Strona główna Grupy pl.sci.psychologia NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA

Grupy

Szukaj w grupach

 

NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 75


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2006-06-20 20:02:35

Temat: Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet; <0...@p...pl> :

> F:
> > Nie ciesz się
>
> Heh, poniekad milo mi ze uwazasz sie za kogos ~waznego
> dla mnie. ;D
> Fajansie. :)

Stołowy czy sanitarny? ;)

> > ... nie lubię widoku uśmiechniętych pawianów. ;)
>
> Nie masz innych plyt poza ta z jeczeniami pretensjonalnego
> durnia?

Nie mam, pretensjonalny durniu. ;)

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2006-06-20 20:20:08

Temat: Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

F:
>Nie mam, pretensjonalny durniu. ;)

No ba! :)
Malpowanie po prostu masz we krwi. ;o
Ogranczony fajansie. :)))

--
Czarek

--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2006-06-20 21:50:09

Temat: Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA
Od: "Gosia" <G...@v...net> szukaj wiadomości tego autora


"quasi-biolog" <q...@W...gazeta.pl> wrote in message
news:e795kj$fme$1@inews.gazeta.pl...
>
> PS: Elli sie jakos nie odzywa. Jak myslisz, dlaczego? (1) prozaicznie - z
> powodu (chwilowego) braku dostepu do internetu? (2) woli tylko biernie
> czytac,
> to co piszemy? (3) zgorszyla/sploszyla sie tym co przeczytala (czym
> konkretnie? brakiem pokrzepiajacych slow?) i "uciekla", przestala czytac?

....a czy wzieliscie pod uwage jej wiek?
Czy oby napewno13.5 latka rozumie jezyk jakiego tutaj uzywacie?
Hmmm... sama sie zastanawiam, bo moja corka ma 14 lat, ale jest ona
dwujezyczna, byc moze dlatego jestem pewna, ze zupelnie nie rozumialaby o
czym Wy tutaj dysputujecie.



pozdr.
Sarna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2006-06-20 22:03:17

Temat: Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA
Od: vonBraun <interfere@o~wywal~2.pl> szukaj wiadomości tego autora

quasi-biolog wrote
news://news.ipartners.pl:119/e79egu$mq8$1@inews.gaze
ta.pl

> vonBraun <interfere@o~wywal~2.pl> napisał(a):
>
>
>>> Dziwi mnie to - przeciez to proste. Nie lubie/nie
>>> potrzebuje (czestych) kontaktow towarzyskich z ludzmi,
>>> ale w sytuacji gdy taki kontakt ma miejsce, zalezy mi,
>>> bardzo emocjonalnie, na uchronienieu swojej reputacji
>>> przed kompromitacja. W zwiazku z czym bardzo wstydze sie
>>> gaf, wstydze gdy ktos mi ubliza, a ja akurat nie jestem
>>> w stanie mu blyskotliwie odparowac. Lubie gdy mnie
>>> chwala (choc zazwyczaj towarzyszy temu silna
>>> podejrzliwosc nieszczerosci) wstydze - gdy gania. Itp.
>
>> Czemu to takie dziwne?
>
> Bo odpowiedz jednoznacznie wynikala z zacytowanego
> fragmentu.
>
>>Zerknij na sekwencję zdarzeń: Wcześniej w dyskusji
>>używałem (podobnie jak i Ty - por. cytat u góry) terminu
>>"potrzeby społeczne" czyli coś bardziej ogólnego od
>>"potrzeby kontaktu"
>
> O nie. Rozroznienie na "potrzeby kontaktu" i ogolniejsze
> "potrzeby spoleczne" to wprowadziles dopiero w tej chwili.
> I przyznam Ci sie szczerze - nie bardzo je lapie.

Wyjaśniam jak to rozumiałem: weźmy choćby kontakt z innymi
rozumiany jako bliskość, przyjaźn. To rozumiem przez
"potrzebę kontaktu". Ale możemy poszukiwać u innych np.
uznania, realizować dzięki nim potrzebę dominacji - władzy.
Realizujemy w ten sposób własne potrzeby. Choć wymagają
udziału innych - często bardzo aktywnego- nie są tym samym
co potrzeba afiliacji (kontaktu). Jednak nie byłoby błędem
nazwać je społecznymi, skoro ich realizacja dokonuje się
właściwie tylko przy udziale innych ludzi.


>>o której piszesz teraz. Jeśli masz na myśli tylko tą
>>ostatnią (jako "zanikniętą" ;-)) to ok.

> Nie wiem - musisz mi oba terminy zdefiniowac.
Próba powyżej.



>>Po wyjaśnieniu rozumiem, że nie oznacza to w Twoim
>>"przypadku" np. całkowitego uwolnienia samooceny od opinii
>>i poglądów innych ludzi
>
>
> Oczywiscie, ze nie. Samoocena jest bardzo mocno zalezna od
> informacji zwrotnych z otoczenia.
Nie nie, chyba jest w "niej" coś więcej niż to co mówi
skrótowa formuła: "informacja zwrotna". Tzn. w pojęciu
samooceny jest ukryty jakiś "kontekst" związany z potrzebami
realizowanymi wyłącznie przez innych ludzi. Ale - tu znów
zaczynam wątpić - przecież niekoniecznie i nie dla
wszystkich.

*Bo jeśli nie - oznacza to, że gdyby jedynymi rozmówcami i
czytelnikami tego co piszesz były np.: programy komputerowe
na tyle inteligentne aby wykazać Ci błąd, lub pochwalić Cię
za rzeczywiste - także wg. Twoich standardów - osiągnięcie
intelektualne, twoje uczucia /np.: wspomniane: wstyd,
satysfakcja, podejrzliwość/ byłyby takie same jak wtedy, gdy
zakładasz, że czytelnikami są ludzie.


>>Zakładam, że trzeba mieć jakieś "potrzeby społeczne" aby
>>przeżywać takie uczucia.


> Niby dlaczego? Nie musisz byc glodny, by poczuc smak tego,
> co Ci do geby wsadza...
Inaczej mówiąc "palić" ale się "nie zaciągać" - jako
realizacja tego co nazywamy relacjami społecznymi? Na razie
najprawdopodobniej nie umiem sobie tego wyobrazić /to zdanie
traktuj dosłownie/. Może gdy zobaczę jak ustosunkujesz się
do fragmentu oznaczonego gwiazdką, to "to" do mnie wreszcie
"przemówi".

>>W każdym razie nie da się z "ręką na sercu" powiedzieć
>>"ludzie nic dla mnie nie znaczą"
>
> Co to znaczy "znacza"?

To pytanie proponuję pozostawić bez odpowiedzi w trosce o
"babę z rejestracji".

[...]


>>Pytałem "metaforycznie" a nie dosłownie
>
>
> Nie znam/nie rozumiem tej "metafory".
>
>
>>aby dowidzieć się czy odbierasz komunikaty świadczące o
>>tym, że wyczuwasz poprawnie
>
>
> Stwierdzilbys to po tym, czy zrozumiem ta zakamuflowana
> "metafore"??? Niby jak? Tak czy inaczej - nie zdalem?

Pytanie po prostu wymagało doprecyzowania skoro było
niejasne.

>> emocje i przeżycia innych ludzi, czy przeżywasz je
>> (prawdziwe czy nie) silnie "w sobie".
>
> Tzn.? Tak jak stereotypowa kura domowa identyfikujaca sie
> z jakas "Paloma" z telenoweli??? Nie - nie placze na
> serialach, nawet jak przypadkiem zdarzy mi sie kawalek
> jakiegos obejrzec...
??? A inaczej się nie da? Przecież współczucie innym, wgląd
w ich emocje, przeżywanie ich wraz z nimi nie musi być
doznaniem, które jednoznacznie kwalifikuje taką osobę jako:
(1) Raczej kobietę [;-)] (2) z kurzym móżdżkiem [:-|]

Przyszło mi na myśl porównanie do wiary w Boga: dla jednych
jest to klepanie modlitwy w kościele i "strach przed
piekłem", dla innych doznania mistyczne.

>>> PS: Elli sie jakos nie odzywa. Jak myslisz, dlaczego?
>>> (1) prozaicznie - z powodu (chwilowego) braku dostepu do
>>> internetu? (2) woli tylko biernie czytac, to co piszemy?
>>> (3) zgorszyla/sploszyla sie tym co przeczytala (czym
>>> konkretnie? brakiem pokrzepiajacych slow?) i "uciekla",
>>> przestala czytac?
>
>>4.Wystraszyła się Cb ;-)
>
> Ten "dowcip" mial oznaczac "nie mam pojecia", czy jest w
> nim choc ziarno prawdy (na temat tego, co myslisz o
> przyczynach absencji Ellie)?

Unikałem odpowiedzi - bo nie mam pojęcia -( ew. hipoteza
interakcji braku przyzwyczajeń sieciowych x brak łącza x
płec) + jeśli jednak (3) to wskazywałem na pewne "zjawiska",
które są symbolem tego co może spłoszyć lub zniechęcić do
pisania.

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2006-06-21 03:19:52

Temat: Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet; <0...@p...pl> :

> F:
> >Nie mam, pretensjonalny durniu. ;)
>
> No ba! :)
> Malpowanie po prostu masz we krwi. ;o
> Ogranczony fajansie. :)))

W odróżnieniu jednka od Ciebie nie udaję wiedzącego, którego jedynym
źródłem wiedzy jest tematyczny kanał TV. ;)

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2006-06-21 06:45:54

Temat: Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

F:
> [...]

Spojrz lepiej w lustro... :)
i nie pierdol juz jak potluczony. ;)

--
Czarek

--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2006-06-21 09:04:39

Temat: Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA
Od: "quasi-biolog" <q...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

vonBraun <interfere@o~wywal~2.pl> napisał(a):

> > O nie. Rozroznienie na "potrzeby kontaktu" i ogolniejsze
> > "potrzeby spoleczne" to wprowadziles dopiero w tej chwili.
> > I przyznam Ci sie szczerze - nie bardzo je lapie.

> Wyjaśniam jak to rozumiałem: weźmy choćby kontakt z innymi
> rozumiany jako bliskość, przyjaźn. To rozumiem przez
> "potrzebę kontaktu".

Ale "potrzeba kontaktu" to IMHO rodzaj zludzenia, gdyz tak naprawde kontakt
sluzy do pozyskiwania spoleczno-emocjonalnych "surowcow" (takiego jak
przerozne sposoby spedzania wolnego czasu, wzajemna pomoc, pompowanie
samooceny itp.) i to ich dotyczy potrzeba, a nie kontaktu samego w sobie. Tak
wiec mysle, ze wyroznianie "kontaktu" jako podzbioru "potrzeb spolecznych" nie
ma sensu.

> Ale możemy poszukiwać u innych np.
> uznania, realizować dzięki nim potrzebę dominacji - władzy.
> Realizujemy w ten sposób własne potrzeby. Choć wymagają
> udziału innych - często bardzo aktywnego- nie są tym samym
> co potrzeba afiliacji (kontaktu).

Nigdy tak nie jest, bo zawsze kontakt jest tylko nosnikiem, sposobem
pozyskiwania "surowcow".


> >>Po wyjaśnieniu rozumiem, że nie oznacza to w Twoim
> >>"przypadku" np. całkowitego uwolnienia samooceny od opinii
> >>i poglądów innych ludzi

> > Oczywiscie, ze nie. Samoocena jest bardzo mocno zalezna od
> > informacji zwrotnych z otoczenia.

> Nie nie, chyba jest w "niej" coś więcej niż to co mówi
> skrótowa formuła: "informacja zwrotna". Tzn. w pojęciu
> samooceny jest ukryty jakiś "kontekst" związany z potrzebami
> realizowanymi wyłącznie przez innych ludzi.

"Kontekst"? Samoocena budowana jest przez 2 zrodla: (1) osobisty wglad w
atrybuty (cechy fizyczne i psychiczne, zdolnosci, umiejetnosci, wiedze,
osiagniecia) wlasnej osoby i (2) informacje zwrotne od innych ludzi oceniajace
owe atrybuty. Ludzie spelniaja role zewnetrznego - wobec wlasnych ocen -
arbitra, dlatego ich zdanie ma tak duze znaczenie.

(...)


> *Bo jeśli nie - oznacza to, że gdyby jedynymi rozmówcami i
> czytelnikami tego co piszesz były np.: programy komputerowe
> na tyle inteligentne aby wykazać Ci błąd, lub pochwalić Cię
> za rzeczywiste - także wg. Twoich standardów - osiągnięcie
> intelektualne, twoje uczucia /np.: wspomniane: wstyd,
> satysfakcja, podejrzliwość/ byłyby takie same jak wtedy, gdy
> zakładasz, że czytelnikami są ludzie.

Byloby tak, gdyby:
(1) program-bot symulowal ludzkie zachowania na tyle dobrze, by mnie oszukac
ze naprawde jest czlowiekiem;
(2) wiedzialbym, ze AI jest na tyle zaawansowana, by cenic sobie jej oceny i
jednoczesnie obawiac sie, ze ocena negatywna moze miec trwale konsekwencje w
naszych dalszych kontaktach (zapsuta reputacja zniecheci program do mojej
osoby, sprowokuje lekcewazenie czy zlosliwosc).

W rzeczywistosci jestem swiadomy, ze i (1) i tym bardziej (2) to czyste
science-fiction, wiec do informacji zwrotnych od prawdziwych programow typu
[ http://en.wikipedia.org/wiki/ELIZA ] w ogole bym sie nie przejmowal.


> >>Zakładam, że trzeba mieć jakieś "potrzeby społeczne" aby
> >>przeżywać takie uczucia.

> > Niby dlaczego? Nie musisz byc glodny, by poczuc smak tego,
> > co Ci do geby wsadza...

> Inaczej mówiąc "palić" ale się "nie zaciągać" - jako
> realizacja tego co nazywamy relacjami społecznymi?

Nie widze w tej analogii nic trafnego.

(...)


> >>W każdym razie nie da się z "ręką na sercu" powiedzieć
> >>"ludzie nic dla mnie nie znaczą"

> > Co to znaczy "znacza"?

> To pytanie proponuję pozostawić bez odpowiedzi w trosce o
> "babę z rejestracji".

Obawiasz sie, ze wyjasnienie zajeloby zbyt duzo miejsca/czasu?


(...)


> >> emocje i przeżycia innych ludzi, czy przeżywasz je
> >> (prawdziwe czy nie) silnie "w sobie".

> > Tzn.? Tak jak stereotypowa kura domowa identyfikujaca sie
> > z jakas "Paloma" z telenoweli??? Nie - nie placze na
> > serialach, nawet jak przypadkiem zdarzy mi sie kawalek
> > jakiegos obejrzec...

> ??? A inaczej się nie da?

?

> Przecież współczucie innym,

Nigdy nie zdazylo mi sie wspolczuc innym. Nawet udawac zbyt dobrze nie potrafie...

> wgląd
> w ich emocje,

To wchodzi w sklad "czytania w myslach".

> przeżywanie ich wraz z nimi
> nie musi być
> doznaniem, które jednoznacznie kwalifikuje taką osobę jako:
> (1) Raczej kobietę [;-)] (2) z kurzym móżdżkiem [:-|]

Pewnie nie musi - ale ten przyklad jest dobra ilustracja tego zjawiska.


> Przyszło mi na myśl porównanie do wiary w Boga: dla jednych
> jest to klepanie modlitwy w kościele i "strach przed
> piekłem", dla innych doznania mistyczne.

A coz to niby zanczy "doznanie mistyczne"? Pusty slogan.


(...)


> + jeśli jednak (3) to wskazywałem na pewne "zjawiska",
> które są symbolem tego co może spłoszyć lub zniechęcić do
> pisania.

Jakie?


pozdrawiam
quasi-biolog

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2006-06-21 09:12:45

Temat: Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA
Od: "quasi-biolog" <q...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Gosia <G...@v...net> napisał(a):

> .....a czy wzieliscie pod uwage jej wiek?
> Czy oby napewno13.5 latka rozumie jezyk jakiego tutaj uzywacie?

Niby ktorego? Moze tych czerstwych bluzgow w wykonaniu cbnetow. Zreszta, czy
normalna reakcja na niezrozumienie jest ucieczka? Powiedzialbym, ze wrecz
przeciwnie - dopytanie sie.


pozdrawiam
quasi-biolog


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2006-06-21 14:22:07

Temat: Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d(na_onet_pl)@tutaj.nic> szukaj wiadomości tego autora

"Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:e799pj$u2$1@nemesis.news.tpi.pl...

Na razie króciutko:

> Po czwarte - popatrz na rzeczywistość jak na świat Chaosu, którego nie
> da się przedstawić poprawnie inaczej jak intuicyjnie - bezsłownie.


Jak bym patixa czytał! ;-)

--
Sławek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2006-06-21 16:43:35

Temat: Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet; <0...@p...pl> :

> F:
> > [...]
>
> Spojrz lepiej w lustro... :)
> i nie pierdol juz jak potluczony. ;)

Dobra Cieciu, baw się dalej sam.

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Słowo na czwartek
dla facetow...
szpital w richmond
Szpitale od siedmiu boleści
te facet co jest?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »