| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2010-07-09 16:07:10
Temat: Money AddictionLeczy się alkoholizm, narkomanię, seksoholizm, pracoholizm, ale dlaczego nie
leczy się uzależnienia od posiadania pieniędzy? Przecież to globalna epidemia.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2010-07-09 16:24:30
Temat: Re: Money Addiction
hss pisze:
> Leczy się alkoholizm, narkomanię, seksoholizm, pracoholizm, ale dlaczego nie
> leczy się uzależnienia od posiadania pieniędzy? Przecież to globalna epidemia.
Pewnie z tego samego powodu, dla którego nie leczy się z uzależnienia
od jedzenia, czy picia - z założenia nie są wyniszczające.
Jednak swoim pytaniem ewidentnie pokazałeś, że nie dajesz rady z
adaptacją do poziomu tej grupy, nawet gdy jest on i tak denny.
Dlatego sorry, to nic osobistego, ale:
- plonk.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2010-07-10 09:24:12
Temat: Re: Money Addiction
Użytkownik " hss" <k...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:i17hfe$n44$1@inews.gazeta.pl...
> Leczy się alkoholizm, narkomanię, seksoholizm, pracoholizm, ale dlaczego
> nie
> leczy się
kopmulsywnego pisania w usenecie?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2010-07-10 16:52:17
Temat: Re: Money AddictionFri, 09 Jul 2010 18:24:30 +0200, tako rzecze Sender:
> hss pisze:
>> Leczy się alkoholizm, narkomanię, seksoholizm, pracoholizm, ale
>> dlaczego nie leczy się uzależnienia od posiadania pieniędzy? Przecież
>> to globalna epidemia.
>
> Pewnie z tego samego powodu, dla którego nie leczy się z uzależnienia od
> jedzenia, czy picia - z założenia nie są wyniszczające. Jednak swoim
> pytaniem ewidentnie pokazałeś, że nie dajesz rady z adaptacją do poziomu
> tej grupy, nawet gdy jest on i tak denny. Dlatego sorry, to nic
> osobistego, ale: - plonk.
akurat nadużywanie jedzenia czy picia nie jest obojętne dla zdrowia,
ale czy skala zjawiska mogłaby uzasadniać wprowadzenie leczenia, tego mi
nie wiadomo, co zaś do uzależnienia od pieniędzy to wydaje się ono nie
być wyniszczającym dla samych uzależnionych, jednak jako zjawisko masowe
nie może być obojętne globalnie, to chyba oczywiste
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2010-07-10 22:06:44
Temat: Re: Money Addiction
kszeslaf hoopqa pisze:
> Fri, 09 Jul 2010 18:24:30 +0200, tako rzecze Sender:
>
>> hss pisze:
>>> Leczy się alkoholizm, narkomanię, seksoholizm, pracoholizm, ale
>>> dlaczego nie leczy się uzależnienia od posiadania pieniędzy? Przecież
>>> to globalna epidemia.
>> Pewnie z tego samego powodu, dla którego nie leczy się z uzależnienia od
>> jedzenia, czy picia - z założenia nie są wyniszczające. Jednak swoim
>> pytaniem ewidentnie pokazałeś, że nie dajesz rady z adaptacją do poziomu
>> tej grupy, nawet gdy jest on i tak denny. Dlatego sorry, to nic
>> osobistego, ale: - plonk.
>
> akurat nadużywanie jedzenia czy picia nie jest obojętne dla zdrowia,
> ale czy skala zjawiska mogłaby uzasadniać wprowadzenie leczenia, tego mi
> nie wiadomo, co zaś do uzależnienia od pieniędzy to wydaje się ono nie
> być wyniszczającym dla samych uzależnionych, jednak jako zjawisko masowe
> nie może być obojętne globalnie, to chyba oczywiste
Bynajmniej nie po to splonkowałem twojego kolesia, aby w ramach
kolejnych uzależnień, w tym od pisania głupot w usenecie, wywołać u
ciebie skojarzenie nadużycia z uzależnieniem i tym samym skłonić do
nadużywania truizmów oraz płytkich uogólnień.
Dlatego sorry, ale dalej pobełkoczecie już sobie razem w moim kfie.
- plonk.
PS. jeśli ktoś chciałby się także wypróżnić tutaj intelektualnie
podobnie jak koledzy, to już automatem zapraszam do mojego kfa,
ponieważ nie będzie mi się już raczej chciało tłumaczyć co, jak i
dlaczego, zwłaszcza, że coraz bardziej wydaje się to bez sensu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2010-07-10 22:41:37
Temat: Re: Money AddictionOn 9 Lip, 18:07, " hss" <k...@W...gazeta.pl> wrote:
> Leczy się alkoholizm, narkomanię, seksoholizm, pracoholizm, ale dlaczego nie
> leczy się uzależnienia od posiadania pieniędzy? Przecież to globalna epidemia.
>
A co to jest według Ciebie "uzależnienie od posiadania pieniędzy",
powiedz? Czy konieczność ich posiadania stanowi już o uzależnieniu?
Czy wyobrażasz sobie że można jakkolwiek żyć, i przeżyć, w obecnym
systemie (ustroju?) bez posiadania jakichkolwiek pieniędzy?
Co dokładnie masz na myśli?
k.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2010-07-10 22:47:55
Temat: Re: Money AddictionOn 11 Lip, 00:06, Sender <l...@n...piotrek> wrote:
>
> PS. jeśli ktoś chciałby się także wypróżnić tutaj intelektualnie
> podobnie jak koledzy, to już automatem zapraszam do mojego kfa,
> ponieważ nie będzie mi się już raczej chciało tłumaczyć co, jak i
> dlaczego, zwłaszcza, że coraz bardziej wydaje się to bez sensu.
Nie zrozum mnie źle, jak dla mnie jednak zawsze jest to lepsze od
stwierdzenia:
" Dlatego sorry, to nic osobistego, ale: - plonk."
Nie wydaje Ci się, że brzmi ono trochę jakbyś mówił:
" Dlatego sorry, to nic osobistego, ale: - spierdalaj"?
Ktoś tak nawet chyba Tobie tutaj zasugerował kiedyś, zdaje się
Paulinka. Po co tak demonstracyjnie obnosić się zaraz tymi "plonkami"
czy posiadaniem kf-a - nie chwaliłbyś się tutaj tak publicznie,
no... ;-))
k.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2010-07-11 21:09:30
Temat: Re: Money Addiction
koleszka pisze:
> On 11 Lip, 00:06, Sender <l...@n...piotrek> wrote:
>> PS. jeśli ktoś chciałby się także wypróżnić tutaj intelektualnie
>> podobnie jak koledzy, to już automatem zapraszam do mojego kfa,
>> ponieważ nie będzie mi się już raczej chciało tłumaczyć co, jak i
>> dlaczego, zwłaszcza, że coraz bardziej wydaje się to bez sensu.
>
> Nie zrozum mnie źle, jak dla mnie jednak zawsze jest to lepsze od
> stwierdzenia:
>
> " Dlatego sorry, to nic osobistego, ale: - plonk."
>
> Nie wydaje Ci się, że brzmi ono trochę jakbyś mówił:
>
> " Dlatego sorry, to nic osobistego, ale: - spierdalaj"?
>
> Ktoś tak nawet chyba Tobie tutaj zasugerował kiedyś, zdaje się
> Paulinka. Po co tak demonstracyjnie obnosić się zaraz tymi "plonkami"
> czy posiadaniem kf-a - nie chwaliłbyś się tutaj tak publicznie,
> no... ;-))
>
> k.
W zasadzie jedynym sensownym celem informacji o plonku i jego
powodzie było to, że być może ktoś nie do końca zidiociały mógłby
tutaj odrobinę zreflektować.
Widzę jednak, że odwrotnie do tego założenia - informacja ta aktywizuje
kolejnych czubów, którzy nie tylko stronią od jakiegokolwiek myślenia,
ale w dodatku powołują sie na zakompleksioną gówniarę po ogólniaku jako
na osobę obyczajowo autorytatywną, choć z powodu bezrozumnego używania
tyłka zaraz na starcie zakończyła swoją żałosną próbę edukacji i w
dodatku swoje kompleksy i ograniczenia programuje teraz na swoje potomstwo.
Sorry, ale po twoim bełkocie nie sądzę, abyś był w stanie mi zapewnić
tutaj jakąkolwiek satysfakcję intelektualną, więc jeśli wolisz wersję
swojej kumpeli to nie ma sprawy, tylko w podskokach, gdybyś był tak
uprzejmy ;-)
S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2010-07-11 22:19:12
Temat: Re: Money AddictionOn 11 Lip, 23:09, Sender <l...@n...piotrek> wrote:
> [ ciaaach }
> Sorry, ale po twoim bełkocie nie sądzę, abyś był w stanie mi zapewnić
> tutaj jakąkolwiek satysfakcję intelektualną, więc jeśli wolisz wersję
> swojej kumpeli to nie ma sprawy, tylko w podskokach, gdybyś był tak
> uprzejmy ;-)
Byłem ciekaw Twojej reakcji. Powiem Ci jednak, że mnie ona wcale nie
zaskoczyła, więc faktycznie niepotrzebnie napisałem zakłócając tym
samym Twój niczym nie zmącony spokój.
Wiesz, czytając Twoje "to nic osobistego, ale - plonk" mam takie
skojarzenie z filmów, zwłaszcza hamerykańskich, gdy to zbir stoi nad
swoją ofiarą i mówi: "nic do Ciebie nie mam", po czym strzela w łeb.
Nie wiem czy mnie już splonkowałeś, czy mnie jeszcze czytasz czy już
nie, ale powiem Ci że to Twoje stwierdzenie o plonku jest po prostu
obłudne - i tylko tym razi. Bo albo coś do kogoś masz i wtedy
autentycznie posyłasz go na drzewo, albo nie masz i wówczas piszesz
szczerze co się Tobie w jego zachowaniu nie podoba. Ten "plonk" po
prostu nie pasuje do Twojego stwierdzenia, sam w sobie stanowi jego
zaprzeczenie. Inaczej Twoją postawę w tym temacie należałoby uznać za
co najmniej lekko dziecinną.
Zatem bywaj, Kemosabe. ;-))
k.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2010-07-12 06:04:06
Temat: Re: Money Addictionkoleszka pisze:
> On 11 Lip, 23:09, Sender <l...@n...piotrek> wrote:
>
>> [ ciaaach }
>
>> Sorry, ale po twoim bełkocie nie sądzę, abyś był w stanie mi zapewnić
>> tutaj jakąkolwiek satysfakcję intelektualną, więc jeśli wolisz wersję
>> swojej kumpeli to nie ma sprawy, tylko w podskokach, gdybyś był tak
>> uprzejmy ;-)
>
> Byłem ciekaw Twojej reakcji. Powiem Ci jednak, że mnie ona wcale nie
> zaskoczyła, więc faktycznie niepotrzebnie napisałem zakłócając tym
> samym Twój niczym nie zmącony spokój.
>
> Wiesz, czytając Twoje "to nic osobistego, ale - plonk" mam takie
> skojarzenie z filmów, zwłaszcza hamerykańskich, gdy to zbir stoi nad
> swoją ofiarą i mówi: "nic do Ciebie nie mam", po czym strzela w łeb.
>
> Nie wiem czy mnie już splonkowałeś, czy mnie jeszcze czytasz czy już
> nie, ale powiem Ci że to Twoje stwierdzenie o plonku jest po prostu
> obłudne - i tylko tym razi. Bo albo coś do kogoś masz i wtedy
> autentycznie posyłasz go na drzewo, albo nie masz i wówczas piszesz
> szczerze co się Tobie w jego zachowaniu nie podoba. Ten "plonk" po
> prostu nie pasuje do Twojego stwierdzenia, sam w sobie stanowi jego
> zaprzeczenie. Inaczej Twoją postawę w tym temacie należałoby uznać za
> co najmniej lekko dziecinną.
Częściowo masz racje, przynajmniej na tyle na ile potrafisz ogarnąć
tutejszą sytuacje, ponieważ postawa faktycznie jest lekko dziecinna
jeśli wolisz ten eufemizm, co skłania mnie potem do pewnego sarkazmu.
Otóż tak jak chociażby w najbardziej czytelnym przypadku Vilar,
niektórym z pozoru sensownym ludziom włącza się tutaj "głupawka"
jak ją tu ona zdefiniowała.
Po pewnym czasie można się przyzwyczaić do tutejszych naukowców i jeśli
proporcje pomiędzy ich merytoryką, a głupawką są w miarę zrównoważone,
to jeszcze ujdzie w tłoku, jednak gdy zaciera się różnica pomiędzy nimi
to cóż innego można w tym przypadku powiedzieć, aby korespondowało to
z ich mentalnością?
Jeśli wolisz bardziej dorośle, to spadaj na drzewo czubie.
- plonk (aby dotarło do twojej makówy).
S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |