| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-22 18:07:34
Temat: NIENAWIŚĆ ! ! ! [długie]...tak nienawidzę jej...to okrutne uczucie mnie męczy już od dzieciństwa, a
im bardziej się starzeję tym bardziej jej nienawidzę. Teraz jestem okropnie
zła....byłam na dworze z pieskiem, ale mi nie przeszło. Chętnie bym
wytargała ją za szmaty. Ona potrafi rozzłościć mnie zwykła głupotą. Ona nie
mówi do mnie tylko KRZYCZY po mnie. Mam tego dość!!! Jest mi już niedobrze
od jej ciągłych pretensji, czasem nieuzasadnionych, a jak uzasadnionych to
juz z wielką jej przesadą. Zamiast tylko powiedzieć to ona z wrzaskiem: ty
nieodpowiedzialna, nie myśląca istoto ty nic nie potrafisz, jak wracasz do
domu ostatnia to zamykaj drzwi...jestes kretynka, głupia idiotko!!! Miałam
ochotę ją uderzyć... Faktem jest, ze nie zamknęłam drzwi i zadarzyło mi się
to drugi raz, ale nie zrobiłam tego specjalnie (o czym jej powiedziałam,
potem juz krzyczałam). Niezamknęłam drzwi bo się źle zamykają i czasem
niewiadomo że są zamkniete nawet jak się przekręci zamek. To tylko jedne
drzwi a drugie były zamknete i nic się nie stało....a ona musiała zrobić
tyle krzyku. Dziś były tylko drzwi.... wcześniej wiele drobnych spraw.
Dopatruje
się tylko to co się źle zrobi....wtedy wyjeżdza z "arią". Sama nie wie czego
się ma czepiać. To, że jestem głupia (juz tak o sobie nie myślę) to ona mi
wbijała skutecznie do głowy od dziecka. Za tą jej nienawiść do mnie,
niepotrafię jej złożyć życzeń na urodziny, a na dzień matki chętnie bym
uciekła
gdzieś, zeby jej tylko nie widzieć..... życzenia są zimne jak całe podejście
jej przez całe życie do mnie. Przez całą moją eduakcję podcinała mi
skrzydła. "to co że się uczysz, jak i tak jestes głupia i
nieodpowiedzialna" - jej słowa. Jaka ja byłam naiwna, kiedy patrzałam na jej
łzy czułam się źle (często płakała, miała i może ma nadal depresję, juz mnie
to nie obchodzi), było mi źle dlatego jej chciałam pomóc, delikatnie
wytłumaczyć, żeby poszła do psychologa. Całe zycie okazywała do mnie
pogardę, nienawiśc. Juz opisywałam mój problem, ale potrzebuje rozwiązania,
którego ciągle szukam. Skończyłam jedna szkołe i druga i trzecia....robiłam
to dla siebie, ale nie wiedziałam, ze jak skończę to spotkam się z jeszcze
wiekszą pogardą. Dziś mi powiedziała, gdy siedzieli razem siostra jej
chłopak i ona: "Twoje towarzystwo nam nieodpowieda WYJDŹ STĄD !!! Co ty
sobie myślisz, ze jak masz magistra to wszystko możesz?!" Powiedziałam:
Widzę zazdrosć w Waszych oczach... siostra (ukończyła pare dni temu
zawodówkę): "musiałabym byc taka głupia jak Ty, żebym poszła na studia" Do
siostry przychodzi facet, który ledwo wejdzie w drzwi to mówi: co tu za
burdel w tym domu? A to tylko poduszka leżała na ziemi, bo piesek sią nią
bawił. Pomiata moją siostrą gardzi nią, ale ona tego nie widzi. Przychodzi
do niej, pierdzi w pokoju, beka poprostu zachowuje się jak typowy cham.
Naprawde nie moge juz nieść ich zachowania. Jak nie jeden stanie w obronie
drugiego to trzeci. Gdzie ta miłość??? Chciałam wszystko załagodzic poprostu
się nieodzywając, milcząc... ale złosć jest we mnie taka wielka, ze mam
ochote na nich krzyczeć....poprostu zemscić się....dopieprzyć i powiedzieć,
ze ich nienawidzę. Wiem możecie mną pogardzić za to co piszę, ale nie mam
juz siły inaczej postępować. Pracowałam nad sobą i nadal to robie, ale
leczenia to oni potrzebują. Pogodziłam sie z tym, że życzliwości niezastanę
w tym domu, ze będe zawsze ta najgorsza, szczegolnie, ze oznajmiłam, że chcę
dalej isć do szkoły. Powiedzilie jedno: Ty skończ juz z tą szkołą bo masz
juz dosyć poprzewracane w mózgu. Nieskończe...chociaż wiem, że będzie
jeszcze gorsza relacja. Wiem, ze może jestem niedobra za to że czuję
nienawiść do własnej..... az mi to przez gardło nie chce
przejść....matki.....Ale jej NIENAWIDZĘ, chociaż tego nie chcę......nie wiem
jakie już mam kroki podjąc jak przebaczenie i wyciągnieta dłoń nic nie
pomogła.....
smutna otucha
PS. przepraszam, ze się powtarzam.....chcę zaznaczyć, ze nie chcę litości
ani postowych cukierków .....pragnęłam tylko się wyżalić, to mi troszeńkę
pomogło....dziękuję za dojście do końca postu....
post zamieściałam także na GD appm
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-06-22 18:26:49
Temat: Odp: NIENAWIŚĆ ! ! ! [długie]
Użytkownik otucha <o...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bd4r8e$9h8$...@a...news.tpi.pl...
> ...tak nienawidzę jej...to okrutne uczucie mnie męczy już od dzieciństwa,
a
> im bardziej się starzeję tym bardziej jej nienawidzę. Teraz jestem
okropnie
> zła....byłam na dworze z pieskiem, ale mi nie przeszło. Chętnie bym
> wytargała ją za szmaty. Ona potrafi rozzłościć mnie zwykła głupotą. Ona
nie
> mówi do mnie tylko KRZYCZY po mnie. Mam tego dość!!!
Przepraszam, że wycięłam kawałek postu, ale chyba ta część oddaje Twoje
uczucia.Chcę Cię o coś zapytać: Czy Ty jesteś masochistką? Masz, jak
piszesz, wyższe studia, skończonych wiele szkół, a pozwalasz się pomiatać
wszystkim, którzy znajdą się w tym zatrutym nienawiścią domu. Dlaczego?
Lubisz być nieszczęśliwa? Dręczona? Poniżana? Dlaczego?
Pozdrawiam Gala
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-22 18:30:00
Temat: Re: NIENAWIŚĆ ! ! ! [długie]Użytkownik "otucha" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bd4r8e$9h8$1@atlantis.news.tpi.pl...
> PS. przepraszam, ze się powtarzam.....chcę zaznaczyć, ze nie chcę litości
> ani postowych cukierków .....pragnęłam tylko się wyżalić, to mi troszeńkę
> pomogło....dziękuję za dojście do końca postu....
> post zamieściałam także na GD appm
Uwazaj żeby ta nienawiść cię nie zabiła.
Najlepiej stamtąd się wynieś.
Vesemir
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-22 19:00:27
Temat: Re: NIENAWIŚĆ ! ! ! [długie]"otucha" w news:bd4r8e$9h8$1@atlantis.news.tpi.pl napisał(a):
>
> Ona nie mówi do mnie tylko KRZYCZY po mnie. Mam
> tego dość!!! Jest mi już niedobrze od jej ciągłych pretensji,
Nieme kino mialo swoj urok... Gdy znowu bedzie krzyczec to usiadz sobie
spokojnie i spojrz na nia jak na jakis program w TV. Moze to pomoze
zachowac Ci jakis dystans i zaoszczedzic Twojemu zoladkowi nerwow. Nie
musisz przeciez dawac sie poniesc tym negatywnym emocjom.
pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-22 19:14:23
Temat: Re: NIENAWIŚĆ ! ! ! [długie]Użytkownik "Greg" <U...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bd4uk2$b1h$2@nemesis.news.tpi.pl
> pozdrawiam
> --
> Greg
> Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
> Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
> Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
Teraz ty masz kwadracik.
Pozdrawiam
--
Ania
"Siejąc grzeczność, zmieniasz świat!"
Pisząc na priv usuń "CostaM" z adresu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-22 19:20:13
Temat: Re: NIENAWIŚĆ ! ! ! [długie]
Użytkownik "otucha" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bd4r8e$9h8$1@atlantis.news.tpi.pl...
Spływaj z tego domu jak najszybciej, gdziekolwiek.
Znajdź prace, wynajmij pokój, ale uciakaj stamtąd.
Poznaj jakiegoś chłopaka , zacznij zyc tak jakbyś chciała.
Jesteś tego warta, jestem pewna.
m.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-22 19:23:30
Temat: Re: NIENAWIŚĆ ! ! ! [długie]centaur_girl:
> Jesteś tego warta, jestem pewna.
Na czym opierasz te pewnosc?
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-22 19:32:11
Temat: Re: NIENAWIŚĆ ! ! ! [długie]
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bd4vk5$inc$1@news.onet.pl...
> Na czym opierasz te pewnosc?
kobieca intuicja
m.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-22 19:36:28
Temat: Re: NIENAWIŚĆ ! ! ! [długie]centaur_girl:
> kobieca intuicja
Hmmm... :)))
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-22 19:36:53
Temat: Re: NIENAWIŚĆ ! ! ! [długie]przebaczenie i wyciągnieta dłoń nic nie
pomogła.....
moze zrozumienie w czyms pomoze, twoja matka to za przeproszeniem chory
czlowiek i powinna cos zrobic z tym. Zrozumiec moze np to dlaczego taka
jest, ile pokolen pracowalo na to zeby taka byla ? i dalej pracuja, tym
razem na Ciebie. Pierwsza sensowna rzecz jaka musisz( jesli chcesz zrobic )
to dac kres temu dziedzictwu i nie byc taka jak ona, chociaz bedzie to
zapewne bardzo trudne( nie daleko pada... ) teraz moze to smieszne jest,
przeciez ty jestes inna, ale w momencie kiedy bedziesz miala swoj zwiazek i
dziecko, demony przeszlosci powroca.
To sie kopiuje i to tak bardzo nieswiadomie... Sam pochodze z rozbitej
rodziny gdzie bylem swiatkiem awantur i teraz w swoim doroslym zwiazku
ciagle walcze ze schematami nabytymi tamze i nie jest to latwe. Nie znam
calej Twojej sytuacji ...
Jak mozna cos takiego odczuwac to kogos tak bliskiego... mozna :)
Druga sensowna rzecz do jakiej cie namawiam to zebys ( sorry) spierdalala z
domu i to jak najszybciej.
Pierwszy pomysl , szkola i praca w innym miescie, wynajecie mieszkania gdzie
indziej z kolezanka czy chlopakiem, cokolwiek bylebys poczula spokoj,
wrocila do siebie a pozniej i tak zrozumiesz ... :)
Twoja matka moze tez zrozumie ale pewnie dopiero ... gdy zostanie sama albo
zachoruje ... bo takie zachowanie prowadzi do choroby i pewnie najszybciej
raka ... ale odpukac.
Teraz chodzi o Ciebie, nie wiem czy widzialas kiedys reklame w telewizji
"stop przemocy" ktora przedstawiala mala dziewczynke krzyczaca na swojego
misia, ale robila to w taki sposob ze slychac bylo doroslego sfrustrowanego
czlowieka odbitego w jej wnetrzu.
Osoba majaca pretensje do calego swiata bo taka z pewnoscia jest Twoja
matka, nie jest dobrym wzorem dla nikogo. Nie pogodzenie ze swiatem,
poczucie krzywdy, brak sensu w zyciu ... takich ludzi jest sporo i byc
uwiklanym z takim typem w rodzinie... bardzo trudna sytuacja ...
Ale moze tez nadac sens Twojemu zyciu... jesli to dobrze przetrawisz ... :)
Twoja siostra tego niewidzi bo przyjmuje to za norme, tak powinno byc, nie
wie jak moze byc inaczej.
Wyrazy wspolczucia , klaniam sie nisko :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |