Mrożonki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 6

« poprzedni wątek

następny wątek »

1. Data: 2013-11-27 17:36:53

Temat: Mrożonki
Od: Adrenalinka <7...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

http://m.se.pl/dzieci-w-lodowce,282574/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2013-11-27 17:45:40

Temat: Mrożonki
Od: Adrenalinka <7...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

A dlaczego mordują/ uwaga korepetycje z historii/?

Przez całe dwudziestolecie trwał gigantyczny spór obyczajowy.

Antykoncepcja również była na cenzurowanym. Owszem, faktyczna obyczajowość,
szczególnie w przypadku mężczyzn, była bardzo swobodna, ale próby kontrolowania
narodzin, kliniki dla kobiet, jakakolwiek edukacja, nawet w zakresie naturalnych
metod - wszystko to spotykało się z ostrym potępieniem konserwatywnych polityków i
działaczy. Kobietom w przedwojennym społeczeństwie nie dawano żadnej kontroli nad
własnym ciałem i nad swoim życiem.

I to wszystko powodowało, że dzieciobójstwa zdarzały się w tamtym czasie wyjątkowo
często?

Z jednej strony powszechne było porzucanie dzieci. Z drugiej - makabryczna, popularna
metoda, czyli wrzucanie dziecka do sławojki, gdzie w tej niejednokrotnie
kilkumetrowej warstwie fekaliów dziecko szybko tonęło.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2013-11-27 17:59:20

Temat: Re: Mrożonki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 27 Nov 2013 08:45:40 -0800 (PST), Adrenalinka napisał(a):

> Kobietom w przedwojennym społeczeństwie nie dawano żadnej kontroli nad własnym
ciałem i nad swoim życiem.
>
> I to wszystko powodowało, że dzieciobójstwa zdarzały się w tamtym czasie wyjątkowo
często?
>
> Z jednej strony powszechne było porzucanie dzieci. Z drugiej - makabryczna,
popularna metoda, czyli wrzucanie dziecka do

Widać słusznie nie dawano im kontroli nad własnym ciałem, skoro ono takie
skłonne do mordowania dzieci :->

Więc może w końcu zastanów się, tępoto, o czym mówisz w końcu - o "własnym
ciele" czy o dziecka ciele, bo to dwie różne sprawy, dwa RÓŻNE CIAŁA :->
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2013-11-27 18:08:33

Temat: Re: Mrożonki
Od: Adrenalinka <7...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka
Właśnie brak prawa do własnego ciała powodował mordy dzieci, jak i teraz wrócił
katolicyzm i wróciły mordy dzieci. Masz krew na rękach bo dopuki nie będzie edukacji
seksualnej, refundowanej antykoncepcji, prawa do aborcji, trup będzie ścielił się
gęsto z dzieci. Dlatego jesteście chorym buractwem bo wszyscy wiedzą co do szkół
chodzili, że mordy dzieci są skutkiem pojebanych buraków z księżami na czele,
wyjących, by z buciorami włazić do majtek kobiet i je ubezwłasnowalniać. Masz problem
ze zrozumiem krótkiego teksu nad przyczynami mordów dzieci ? I to katoliczki mordują
dzieci bo słuchają kleru zwyrodniałego..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2013-11-27 18:57:12

Temat: Re: Mrożonki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 27 Nov 2013 09:08:33 -0800 (PST), Adrenalinka napisał(a):

> Właśnie brak prawa do własnego ciała powodował mordy dzieci,

Jakoś jednak mordowały - więc z własnego ciała korzystały, choć w podłym
celu :->

> jak i teraz
> wrócił katolicyzm i wróciły mordy dzieci. Masz krew na rękach bo dopuki
> nie będzie edukacji seksualnej, refundowanej antykoncepcji, prawa do aborcji,
> trup będzie ścielił się gęsto z dzieci.

Ciekawe - aborcja lekiem na mord. Równie dobrze można likwidować śliskość
pośniegową za pomocą polewania wodą i posypywania solą :->

> Dlatego jesteście chorym buractwem
> bo wszyscy wiedzą co do szkół chodzili, że mordy dzieci są skutkiem pojebanych
> buraków z księżami na czele, wyjących, by z buciorami włazić do majtek kobiet
> i je ubezwłasnowalniać. Masz problem ze zrozumiem krótkiego teksu nad
> przyczynami mordów dzieci ?

Niom, mam. Twoje teksty są poj...ne - aborcją chcesz likwidować mordowanie
dzieci, utożsamiasz ciało kobiety z ciałem jej dziecka. Istny beuuukottttt.
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein