Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Malzenstwo - poczatek konca?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Malzenstwo - poczatek konca?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 69


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2002-05-21 10:55:28

Temat: Re: Malzenstwo - poczatek konca?
Od: "Variete" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Sokrates <d...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:acd8ff$cip$...@n...tpi.pl...

> A tamten tekst o zainteresowaniu ma charakter ogólny i nie musi do każdego
> pasować. Trochę go(męża) nie rozumiem, nie szkodzi, ale pewnie opowiada
> tobie o
> swoich zainteresowaniach i ty go z zainteresowaniem słuchasz. Właśnie z
> ZAINTERESOWANIEM, nawet jeśli byś tego "nie rozumiala", co on powinien
> odebrać jako to, co pisałem wcześniej.

Czy Ty wiesz jak ja się znam na wędkarstwie, choć nigdy nie łowiłam ryb?
:-))) Mąż mnie nawet czasem przepytuje :-)) i jest zadowolony :-)) z
wyników.

> Czy teraz możemy drukować:-))), czy poczekamy na Andrzeja, który
> spróbuje ująć ten temat w sposób lepiej nadający się do druku?

Zdecydowanie Andrzej potrafi to zebrać do kupy i "potwierdzić tezę" :-))).
Ja na pewno się nie nadaję, tym bardziej, że jestem w pracy i powinnam się
skupić raczej na czymś innym.

Pozdrawiam. Variete.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2002-05-21 11:08:35

Temat: Re: Malzenstwo - poczatek konca?
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Variete" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:acd8rb$f07$1@news.tpi.pl...

> Czy Ty wiesz jak ja się znam na wędkarstwie, choć nigdy nie łowiłam ryb?
> :-))) Mąż mnie nawet czasem przepytuje :-)) i jest zadowolony :-)) z
> wyników.
Czyli teza zostala poparta dowodem i mam nadzieję, że on również daje tobie
poczucie współudziału i zainteresowania w "twoich-babskich" i nie tylko
sprawach
>
> > Czy teraz możemy drukować:-))), czy poczekamy na Andrzeja, który
> > spróbuje ująć ten temat w sposób lepiej nadający się do druku?
>
> Zdecydowanie Andrzej potrafi to zebrać do kupy i "potwierdzić tezę" :-))).
> Ja na pewno się nie nadaję, tym bardziej, że jestem w pracy i powinnam się
> skupić raczej na czymś innym.
To tak samo jak ja.
Pozdrawiam
Darek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2002-05-21 12:27:39

Temat: Re: Malzenstwo - poczatek konca?
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Variete" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:acd2ln$sj1$1@news.tpi.pl...


> zastosuję go dla swojego męża.
Proponuję od razu jakieś RPG lub przygodówkę, i gdy skończysz
i rozejrzysz się po mieszkaniu przekrwionymi oczami to zauważysz
pewną zmianę: sufity pomalowane, nowe tapety na ścianach, kafelki
w kuchni i panele w przedpokoju
:-))))))))))))))
ROTFL !!
Darek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2002-05-21 14:21:19

Temat: Odp: Malzenstwo - poczatek konca?
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Milosz <m...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:acd24i$okg$...@n...tpi.pl...
> Rozdzial IX Kodeksu Prawa Kanonicznego dokladnie precyzuje warunki,
> na jakich moze nastapic rozejscie malzonkow.
> Szukanie innych sposobow jest juz postepowaniem niezgodnym z
przyrzeczeniem
> malzenskim.

Osobiście życzę każdemu jak najlepiej ale tak się nie da ... samo życie . I
nie czarujmy się ,że jest tak piękne jak tu na grupie .
Ileż matek i ojców płaczących chciałoby usłyszeć takie rady ,które
zmieniłyby im życie .Ile dzieci nie chciałoby stać na wyciągnięcie ręki koło
matki ,która pyta na głos co zrobić ,gdzie się udać by pozbyć się dziecka ,
i z różnych przyczyn. Nie są to rodziny tylko patologiczne , są to rodziny
,które w naszej rzeczywistości nie umieją się odnaleźć .
Tu omawiamy słodkie życie , raczkowanie maluchów, co im dać jaki soczek ,
czy dać do żłoba czy nie a tam gdzieś nawet obok Was jest to czego tu na
grupie nie ma . A kiedy dochodzi do znęcania się psychicznego nad rodziną to
co powiesz matce o prawie kanonicznym ?

Sandra



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2002-05-21 14:28:37

Temat: Odp: Malzenstwo - poczatek konca?
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Milosz <m...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:acd24i$okg$...@n...tpi.pl...
> Rozdzial IX Kodeksu Prawa Kanonicznego dokladnie precyzuje warunki,
> na jakich moze nastapic rozejscie malzonkow.
> Szukanie innych sposobow jest juz postepowaniem niezgodnym z
przyrzeczeniem
> malzenskim.
A mało tego to od takich bzdur się zaczyna , brak zainteresowania ,
nieporadność , brak pieniedzy jak tu wspomniał jeden z piszących
,zauroczenie inną kobietą / i wcale nie jest to prawdą ,że mężczyzna idzie
tam gdzie jest coś nie jego ... kobiety zaniedbują się ,zrzędzą , właśnie
nawet nawet nie wiedzą kiedy zrobiły błąd ,chociażby słynne sytuacje jak
mężczyzna chce sie zbliżyć do kobiety ,którą ciągle boli głowa / . Wszystkie
rady są dobre i napewno ,któraś wywoła pozytywne zachowania . Ale tak samo
jak i mężczyzna tak jak i kobieta nie może dać się poniżyć i za wszelką cenę
bo to jest niesmaczne, nie wiem czy potrafiłabym kochać sie z facetem ,który
wracałby do mnie w trakcie mojej dyspozycji a w innym wypadku był u innej
kobiety . Kochać to całą /całym sobą ,ufać wiedząc z pełną świadomością ,że
sie nie zawiodę , wybierać partnera nie z zauroczenia ale z rozsądku . Takie
jest moje zdanie .
Sandra


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2002-05-21 14:36:52

Temat: Re: Malzenstwo - poczatek konca?
Od: "Adiola" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Variete" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:acd2ln$sj1$1@news.tpi.pl...
>
> Sokrates tak to ujął, ze widziałam ich jak grają oboje zapominając o
> rzeczywistości i dzięki temu nie mają już problemów z tym, że on gra. Bo
> grają oboje. Bez urazy dla Sokratesa - to moja wyobraźnia sobie tak
> odjechała :-)))


:-)))))

>
> >U nas sprawdza sie grafik i
> > bezwzgledny zakaz dotykania sie do kompa, kiedy widac oznaki
> uzaleznienia.
>
> Kidy widać oznaki uzależnienia? Jaki to jest czas? pytam bo to pomysł
> dobry - zastosuję go dla swojego męża.

Oznaki widac szczegolnie podczas dzielenia sie drobnymi sprawami, typu :
zobacz co robi mala - brak reakcji, wlacz telewizor, bo zaraz bedzie bajka -
brak reakcji, pomoz mi - brak reakcji.
Wtedy wkracza do akcji " twarda Anka" ( tak na mnie mowi moj syn i jego
kolega) :-)))) i zapowiada : za dziesiec minut wylaczam komputer !!!, na
brak reakcji jest koncowe odliczanie, zwykle dochodze do siedmiu i maz przy
mnie stoi z usmiechem na ustach :-)))). Z usmiechem, bo nie dal mi szansy
wylaczyc kompa ;-))), a zdazylo sie pare razy i to podczas gry w najlepsze.
Jesli sytuacja powtarza sie trzykrotnie, zapowiadam powazna rozmowe i
ustalamy limit czasowy na siedzenie przed kompem. Nastawiam minutnik w
kuchni i z glowy ;-))))). U nas dziala, wiec polecam :-)).


Pozdrowki
Adiola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2002-05-21 15:13:04

Temat: Re: Malzenstwo - poczatek konca?
Od: "Milosz" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Osobiście życzę każdemu jak najlepiej ale tak się nie da ... samo życie

Nie da się? Jestem innego zdania i mam na to dowody.

> I nie czarujmy się ,że jest tak piękne jak tu na grupie.
> Ileż matek i ojców płaczących chciałoby usłyszeć takie rady ,które
> zmieniłyby im życie .Ile dzieci nie chciałoby stać na wyciągnięcie
> ręki koło matki ,która pyta na głos co zrobić ,gdzie się udać by
> pozbyć się dziecka , i z różnych przyczyn. Nie są to rodziny tylko
> patologiczne , są to rodziny ,które w naszej rzeczywistości nie
> umieją się odnaleźć . Tu omawiamy słodkie życie , raczkowanie
> maluchów, co im dać jaki soczek , czy dać do żłoba czy nie a tam
> gdzieś nawet obok Was jest to czego tu na grupie nie ma . A kiedy
> dochodzi do znęcania się psychicznego nad rodziną to co powiesz
> matce o prawie kanonicznym ?

Kazdy taki przypadek nalezy traktowac indywidualnie.
Wtedy wchodzi w gre tylko rozmowa twarza w twarz.

O prawie kanonicznym powiedzialbym to samo.

Milosz




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2002-05-21 15:45:48

Temat: Re: Malzenstwo - poczatek konca?
Od: "Oasy" <O...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:acd9js$kvh$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Variete" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:acd8rb$f07$1@news.tpi.pl...

> > Zdecydowanie Andrzej potrafi to zebrać do kupy i "potwierdzić tezę"
:-))).
> > Ja na pewno się nie nadaję, tym bardziej, że jestem w pracy i powinnam
się
> > skupić raczej na czymś innym.
> To tak samo jak ja.
> Pozdrawiam
> Darek

OK, przeszukałem listę i nie znalazłem innych Andrzejów, domyślam się więc
że chodzi o mnie. Sami tego chcieliście.
Że niby co mam potwierdzić..... tezę? Przecież to nie żadna teza tylko stek
bzdur. Skoro się już na mnie powołujecie to moglibyście chociaż przeczytać
to co napisałem w poprzednim poscie. Więcej zaufania do mężczyzn, do ich
dobrych intencji. I wkurzają mnie powoli te stereotypy odnośnie mężczyzn.
Facet jedzie na delegację - od razu musi być zdrada, rozpad rodziny, idzie
do pracy - temat feminizmu, od razu oburzone kobiety rzucają sie do walki o
równouprawnienie, idzie z kolegami na piwo - na pewno od razu zostanie
alkoholikiem. W drugą stronę zostanie w domu z dziećmi - co za pantoflarz,
żaden z niego mężczyzna. A teraz to już przesadziliście - gość siada przy
komputerze i od razu "początek końca".
Nikt jakoś nie pomyślał w tej dyskusji o tym że może to właśnie ON doszedł
do wniosku że małżeństwo się wali i chce je uratować.
Popatrzcie tylko jak wygląda życie z kobietą w dzisiejszych czasach. Cały
czas zabiegana, w kółko kuchnia, dzieci, spacery, praca, pranie, sprzątanie,
ogródek, rodzina, zakupy, kosmet... przepraszam, no i mąż, któremu nie
potrafi dać spokoju. Wszystko musi być najlepsze dla swego ukochanego, a
może kawusi byś się napił, a może sobie odpoczniesz po cięzkiej pracy, a
może na rowerku byś się przejechał itd ble, ble, ble. Przychodzi człowiek z
pracy, pieprznie skarpetki na fotel, następnego dnia rano szuka, a tu nic,
jego zapracowana żonka musiała je wyprać, a to przecież dopiero czwartek.
A nam serca się kroją jak widzimy te nasze zabiegane kobietki, którym nie da
się ża żadną cholerę wytłumaczyć że powinny odpocząć, dać se luz, zwyczajnie
walnąć się na kanapie, otworzyć piwko, nogi na ławę pomiędzy niepozmywane
naczynia i poczuć błogość na duszy. Ale nie można takiej złamać za żadne
skarby, nie przemawiają żadne argumenty. Więc gość bierze żonę na
przetrzymanie, tak długo będzie siedział przed komputerem aż ją złamie, a
twardy jest, musi ją mocno kochać. Będzie czekał aż ona zrozumie że też
powinna zająć się sobą, zrobić sobie wolne, odpuścić. Może pewnego pięknego
niedzielnego poranka kiedy tak się poświęca wstając wcześnie i siadając przy
kompie by zasugerować jej by nie traciła ani chwili z tego cudownego dnia i
zrobiła sobie jakąś wycieczkę z przyjaciółmi, zostawiając dzieci, którymi on
się z pewnością doskonale zaopiekuje, będzie mógł sobie w końcu odpuścić swe
męki przed komputerem.
Więc zrozum w końcu jego dobre intencje i zbieraj się jak najszybciej z
domu, zostawiając go z dziećmi by mógł też sie nacieszyć życiem domowym,
tymi wszystkimi wspaniałymi przyjemnościami, które chowacie tylko dla
siebie. Jak długo chcesz go jeszcze trzymać przed tym kompem. Zdajesz sobie
sprawę jakie stresujące jest takie granie, a do tego jeszcze stresy związane
z Twoją postawą, pomijam już wpływ na wzrok.
I pewnie pomyślicie że żartuję... -Pozory mylą.- rzekł jeż schodząc ze
szczotki ryżowej.

Pozdrawiam
Andrzej




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2002-05-21 16:07:54

Temat: Re: Malzenstwo - poczatek konca?
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> OK, przeszukałem listę i nie znalazłem innych Andrzejów, domyślam
się więc
> że chodzi o mnie. Sami tego chcieliście.

[ciach długi post]

> Więc zrozum w końcu jego dobre intencje i zbieraj się jak
najszybciej z
> domu, zostawiając go z dziećmi by mógł też sie nacieszyć życiem
domowym,
> tymi wszystkimi wspaniałymi przyjemnościami, które chowacie tylko
dla
> siebie. Jak długo chcesz go jeszcze trzymać przed tym kompem.
Zdajesz sobie
> sprawę jakie stresujące jest takie granie, a do tego jeszcze stresy
związane
> z Twoją postawą, pomijam już wpływ na wzrok.
> I pewnie pomyślicie że żartuję... -Pozory mylą.- rzekł jeż schodząc
ze
> szczotki ryżowej.

Cudowne :-))).

Dodam jeszcze że mój mąż kiedy jest bardzo na mnie obrażony potrafi
godzinami stawiać na komputerze pasjansa i to ciągle tego samego. Robi
to celowo, bo wie że mnie tym denerwuje.

Ale na to ja się uodporniłam i mam to w nosie, co z kolei denerwuje
jego.

Kiedyś, kiedy z kolei ja byłam obrażona spróbowałam tej samej metody
(tylko ja wolę inny pasjans).
Poskutkowało, był wściekły i wyłączył mi komputer ;-)).

Jak nie jesteśmy na siebie obrażeni - korzxystamy z komputera z
umiarem i wg harmonogramu, w zalezności od tego co kto ma pilniejszego
do zrobienia.

Może to jest właśnie sygnał od męża "dajcie mi wy wszyscy swięty
spokój" ?

Pozdrowienia.

Basia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2002-05-21 16:29:31

Temat: Re: Malzenstwo - poczatek konca?
Od: "Gosia Rock-Błaszkiewicz" <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bardzo dziekuje za rady kilka jest naprawde fajnych i postaram sie
wprowadzic je w zycie.
--
Pozdrawiam Gosia z ferajna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[reklama] Zaproszenie na spotkanie w Empik Megastore Kraków
Jak sobie z tym wszystkim poradzić ?
Szacunek
pytanie
Pomoc

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »