Data: 2006-05-03 18:49:16
Temat: Mikrodermabrazja Bielendy
Od: Carrie <c...@w...epf.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
drogie Panie, czy któraś z Was używała tego zestawu Bielendy:
http://tinyurl.com/ntwvn ?
Tańsze to niż polecany tu zestaw L'Oreal, ale wygląda bardziej
skomplikowanie. Czy używając czystego kwasu glikolowego samodzielnie,
można sobie uszkodzić skórę? Niby piszą, że to do *domowej*
mikrodermabrazji, ale nigdy wcześniej nie robiłam takich zabiegów i z
jednej strony chciałabym coś, co da widoczny efekt [mam tłustą cerę,
trochę zanieczyszczoną, trochę rozszerzone pory i różne plamki i jakby
blizny po wypryskach, lat 29], a z drugiej strony słyszałam, że mojej
kuzynce zniszczono cerę źle przeprowadzonym głębokim złuszczaniem. Czy
mikrodermabrazja to jest właśnie głębokie złuszczanie? Czy sądzicie,
że preparat Bielendy jest silniejszy w działaniu niż L'Oreal albo
Oceanic? Tamte mają tylko dwa preparaty w opakowaniu, złuszczający i
kojący, Bielenda ma więcej...
Czy ten zabieg można oprócz twarzy zastosować też na dekolt i plecy?
I jeszcze o peelingu, polecacie tu peeling cukrowy - z początku
myślałam, że mówicie o masażu normalnym cukrem [skoro można solą i
fusami z kawy, to może i cukrem też :)], ale dziś w drogerii znalazłam
w słoiczku peeling do ciała, też Bielenda, z dodatkiem cukru
trzcinowego, będącego źródłem kwasów AHA, jak piszą na etykiecie.
Czego więc używacie, zwykłego cukru czy właśnie peelingu z cukrem i
czy to jest skuteczne przy usuwaniu drobnych przebarwień i małych
blizn?
Pozdrawiam, Carrie [im więcej słońca, tym mniej mi się podoba moja
cera po zimie :/]
|