Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Mama, Teściowa i wigilia

Grupy

Szukaj w grupach

 

Mama, Teściowa i wigilia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 30


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2001-12-23 13:08:33

Temat: Re: Mama, Teściowa i wigilia
Od: "Joanna i Włodek" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Dorunia <d...@w...pl> wrote:
> > Mam od wielu lat ciągły problem, bo moja mama i teściowa nie pałają
do
> > siebie miłością. No i tu zaczyna się problem, Wigilia.

U mnie nie ma tego problemu, że rodzice z Teściową się nie lubią, ale
rodzice obu stron mają też inne dzieci i dlatego zawsze u nas (czyli w
domu Włodka) Wigilia zaczyna się ok. 20 (spowodowane jest to paroma
rzeczami - Wlodek pracuje do póżna, Teściowa najczęsciej ostatnia kończy
pracę [apteka, praca na zmiany], no i brat Włodka idzie najpierw do
rodziny swojej kobiety, a dopiero potem do nas) - ja nie biegam w
Wigilię najpierw do moich rodziców, a potem wracac na kolację do nas, bo
mieszkamy z Teściową, bo samej mi nie warto, bo co to za przyjemność
sama z dzieckiem bez chłopa, jak on musi pracowac, więc spotykamy sie z
moją rodziną w 1 lub 2 dzień świąt. Na szczęście nie ma żadnych
problemów...
Pozdrawiam
Joanna (i Włodek) rodziną- Wiktorem



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2001-12-23 16:15:42

Temat: Re: Mama, Teściowa i wigilia
Od: "Dorunia" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Najbardziej męczy się mój czteroletni synek który jest ciągle ubierany,
rozbierany. No ale trudno na razie chyba tak musi zostać, nie mam serca jeść
do jednych a do drugich nie.
Pozdrawiam Dorunia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2001-12-23 17:38:32

Temat: Re: Mama, Teściowa i wigilia
Od: "Sylwia Halizak" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Edycia" napisała:
> Dla mnie jedynym "zlotym srodkiem" jest chodzenie na Wigilie do rodzicow w
> jednym roku a do tesciow w kolejnym. I tak na zmiane.

O tak, to dobry pomysł, też tak sobie założyłam.
Pierwszą wspólną Wigilię spędziliśmy z mężem we dwójkę,
następne Święta były u moich rodziców, a tegoroczne u teściów.
W przyszłym roku jedziemy do mnie. Mam nadzieję, że ten system
zawsze będzie zdawać egzamin :-)))

Pozdrawiam świątecznie
Sylwia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2001-12-23 22:03:45

Temat: Re: Mama, Teściowa i wigilia
Od: "GosiaK" <g...@p...com> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "aRt" <w...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:a04ji0$j65$3@news.tpi.pl...

> ________________________________________________
> Musisz byc bardzo silna ze tyle czasu to wytrzymalas.
>
O tym, ze Dorunia jest bardzo silną osobą wiemy nie tylko z tego wątku :-)))
Przynajmnie znaczna część osób wie.
A tak na marginesie, to ja też wszystkich witam :-)))

--
Pozdrawiam świątecznie
GosiaK
Wrocław
GG 2126177


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2001-12-24 05:55:12

Temat: Re: Mama, Teściowa i wigilia
Od: "aRt" <w...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Dorunia" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a04vvm$350$1@news.tpi.pl...
> Najbardziej męczy się mój czteroletni synek który jest ciągle ubierany,
> rozbierany. No ale trudno na razie chyba tak musi zostać, nie mam serca
jeść
> do jednych a do drugich nie.
> Pozdrawiam Dorunia
>
__________________________________________________
Dorunia, jestem z pewnoscia przekonany ze dla twojego czteroletniego synka
to udreka, przeciez do tych drugich mozesz pojechac w 1-szy lub 2-gi dzien
swiat, a na przyszly rok na odwrot. Taki model dzien swiat jak wy
przedstawiacie to paranoja, daliscie sie wyszkolic przez rodzine, a takie
cos ciezko teraz bedzie przedstawic, gdyz rodzice nie beda teraz mogli pojac
o co wam chodzi i teraz faktycznie pomysla ze cos do nich macie ze w tym
roku nie przyjechaliscie na wigilie a do tych drugich tak, >>>>> przeciez
zawsze u nas byliscie<<<<<<<.

--
aRt
GG: 1194188 # w...@p...wp.pl
Strona systemu operacyjnego WINDOWS
NEWS: Dziurawy Windows XP
www.windowsxx.prv.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2001-12-24 15:20:00

Temat: Re: Mama, Teściowa i wigilia
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Dorunia napisał(a) w wiadomości: ...
>Dodam tylko że ja się tak bujam już 10 lat:-))
>Pozdrawiam Dorunia


W tym roku moja tesciowa przeniosla sie do Wa-wy wiec pojawil sie dylemat, u
kogo spedzic Wigilie.Niestety w wakacje obie mamy mialy mala sprzeczke,wiec
nie za bardzo chca razem spedzac Swiat.
Zeby bylo sprawiedliwie Wigilie spedzamy w scisle rodzinnym gronie:ja,maz,i
dzieci,w pierwszy dzien idziemy do tesciowej ,w drugi do moich rodzicow.

Pozdrawiam.Magda.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2001-12-24 23:15:14

Temat: Re: Mama, Teściowa i wigilia
Od: "Ania Björk \(sveana\)" <a...@s...com> szukaj wiadomości tego autora

Nic ci chyba nowego nie napisze, ale opowiem, do jakich wnioskow doszlismy w
naszej malenkiej rodzince...
Swieta to dla nas duzy stres, nie tylko ze wzgledow, jakie ciebie dotycza,
ale rowniez dlatego, ze nam dochodzi kwestia pogodzenia dwoch kultur i
tradycji. Uff, jak nieraz ciezko to sobie wyobrazic, zanim czlowiek sam tego
nie doswiadczy.
Wigilijny stol to dla mnie bezmiesne potrawy, karp, barszcz z uszkami, itp,
itd, a dla Szwedow szynka, tluste kielbachy, miecho, miecho, miecho..... i
jakies cos tam jeszcze, czego ja do ust nie biore nawet nie od swieta....
W kazdym razie mordowalam sie jak licho u tesciow na Wigilii, robilam dobra
mine do zlej gry, smazylam w kaciku swojego lososia (z braku karpia) i
absolutnie nie czulam atmosfery swiat. Bylo tak kilka razy, az wreszcie
urodzil sie syn. I powiedzialam, ze mam tego dosc. Dosc tulaczki u tesciow
(mieszkaja 120 km od nas, wiec trzeba tam nocowac, zreszta inaczej sie nie
da, bo by sie obrazili), dosc udawania, ze mi smakuje to ich swiateczne
jedzenie (nota bene te same potrawy Szwedzi jadaja w kolko macieju przy
kazdej swiateczej okazji), dosc uczestniczenia w cudzej tradycji.
Postanowilismy, ze poniewaz mamy dziecko, to nalezy stworzyc wlasna tradycje
swiat we wlasnym domu, gdzie na rownych prawach bedzie sie szanowalo
polskosc i szwedzkosc naszej rodziny. Wigilia stala sie dniem naszej rodziny
w naszym domu. I jest swietnie. W ubieglym roku byli u nas moi rodzice,
tesciowie tez sa mile widziani (woleli pojechac do corki - ich wybor), ale
my w Wigilie nie bedziemy nigdzie jezdzic. Pierwszy lub drugi dzien swiat -
prosze bardzo.
Tak jakos mi sie mysli, ze majac swoje dzieci nabieramy prawa do bycia
doroslymi (to znaczy aby tak nas wreszcie postrzegali nasi rodzice), i do
tworzenia wlasnych obrzedow, tradycji i zwyczjow we wlasnych czterech
scianach. Uwazam, ze nalezy naszym dzieciom przekazac tradycje naszego domu,
wspomnienia naszej choinki, naszej kuchni, naszej patelni, a nie tylko
wspomnienia szarpaniny i bieganiny od babci do babci. Czasem - tak, czemu
nie, ale baza to dom wlasny.

--
Ania Björk
www.sveana.com


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2001-12-24 23:41:09

Temat: Re: Mama, Teściowa i wigilia
Od: "Kasia Samsonowicz" <s...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ania Björk (sveana)" <a...@s...com> napisał w wiadomości
news:a08cqd$cnp$1@news.onet.pl...
> Nic ci chyba nowego nie napisze, ale opowiem, do jakich wnioskow doszlismy
w
> naszej malenkiej rodzince...
> Swieta to dla nas duzy stres, nie tylko ze wzgledow, jakie ciebie dotycza,
> ale rowniez dlatego, ze nam dochodzi kwestia pogodzenia dwoch kultur i
> tradycji. Uff, jak nieraz ciezko to sobie wyobrazic, zanim czlowiek sam
tego
> nie doswiadczy.
> Wigilijny stol to dla mnie bezmiesne potrawy, karp, barszcz z uszkami,
itp,
> itd, a dla Szwedow szynka, tluste kielbachy, miecho, miecho, miecho..... i
> jakies cos tam jeszcze, czego ja do ust nie biore nawet nie od swieta....
> W kazdym razie mordowalam sie jak licho u tesciow na Wigilii, robilam
dobra
> mine do zlej gry, smazylam w kaciku swojego lososia (z braku karpia) i
> absolutnie nie czulam atmosfery swiat. Bylo tak kilka razy, az wreszcie
> urodzil sie syn. I powiedzialam, ze mam tego dosc. Dosc tulaczki u tesciow
> (mieszkaja 120 km od nas, wiec trzeba tam nocowac, zreszta inaczej sie nie
> da, bo by sie obrazili), dosc udawania, ze mi smakuje to ich swiateczne
> jedzenie (nota bene te same potrawy Szwedzi jadaja w kolko macieju przy
> kazdej swiateczej okazji), dosc uczestniczenia w cudzej tradycji.
> Postanowilismy, ze poniewaz mamy dziecko, to nalezy stworzyc wlasna
tradycje
> swiat we wlasnym domu, gdzie na rownych prawach bedzie sie szanowalo
> polskosc i szwedzkosc naszej rodziny. Wigilia stala sie dniem naszej
rodziny
> w naszym domu. I jest swietnie. W ubieglym roku byli u nas moi rodzice,
> tesciowie tez sa mile widziani (woleli pojechac do corki - ich wybor), ale
> my w Wigilie nie bedziemy nigdzie jezdzic. Pierwszy lub drugi dzien
swiat -
> prosze bardzo.
> Tak jakos mi sie mysli, ze majac swoje dzieci nabieramy prawa do bycia
> doroslymi (to znaczy aby tak nas wreszcie postrzegali nasi rodzice), i do
> tworzenia wlasnych obrzedow, tradycji i zwyczjow we wlasnych czterech
> scianach. Uwazam, ze nalezy naszym dzieciom przekazac tradycje naszego
domu,
> wspomnienia naszej choinki, naszej kuchni, naszej patelni, a nie tylko
> wspomnienia szarpaniny i bieganiny od babci do babci. Czasem - tak, czemu
> nie, ale baza to dom wlasny.
>
> --
> Ania Björk
> www.sveana.com

Nic nie wycięłam bo ...no właśnie Aniu,zgadzam się z tym co napisałaś i tak
właśnie myślę.
My okres buntu mamy już za sobą i wyglądało to tak samo jak u Doruni
ale.....wystarczy.Moja rodzina to ja ,mój mąż i moje dzieci.Moi rodzice to
dopiero niedawno zrozumieli i przyznam że pierwszy raz od 12 lat jakie
jestem poza domem,naprawdę z miłą chęcią przyjęłam ich zaproszenie na
wigilię bo wiem że zaczęli nas postrzegać jako coś odrębnego(już nie małe
dzieci które trzeba wiecznie strofować).
Dziś było wspaniale i jutro również idziemy na świąteczny obiad,nie ma
obrażania się,komentarzy.Może wszyscy potrzebowaliśmy tego czasu aby nabrać
dystansu i odkryć się na nowo.
Pozdrawiam Kasia z rodzina
P.S,Co do teściów....a to już inna historia-(((((


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2001-12-25 12:25:47

Temat: Re: Mama, Teściowa i wigilia
Od: "aRt" <w...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ania Björk (sveana)" <a...@s...com> napisał w wiadomości
news:a08cqd$cnp$1@news.onet.pl...
> Tak jakos mi sie mysli, ze majac swoje dzieci nabieramy prawa do bycia
> doroslymi (to znaczy aby tak nas wreszcie postrzegali nasi rodzice), i do
> tworzenia wlasnych obrzedow, tradycji i zwyczjow we wlasnych czterech
> scianach. Uwazam, ze nalezy naszym dzieciom przekazac tradycje naszego
domu,
> wspomnienia naszej choinki, naszej kuchni, naszej patelni, a nie tylko
> wspomnienia szarpaniny i bieganiny od babci do babci. Czasem - tak, czemu
> nie, ale baza to dom wlasny.
____________________________________________________
__________
Gratuluje postawy, o to wlasnie chodzi by umiec postawic sie rodzicom, oni
moga nie byc swiadomi tego iz czynia chaos wsrod mlodych, ze te tulaczki
moga byc meczace i stresujace.
a gdzie mieszkacie, w Szwecji?
musze Ci przyznac ze bardzo mi sie ten kraj podoba i w ogole zeczliwosc
ludzi.

--
aRt
GG: 1194188 # w...@p...wp.pl
Strona systemu operacyjnego WINDOWS
NEWS: Dziurawy Windows XP
www.windowsxx.prv.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2001-12-25 18:58:08

Temat: Re: Mama, Teściowa i wigilia
Od: "zgrywus" <b...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kasia Samsonowicz" <s...@h...pl> napisał w wiadomości
news:a08ee2$7ps$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Ania Björk (sveana)" <a...@s...com> napisał w wiadomości
> news:a08cqd$cnp$1@news.onet.pl...
> > Nic ci chyba nowego nie napisze, ale opowiem, do jakich wnioskow
doszlismy
> w
> > naszej malenkiej rodzince...
>
> Nic nie wycięłam bo ...no właśnie Aniu,zgadzam się z tym co napisałaś

A ja wyciąłem, chociaż też całkowicie zgadzam się z wypowiedzią Ani.
Kiedy zobaczyłem Ją w tym wątku z ciekawością przeczytałem. Nie ukrywam,
że znam Anię z pl.soc.dzieci (czytuję już jakiś czas) i nie zawsze podobają
mi się
jej wypowiedzi. Tym razem wielkie brawo za konsekwencję. Zresztą widać, że
Twój mąż jest też fajnym facetem. To trudna sztuka odmówić rodzicom, którzy
przecież mają dobre intencje.
My jesteśmy juz ponad 20 lat po ślubie i niestety nie udało sie dotąd
oderwać korzeni. W naszym przypadku chodzi o teściów.Nawet dzis doszło do
niewielkiej scysji miedzy moją żoną a jej matką, która krytykuje ciągle
sposób wychowywania naszej córki.

Pozdrawiam Świątecznie

--
Andrzej Wróbel http://bellboy.wizytowka.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Witam
Ale fajnie
Witajcie :-)
W dwuszeregu zbiórka
Powitanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »