| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-12-29 19:52:58
Temat: Re: Masa orzechowa
Le vendredi 29 décembre 2006 ŕ 20:25:37, dans <en3q55$pcn$1@news.onet.pl> vous
écriviez :
>> Mi to by pasowało do kruchego tortu. Albo do mazurka.
> Kruchy tort? Nowinka. U mnie torty tylko na biszkopcie.
Hmmm, zdaje sie, ze mamy ta sama "Kuchnie Polska". Kruche torty sa w
dziale ""Ciasta kruche", i... bingo !
pod numerem 1243 widze :"Tort kruchy z masa orzechowa i pomaranczowa"
w ktorym przepis na mase orzechowa jest dokladnie taki jak podales.
> Ta książka ma osobny rozdział o masach/kremach do ciast a potem
> w konkretnych przepisach się do tego odwołuje. Musiałbym dokładniej
> powertować żeby znaleźć przepis z wykorzystaniem tej masy.
W tej samej "Kuchni POlskiej", pod przepisem nr 1300 "Tort biszkoptowy
z masa migdalowa lub orzechowa" sa proporcje nastepujace :
"15 dag orzechow, 15 dag cukru pudru, 1/8 l smietanki, sok i skorka z
cytryny". Czyli o wiele mniej "suchego" w proporcji do skladnikow
plynnych.
ps. moje wydanie KP jest z 1990, wiec numery przepisow moga byc inne w
twoim.
Ewcia
--
Niesz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-12-29 19:59:45
Temat: Re: Masa orzechowaUżytkownik "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> napisał
>
> ps. moje wydanie KP jest z 1990, wiec numery przepisow moga byc inne
> w twoim.
Moje jest z 1972 i przepisy nie są numerowane, ale znalazłem te o których
wspominasz. Czyli coś się wyjaśniło, dzięki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-12-29 20:02:03
Temat: Re: Masa orzechowa
Alek napisał(a):
> Ale czy to jeszcze masa orzechowa czy już budyniowa/karpatkowa o smaku
> orzechów?
Orzechowa, zapewniam Cię. Możesz dać więcej orzechów, jeśli masz
- nawet do 25 dag.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-12-29 20:04:26
Temat: Re: Masa orzechowa
Alek napisał(a):
> Ale czy to jeszcze masa orzechowa czy już budyniowa/karpatkowa o smaku
> orzechów?
Warto podkreślić, że to króciutkie zagotowanie orzechów wspaniale
wydobywa ich smak i aromat, dlatego wg mnie ten sposób jest o niebo
lepszy od ucierania surowych orzechów, no i inna zaleta - masa jest
trwalsza, bo to, co "najbrudniejsze" (czyli orzechy) jest zagotowane.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-12-31 16:44:14
Temat: Re: Masa orzechowa
> Ugotuj kupny budyń waniliowy Dr Oetkera, przed zakończeniem gotowania
> wsyp 15 dag orzechów mielonych i 15 dag cukru i chwilę jeszcze
> (ciągle mieszając) gotuj - od zawrzenia jakąś minutę. Odstaw z
> ognia i włóż od razu (tak!) 1 kostkę masła, zamieszaj do
> rozpuszczenia. Odstaw do ostudzenia pod przykryciem, od czasu do czasu
> mieszając, aby masło nie było na wierzchu, lecz w całej masie - w
> miarę możliwości. Po ostudzeniu do temp. pokojowej ubij mikserem -
> masa nie ma prawa się zwarzyć, bo składniki mają identyczną temp.
> - z tym rozpuszczaniem masła to mój patent :-)
Mam pytanko jak odmierzasz sobie te orzechy? Gdzieś kiedyś
miałam zapisane ile zmielonych orzechów mieści się w
szklance, ale teraz znaleźć nie mogę...
> Masa ta jest przepyszna i bardzo kremowa oraz lekka :-)
Ano zobaczymy a właściwie spróbujemy... ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-12-31 17:01:33
Temat: Re: Masa orzechowaUżytkownik "Maggie" <m...@w...pl> napisał
>
> Mam pytanko jak odmierzasz sobie te orzechy? Gdzieś kiedyś
> miałam zapisane ile zmielonych orzechów mieści się w
> szklance, ale teraz znaleźć nie mogę...
Kiedyś zmieliłem 300 g orzechów włoskich a potem zmierzyłem ile to
szklanek - wyszło 2,5 szkalnki. Czyli jedna szklanka to 120 g.
A w tej chwili wziąłem orzechy laskowe fabrycznie mielone i nasypałem
pełną szklankę - wyszło prawie 100 g.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-12-31 21:51:46
Temat: Re: Masa orzechowaAlek napisał(a):
> Użytkownik "Maggie" <m...@w...pl> napisał
>> Mam pytanko jak odmierzasz sobie te orzechy? Gdzieś kiedyś
>> miałam zapisane ile zmielonych orzechów mieści się w
>> szklance, ale teraz znaleźć nie mogę...
>
> Kiedyś zmieliłem 300 g orzechów włoskich a potem zmierzyłem ile to
> szklanek - wyszło 2,5 szkalnki. Czyli jedna szklanka to 120 g.
> A w tej chwili wziąłem orzechy laskowe fabrycznie mielone i nasypałem
> pełną szklankę - wyszło prawie 100 g.
Ta informacja na pewno się przyda. Zaraz sobie przepiszę go
zeszytu z przepisami...
Tą masę już zrobiłam, ale właśnie dodałam orzechów na oko i
wyszło za rzadkie i musiałam dodatkowo zagęścić...
Ale dzięki Tobie następnym razem nie będzie dodatkowych
przygód :) Wielkie dzięki. Masę bardzo polecam...
Szczęśliwego Nowego Roku!
Maggie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-01-01 12:43:28
Temat: Re: Masa orzechowaUżytkownik "Maggie" <m...@w...pl> napisał
>
> Tą masę już zrobiłam, ale właśnie dodałam orzechów na oko i
> wyszło za rzadkie i musiałam dodatkowo zagęścić...
>
> Ale dzięki Tobie następnym razem nie będzie dodatkowych
> przygód :) Wielkie dzięki. Masę bardzo polecam...
A mi nie wyszła, mam teraz garnek pełen czegoś o konsysytencji
śmietany co wcale nie chce się ubijać i kompletnie nie nadaje się
do przełożenia placka :(
Czym to zagęścić?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-01-01 13:52:19
Temat: Re: Masa orzechowa
Alek napisał(a):
> Użytkownik "Maggie" <m...@w...pl> napisał
> >
> > Tą masę już zrobiłam, ale właśnie dodałam orzechów na oko i
> > wyszło za rzadkie i musiałam dodatkowo zagęścić...
> >
> > Ale dzięki Tobie następnym razem nie będzie dodatkowych
> > przygód :) Wielkie dzięki. Masę bardzo polecam...
>
> A mi nie wyszła, mam teraz garnek pełen czegoś o konsysytencji
> śmietany co wcale nie chce się ubijać i kompletnie nie nadaje się
Dodaj baaaaaaaaaaaaaardzo miękkiego masła - jakieś 1/2 kostki. Tylko
żeby to wszystko miało temp. pokojową! Też mi się tak zrobiło
wczoraj, bo chyba budyń za mało gęsty (użyłam Winiary) i nie
związał wilgoci, trzeba to zemulgować z większą ilością
tłuszczu. I cukru dodaj. Ubijaj na najwyższych obrotach, aż zacznie
bieleć i wtedy już O.K. - ubijaj dalej, az zwiększy objętośc i
stanie się jasnym, puszystym kremem. Pojawią się dziwne stadia -
kłaczki, bryłki, ale one w trakcie ubijania się rozkleją i
powstanie to, o co chodzi.
Uwaga: jeśli masa się zwarzy - wstawić naczynie do miski z ciepłą
wodą i ubijać do połączenia się składników. Kiedy zauważysz,
że już się zaczynają łączyć, wyjmij z ciepłej wody i dalej
ubijaj. Murowany sposób.
Na przyszłość: lepiej gotowac budyń z 1 i 1/2 op. na 1/2 l mleka.
Wilgoć będzie związana w skrobi. A rzadkie i tak będzie - po
dodaniu cukru i orzechów rzednie, ale potem po ostygnięciu pomimo
rzadkiej konsystencji ładnie się ubija. Robiłam już coś z 12 razy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-01-01 16:38:41
Temat: Re: Masa orzechowaikselka napisał(a):
> Alek napisał(a):
>> Użytkownik "Maggie" <m...@w...pl> napisał
>>> Tą masę już zrobiłam, ale właśnie dodałam orzechów na oko i
>>> wyszło za rzadkie i musiałam dodatkowo zagęścić...
>>>
>>> Ale dzięki Tobie następnym razem nie będzie dodatkowych
>>> przygód :) Wielkie dzięki. Masę bardzo polecam...
>> A mi nie wyszła, mam teraz garnek pełen czegoś o konsysytencji
>> śmietany co wcale nie chce się ubijać i kompletnie nie nadaje się
>
> Dodaj baaaaaaaaaaaaaardzo miękkiego masła - jakieś 1/2 kostki. Tylko
> żeby to wszystko miało temp. pokojową! Też mi się tak zrobiło
> wczoraj, bo chyba budyń za mało gęsty (użyłam Winiary) i nie
> związał wilgoci, trzeba to zemulgować z większą ilością
> tłuszczu. I cukru dodaj. Ubijaj na najwyższych obrotach, aż zacznie
> bieleć i wtedy już O.K. - ubijaj dalej, az zwiększy objętośc i
> stanie się jasnym, puszystym kremem. Pojawią się dziwne stadia -
> kłaczki, bryłki, ale one w trakcie ubijania się rozkleją i
> powstanie to, o co chodzi.
> Uwaga: jeśli masa się zwarzy - wstawić naczynie do miski z ciepłą
> wodą i ubijać do połączenia się składników. Kiedy zauważysz,
> że już się zaczynają łączyć, wyjmij z ciepłej wody i dalej
> ubijaj. Murowany sposób.
> Na przyszłość: lepiej gotowac budyń z 1 i 1/2 op. na 1/2 l mleka.
> Wilgoć będzie związana w skrobi. A rzadkie i tak będzie - po
> dodaniu cukru i orzechów rzednie, ale potem po ostygnięciu pomimo
> rzadkiej konsystencji ładnie się ubija. Robiłam już coś z 12 razy.
Ja nie wiem dlaczego, ale mi to zupełnie inaczej wyszło...
Był sobie gorący gęsty budyń, wsypałam orzechy i cukier i
zrobiła się rzadka słodka breja, gotowałam zgodnie z Twoim
zaleceniem 1 minutę i dalej to samo. Tylko się cokolwiek
zaczynało przypalać, więc pomyślałam że to już. Ale na
wszelki wypadek masła nie wrzucałam (bo jedno miałam) za to
zlałam do miski myśląc, że się trochę zetnie jak przestygnie
i d... więc przelałam znów do garka i w kubku wymieszałam
trochę mąki pszennej i trochę ziemniaczanej z odrobiną
zimnej wody i wlałam do gotującej się masy, zagotowałam
mieszając jak budyń i dopiero wtedy zaczęło to mieć na
powrót budyniowatą konsystencję i wtedy dopiero dodałam
masło... Ale ubić to mi się to nie ubiło na jasną puszysta
masę, raczej taka budyniowa, jasno brązowa, niezbyt gęsta
wyszła, ale i tak pyszna... :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |