Data: 2004-12-30 03:21:45
Temat: Mam problem
Od: Jesus <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Teraz ja przyszedłem się pożalić.
Otóż poznałem dziewczynę. Jest fajna super nam się spędzało czas
razem. Wszystko było dobrze gdy tak jakby z wstydem wyznała przy końcu
spotkanie o swojej religi.
Teraz rozmawiaiśmy ze sobą i okazuje się że będzie ciężko z
zaakceptowaniem mnie przez ludzi ze zboru...
Cholera mnie wzieła... ona jest Świadkem Jehowy a ja facetem bez
religii... ona mam z tym problemy i z tym że ona jest czysta a ja miałem
w przeszłości kobiety. Tu zaczeły się schody i nie wiem czy z tego
coś może być. Nigdy w życiu nie zostanę ŚJ.... chociaż toleruję ją i to
w co wierzy i robi...
Czy to prawda że śj widzą wszystkich że są źli co nie naeżo do ich
zboru?
|