Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Mysli i czyny samobojcze bliskiej osoby- co robic???

Grupy

Szukaj w grupach

 

Mysli i czyny samobojcze bliskiej osoby- co robic???

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-03-31 12:05:11

Temat: Re: Mysli i czyny samobojcze bliskiej osoby- co robic???
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "looc" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c4bff0$55q$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Prosze nie podnoscie dyskusji czy czlowiek zyje tylko dla
siebie czy tez dla
> innych!
>
> Jesli chodzi o zabieg to byly 2x chirurgiczne (hemoroidy)
w odstepach ok
> 3miesiecznych. Nic mi nie wiadomo o chorobie nowotworowej
tej osoby, chodz
> tez sie nad tym zastanawialem i probowalem sie tego
dowiedziec.
> Staram sie wraz z bliskimi sprawiac wrazenie bezpiecznego
otoczenia-
> spokoju, niestety nie wiem jak nam to wychodzi.
>
> I najwazniejsze:
> Jak przekonac taka osobe aby zechciala udac sie do
specjalisty???
> Dotychczasowe proby wzbudzaly tylko agresje i obwinianie
innych u tej osoby!
> A wydaje sie ze historia ta wkroczyla w slepa uliczke i
szybko zbliza sie do
> jej konca...

A może by tak spróbować "intensyfikacji życia" - ani chwili
wolnego czasu + dużo wysiłku przy odpoczynku (wyprawy
rowerowe/ w góry/ nad jeziora/ basen itp.)?

+ stałe udowadnianie (!!! nie słowami lecz czynami - niech
sama to zauważy) że jest nam konieczna i niezastąpiona!!!

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-03-31 17:31:31

Temat: Re: Mysli i czyny samobojcze bliskiej osoby- co robic???
Od: "looc" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc!
Byly podobne proby! Lyzwy, sklepy inne wspolne zajecia.
Niestety odbierane z niechecie a pozniej wrecz niechciane.

Niestety tez usilowanie sie powtarza.
Zaczalem sie zastanawiac nad psychologia samobojcy:
tzn czy jesli naprawde chce to czy nie powinien sie ukrywac? Lub co myslec
jesli pisze listy pozeg. i ma leki w kieszeni ale sie nie kryje?

looc

Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:c4ec5n$pgb$1@213.17.138.58...
>
>
> A może by tak spróbować "intensyfikacji życia" - ani chwili
> wolnego czasu + dużo wysiłku przy odpoczynku (wyprawy
> rowerowe/ w góry/ nad jeziora/ basen itp.)?
>
> + stałe udowadnianie (!!! nie słowami lecz czynami - niech
> sama to zauważy) że jest nam konieczna i niezastąpiona!!!
>
> Pozdrawiam
> Qwax
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-31 23:25:35

Temat: Re: Mysli i czyny samobojcze bliskiej osoby- co robic???
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

nonnocere; <c4e8ac$tog$1@serwus.bnet.pl> :

> Flyer wrote:
>
> > looc; <c4a3rc$heb$1@nemesis.news.tpi.pl> :
> >
> > > Witam!
> > > Bylem u psychologa ale powiedzial, zebym przyszedl z ta osoba a to nie jest
> > > mozliwe!
> >
> > To może odwiedź neurologa?
>
> Sugerujesz Flyer neurologa, bo masz w tym cel ukryty? :)

Nie - w tym przypadku, jeżeli ma się trochę kasy [pewnie ze 200-300 zł]
to można psychiatrę do domu ściągnąć na konsultację, ew. podając go za
psychologa, psychoterapeutę, albo nawet lekarza rodzinnego.
Naukowo jestem laikiem przy vB, ale autor wątku zasugerował związek
narkozy ze stanem obecnym - chyba lepiej najpierw wykluczyć uszkodzenia
organiczne?

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-31 23:27:16

Temat: Re: Mysli i czyny samobojcze bliskiej osoby- co robic???
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

looc; <c4evdv$7pv$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> Czesc!
> Byly podobne proby! Lyzwy, sklepy inne wspolne zajecia.
> Niestety odbierane z niechecie a pozniej wrecz niechciane.

No i za co ją tak karzesz? ;) Jeżeli zgadzała się, to pewnie dlatego,
żeby nikt sie nie domyślił jej prawdziwych zamiarów, żeby nikt nie
sarkał itd. - jeżeli wykluczyć podłoże fizjologiczne, to sądzę, że
najlepiej zastosować metodę małych kroczków, gdzie Ty będziesz
podejmował własne kroki, ale bez zmuszania jej do działań - ot będziesz
działał w jej środowisku - wspólne obiady itd. Druga sprawa to to, że
"walka" nie odbywa się na poziomie zewnętrznych źródeł, ale w postaci
czystych "rozumowych" ich reprezentacji - [wg. mnie] jeżeli boi się np.
śmierci, to nie dotrzesz do niej przekonując jej do tego tematu.

>
> Niestety tez usilowanie sie powtarza.
> Zaczalem sie zastanawiac nad psychologia samobojcy:
> tzn czy jesli naprawde chce to czy nie powinien sie ukrywac? Lub co myslec
> jesli pisze listy pozeg. i ma leki w kieszeni ale sie nie kryje?

Nie znam się na psychologii samobójcy, ale ten dualizm jest normalny wg.
mnie - gorzej, że samo jego istnienie generuje [na poziomie nieświadomym
- "energetycznym"] uczucie ciągłej walki i chęci ucieczki od niej
poprzez samobójstwo - coś jak dwa magnesy - nim bliżej je przybliżysz,
tym większa siła się wyzwala [niestabilność - wzrasta dynamika
zachowań].

Flyer - UWAGA!!!! - nie psycholog, nie psychiatra i podobno ostatnio
pieprzy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-01 06:09:33

Temat: Re: Mysli i czyny samobojcze bliskiej osoby- co robic???
Od: nonnocere <madziach1@_bezspamu_gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer wrote:

> Nie - w tym przypadku, jeżeli ma się trochę kasy [pewnie ze 200-300 zł]
> to można psychiatrę do domu ściągnąć na konsultację,

to rzeczywiście drogo może kosztować... Koleżanka pracująca na
psychiatrii mówiła mi ostatnio, że przy MOPRach działają czasem
psychiatrzy, którzy nieodpłatnie chodzą na wizyty domowe. Słyszał ktoś
może o czymś takim? Chciałabym potwierdzić tą informację, bo w
niektórych sytuacjach może się to okazać wybawieniem. Jest wiele osób,
które w wyniku zaburzeń psychicznych dosłownie z domu nie wychodzi, a
nawet z łóżka, a prywatnie to niestety spore koszta. Tym bardziej, że
nie powinno się kończyć na jednej wizycie.

> ew. podając go za
> psychologa, psychoterapeutę, albo nawet lekarza rodzinnego.

Raczej lepiej nie podawać za kogoś innego, w takich sytuacjach nawet
"małe kłamstewko" w dobrych intencjach, może być przez osobę chorą
bardzo źle odebrane. Swoją drogą specjaliści medycyny rodzinnej, też
mogli by być dobrzy na początek. Znam paru i w ramach specjalizacji
sporo mieli zajęć i praktyki z psychiatrii i psychologii. W założeniu
tej specjalizacji powinni pracować właśnie porodniach pierwszego
kontaktu.

> Naukowo jestem laikiem przy vB, ale autor wątku zasugerował związek
> narkozy ze stanem obecnym - chyba lepiej najpierw wykluczyć uszkodzenia
> organiczne?

Masz rację. Na początek zawsze najlepiej wykluczyć ewentualną organikę.
Ale do tego własnie ktoś taki jak vB jest bardziej predysponowany, niż
neurolog. Niektóre dyskretne zmiany mogą być nieuwidocznione w zwykłym
badaniu neurologicznym, czy nawet badaniach obrazowych typu TK czy MRI.
No ale dostęp do neuropsychologów czy neuropsychiatrów jest dość
ograniczony, także neurolog może się przydać. Kurcze, szkoda, że jeszcze
nam tak daleko do holistycznej medycyny, w zespole interdyscyplinarnym
nie byłoby takich problemów.
--
Pazdrawiam, Magdalena S. (dzidzia ~IX,X 2004)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-01 13:27:02

Temat: Re: Mysli i czyny samobojcze bliskiej osoby- co robic???
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

nonnocere; <c4gbso$h6k$1@serwus.bnet.pl> :

> > ew. podając go za
> > psychologa, psychoterapeutę, albo nawet lekarza rodzinnego.
>
> Raczej lepiej nie podawać za kogoś innego, w takich sytuacjach nawet
> "małe kłamstewko" w dobrych intencjach, może być przez osobę chorą
> bardzo źle odebrane.

Ja bym napisał "wykorzystane", zamiast źle "odebrane". ;) Ale istnieje
pewien problem - może ona wyartykułowała niechęć do psychiatrów, więc
wykorzysta swoje słowa do obrony, może się boi chorób psychicznych,
szpitali, więc będzie się broniła przed własnymi projekcjami, itd.
Ale oczywiście nie postulowałem "twardej" manipulacji - bardziej
chodziło mi o to, żeby tak zamęcić, żeby ona miała świadomość tej
wizyty, ale żeby nie potrafiła wygenerować skryptów obronnych - można
również np. zastosować konstrukcję - przyjdzie X i porozmawiamy [nie TY,
nie JA] - ot paradoks związany z egocentrycznym zrozumieniem rozmowy
[czyli jedna osoba mówi] i w konsekwencji nie dotarcie przekazu w
zrozumiałej formie, ale pozostawienie świadomości, że został
wypowiedziany. ;)

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dziwne(?) zjawisko.
testy
Mężczyzna dziwną jest :)
Alkoholizm- leczenie
Witajcie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »