| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-10-21 12:32:13
Temat: Re: Moje inteligentne plemniki re: :)
Użytkownik "Bacha" <b...@p...onet.pl>
news:bn373a$21bo$1@foka.aster.pl...
> Robak news:bn327h$9ri$1@inews.gazeta.pl...
> Bo nabyte w ciągu osobniczego życia cechy nie przenoszą się
> genetycznie na potomstwo.
> To jest mechanizm wielopokoleniowy.
>
> Bacha.
>
> P.S. Najpierw coś palniesz Robaczku, a potem wijesz się jak
> plemnik, żeby to obronić. ;)
Zwróć uwagę Basieńko :)
że moje jak to pięknie nazwałaś "wicie_się" służy wyłącznie
jednemu celowi - by myśl zawarta w poście przewodnim
była przez rozmówcę potwierdzona - co niniejszym uczyniłaś ;)
>>Temat: "Moje inteligentne plemniki re: :) "
Jeśli w kodzie genetycznym DNA (genotyp człowieka)
zawarta byłaby "mądrość życiowa"
to kod ten musiał by być modyfikowany w trakcie życia
(przynajmniej w gametach) :o)
póki co badania kodu tego nie potwierdzają ;)))<<
Z tym mechanizmem wielopokoleniowym to oczywiście bajka. ;)))
\|/
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-10-21 12:59:49
Temat: Re: Moje inteligentne plemniki re: :)
Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bn2ta9$l7j$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Phonic Bite" <p...@p...onet.pl>
> news:bn2sk1$288$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> > news:bn2rr1$g1n$1@inews.gazeta.pl...
>
> >> Ładnie to brzmi co napisałaś ale jest pewne ALE. ;)
> >> Gdyby każde DNA kodowało mapy dla każdego z nas,
> >> zawierające całą nasza historię genetyczną, a więc DNA
> >> modyfikowane w trakcie życia ulegało by ciągłym zmianom
> >> przenoszonym na potomstwo genetycznie -
> >> to mądrość mężczyzny musiała by zawierać się w jądrach
> >> (kobiety oczywiście w jajnikach w których jajeczka tworzą się
> >> już w okresie płodowym) ;)))
> >> \|/
> >> re:
>
> > ale w DNA nie przekazuje sie madrosci... madrosc zycia
> > zapisana jest w zlozonych sieciach neuronowych...
> > stad Twoj blad w rozumowaniu i falszywy wniosek;]
> > [Phonic Bite]
>
> To Ty wyciągasz fałszywy wniosek zakładając, że DNA jest
> modyfikowane historią genetyczną w trakcie życia. :-)
> DNA jest równie niezmienne jak linie papilarne.
Niestety to nie do konca prawda. Niezmienny jest jedynie kod, nie samo DNA,
czyli uklad lancucha.
Istnienie chorob o podlozu genetycznym, mutacji, a byc moze i ewolucji
(jesli ktos w nia wierzy) swiadczy o tym, ze kod moze ulegac zmianom.
Rozumiem jednak, ze pytanie dotyczylo raczej kwestii, czy moze do tej zmiany
dojsc w trakcie zycia organizmu. No coz - to uszkodzenie genotypu pod
wplywem roznych czynnikow prowadzi do takich lub innych zmian. Reszta
zalezy, gdzie nastapila zmiana w lancuchu. Istnieja choroby o podlozu
genetycznym, ktore uposledzaja rowniez zdolnosci intelektualne. Byc moze
mozna tez zastanowic sie, czy sa mutacje idace w druga strone?
Jak sie to ma do madrosci? Wg mnie nijak, bo madrosc to m.in. nasze zyciowe
doswiadczenie itd.
Dziecko z zespolem Downa moze byc obdarzone niezwykla madroscia "na swoja
miare".
Pozdrawiam
Misia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-21 13:12:16
Temat: Re: Moje inteligentne plemniki re: :)
Użytkownik "Misia" <v...@g...pl>
news:bn3aof$alb$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:bn2ta9$l7j$1@inews.gazeta.pl...
>> Użytkownik "Phonic Bite" <p...@p...onet.pl>
>> news:bn2sk1$288$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
>>> news:bn2rr1$g1n$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Ładnie to brzmi co napisałaś ale jest pewne ALE. ;)
>>>> Gdyby każde DNA kodowało mapy dla każdego z nas,
>>>> zawierające całą nasza historię genetyczną, a więc DNA
>>>> modyfikowane w trakcie życia ulegało by ciągłym zmianom
>>>> przenoszonym na potomstwo genetycznie -
>>>> to mądrość mężczyzny musiała by zawierać się w jądrach
>>>> (kobiety oczywiście w jajnikach w których jajeczka tworzą się
>>>> już w okresie płodowym) ;)))
>>>> \|/
>>>> re:
>>> ale w DNA nie przekazuje sie madrosci... madrosc zycia
>>> zapisana jest w zlozonych sieciach neuronowych...
>>> stad Twoj blad w rozumowaniu i falszywy wniosek;]
>>> [Phonic Bite]
>> To Ty wyciągasz fałszywy wniosek zakładając, że DNA jest
>> modyfikowane historią genetyczną w trakcie życia. :-)
>> DNA jest równie niezmienne jak linie papilarne.
> Niestety to nie do konca prawda. Niezmienny jest jedynie kod, nie
> samo DNA, czyli uklad lancucha.
> Istnienie chorob o podlozu genetycznym, mutacji, a byc moze i
> ewolucji (jesli ktos w nia wierzy) swiadczy o tym, ze kod moze
> ulegac zmianom.
> Rozumiem jednak, ze pytanie dotyczylo raczej kwestii, czy moze
> do tej zmiany dojsc w trakcie zycia organizmu. No coz - to
> uszkodzenie genotypu pod wplywem roznych czynnikow prowadzi
> do takich lub innych zmian. Reszta zalezy, gdzie nastapila zmiana
> w lancuchu. Istnieja choroby o podlozu genetycznym, ktore
> uposledzaja rowniez zdolnosci intelektualne. Byc moze mozna tez
> zastanowic sie, czy sa mutacje idace w druga strone?
> Jak sie to ma do madrosci? Wg mnie nijak, bo madrosc to m.in.
> nasze zyciowe doswiadczenie itd.
> Dziecko z zespolem Downa moze byc obdarzone niezwykla
> madroscia "na swoja miare".
> Pozdrawiam
> Misia
Pytanie dotyczyło kwestii: "czy jest możliwe by cechy nabyte
w ciągu życia osobniczego przenosiły się drogą płciową na
potomstwo za pośrednictwem kodu DNA zawartego w gametach
męskiej i żeńskiej. :-)
\|/
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-21 13:51:20
Temat: Re: Moje inteligentne plemniki re: :)Robak napisał w wiadomości news:bn390i$459$1@inews.gazeta.pl...
> >>Temat: "Moje inteligentne plemniki re: :) "
> Jeśli w kodzie genetycznym DNA (genotyp człowieka)
> zawarta byłaby "mądrość życiowa"
> to kod ten musiał by być modyfikowany w trakcie życia
> (przynajmniej w gametach) :o)
> póki co badania kodu tego nie potwierdzają ;)))<<
To Ty w końcu za, czy przeciw (bo zgłupiałam).
> Z tym mechanizmem wielopokoleniowym to oczywiście bajka. ;)))
No to będzie bajka.
Była sobie łączka nad rzeczką nawożona mułem z jej regularnych corocznych
wylewów. Na łączce pewien rodzaj kwiatków, których pyłkiem żywił się pewien
rodzaj owadów przy pomocy trąbki gębowej. Owady były do siebie podobne, ale
też jak to zwykle bywa, różniły się nieco (np. m.in. długością trąbki).
Skutkiem ruchów sejsmicznych górotworu z którego wypływała rzeczka, zmieniła
ona koryto i zaczęła wypłukiwać z gór nieco inne składniki niż dotychczas.
Te stopniowych zmiany w zasobach gleby spowodowały, że kwiatki z pyłkiem
zaczęły zmieniać z pokolenia na pokolenie kształt kwiatu z rozłożystego w
kierunku coraz węższego kielichowatego.
Po szeregu wylewach rzeczki, kwiaty miały już
kształt, który utrudniał bądź wręcz uniemożliwiał owadom z krótką trąbką
uzyskanie pożywienia. Dla owadów z dłuższą trąbką nie miało to znaczenia, bo
i tak sięgały pyłku. Ten prosty przypadek sprawił, że dłuższa trąbka stała
się cechą adaptatywną, żaś krótsza przeciwnie. Po wielu pokoleniach i
wylewach rzeczki, po łączce buszowały już jedynie owady z długą trąbką. Te z
krótszą, skutkiem postępującego ograniczenia w dotarciu do pokarmu, nie
miały większych szans na przeżycie i sukces reprodukcyjny, nie przekazywały
więc kolejnym pokoleniom cechy "krótkiej trąbki".
W efekcie ta cecha wśród owadów zanikła.
A owady z dłuższą trąbką żyły sobie długo i szczęśliwie. ;)
Według owadzich kryteriów oczywiście.
Bacha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-21 15:10:43
Temat: Re: Moje inteligentne plemniki re: :)
Użytkownik "Bacha" <b...@p...onet.pl>
news:bn3dk0$220m$1@foka1.acn.pl...
> Robak news:bn390i$459$1@inews.gazeta.pl...
>> >>Temat: "Moje inteligentne plemniki re: :) "
>> Jeśli w kodzie genetycznym DNA (genotyp człowieka)
>> zawarta byłaby "mądrość życiowa"
>> to kod ten musiał by być modyfikowany w trakcie życia
>> (przynajmniej w gametach) :o)
>> póki co badania kodu tego nie potwierdzają ;)))<<
> To Ty w końcu za, czy przeciw (bo zgłupiałam).
Ani za, ani przeciw. Po prostu jestem ciekawy :o)
>> Z tym mechanizmem wielopokoleniowym to oczywiście
>> bajka. ;)))
> No to będzie bajka.
> Była sobie łączka nad rzeczką nawożona mułem z jej regularnych
> corocznych wylewów. Na łączce pewien rodzaj kwiatków, których
> pyłkiem żywił się pewien rodzaj owadów przy pomocy trąbki
> gębowej. Owady były do siebie podobne, ale też jak to zwykle
> bywa, różniły się nieco (np. m.in. długością trąbki).
> Skutkiem ruchów sejsmicznych górotworu z którego wypływała
> rzeczka, zmieniła ona koryto i zaczęła wypłukiwać z gór nieco
> inne składniki niż dotychczas.
> Te stopniowych zmiany w zasobach gleby spowodowały, że
> kwiatki z pyłkiem zaczęły zmieniać z pokolenia na pokolenie
> kształt kwiatu z rozłożystego w kierunku coraz węższego
> kielichowatego. Po szeregu wylewach rzeczki, kwiaty miały już
> kształt, który utrudniał bądź wręcz uniemożliwiał owadom z krótką
> trąbką uzyskanie pożywienia. Dla owadów z dłuższą trąbką nie
> miało to znaczenia, bo i tak sięgały pyłku. Ten prosty przypadek
> sprawił, że dłuższa trąbka stała się cechą adaptatywną, żaś
> krótsza przeciwnie. Po wielu pokoleniach i wylewach rzeczki,
> po łączce buszowały już jedynie owady z długą trąbką. Te z
> krótszą, skutkiem postępującego ograniczenia w dotarciu do
> pokarmu, nie miały większych szans na przeżycie i sukces
> reprodukcyjny, nie przekazywały więc kolejnym pokoleniom
> cechy "krótkiej trąbki".
> W efekcie ta cecha wśród owadów zanikła.
> A owady z dłuższą trąbką żyły sobie długo i szczęśliwie. ;)
> Według owadzich kryteriów oczywiście.
>
> Bacha.
Wszystko co opisałaś jest bardzo dobrym przykładem na
odwzorowanie "mechanizmu adaptacyjnego ewolucji"
bowiem były owady z krótkimi trąbkami a są z długimi
więc mechanizm wydłużający trąbki - zadziałał dzięki czemu
owady mogą żyć i cieszyć się życiem. :)
Podobny mechanizm można zaobserwować u rozkapryszonej
księżniczki która wśród kandydatów na przedłużenie
królewskiego rodu wybiera tych z najdłuższą trąbką. :o)
(mowa oczywiście o swiecie owadów) ;)
Aż strach pomyśleć co by się stało gdyby zmiany kształtu kwiatu
w kierunku coraz węższego kielichowatego - nastąpiły zbyt szybko
i mechanizm naciągający trąbkę owadom nie nadążył by
w swojej funkcji naciągacza. ;)))
A tak trochę bardziej na poważnie.
Uważam, że słowo mechanizm jest w kontekście użyte
niewłaściwie bowiem adekwatnym słowem na opis przebiegu
procesu zdarzeń jest bez wątpienia słowo PROCEDURA.
porównaj:
Dzięki procedurom chaotycznej mutacji w wyniku selekcji
pozytywnej statystycznie osobniki o najbardziej przystosowanych
cechach mają najlepsze szanse na przedłużenie gatunku. :-)
\|/
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-21 19:14:26
Temat: Re: Moje inteligentne plemniki re: :)
Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bn3bbl$clg$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Misia" <v...@g...pl>
> news:bn3aof$alb$1@inews.gazeta.pl...
> > Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> > news:bn2ta9$l7j$1@inews.gazeta.pl...
> >> Użytkownik "Phonic Bite" <p...@p...onet.pl>
> >> news:bn2sk1$288$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >>> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> >>> news:bn2rr1$g1n$1@inews.gazeta.pl...
>
> >>>> Ładnie to brzmi co napisałaś ale jest pewne ALE. ;)
> >>>> Gdyby każde DNA kodowało mapy dla każdego z nas,
> >>>> zawierające całą nasza historię genetyczną, a więc DNA
> >>>> modyfikowane w trakcie życia ulegało by ciągłym zmianom
> >>>> przenoszonym na potomstwo genetycznie -
> >>>> to mądrość mężczyzny musiała by zawierać się w jądrach
> >>>> (kobiety oczywiście w jajnikach w których jajeczka tworzą się
> >>>> już w okresie płodowym) ;)))
> >>>> \|/
> >>>> re:
>
> >>> ale w DNA nie przekazuje sie madrosci... madrosc zycia
> >>> zapisana jest w zlozonych sieciach neuronowych...
> >>> stad Twoj blad w rozumowaniu i falszywy wniosek;]
> >>> [Phonic Bite]
>
> >> To Ty wyciągasz fałszywy wniosek zakładając, że DNA jest
> >> modyfikowane historią genetyczną w trakcie życia. :-)
> >> DNA jest równie niezmienne jak linie papilarne.
>
> > Niestety to nie do konca prawda. Niezmienny jest jedynie kod, nie
> > samo DNA, czyli uklad lancucha.
> > Istnienie chorob o podlozu genetycznym, mutacji, a byc moze i
> > ewolucji (jesli ktos w nia wierzy) swiadczy o tym, ze kod moze
> > ulegac zmianom.
> > Rozumiem jednak, ze pytanie dotyczylo raczej kwestii, czy moze
> > do tej zmiany dojsc w trakcie zycia organizmu. No coz - to
> > uszkodzenie genotypu pod wplywem roznych czynnikow prowadzi
> > do takich lub innych zmian. Reszta zalezy, gdzie nastapila zmiana
> > w lancuchu. Istnieja choroby o podlozu genetycznym, ktore
> > uposledzaja rowniez zdolnosci intelektualne. Byc moze mozna tez
> > zastanowic sie, czy sa mutacje idace w druga strone?
> > Jak sie to ma do madrosci? Wg mnie nijak, bo madrosc to m.in.
> > nasze zyciowe doswiadczenie itd.
> > Dziecko z zespolem Downa moze byc obdarzone niezwykla
> > madroscia "na swoja miare".
> > Pozdrawiam
> > Misia
>
> Pytanie dotyczyło kwestii: "czy jest możliwe by cechy nabyte
> w ciągu życia osobniczego przenosiły się drogą płciową na
> potomstwo za pośrednictwem kodu DNA zawartego w gametach
> męskiej i żeńskiej. :-)
Teraz wszystko jasne :)
Przepraszam za nieuwage.
A jesli chodzi o pytanie, to odpowiedz brzmi: zalezy od cechy (jesli to gen
dystrofii lub mutacja np. to tak, jesli przeczytany zyciorys Stalina, to
raczej nie :)).
Misia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-21 19:39:51
Temat: Re: Moje inteligentne plemniki re: :)
Użytkownik "Misia" <v...@g...pl>
news:bn40ih$qvs$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:bn3bbl$clg$1@inews.gazeta.pl...
>> Pytanie dotyczyło kwestii: "czy jest możliwe by cechy nabyte
>> w ciągu życia osobniczego przenosiły się drogą płciową na
>> potomstwo za pośrednictwem kodu DNA zawartego w
>> gametach męskiej i żeńskiej. :-)
>> \|/
>> re:
> Teraz wszystko jasne :)
> Przepraszam za nieuwage.
> A jesli chodzi o pytanie, to odpowiedz brzmi: zalezy od cechy
> (jesli to gen dystrofii lub mutacja np. to tak, jesli przeczytany
> zyciorys Stalina, to raczej nie :)).
> Misia
Ciekawe są nowinki w temacie genotypu. :o)
np. http://info.onet.pl/816185,16,1,0,120,686,item.html
piszą, że
<<Zdaniem autorów (Zespół Dominique de Quervain z
Uniwersytetu w Zurychu), najnowsze wyniki dowodzą, że naturalne
różnice genetyczne mogą częściowo odpowiadać za indywidualne
różnice w zdolnościach pamięciowych między ludźmi.>>
Niewiele też wiadomo na temat wirusów mogących modyfikować
geny czy wywoływać choroby mózgu. Takie wirusy przecież z
powodzeniem mogą przenosić się drogą płciową na płód. :o)
A najbardziej smutne jest to, że choć znane są niektóre typy
wirusów (grypa, gronkowce, itd.) to nie ma sposobu by im
zapobiegać. Lepiej być zdrowym niż chorym. ;)))
\|/
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-21 22:11:12
Temat: Re: Moje inteligentne plemniki re: :)
"Misia" w news:bn40ih$qvs$1@inews.gazeta.pl...
/.../
> Misia
--
Zasady ułatwiające zycie UGD:
1 - w górnej części postu: autor i MSG-ID cytowanej wiadomości,
>>> 2 - wycinamy zbędne cytaty,
3 - cytaty poprzedzamy znakiem: >
4 - odpowiedzi piszemy _pod_ cytatami,
5 - tekst odpowiedzi staramy się mieścić w 80-znakowej linii,
6 - piszemy wyłącznie w trybie text/plain, w formacie charset="iso-8859-2",
7 - tekst własny oglądamy krytycznie (po wysłaniu) i nie powtarzamy
starych błędów w następnych postach (w miarę własnych możliwości).
/by Mania & Co./
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-22 16:06:45
Temat: Re: Moje inteligentne plemniki re: :)
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bn4jhi.3vs4oo1.1@ghost.ha5981705.invalid...
>
> "Misia" w news:bn40ih$qvs$1@inews.gazeta.pl...
> /.../
> > Misia
> --
> Zasady ułatwiające zycie UGD:
[...]
> /by Mania & Co./
Nie zauwazylam, no i spieszylam. Skromna jest miara moich wlasnych
mozliwosci. Przyznaje sie bez bicia.
Przepraszam za niedociagniecia
Misia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-22 16:23:40
Temat: Re: Moje inteligentne plemniki re: :)
Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bn422f$34c$1@inews.gazeta.pl...
>
[...]
> Ciekawe są nowinki w temacie genotypu. :o)
> np. http://info.onet.pl/816185,16,1,0,120,686,item.html
> piszą, że
> <<Zdaniem autorów (Zespół Dominique de Quervain z
> Uniwersytetu w Zurychu), najnowsze wyniki dowodzą, że naturalne
> różnice genetyczne mogą częściowo odpowiadać za indywidualne
> różnice w zdolnościach pamięciowych między ludźmi.>>
Slowa kluczowe - zdolnosci, mozliwosci.
Ale to dowodzi tez, jak niewiele jeszcze wiemy.
> Niewiele też wiadomo na temat wirusów mogących modyfikować
> geny czy wywoływać choroby mózgu. Takie wirusy przecież z
> powodzeniem mogą przenosić się drogą płciową na płód. :o)
Moga, ale rownie dobrze organizm moze wytworzyc odpowiednie przeciwciala,
ktore beda sobie radzic z wiruskami. Ale tu juz sie poddaje, wirusologiem
nie jestem. :)
Ddac moge od siebie jeszcze, ze jest wiele innch czynnikow mutogennych - np.
leki, promieniowanie itd. itp.Nie da sie chyba na tym zapanowac.
> A najbardziej smutne jest to, że choć znane są niektóre typy
> wirusów (grypa, gronkowce, itd.) to nie ma sposobu by im
> zapobiegać.
Gronkowce to bakteryjki, wiec z wirusami niewiele maja wspolnego. Mozna je w
miare latwo wybic antybiotykami, chociaz i tu pojawiaja sie coraz zjadliwsze
bestyje.
Co innego wirus grypy. Szczepionki to chyba jedyny znany sposob obrony przed
wirusami.
W istocie wiec chodzi jedynie o wytworzenie mechanizmu obronnego ukladu
odpornosciowego.
> Lepiej być zdrowym niż chorym. ;)))
Nikt w to chyba nie watpi :)
Pozdrawiam
Misia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |