Już tylko 300 nieprzeczytanych postów. "Pozyskiwanie" to sobie w całości
zachowuję by czytać ponownie w długie zimowe wieczory :-)
Na działce zmiany spore:
Oprócz dzielżanów niektóre dalie też okazały się potworami.
Malin będzie za trzesienie. Truskawki całoroczne się sprawdzają - powolutku
ale cały czas coś się da do zjedzenia skubnąć - a jakie słodkie!!!
Pomidory wykazują niedobór wapnia.
Ptaki piją i kąpią się w mini sadzawce - dzisiaj to była pusta tylko gdy
ktoś był blisko.
Krwawniki trochę zanadto wybujały - nie dla nich żyzne rejony - wylądują na
ugorach!
Chwastów plewienie było bardziej ich rozsiewaniem bo wszystko już
przrośnięte i gotowe. - no cóż trzeba sie przyznac do zaniedbania. Testujemy
zapażanie tych nasion. Zrobiliśmy Pryzmę mokrą z trawą z trawnika wczoraj a
dziś ręki do środka nie dało się włożyć z gorąca. Oczywiście testowanie to
to właściwie nie jest bo chwasty i tak będą i nie dowiem się czy to z tych
nasion czy innych.
Rozsiewanie za to naparstnic zaszło i to jeszcze jak! Ciągle też kwitną
niedobitki które w spóźniały się z większością.
No i Jabłonka - Trochę to było późno bo pod koniec maja ale udało mi się
zrealizować plan oczyszczenia połowy z jabłek i przerwania pozostałych, więc
trochę spokojniejszy jestem o łamanie gałęzi.
I wiele innych faktów którymi jeszcze pewnie będę dzielił.

Pozdrawiam
Bogusław BoG