Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym

Grupy

Szukaj w grupach

 

Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 63


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2012-08-15 22:49:54

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: Wygramy Pl <w...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu środa, 15 sierpnia 2012 22:58:43 UTC+2 użytkownik Voyager napisał:
> On 15 Sie, 22:03, Wygramy Pl <w...@g...com> wrote:
>
> > W dniu wtorek, 14 sierpnia 2012 22:04:01 UTC+2 użytkownik Nemezis napisał:
>
> >
>
> >
>
> >
>
> >
>
> >
>
> >
>
> >
>
> >
>
> >
>
> > > On 14 Sie, 19:39, Wygramy Pl <w...@g...com> wrote:
>
> >
>
> > > > W dniu wtorek, 14 sierpnia 2012 17:42:38 UTC+2 użytkownik Wygramy Pl napisał:
>
> >
>
> > > > > W dniu czwartek, 9 sierpnia 2012 21:09:38 UTC+2 użytkownik Wygramy Pl
napisał:
>
> >
>
> > > > > > Witam, jestem schizofrenikiem, w wieku 13 lat zacząłem ćpać butapren i
prawie codziennie ćpałem do 16 roku życia, Później przerzuciłem się na amfetaminę i
ta ćpam do dziś i ten post napisałem będą pod wpływem amfetaminy. Oprócz tego ćpałem
wszystko inne. Musicie mi wybaczyć głupotę gdyż mózg mój nie funkcjonuje już. Po
napadzie ostrej psychozy spędziłem 2 miesiące w szpitalu psychiatrycznym i jak
wyszedłem to zacząłem bloga. Zamierzałem w tym poście jakoś opisać swój mózg (
>
> >
>
> > > czy umysł jak kto woli) i opisać uczucie jakie towarzyszy człowiekowi
>
> >
>
> > > mając taki zniszczony mózg ale niestety od amfy mam pustkę w głowie i
>
> >
>
> > > tylko takie coś napisałem. Jak wytrzeźwieję to napiszę więcej, bo mój
>
> >
>
> > > mózg to jedna wielka "przeszkadzajka" i błedne koło i może kogoś
>
> >
>
> > > zainteresuję to jak to działa i jak widzi to człowiek który się
>
> >
>
> > > przyzwyczaił do "mózgu" i w ogóle na nim nie polega, ignoruje go. Jak
>
> >
>
> > > mówie że pustka od amfy jest to znaczy, że nie idzie nic wymyśleć więc
>
> >
>
> > > napisałem to co myślałem wcześniej xD Tu jest post:http://
>
> >
>
> > > piotrlysek.wordpress.com/2012/08/09/dziwne-rzeczy/
>
> >
>
> > > > > Eh nie powinienem siadać do internetu po narkotykach bo się robię zbyt
wylewny,  później na trzeźwo kasuję wszystko :(
>
> >
>
> > > > A na marginesie chyba choroba wraca :( strasznie się czuję dzisiaj... Trochę
to ignoruję ale sam nie wiem co zrobić, i tak nie umiem tego opisać a nawet to kto i
jak miałby mi pomóc. Chyba po prostu muszę tak żyć ;( Eh chce mi się płakać... Nie
biorę chyba amfy już bo wcale nie pomaga... Może rzucę też papierosy to mi się
poprawi.. Już naprawdę nie wiem co robić, myślałem, że ogarnąłem to na dobre -
widocznie się myliłem. Są gdzieś jakieś internetowe grupy wsparcia? A zresztą co ja
się oszukuję, potrzebuję bliskości a nie kontaktu z jakimiś obcymi osobami w
internecie...
>
> >
>
> > > Weź wypij red bula i witaminy centrum
>
> >
>
> > > complet, to ci depresja przejdzie.
>
> >
>
> > Dzięki, spróbuję. Jeśli ktoś by mi mógł pomóc to chyba tylko przez przypadek,
więc już się nie będę wam się skarżył tu na grupie bo i tak nic z tego nie wyniknie.
Po prostu mam swoje problemy jak każdy i muszę się sam z nimi uporać i ja je
najlepiej rozumiem. A jak się nie uporam to was to raczej nie dotknie ;D
>
>
>
> Zastanów się co zastępujesz amfetaminą. Tego bierze się bardzo mało
>
> aby skutki były pozytywne, ty bierzesz dużo i wyjaławiasz organizm,
>
> dlaczego masz zejścia depresyjne i psychozy.
>
> Dlatego bierze się witaminy , dwa centrum na raz i nawadnia organizm
>
> wodą mineralną lub red bulem, ale red bula nie bierze się z anfą bo
>
> bardziej da jej kopa. Tylko gdy spada nastrój i działanie anfy, to
>
> wtenczas wzmocni organizm. A zmieniony stan umysłu utrzymuje się dwa
>
> tygodnie i dopiero wtenczas można powiedzieć i poczuć inny sposób
>
> patrzenia na świat, neurony wracają do normy.

No rozumiem. Czyli od jutra zaczynam zdrowo żyć. Zero papierosów, zero kawy, zero
alkoholu i zero narkotyków. Muszę tylko przetrwać dwa pierwsze dni a później jakoś
już będzie. Poczuje inny świat :D


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2012-08-15 22:59:25

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: Wygramy Pl <w...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu czwartek, 16 sierpnia 2012 00:49:54 UTC+2 użytkownik Wygramy Pl napisał:
> W dniu środa, 15 sierpnia 2012 22:58:43 UTC+2 użytkownik Voyager napisał:
>
> > On 15 Sie, 22:03, Wygramy Pl <w...@g...com> wrote:
>
> >
>
> > > W dniu wtorek, 14 sierpnia 2012 22:04:01 UTC+2 użytkownik Nemezis napisał:
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > > > On 14 Sie, 19:39, Wygramy Pl <w...@g...com> wrote:
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > > > > W dniu wtorek, 14 sierpnia 2012 17:42:38 UTC+2 użytkownik Wygramy Pl
napisał:
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > > > > > W dniu czwartek, 9 sierpnia 2012 21:09:38 UTC+2 użytkownik Wygramy Pl
napisał:
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > > > > > > Witam, jestem schizofrenikiem, w wieku 13 lat zacząłem ćpać butapren i
prawie codziennie ćpałem do 16 roku życia, Później przerzuciłem się na amfetaminę i
ta ćpam do dziś i ten post napisałem będą pod wpływem amfetaminy. Oprócz tego ćpałem
wszystko inne. Musicie mi wybaczyć głupotę gdyż mózg mój nie funkcjonuje już. Po
napadzie ostrej psychozy spędziłem 2 miesiące w szpitalu psychiatrycznym i jak
wyszedłem to zacząłem bloga. Zamierzałem w tym poście jakoś opisać swój mózg (
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > > > czy umysł jak kto woli) i opisać uczucie jakie towarzyszy człowiekowi
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > > > mając taki zniszczony mózg ale niestety od amfy mam pustkę w głowie i
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > > > tylko takie coś napisałem. Jak wytrzeźwieję to napiszę więcej, bo mój
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > > > mózg to jedna wielka "przeszkadzajka" i błedne koło i może kogoś
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > > > zainteresuję to jak to działa i jak widzi to człowiek który się
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > > > przyzwyczaił do "mózgu" i w ogóle na nim nie polega, ignoruje go. Jak
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > > > mówie że pustka od amfy jest to znaczy, że nie idzie nic wymyśleć więc
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > > > napisałem to co myślałem wcześniej xD Tu jest post:http://
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > > > piotrlysek.wordpress.com/2012/08/09/dziwne-rzeczy/
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > > > > > Eh nie powinienem siadać do internetu po narkotykach bo się robię zbyt
wylewny,  później na trzeźwo kasuję wszystko :(
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > > > > A na marginesie chyba choroba wraca :( strasznie się czuję dzisiaj...
Trochę to ignoruję ale sam nie wiem co zrobić, i tak nie umiem tego opisać a nawet to
kto i jak miałby mi pomóc. Chyba po prostu muszę tak żyć ;( Eh chce mi się płakać...
Nie biorę chyba amfy już bo wcale nie pomaga... Może rzucę też papierosy to mi się
poprawi.. Już naprawdę nie wiem co robić, myślałem, że ogarnąłem to na dobre -
widocznie się myliłem. Są gdzieś jakieś internetowe grupy wsparcia? A zresztą co ja
się oszukuję, potrzebuję bliskości a nie kontaktu z jakimiś obcymi osobami w
internecie...
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > > > Weź wypij red bula i witaminy centrum
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > > > complet, to ci depresja przejdzie.
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > > Dzięki, spróbuję. Jeśli ktoś by mi mógł pomóc to chyba tylko przez przypadek,
więc już się nie będę wam się skarżył tu na grupie bo i tak nic z tego nie wyniknie.
Po prostu mam swoje problemy jak każdy i muszę się sam z nimi uporać i ja je
najlepiej rozumiem. A jak się nie uporam to was to raczej nie dotknie ;D
>
> >
>
> >
>
> >
>
> > Zastanów się co zastępujesz amfetaminą.

Nic czego się chwytam nie potrafi wypełnić pustki którą mam w sobie, wszystko zaczyna
mnie nudzić i denerwować i do tego dochodzą paranoje, psychozy i różne inne majaki i
wtedy jak już nie wiem co mam robić dalej to idę sobie kupić sztukę amfy. Nie wiem
dokładnie ale czuję jakbym dzięki temu na jeden dzień usuwał wszystkie problemy,
zapominam o chorobie, o tym, że nie mam pieniędzy ani znajomych. I czuję się dobrze.
Gdybym umiał osiągnąć ten stan bez amfy to bym jej nigdy nie brał. Po prostu używam
jej jako środka przeciwbólowego.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2012-08-16 11:36:04

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: Ed <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-08-14 15:34, Jakub A. Krzewicki pisze:
> wtorek, 14 sierpnia 2012 07:55. carbon entity 'Ed'
> <e...@i...pl>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
>> Chyba coś tu kręcisz.
>> Najpierw wspominasz mętnie, że też miałeś pewne problemy ale nieco inne,
>> a potem już jedziesz bez trzymanki, że kilka lat używania narkotyków i
>> wąchania kleju nie powoduje fizycznego uszczerbku na zdrowiu, że
>> problemy psychiczne po tym są takie same jak w innych przypadkach, a
>> niektóre dobrze umocowane strony wręcz cenią sobie taki ludzi, którzy
>> podnoszą ich wartość oraz wizerunek.
>> Albo więc uzupełnisz informacje o swoich problemach wskazując na jakiś
>> wspólny mianownik z Uookie, o ile taki istnieje, albo trzeba będzie
>> uznać, że podyktowały Ci to Twoje problemy, z którymi niestety, ale
>> chyba nie bardzo się uporałeś.
>
> Ale ja się uporaem ze swoimi jak to nazywasz problemami. Czuję się cholernie
> dobrze, komfortowo wręcz, a te same treści, które jeszcze parę lat temu były
> dla mnie koszmarem, teraz są przedmiotem pracy i budowy koncepcji
> artystycznej. To się nazywa w języku fachowym ZTCW sublimacja.
>
> Wspólnym punktem z wygramypl były tu doświadczenia mediumistyczne. Moim
> "problemem" było kilka jeśli nie kilkanaście lat mediumizmu generalnie bez
> środków wspomagających, a jak natrafiłem na pierwsze trudności kulturowe,
> moją receptą była raczej decyzja wyzbycia się tabu i wyrzucenia
> nieprzystających do tej roli wartości za burtę (np. w podobny do tego
> http://www.eioba.pl/a/1hxv/dechrystianizacja sposób) niż jego internalizacja
> i pogodzenie się z nim. Zbudowałem swoją moralność i swój światopogląd na
> zupełnie innych zasadach niż narzuca go religijna i naukowa ortodoksja.

Co to znaczy, że Twoim "problemem" było kilka jeśli nie kilkanaście lat
mediumizmu generalnie bez środków wspomagających?
Miałeś jakieś wizje bez tych środków?
Nie bardzo też rozumiem Twojego konfliktu z katolicyzmem, który chyba
próbujesz zasugerować.
Znam sporo ludzi wychowanych w dość rygorystycznej wierze i to różnej.
Można powiedzieć, że sam jestem poniekąd tak wychowany, ale nigdy nie
spotkałem się z jakimkolwiek konfliktem w tej kwestii.
No może w okresie szkolnym czasami był pewien dyskomfort, jak musiałem
iść na mszę, a koledzy grali w piłkę, ale coś takiego nie pada potem
przecież na głowę.
Tym bardziej, że ten rygor bardzo szybko znajduje potem swoje racjonalne
uzasadnienie.
Odnoszę coraz większe wrażenie, że Twoje problemy były zupełnie gdzie
indziej, ale żeby sobie z nimi poradzić, to obciążyłeś nimi to, co było
Ci niewygodne i potem niby je pokonałeś.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2012-08-16 12:57:59

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> szukaj wiadomości tego autora

czwartek, 16 sierpnia 2012 13:36. carbon entity 'Ed'
<e...@i...pl>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:

> Co to znaczy, że Twoim "problemem" było kilka jeśli nie kilkanaście lat
> mediumizmu generalnie bez środków wspomagających?
> Miałeś jakieś wizje bez tych środków?

Odpowiednio prowadzona medytacja i wizualizacja może budować wizje. Wiem jak
to robić, tylko nie zawsze mam na to energię, bo to wymaga wydatkowania
pewnej energii.

> Nie bardzo też rozumiem Twojego konfliktu z katolicyzmem, który chyba
> próbujesz zasugerować.
> Znam sporo ludzi wychowanych w dość rygorystycznej wierze i to różnej.
> Można powiedzieć, że sam jestem poniekąd tak wychowany, ale nigdy nie
> spotkałem się z jakimkolwiek konfliktem w tej kwestii.

Jeżeli piszę czy produkuję coś co jest niezgodne z którąś religią chociażby
z powodu, że estetyka w tym kawałku się bardziej liczy niż funkcja
komunikacyjna... no to bylbym naiwny, gdybym myślał, że w taki konflikt nie
popadnę. Chociażby z tego powodu, że wtedy ta religia, choćbym bezpośrednio
nie miał jej na celowniku, popadnie w konflikt ze mną.

> Tym bardziej, że ten rygor bardzo szybko znajduje potem swoje racjonalne
> uzasadnienie.

Nie widzę żadnego racjonalnego uzasadnienia w chodzeniu na zebrania
duchowości, której się nie wyznaje, czy wspólnoty, która mnie czy tobie nie
odpowiada. Idę tam, gdzuie mi pasuje pod względem tak światopoglądu, jak i
"technik".

> Odnoszę coraz większe wrażenie, że Twoje problemy były zupełnie gdzie
> indziej, ale żeby sobie z nimi poradzić, to obciążyłeś nimi to, co było
> Ci niewygodne i potem niby je pokonałeś.

Przecież nie chodzi o to, żeby wspinać się na wszystkie bez wyjątku
przeszkody, tylko najprostszym sposobem pokonania ich jest ominąć je tam,
gdzie to możliwe. Dopiero w ostateczności, w ślepej uliczce stawianie czemuś
czoła jest koniecznością.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2012-08-17 05:30:58

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: Ed <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-08-16 14:57, Jakub A. Krzewicki pisze:

> Odpowiednio prowadzona medytacja i wizualizacja może budować wizje. Wiem jak
> to robić, tylko nie zawsze mam na to energię, bo to wymaga wydatkowania
> pewnej energii.

Podobnie jak odpowiednio prowadzone myślenie.
Rozumiem, że to wydatkowanie potem zniechęca? ;>


> Nie widzę żadnego racjonalnego uzasadnienia w chodzeniu na zebrania
> duchowości, której się nie wyznaje, czy wspólnoty, która mnie czy tobie nie
> odpowiada. Idę tam, gdzuie mi pasuje pod względem tak światopoglądu, jak i
> "technik".

Podejrzewam, że nie na wszystkie lekcje Ci odpowiadają, ale nie masz
pretensji do umiejętności pisania czy czytania, bo te akurat nabyłeś?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2012-08-17 05:36:55

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: Ed <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-08-16 14:57, Jakub A. Krzewicki pisze:

> Nie widzę żadnego racjonalnego uzasadnienia w chodzeniu na zebrania
> duchowości, której się nie wyznaje, czy wspólnoty, która mnie czy tobie nie
> odpowiada. Idę tam, gdzuie mi pasuje pod względem tak światopoglądu, jak i
> "technik".

Podejrzewam, że nie wszystkie lekcje Ci odpowiadały, ale nie masz
pretensji do umiejętności pisania czy czytania, bo te akurat nabyłeś?
Sorry za poprzednie sformułowanie, ale akurat miałem telefon i wyszedł
jakiś dziwoląg.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2012-08-17 12:22:52

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> szukaj wiadomości tego autora

piątek, 17 sierpnia 2012 07:36. carbon entity 'Ed'
<e...@i...pl>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:

> W dniu 2012-08-16 14:57, Jakub A. Krzewicki pisze:
>
>> Nie widzę żadnego racjonalnego uzasadnienia w chodzeniu na zebrania
>> duchowości, której się nie wyznaje, czy wspólnoty, która mnie czy tobie
>> nie odpowiada. Idę tam, gdzuie mi pasuje pod względem tak światopoglądu,
>> jak i "technik".
>
> Podejrzewam, że nie wszystkie lekcje Ci odpowiadały, ale nie masz
> pretensji do umiejętności pisania czy czytania, bo te akurat nabyłeś?

Sugerujesz u mnie jakieś niedostatki wiedzy?
Mam jej aż nadto, aczkolwiek zawsze się okazuje, że nie wyczerpuje ona
akurat tych kwestii do których najbardziej chcę się dobrać.
Zebrałem niebagatelną kolekcję (kilka tysięcy) książek z dziedziny
psychologii nieświadomości, parapsychologii i ezoteryki, wszystko ciąży
trochę w stronę paradygmatu szamańskiego i stosowanego illuminizmu.
Nabyłem z nich sporo umiejętności, w tym takich, których rozwój może
wybitnie nie podobać się niektórym muzułmanom, katolikom czy wyznaniom
ewangelikalnym. Mam to generalnie gdzieś, dopóki ich anse i hejterstwo nie
wykraczają poza próg kościoła czy meczetu i dopóki nie próbują nam wmówić
problemów, których sami bez nich nie mamy. Ale jeżeli jacyś mędrcy z
Brooklińskiej Rady Żydów czy skądinąd (s..ł to pies) wywlekają swoje
kompleksy do przestrzeni publicznej, mają pretensje, że w niektrych sferach
widzimy albo wiemy więcej od nich i psują ludziom byznes czy w inny spsób
zatruwają życie, to jest powód, żeby te opcje zwalczać ogniem, żelazem i
słowem mocy. Sami zaczynają.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2012-08-17 12:30:09

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: Ed <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-08-17 14:22, Jakub A. Krzewicki pisze:
> piątek, 17 sierpnia 2012 07:36. carbon entity 'Ed'
> <e...@i...pl>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
>> W dniu 2012-08-16 14:57, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>
>>> Nie widzę żadnego racjonalnego uzasadnienia w chodzeniu na zebrania
>>> duchowości, której się nie wyznaje, czy wspólnoty, która mnie czy tobie
>>> nie odpowiada. Idę tam, gdzuie mi pasuje pod względem tak światopoglądu,
>>> jak i "technik".
>>
>> Podejrzewam, że nie wszystkie lekcje Ci odpowiadały, ale nie masz
>> pretensji do umiejętności pisania czy czytania, bo te akurat nabyłeś?
>
> Sugerujesz u mnie jakieś niedostatki wiedzy?

Wiedzę nabywasz w szkole i napisałem przecież, że nie masz tutaj zastrzeżeń.
A na zebraniach duchowości nabywa się co?
Wiedza to nie wszystko i liczę, że jednak zechcesz wydatkować tu
odrobinkę pewnej energii.
Bo niestety, ale ja tego za Ciebie nie mogę zrobić ;>



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2012-08-17 13:01:13

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: "olo" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jakub A. Krzewicki"

>Zebrałem niebagatelną kolekcję (kilka tysięcy) książek z dziedziny
>psychologii nieświadomości, parapsychologii i ezoteryki, wszystko ciąży
>trochę w stronę paradygmatu szamańskiego i stosowanego illuminizmu.
>Nabyłem z nich sporo umiejętności,

Jeżeli te umiejętności są liczalne, to wymień ze trzy, bom ich ciekaw
bardzo.
Wiem co to jest paradygmat.
Co autor miał na myśli pisząc "paradygmat szamański", bo na pierwszy rzut
oka to oksymoron.
Iluminizm to doktryna, doktryny są po to by były stosowane.

pzdr
olo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2012-08-17 13:07:43

Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> szukaj wiadomości tego autora

piątek, 17 sierpnia 2012 14:30. carbon entity 'Ed'
<e...@i...pl>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:

> Wiedzę nabywasz w szkole i napisałem przecież, że nie masz tutaj
> zastrzeżeń. A na zebraniach duchowości nabywa się co?
> Wiedza to nie wszystko i liczę, że jednak zechcesz wydatkować tu
> odrobinkę pewnej energii.
> Bo niestety, ale ja tego za Ciebie nie mogę zrobić ;>

To zależy od religii --- jedne są oparte na wierze, drugie na gnozie czyli
też wiedzy. Jeżeli model religii wiary zakładającej "uwierz, ponieważ to
niemożliwe" mi nie odpowiada, to naturalnym jest, że kieruję się w stronę
r e l i g i i w i e d z y, do których należą różne religie wschodnie czy
też ezoteryczne systemy Zachodu. W dobie, gdy paradygmat epistemologiczny
prawie wszędzie na świecie przesuwa się w kierunku wiedzy, sekty oparte na
wierze są w pewnym stopniu passé, a jest już totalną paranoją jeżeli żyjemy
w kraju, w którym rozwój duchowy idzie w kierunku przeciwnym do rozwoju
wiedzy. No ale Polska jest takim krajem, którego wiara w większości
przypadków jest co najmniej sceptyczna, jeśli nie wrogo nastawiona do wiedzy
a zwłaszcza poszukiwania wiedzy, przynajmniej w pewnych jej obszarach.
Prawdziwy szlachcic sarmacki nie czytał książek, polował na grubego zwierza
i szykował się w sztuce wojennej aby odeprzeć najazdy barbarzyńców często
przetaczające się p[rzez równiny Niziny Polskiej i z politowaniem i pogardą
patrzył na "alchimiste, gwiaździarzy, farmazonią y inszych gamratów". Coś z
tego pozostało w kulturze polskiej do dzisiaj, oczywiście romantyczny
towianizm i Młoda Polska sporo zmieniły podejście Polaków do gnozy i religii
wiedzy, ale nadal gdzieś to pokutuje jako część zbiorowego kompleksu
kołtuńskiego filisterstwa i parafiańszczyzny, że taki Polak jest gorszy.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Agresja
Staruszek do adopcji.
Jak zniszczyć państwo?
Trochu żal dupe ściska.
chwilowe otumanienie przez kobietę

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »