Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Ministrowie łupią inwalidów

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ministrowie łupią inwalidów

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 12


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-11-08 05:35:01

Temat: Ministrowie łupią inwalidów
Od: "Pearl" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dziennik Wschodni
http://www.dziennikwschodni.pl/

Niepełnosprawny, który stara się o bezpłatną kartę parkingową, musi zapłacić
250 złotych za dodatkowe badania lekarskie

Nowe przepisy kilku ministerstw nakazują kierowcom biegać od jednej komisji
lekarskiej do drugiej. Za drugie badania trzeba słono zapłacić.

- Przeżywam gehennę - żali się Marian Harbuz z Lublina. - Nigdy nie miałem
nawet stłuczki, a kierowcą jestem od 44 lat. Od 12 lat mam orzeczoną drugą
grupę inwalidzką ZUS.

Marian Harbuz starał się o kartę parkingową, która pozwala zatrzymywać
samochód w wyznaczonych miejscach dla inwalidów. Daje też przywilej
darmowego parkowania na płatnych parkingach ulicznych. Niepełnosprawny
kierowca nie wiedział, że nowe przepisy zmuszą go do ponownego stawania
przed komisją lekarską.

- Po pozytywnym werdykcie komisji do spraw orzekania niepełnosprawności
zostałem skierowany na kolejne komisyjne badania, w Wojewódzkim Ośrodku
Medycyny Pracy - opowiada lublinianin.

Na powtórne badania skierował go wydział komunikacji Urzędu Miasta. Powodem
miało być stwierdzenie, czy inwalida, który ma bezterminowe prawo jazdy,
powinien legitymować się takim dokumentem. Za to badanie lublinianin
utrzymujący się ze skromnej renty musiał zapłacić.
- Uważam to za bezprawie - mówi rozżalony. - Odwołałem się do Samorządowego
Kolegium Odwoławczego i do NSA. Teraz czekam na rozpatrzenie sprawy.

Podobnie potraktowano ponad 200 osób niepełnosprawnych z Lublina. W
Lubelskim Ośrodku Medycyny Pracy przy ul. Nałęczowskiej, dokąd
niepełnosprawni dostają skierowania, badanie kosztuje 250 zł.
- To dla nas ogromny wydatek - skarżą się osoby niepełnosprawne.
- Ktoś za badania musi płacić - mówi Beata Zef z departamentu polityki
zdrowotnej Ministerstwa Zdrowia.

W wydziale komunikacji lubelskiego UM nikt nie dostrzega absurdu w
przepisach i krzywdy niepełnosprawnych.
- Postępujemy zgodnie z literą prawa. Świadczą o tym rozstrzygnięcia
samorządowego Kolegium Odwoławczego - uważa Tadeusz Franaszczuk, dyrektor
wydziału komunikacji.

O kłopotach inwalidów wie Beata Mazur przewodnicząca zespołu do spraw
orzekania o niepełnosprawności.
- Zgadzam się, że niekiedy tryb orzeczeń może być dolegliwy dla kierowcy -
mówi. - Niemniej jednak badania są potrzebne.
Lilianna Mazur, dyrektor do spraw lecznictwa WOMP, twierdzi, że po
dodatkowych badaniach wielu inwalidom zatrzymano prawa jazdy. - Ze względu
na stan zdrowia - wyjaśnia L. Mazur. - Badania będą jeszcze droższe.
Przepisy są skomplikowane, często sprzeczne i wydawane przez trzy
ministerstwa: pracy, transportu i zdrowia.

Przepisy o zwrocie kosztów
Na razie niepełnosprawni, których nie stać na opłacenie komisyjnych badań,
mogą się ubiegać o refundację kosztów z opieki społecznej. Tak stanowią
przepisy. Ale za badania zapłacić trzeba od razu, a refundacja nie zawsze
jest przyznawana.

Ewa Dzidosz
07. Listopada 2002 19:30


--
Pozdrawiam.
Perła
____________________________________________________
____________________
Rozpasanie i hulaszczy tryb życia emerytów i rencistów rujnują budżet RP.
(C) Pearl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-11-08 08:43:46

Temat: Re: Ministrowie łupią inwalidów
Od: "Abraham" <h...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

hmm.......ja jestem na pierwszej grupie i auta nie prowadze ,wiec chyba
ominie mnie ta przyjemnosc spotkania z zusem?;-)swoja droga to gdzie sie
zalatwia te karty parkingwe?

pzdr slawek
Użytkownik "Pearl" <p...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:aqficl$ol$1@news2.tpi.pl...
> Dziennik Wschodni
> http://www.dziennikwschodni.pl/
>
> Niepełnosprawny, który stara się o bezpłatną kartę parkingową, musi
zapłacić
> 250 złotych za dodatkowe badania lekarskie
>
> Nowe przepisy kilku ministerstw nakazują kierowcom biegać od jednej
komisji
> lekarskiej do drugiej. Za drugie badania trzeba słono zapłacić.
>
> - Przeżywam gehennę - żali się Marian Harbuz z Lublina. - Nigdy nie miałem
> nawet stłuczki, a kierowcą jestem od 44 lat. Od 12 lat mam orzeczoną drugą
> grupę inwalidzką ZUS.
>
> Marian Harbuz starał się o kartę parkingową, która pozwala zatrzymywać
> samochód w wyznaczonych miejscach dla inwalidów. Daje też przywilej
> darmowego parkowania na płatnych parkingach ulicznych. Niepełnosprawny
> kierowca nie wiedział, że nowe przepisy zmuszą go do ponownego stawania
> przed komisją lekarską.
>
> - Po pozytywnym werdykcie komisji do spraw orzekania niepełnosprawności
> zostałem skierowany na kolejne komisyjne badania, w Wojewódzkim Ośrodku
> Medycyny Pracy - opowiada lublinianin.
>
> Na powtórne badania skierował go wydział komunikacji Urzędu Miasta.
Powodem
> miało być stwierdzenie, czy inwalida, który ma bezterminowe prawo jazdy,
> powinien legitymować się takim dokumentem. Za to badanie lublinianin
> utrzymujący się ze skromnej renty musiał zapłacić.
> - Uważam to za bezprawie - mówi rozżalony. - Odwołałem się do
Samorządowego
> Kolegium Odwoławczego i do NSA. Teraz czekam na rozpatrzenie sprawy.
>
> Podobnie potraktowano ponad 200 osób niepełnosprawnych z Lublina. W
> Lubelskim Ośrodku Medycyny Pracy przy ul. Nałęczowskiej, dokąd
> niepełnosprawni dostają skierowania, badanie kosztuje 250 zł.
> - To dla nas ogromny wydatek - skarżą się osoby niepełnosprawne.
> - Ktoś za badania musi płacić - mówi Beata Zef z departamentu polityki
> zdrowotnej Ministerstwa Zdrowia.
>
> W wydziale komunikacji lubelskiego UM nikt nie dostrzega absurdu w
> przepisach i krzywdy niepełnosprawnych.
> - Postępujemy zgodnie z literą prawa. Świadczą o tym rozstrzygnięcia
> samorządowego Kolegium Odwoławczego - uważa Tadeusz Franaszczuk, dyrektor
> wydziału komunikacji.
>
> O kłopotach inwalidów wie Beata Mazur przewodnicząca zespołu do spraw
> orzekania o niepełnosprawności.
> - Zgadzam się, że niekiedy tryb orzeczeń może być dolegliwy dla kierowcy -
> mówi. - Niemniej jednak badania są potrzebne.
> Lilianna Mazur, dyrektor do spraw lecznictwa WOMP, twierdzi, że po
> dodatkowych badaniach wielu inwalidom zatrzymano prawa jazdy. - Ze względu
> na stan zdrowia - wyjaśnia L. Mazur. - Badania będą jeszcze droższe.
> Przepisy są skomplikowane, często sprzeczne i wydawane przez trzy
> ministerstwa: pracy, transportu i zdrowia.
>
> Przepisy o zwrocie kosztów
> Na razie niepełnosprawni, których nie stać na opłacenie komisyjnych badań,
> mogą się ubiegać o refundację kosztów z opieki społecznej. Tak stanowią
> przepisy. Ale za badania zapłacić trzeba od razu, a refundacja nie zawsze
> jest przyznawana.
>
> Ewa Dzidosz
> 07. Listopada 2002 19:30
>
>
> --
> Pozdrawiam.
> Perła
> ____________________________________________________
____________________
> Rozpasanie i hulaszczy tryb życia emerytów i rencistów rujnują budżet RP.
> (C) Pearl
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-11-08 10:05:29

Temat: Re: Ministrowie łupią inwalidów
Od: Marek Monikowski <m...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

Witam wszystkich.

Pearl wrote:
[...]
> Na powtórne badania skierował go wydział komunikacji Urzędu Miasta. Powodem
> miało być stwierdzenie, czy inwalida, który ma bezterminowe prawo jazdy,
> powinien legitymować się takim dokumentem.
[...]
> Lilianna Mazur, dyrektor do spraw lecznictwa WOMP, twierdzi, że po
> dodatkowych badaniach wielu inwalidom zatrzymano prawa jazdy. - Ze względu
> na stan zdrowia - wyjaśnia L. Mazur.

I dlatego ja nie pójdę wyrabiać sobie karty parkingowej. Wolę płacić za
parking niż ryzykować, że jakiś lekarz wpadnie na pomysł odebrania mi
prawa jazdy nie zwracając uwagi na to, że bez problemu radzę sobie w
samochodzie i mam już przejechane grubo ponad 150 tyś km. Myślę, że te
nowe zasady, poza wyłapaniem fałszywych inwalidów, mają też na celu
zniechęcenie uprawnionych do ubiegania się o swoje prawa. Mnie
zniechęcili; po pierwsze tym co napisałem powyżej, a po drugie
kilkugodzinną kolejką w urzędzie. Paranoja. Taki kraj.

pozdrawiam
--
Marek Monikowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-11-08 10:12:51

Temat: Re: Ministrowie łupią inwalidów
Od: "giza" <i...@N...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Niepełnosprawny, który stara się o bezpłatną kartę parkingową, musi
zapłacić
> 250 złotych za dodatkowe badania lekarskie
>
> Nowe przepisy kilku ministerstw nakazują kierowcom biegać od jednej
komisji
> lekarskiej do drugiej. Za drugie badania trzeba słono zapłacić.
>
A czy dotyczy to również osób, które uzysakały prawo jazdy jako ON, i mają
to (jest symbol oznaczający rodzaj dostosowania samochodu) zaznaczone na
prawie jazdy??

Pozdrawiam
Giza



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-11-08 10:40:57

Temat: Re: Ministrowie łupią inwalidów
Od: "Zbigniew Andrzej Gintowt" <z...@c...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Abraham" <h...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aqfte2$p63$2@news.tpi.pl...
> hmm.......ja jestem na pierwszej grupie i auta nie prowadze ,wiec chyba
> ominie mnie ta przyjemnosc spotkania z zusem?;-)swoja droga to gdzie sie
> zalatwia te karty parkingwe?
----------------------------
Sławek, zlituj się nad "modemowcami" i tnij cytaty. Zobacz ile napisałeś
sam, a ile zacytowałeś?
--
Pozdrowienia

Zbig A Gintowt

Uważaj gdy kłócisz się z głupcem - ludzie mogą nie dostrzec różnicy.
(Murphy's law)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-11-08 11:31:36

Temat: Re: Ministrowie łupią inwalidów
Od: "Abraham" <h...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

hmm............myslalem, ON maja wiecej cierpliwosci;-)sorry, ale len mnie
jakis ogarnal;-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-11-08 11:35:18

Temat: Re: Ministrowie łupią inwalidów
Od: "Zbigniew Andrzej Gintowt" <z...@c...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marek Monikowski" <m...@h...com> napisał w wiadomości
news:aqg299$1tl1$1@news2.ipartners.pl...
> > Lilianna Mazur, dyrektor do spraw lecznictwa WOMP, twierdzi, że po
> > dodatkowych badaniach wielu inwalidom zatrzymano prawa jazdy. - Ze
względu
> > na stan zdrowia - wyjaśnia L. Mazur.
>
> I dlatego ja nie pójdę wyrabiać sobie karty parkingowej. Wolę płacić za
> parking niż ryzykować, że jakiś lekarz wpadnie na pomysł odebrania mi
> prawa jazdy nie zwracając uwagi na to, że bez problemu radzę sobie w
> samochodzie i mam już przejechane grubo ponad 150 tyś km.
---------------------------------------
Marek, przede wszystkim cytowane przykłady mają charakter "plotkarski" (tak
na dobrą sprawę nie wiadomo o jakich przepisach mowa). Sam miałem podobne
obiekcje jak Ty.
Rzecz jednak w tym, kiedy uzyskało się prawo jazdy. Mnie (i tysiącom innych
kierowców) termin wymiany prawa jazdy upływa z końcem tego roku. Wiedząc o
tym, a także chcąc przy okazji załatwić kartę parkingową, do Wydziału
Komunikacji zgłosiłem się latem, było pustawo. Teraz ponoć dzieją się
dantejskie sceny,bo ludzie nagle sobie przypomnieli, że mają do końca roku
termin wymiany prawa jazdy. Na innych też przyjdzie kolej później.
Ważniejsze jest jednak co innego: Pani w WK wyciągnęła moją teczkę i
stwierdziła, że badania lekarskie to powinienem zrobić już jakieś 25 lat
temu, ale wydziały komunikacji amatorom z prawami kat. B raczej
"odpuszczały" koncentrując się na kierowcach zawodowych. Żeby dostać nowe
prawo jazdy musiałem jednak pójść na badania lekarskie. Byłem pełen obaw,
mam dawną "jedynkę" z klauzulą: "niezdolny do samodzielnej egzystencji".
Czy wobec tego moje obawy utraty prawa jazdy nie były uzasadnione? Spośród
kilku lekarzy wybrałem tego, który był OzN (po amputacji stopy w wyniku
zaawansowanej cukrzycy) głównie dlatego, żeby dać zarobić jednemu z
"naszych" :). Badanie miało bardziej charakter wywiadu niż tego, co
zwykliśmy nazywać badaniem lekarskim. Lekarz zapytał mnie czy auto jest
przystosowywane, czy też prowadzę zwykłe. Sprawdził ruchomość prawej stopy i
nogi (hemiplegia prawostronna). Czy noszę okulary? Przyznałem się, że do
jazdy na dłuższe trasy wkładam okulary "do dali". "Zarobiłem" w ten sposób
kod 01 do nowego prawa jazdy i muszę teraz cały czas jeździć w okularach, bo
mogę zapłacić. Nie jest to jednak wielka dolegliwość. Prawo jazdy dostałem
na 6 lat (do ponownego badania), a wcale nie spodziewałem się tak długiego
terminu (mój samochód, też staruch (9), musi być przeglądany corocznie, więc
mam w porównaniu z nim "przody"). Dotyczący mnie przykład wcale nie musi być
typowy, ale jakie są realia w przypadku Marka?
Marek, na razie możesz sobie podarować wizytę u lekarza, ale i tak Cię to
nie ominie, kiedy przyjdzie Twoja kolej na wymianę prawa jazdy. Wydział
komunikacji skieruje Cię na to badanie bezwzględnie, nim wyda Ci nowe. Jeśli
przejechałeś tyle ile piszesz , to czego masz się obawiać? Kierowcy z
dysfunkcjami ruchowymi, jeśli tylko ich samochody są przystosowane tak, by
te dysfunkcje kompensować, nie mają żadnych problemów z uzyskaniem prawa
jazdy, a przecież chyba nie ma bardziej drastycznego przykładu ograniczenia
sprawności kierowcy?
--
Pozdrowienia

Zbig A Gintowt

Uważaj gdy kłócisz się z głupcem - ludzie mogą nie dostrzec różnicy.
(Murphy's law)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-11-08 12:17:44

Temat: Re: Ministrowie łupią inwalidów
Od: Marek Monikowski <m...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

Zbigniew Andrzej Gintowt wrote:
> Rzecz jednak w tym, kiedy uzyskało się prawo jazdy. Mnie (i tysiącom innych
> kierowców) termin wymiany prawa jazdy upływa z końcem tego roku.

Ja na szczęście jeszcze mam trochę czasu.

[...]
> Marek, na razie możesz sobie podarować wizytę u lekarza, ale i tak Cię to
> nie ominie, kiedy przyjdzie Twoja kolej na wymianę prawa jazdy.

Ja prawko zrobiłem wtedy, kiedy jeszcze byłem w 100% sprawny i nic nie
zapowiadało zmian. Mam prawo bezterminowe i nigdzie (w wydziale kom.)
nie ma żadnej notatki o mojej grupie inwalidzkiej. Wtedy też pójdę na
badania? Przecież kule mogę mieć dlatego, że akurat skręciłem nogę.
Wszystkich wysyłają bazwzględnie?

> Wydział
> komunikacji skieruje Cię na to badanie bezwzględnie, nim wyda Ci nowe. Jeśli
> przejechałeś tyle ile piszesz , to czego masz się obawiać? Kierowcy z
> dysfunkcjami ruchowymi, jeśli tylko ich samochody są przystosowane tak, by
> te dysfunkcje kompensować, nie mają żadnych problemów z uzyskaniem prawa
> jazdy, a przecież chyba nie ma bardziej drastycznego przykładu ograniczenia
> sprawności kierowcy?

No widzisz, właśnie w tym przystosowaniu jest problem. Ja nie poprowadzę
takiego normalnego samochodu. Wszelkie atestowane, certyfikowane i
homologowane przeróbki mnie nie zadowalają. Po kupnie samochodu
przysłowiowy "Pan Czesiek" z zaprzyjaźnionego warsztatu bierze kątownice
i w odpowiednim miejscu ucina sprzęgło i hamulec (w ostatniej bryce
tylko hamulec - automat), po czym przyspawuje je w nieco innym
położeniu. Nie zmienia to funkcjonalności pedału (nie zawęża zakresu
działania itp.), ale jest to jednak jakaś niehomologowana zmiana w
konstrukcji pojazdu. Boję się lekarza, który stwierdzi, że takich
przeróbek robić nie wolno i w związku z tym jestem niezdolny do
prowadzenia samochodu. Biorąc pod uwagę moje potrzeby brak samochodu
bardzo skomplikował by moje życie. Dlatego unikam wszelkich badań
związanych z PJ jak tylko mogę. Wiem jacy lekarze i orzecznicy potrafią
się trafić: "Pan mi mówi, że jeździ już trzecim samochodem i że 160 tyś
przejechane, a ja panu mówię, że pan jesteś niezdolny do prowadzenia
samochodu". :(

pozdrawiam
--
Marek Monikowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-11-08 12:38:19

Temat: Re: Ministrowie łupią inwalidów
Od: "giza" <i...@N...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam

Zgodnie z obowiązującym Kodeksem Drogowym:
http://bluebox.zary.com.pl/kodeks/IV_4.htm

"Art. 122. 1. Badaniu lekarskiemu przeprowadzanemu w celu stwierdzenia
istnienia lub braku przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdem
podlegają:
[...]
5) osoba niepełnosprawna posiadająca prawo jazdy lub pozwolenie do
kierowania tramwajem, skierowana decyzją starosty na podstawie zawiadomienia
powiatowego lub wojewódzkiego zespołu do spraw orzekania o stopniu
niepełnosprawności,

Pozdrawiam
Giza



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-11-08 13:25:23

Temat: Re: Ministrowie łupią inwalidów
Od: Marek Monikowski <m...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

giza wrote:
[...]
> 5) osoba niepełnosprawna posiadająca prawo jazdy lub pozwolenie do
> kierowania tramwajem, skierowana decyzją starosty na podstawie zawiadomienia
> powiatowego lub wojewódzkiego zespołu do spraw orzekania o stopniu
> niepełnosprawności,

No to w moim wypadku chyba powiatowy lub wojewódzki zespół do spraw
orzekania o stopniu niepełnosprawnośći nie poinformował o niczym
starosty, bo na żadne badania mnie nie ciągali. I dobrze - domagał się
nie będę.

pozdrawiam
--
Marek Monikowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Niepełnosprawni - glosujcie!!!. Ale gdzie?
Targi Rehabilitacja w Łodzi
ZHP i integracja
Steven Hawking dzis w TVP 1
Pegaz - problem z oplaceniem AC

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Autotranskrypcja dla niedosłyszących
is it live this group at news.icm.edu.pl
Witam
Zlecę wykonanie takiego chodzika
Czy mozna mieszkać w lokalu użytkowym

zobacz wszyskie »