| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2007-01-01 16:39:20
Temat: Re: Masa orzechowaAlek napisał(a):
> Użytkownik "Maggie" <m...@w...pl> napisał
>> Tą masę już zrobiłam, ale właśnie dodałam orzechów na oko i
>> wyszło za rzadkie i musiałam dodatkowo zagęścić...
>>
>> Ale dzięki Tobie następnym razem nie będzie dodatkowych
>> przygód :) Wielkie dzięki. Masę bardzo polecam...
>
> A mi nie wyszła, mam teraz garnek pełen czegoś o konsysytencji
> śmietany co wcale nie chce się ubijać i kompletnie nie nadaje się
> do przełożenia placka :(
> Czym to zagęścić?
Może spróbuj tak jak ja
W kubku wymieszałam trochę mąki pszennej i trochę
ziemniaczanej z odrobiną zimnej wody i wlałam do gotującej
się masy, zagotowałam mieszając jak budyń i dopiero wtedy
zaczęło to mieć na powrót budyniowatą konsystencję i wtedy
dopiero dodałam masło...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2007-01-01 18:04:04
Temat: Re: Masa orzechowaUżytkownik "ikselka" <i...@w...pl> napisał
> Dodaj baaaaaaaaaaaaaardzo miękkiego masła - jakieś 1/2 kostki.
> Tylko żeby to wszystko miało temp. pokojową! Też mi się tak
> zrobiło wczoraj, bo chyba budyń za mało gęsty (użyłam Winiary)
Sposób się sprawdził, masa uratowana. Z tym dodatkowym masłem zmiksowało
się normalnie tak jak powinno. Zrobiła się ta masa mniej orzechowa w smaku
i tłustsza, ale gęsta i puszysta więc ujdzie.
Też dałem budyń Winiary, ale myślę że nie to jest przyczyną. Chyba trzeba
dać mleka mniej niż w przepisie i jednak masło dawać w postaci stałej po
wystudzeniu budyniu, jak w karpatce czy innych tego typu kremach.
W każdym razie dzięki za przepis i za ratunek :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2007-01-01 18:10:23
Temat: Re: Masa orzechowaUżytkownik "Maggie" <m...@w...pl> napisał
>
> Był sobie gorący gęsty budyń, wsypałam orzechy i cukier i
> zrobiła się rzadka słodka breja, gotowałam zgodnie z Twoim
> zaleceniem 1 minutę i dalej to samo. Tylko się cokolwiek
> zaczynało przypalać, więc pomyślałam że to już.
U mnie było dokładnie tak samo.
> Ale ubić to mi się to nie ubiło na jasną puszysta
> masę, raczej taka budyniowa, jasno brązowa, niezbyt gęsta
> wyszła, ale i tak pyszna... :)
Ja zastosowałem radę Ikselki (dodatkowa porcja masła)
i wyszło jasne, puszyste i o odpowiedniej gęstości.
Biszkopt już przełożony masą siedzi sobie w lodówce,
jutro chwila prawdy :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2007-01-01 18:18:58
Temat: Re: Masa orzechowa
"Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> wrote in message
news:enbisk$veg$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Maggie" <m...@w...pl> napisał
>>
>> Był sobie gorący gęsty budyń, wsypałam orzechy i cukier i
>> zrobiła się rzadka słodka breja, gotowałam zgodnie z Twoim
>> zaleceniem 1 minutę i dalej to samo. Tylko się cokolwiek
>> zaczynało przypalać, więc pomyślałam że to już.
>
> U mnie było dokładnie tak samo.
>
>> Ale ubić to mi się to nie ubiło na jasną puszysta
>> masę, raczej taka budyniowa, jasno brązowa, niezbyt gęsta
>> wyszła, ale i tak pyszna... :)
>
> Ja zastosowałem radę Ikselki (dodatkowa porcja masła)
> i wyszło jasne, puszyste i o odpowiedniej gęstości.
> Biszkopt już przełożony masą siedzi sobie w lodówce,
> jutro chwila prawdy :)
Do takich wyrobów wolę używać zwykłej makutry (z Boguchwały k/Rzeszowa -
sprzed 30 lat - komplet trzech). Najpierw ucierałbym masło z cukrem i
orzechami i dopiero w trakcie dodawałbym budyń po odrobinie, na koniec
smietankę, też po odrobinie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2007-01-01 18:41:18
Temat: Re: Masa orzechowa
Maggie napisał(a):
> Ja nie wiem dlaczego, ale mi to zupełnie inaczej wyszło...
JUŻ WIEM!!! Użyłaś masła, które nie jest masłem... Taaaak,
znalezienie prawdziwego masła w gąszczu pseudoproduktów
masłopodobnych będących mieszaniną oleju z masłem graniczy z
cudem. Może nawet jest już niemożliwe...
Ja używam masła (?) o nazwie "Fińskie" lub "President" - to drugie
chyba bardziej polecam, bo raczej w większości jest masłem.
A broń Boże margaryna! - woda z niej wychodzi po stopieniu :-(
No i - raczej gęstszy ten budyń - z półtorej porcji proszku
budyniowego na 1/2 litra mleka. Wtedy na 100 % sukces.
Orzechy wtedy mogą być w dowolnej ilości - od 15 dag do 25, nie ma
znaczenia.
No cóż, prawdziwe masło to dziś raczej już legenda. Chyba że
ktoś ma inne wiadomości? Chętnie bym się dowiedziała, że gdzieś
je sprzedają...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2007-01-01 18:47:48
Temat: Re: Masa orzechowaikselka napisał(a):
> Maggie napisał(a):
>> Ja nie wiem dlaczego, ale mi to zupełnie inaczej wyszło...
>
> JUŻ WIEM!!! Użyłaś masła, które nie jest masłem... Taaaak,
> znalezienie prawdziwego masła w gąszczu pseudoproduktów
> masłopodobnych będących mieszaniną oleju z masłem graniczy z
> cudem. Może nawet jest już niemożliwe...
Do celów kanapkowych używam zwykle masła roślinnego, ale ono
z kolei nie nadaje sie na krem bo za miękkie, ale wczoraj
akurat miałam masło śmietankowe i takiego użyłam...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2007-01-01 18:55:00
Temat: Re: Masa orzechowaAlek napisał(a):
> Ja zastosowałem radę Ikselki (dodatkowa porcja masła)
> i wyszło jasne, puszyste i o odpowiedniej gęstości.
> Biszkopt już przełożony masą siedzi sobie w lodówce,
> jutro chwila prawdy :)
Ja robiłam wczoraj i wczoraj też jadłam i mimo nasączenia
ciut suche mi wyszło... ale dziś - palce lizać :)
Może trzeba było więcej nasączyć?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2007-01-01 18:55:38
Temat: Re: Masa orzechowaUżytkownik "ikselka" <i...@w...pl> napisał
> JUŻ WIEM!!! Użyłaś masła, które nie jest masłem...
Ja pierwotnie dałem prawdziwe masło i margarynę pół na pół.
Do celów "ratunkowych" dałem margarynę i się sprawdziła.
Tak więc to chyba nie to.
Zresztą do kremów zwykle daję masło ale czasem margarynę
i nie robi to większej różnicy.
> znalezienie prawdziwego masła w gąszczu pseudoproduktów
> masłopodobnych będących mieszaniną oleju z masłem graniczy
> z cudem. Może nawet jest już niemożliwe...
Przesadzasz. Trzeba tylko uważnie studiować etykiety
bo faktycznie miksy pakują w papierki łudząco podobne
do opakowań masła.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2007-01-01 19:00:55
Temat: Re: Masa orzechowaAlek napisał(a):
> Też dałem budyń Winiary, ale myślę że nie to jest przyczyną.
No ja nie wiem... Ja też miałam Winiary... :-/
Chyba trzeba
> dać mleka mniej niż w przepisie
Albo więcej budyniu...
i jednak masło dawać w postaci stałej po
> wystudzeniu budyniu, jak w karpatce czy innych tego typu kremach.
A czy z kolei się nie zważy? Cholera wie...
> W każdym razie dzięki za przepis :)
Przyłączam się. XL-ka wielkie dzięki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2007-01-01 20:02:05
Temat: Re: Masa orzechowa
"Maggie" <m...@w...pl> wrote in message news:enbl0m$15e$1@news.wp.pl...
> ikselka napisał(a):
>> Maggie napisał(a):
>>> Ja nie wiem dlaczego, ale mi to zupełnie inaczej wyszło...
>>
>> JUŻ WIEM!!! Użyłaś masła, które nie jest masłem... Taaaak,
>> znalezienie prawdziwego masła w gąszczu pseudoproduktów
>> masłopodobnych będących mieszaniną oleju z masłem graniczy z
>> cudem. Może nawet jest już niemożliwe...
>
> Do celów kanapkowych używam zwykle masła roślinnego, ale ono z kolei nie
> nadaje sie na krem bo za miękkie, ale wczoraj akurat miałam masło
> śmietankowe i takiego użyłam...
Dokladnie albo tradycyjne masło śmietankowe, albo tradycyjne masło Extra
(chłodnicze) - to ma znacznie mniej wody wrobionej - popsułoby się w
chłodni.
Czasem można w mleczarniach kupić bloki masła prosto z produkcji (40kg) -
ale do tego trzeba mieć miejsce w zamrażarce lub stworzyc maszoperię i
podzielic się po zakupie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |