twór
szatana - cierpienie które musi przezwyciężyć. Przy tak postawionym
problemie, nijak nie przyjdzie mu do łba, ze sam jest przyczyną własnych
niepowodzeń. Przy czym cierpienie może zwalczyć tylko i wyłącznie swoją
określoną przez kk postawą. Błędne koło.

Nie da się nikogo z tego koła wyrwać, to smutne,z tego koła wychodzi się
tylko dzięki własnej woli - której fanatycy są pozbawieni. Tak więc różaniec
na szaniec bądź plastyk pod pazuchę i do dzieła.

Na post po zbóju zaprosił
P.D.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-14 00:50:57

Temat: Re: Małżeństwo ortodoksyjnej katoliczki i wrednego ateisty...
Od: "Amnesiak" <a...@T...interia.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał
w wiadomości news:cn689e$gbn$1@inews.gazeta.pl...

> Skoro Twoja Żona, bardziej ceni sobie różaniec od Ciebie to w czym problem
> ? Ktoś już za nią dokonał wyboru. Twoja postawa nie może być przez nią
> zrozumiana z prostego powodu, fanatyk jest wytresowany aby zamiast
> rozumienia reagować tak, jak mu kazano - aby wogle się nie zastanawiać.
> Na tym polega wypaczenie wiary.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> Ty nie masz się zastanawiać, ty masz klepać paciorki - a kk dostraczy ci
> za to rozwiązania wszelkich twoich problemów, które musisz zaakceptować -
> bo na tym polega wiara, alleluja bracie.
^^^^^^^^^^^^^^^

:)

Amnesiak


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-14 10:49:46

Temat: Re: Małżeństwo ortodoksyjnej katoliczki i wrednego ateisty
Od: Marek Krużel <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Fri, 12 Nov 2004 09:27:54 +0000 " Pyzol" <p...@g...SKASUJ-TO.pl>
w:<cn1vmq$hrg$1@inews.gazeta.pl> ma tyle do powiedzenia:

> Podobalo ci sie,ze ona taka byl a "pelna milosci". Nie zrozumiales tylko,
> ze ta milosc to jakby nie tylko do ciebie.

Sądząc po ciągu dalszym raczej dał się zwieść pozorom.

Ty zaś dajesz się ponieść wyobraźni.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 17


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

POMOCY!!!
mizandria
Czy bagno uszlachetnia
Testy Psychologiczne?
zaburzenia osobowości ????? POTRZEBUJE COS na ten temat

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »