Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Mozarella na patelni

Grupy

Szukaj w grupach

 

Mozarella na patelni

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-09-16 08:28:21

Temat: Mozarella na patelni
Od: "Danio" <n...@j...com> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

Wczoraj robilem sos do spagetti, poddusilem pomidory na oliwie, do ktorej
wczesniej wrzucilem posiekany czosnek. Kiedy pomidory byly juz bardzo
"papkowate" (prosze wybaczyc moje dyletanckie okreslenia ;-) ) wrzucilem
plastry mozarelli i trzymalem to pare minut na gazie, ciagle mieszajac i
starajac sie doprowadzic mozarelle do plynnej konsystencji.
No i tu powstal pewien problem: mozarella po pewnym czasie zaczela sie
ciagnac jak ser na zapiekance.

Czy ja ja trzymalem za dlugo na ogniu czy za krotko? Wrzucilem do rondla
plastry, moze powinienem drobniej pokroic?

Calosc wyszla bardzo dobrze, ale poprzednio jadlem to samo robione przez
kogos innego i tam mozarella byla "plynna" tzn. nie dalo sie wyczuc
ciagnacego sie sera.

Pozdrawiam,
--
Tomek
danioATyarisDOTorg


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-09-16 09:57:24

Temat: Re: Mozarella na patelni
Od: "Nell" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Danio" <n...@j...com> napisał
<ciach>
> wrzucilem plastry mozarelli i trzymalem to pare minut na gazie, ciagle
mieszajac i
> starajac sie doprowadzic mozarelle do plynnej konsystencji.
> No i tu powstal pewien problem: mozarella po pewnym czasie zaczela sie
> ciagnac jak ser na zapiekance.
> Czy ja ja trzymalem za dlugo na ogniu czy za krotko? Wrzucilem do rondla
> plastry, moze powinienem drobniej pokroic?
> Calosc wyszla bardzo dobrze, ale poprzednio jadlem to samo robione przez
> kogos innego i tam mozarella byla "plynna" tzn. nie dalo sie wyczuc
> ciagnacego sie sera.
>
> Pozdrawiam,
> --
> Tomek

Czy mam słuszność podejrzewać, że kupiłeś polską mozzarellę? Jest kilka
polskich firm (no dobra, dla ścisłości - może mają jakiś zagraniczny
kapitał, zostały wykupione albo coś - nie będę wnikać, ale na pierwszy
rzut oka na nazwę i opakowanie wiadomo o co chodzi...), które produkują
żółty (czasem, o zgrozo, wędzony) ser i nazywają go mozzarellą, choć ma on
z oryginalną, włoską, niewiele wspólnego. I niestety zazwyczaj nie topi
się "prawidłowo". Mogłeś mieć jednak także trochę złe oczekiwania, bo
włoska żółta mozzarella jednak trochę się ciągnie, choć nie tak silnie jak
"zwykły" (to określenie w sferze kulinarnej jest moim przebojem ;)) żółty
ser. IMVHO jeżeli w potrawie, którą jadłeś wcześniej, jak mówisz
mozzarella była zupełnie płynna (i bardzo biała) to być możę użyto jej
"świeżej", "twarogowej" odmiany.

Żeby nie być gołosłownym, cytuję:

"Większość produkowanej dziś poza granicami Italii mozzarelli przeznaczona
jest do gotowania, do posypywania pizzy, nadziewania lasagne i do
zapiekania. To dojrzały, niekiedy topiony ser o gumowatej strukturze, ale
o wielkiej łatwości roztapiania się. Ogrzany topi się całkowicie, staje
się gładki i płynny, i wspaniale się ciągnie w długie nitki, co zachwyca
dzieci. Nie podaje sie go do stołu. Świeżą mozzarellę (bocconcini) z kolei
podaje sie do stołu. Jest śnieżnobiała, ma kremowy smak i niestety króką
trwałość. We Włoszech jeszcze niekiedy robi się ją z bawolego mleka, jak
przed wiekami."
Pasta. The Essential Cookbook, Murdoch Books, 1995

Przepraszam za lakoniczne określenia, jakoś ciężko mi dziś słowa podchodzą
;P
Pozdrawiam cieplutko
Nell

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-16 10:14:57

Temat: Re: Mozarella na patelni
Od: Vefour <v...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Użytkownik "Danio" <n...@j...com> napisał
> <ciach>
>> wrzucilem plastry mozarelli i trzymalem to pare minut na gazie, ciagle
> mieszajac i
>> starajac sie doprowadzic mozarelle do plynnej konsystencji.
>> No i tu powstal pewien problem: mozarella po pewnym czasie zaczela sie
>> ciagnac jak ser na zapiekance.
>> Czy ja ja trzymalem za dlugo na ogniu czy za krotko? Wrzucilem do rondla
>> plastry, moze powinienem drobniej pokroic?
>> Calosc wyszla bardzo dobrze, ale poprzednio jadlem to samo robione przez
>> kogos innego i tam mozarella byla "plynna" tzn. nie dalo sie wyczuc
>> ciagnacego sie sera.
>>
>> Pozdrawiam,
>> --
>> Tomek
>
> Czy mam słuszność podejrzewać, że kupiłeś polską mozzarellę? Jest kilka
> polskich firm (no dobra, dla ścisłości - może mają jakiś zagraniczny
> kapitał, zostały wykupione albo coś - nie będę wnikać, ale na pierwszy
> rzut oka na nazwę i opakowanie wiadomo o co chodzi...), które produkują
> żółty (czasem, o zgrozo, wędzony) ser i nazywają go mozzarellą, choć ma on
> z oryginalną, włoską, niewiele wspólnego. I niestety zazwyczaj nie topi
> się "prawidłowo". Mogłeś mieć jednak także trochę złe oczekiwania, bo
> włoska żółta mozzarella jednak trochę się ciągnie, choć nie tak silnie jak
> "zwykły" (to określenie w sferze kulinarnej jest moim przebojem ;)) żółty
> ser. IMVHO jeżeli w potrawie, którą jadłeś wcześniej, jak mówisz
> mozzarella była zupełnie płynna (i bardzo biała) to być możę użyto jej
> "świeżej", "twarogowej" odmiany.
>
>CIACH
> Przepraszam za lakoniczne określenia, jakoś ciężko mi dziś słowa podchodzą
> ;P
> Pozdrawiam cieplutko
> Nell

Otóż otóż. Poza tym nawet bardzo świeża mozarella ci się 'zbryli".
metodologia jest taka: podgrzewasz oliwę, na to pomidory odsączone i ew.
pryzprawy. Jak Ci się zagrzeje (nie robisz "papki", to nie ma być sos
pomidorowy) - wrzucasz drobno pokeojona mozarelle i zdejmujesz z ognia. Ma
sie ogrzac od pomidorow.

Nie widze jak mozna by mozarelle "rozpuscis" by sie nie ciagnela. Ten
"inny" na pewno robil to z mozarella?

-
Vefour.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-16 13:48:20

Temat: Re: Mozarella na patelni
Od: "Danio" <n...@j...com> szukaj wiadomości tego autora


"Nell" <n...@w...pl> wrote in message
news:cibnm4$1n6l$1@news2.ipartners.pl...

> Czy mam słuszność podejrzewać, że kupiłeś polską mozzarellę?

Nie wiem czy byla polska. Pakowana w foliowy woreczek, plywajaca w
podpuszczce (tak to sie chyba nazywa?), w wiekszosci hipermarketow sprzedaja
mozarelle 2-3 producentow. Wszyscy to zagraniczne koncerny, chociaz na pewno
maja fabryki bezposrednio w Polsce.

> Jest kilka
> polskich firm [...] które produkują
> żółty (czasem, o zgrozo, wędzony) ser i nazywają go mozzarellą, choć ma on
> z oryginalną, włoską, niewiele wspólnego. I niestety zazwyczaj nie topi
> się "prawidłowo".

Nie byla zolta, tylko biala i "twarogowa". Kupiona w Bomi w Wawie, mysle ze
wiekszosc ja zna.

> IMVHO jeżeli w potrawie, którą jadłeś wcześniej, jak mówisz
> mozzarella była zupełnie płynna (i bardzo biała) to być możę użyto jej
> "świeżej", "twarogowej" odmiany.

Problem w tym, ze postawiono przede mna talerz na stole, wiec nie widzialem
co wrzucano do garnka ;-)
Ale niemal napewno to byla ta sama mozarella. Calkowicie rozpuszczona w
duszonych pomidorach, niemal niewidoczna, zadnych grudek czy "ciagutek".

Pozdrawiam,
--
Tomek
danioATyarisDOTorg


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-16 13:52:14

Temat: Re: Mozarella na patelni
Od: "Danio" <n...@j...com> szukaj wiadomości tego autora


"Vefour" <v...@p...pl> wrote in message
news:t4jytbhva66v.11rei4hub62ps$.dlg@40tude.net...

> Otóż otóż. Poza tym nawet bardzo świeża mozarella ci się 'zbryli".
> metodologia jest taka: podgrzewasz oliwę, na to pomidory odsączone i ew.
> pryzprawy. Jak Ci się zagrzeje (nie robisz "papki", to nie ma być sos
> pomidorowy) - wrzucasz drobno pokeojona mozarelle i zdejmujesz z ognia. Ma
> sie ogrzac od pomidorow.

Dzieki za instrukcje, zrobie tak nastepnym razem. "Papka" to oczywiscie
przenosnia.

> Nie widze jak mozna by mozarelle "rozpuscis" by sie nie ciagnela. Ten
> "inny" na pewno robil to z mozarella?

Na pewno. Nie mam nic przeciwko lekkiemu ciagnieciu sie nitek mozarelli, ale
nie lubie jak mi sie calkiem widelec zaklei i musze z niego sciagac gumowata
mase. W tej pierwszej tego nie bylo, wiec moze w mojej bylo jej za duzo albo
za szybko ostygla?

Pozdrawiam,
--
Tomek
danioATyarisDOTorg


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-16 14:44:31

Temat: Re: Mozarella na patelni
Od: "Pepek" <p...@d...friko3.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

_______________________

http://arius.atr.bydgoszcz.pl/
_______________________
Użytkownik "Nell" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cibnm4$1n6l$1@news2.ipartners.pl...

Ogrzany topi się całkowicie, staje
> się gładki i płynny, i wspaniale się ciągnie w długie nitki, co zachwyca
> dzieci. Nie podaje sie go do stołu.

Co to znaczy, że nie podaje się go do stołu ?
Mam go jeść w ukryciu pod stołem albo w kuchni na stojąco ? :)


---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.762 / Virus Database: 510 - Release Date: 2004-09-13


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

niezłe placuszki z serem i otrębami
Przepis na smalczyk
różnica między drożdżami
Pytanie techniczne o robot
pasteryzowanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »