Hej Kochani :))

Czytam Was juz jakis czas, ale odzywam sie chyba po raz pierwszy...
W koncu po wizycie u lekarza, czujac wiosne w powietrzu powiedzialam BASTA !
Musze zwalic pare(nascie) kilogramow. Odchudzam sie odkad pamietam, z
mniejszymi lub wiekszymi rezultatami (rekord to chyba 14 kg w 4 miesiace),
ale zawsze z murowanym efektem jo-jo...
A w tej chwili...no dobrze bede szczera jak na spowiedzi...
28 lat
BMI 31
nadcisnienie
astma
klopoty z kregoslupem

Plan jest taki
Zadnych slodyczy, ciast i jedzenia po 17. Dieta oparta przedewszystkim na
warzywach, owocach, chudym miesie i pelnym pieczywie oraz nabial. Bede starac
sie nie laczyc weglowodanow z tluszczem (czyli mieso z warzywami, chyba nic
nie nakrecilam). Calosc wsparta dwoma litrami Pu-Ehr dziennie i Meridia 10.
Do tego 2-3 razy w tygodniu 2-3 godziny intensywnego spaceru.
Startuje w najblizszy poniedzialek.
Bardzo prosze o uwagi, trzymanie kciukow i podtrzymywanie na duchu...
Co robicie, gdy napadnie Was wilczy apetyt na np. czekolade w srodku
odchudzania ??

pozdrawiam serdecznie
nann

na priva poprosze tutaj n...@w...pl

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/