Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!orion.cst.tpsa.pl!news.tpnet.pl!not-for-mail
From: "Ania Lipek" <a...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Moj ukochany...
Lines: 41
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6600
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6600
Message-ID: <lBDc5.10883$pD2.204124@news.tpnet.pl>
Date: Mon, 17 Jul 2000 13:10:41 GMT
NNTP-Posting-Host: 212.160.39.161
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 963839441 212.160.39.161 (Mon, 17 Jul 2000 15:10:41 MET DST)
NNTP-Posting-Date: Mon, 17 Jul 2000 15:10:41 MET DST
Organization: TPNET - http://www.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:52301
Ukryj nagłówki
Witajcie ludziska!!!!
Ostatnio poznalam fajnego chlopaka, nie jakos specjalnie przystojnego, ale z
charakteru tak super, ze sie zakochalam... Zaczelismy ze soba chodzic.
Wyznal mi, ze bedac w moim wieku (15 lat) mial wypadek samochodowy i lekarze
stwierdzili, ze przezyje co najwyzej 15 minut. No wlasnie, jak taki wypadek
moze wplynac na psychike czlowieka? Ja wiem, ze jakbym znalazla sie na
miejscu mojego chlopaka popelnilabym samobojstwo, ale on zyje, jest cudowny
i ma naprawde wspanialy charakter i z tego co wiem to bardzo cieszy sie, ze
nie umarl. Czy to jest mozliwe? Zadaje to pytanie, gdyz po tym wypadku Kuba
(bo tak on ma na imie) nie widzi na jedno oko, nie ma wechu, ma bezwladna
prawa reke (wszystko nauczyl sie lewa, nawet pisac), podobno z noga tez jest
cos nie tak, ale nauczyl sie prosto chodzic, ze tego nie widac i podobno ma
zaniki pamieci (nigdy tego jeszcze nie doswiadczylam). A jednak Kuba jezdzi
na rowerze i wyglada tak jakby byl zupelnie zdrowy. Jest bardzo sprytny, nie
uzala sie nad soba i potrafi wszystko zrobic sam, wszystkie swoje
dolegliwosci bardzo dobrze ukrywa, a o tych wszystkich urazach dowiedzialam
sie od mojej ciotki (pracuje razem z mama Kuby). Sam cos nieraz o tym
wspominal co mu sie stalo, ale nigdy nie tak zupelnie, tylko mowil to, ze
kiedys inaczej wygladal i jak byla rozprawa sadowa, to jak Niemiec co go
potracil chcial mu podac dlon, to on dal mu po ryju. Podobno przed wypadkiem
byl bardzo ladnym chlopcem, a po nim zupelnie sie zmienil, cala skore
musieli mu zdjac itd. i teraz jego twarz nie wyglada juz tak jak dawniej
(teraz wyglada calkiem przecietnie). Ponadto przez 6 lat mial dziewczyne,
ktora go caly czas wyzyskiwala i zle traktowala (poznalam ja, jakas
pojebana). Czy to mozliwe jest, aby czlowiek tak wzial sie w garsc, by wbrew
przeciwnoscia losu byl taki cudowny, czy tylko ukrywa sie z tym jak bardzo
ma zniszczona psychike? A moze tak naprawde jest inny, niz daje wrazenie?
Sama nie wiem, ja go bardzo kocham i zalezy mi na nim jak na nikim innym,
nie zlitosci, kochalam go zanim dowiedzialam sie o tym wszystkim i kochac
bede go do konca zycia. Tak naprawde to on z tymi wszystkimi dolegliwosciami
jest lepszy od innych i potrafi zrobic o wiele wiecej nic duzo osob, a takze
jest bardzo wytrzymaly, nigdy sie nie meczy. Jak myslicie, czy moze wrocic
mu wech i czy moze nie miec zanikow pamieci? Przeciez to nie stalo sie tak
dawno temu, wszystko jest mozliwe... Boje sie, ze moze miec czasem napady
agresji wkoncu w jego przypadku to bardzo mozliwe, jestem pelna obaw... A
moze jestem zbyt przewrazliwiona?
Pozdrawiam
Ania
|