Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Na Fionie smuteczki... racuchy babci

Grupy

Szukaj w grupach

 

Na Fionie smuteczki... racuchy babci

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-09-27 05:25:31

Temat: Na Fionie smuteczki... racuchy babci
Od: "Fiona" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sa takie dni, ze cos nie idzie....

Mnie nie poszedl, a wlasciwie nie doszedl... nie! nie dojechal zamowiony przed
tygodniem stol z rattanu... lakier mu nie wysechl (od soboty!).

I caly dzien popsuty.

Na pocieche zrobilam racuchy... ale nie usmazylam.

Za caly obiad odrobina salatki owocowej i orzeszki...
(przepraszam, Rycerzu).

Wstalam rano z zamiarem wyrzucenia ciasta.
Ostatecznie dalam mu jeszcze jedna szanse - raz kozie wio!

No i....
wyobrazcie sobie, ze po raz pierwszy w zyciu w mieszkaniu zrobilo sie
magicznie, jak u mojej babci...
zapach!

a wyglad?!

Mam te wszystkie: kaczuszki, krokodyle, byka, dromadera, pieski, zabki!!!

Jeszcze takich racuchow nie mialam.

Dobrze jest sie obudzic w sobote rano!

Pozdrawiam wszystkich grupowiczow.

Fiona


Dla dociekliwych przepis:

- 250 ml cieplego mleka
- drugie tyle maki (lub troche lepiej - niestety robie to "na oko"),
- plaska lyzeczka cukru
- pol paczuszki drozdzy w proszku
odstawic w cieple na kilka godzin (dotychczas staly gora pol h).

Gdy ciasto wyrosnie dodac:
3 zoltka (jajka powinny byc wyjete wczesniej z lodowki)
2 duze jablka starte na tarce warzywnej - ze skora
4 krople zapachu waniliowego.

Smazyc na glebokiej patelni.
Maja szanse ladnie wyrosnac i przybrac odpowiednie ksztalty .

SMACZNEGO!






--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-09-27 07:59:56

Temat: Re: Na Fionie smuteczki... racuchy babci
Od: "iza b." <i...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Fiona" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4a7d.00000358.3f751f4b@newsgate.onet.pl...
> Dla dociekliwych przepis:
>
> - 250 ml cieplego mleka
> - drugie tyle maki (lub troche lepiej - niestety robie to "na oko"),
> - plaska lyzeczka cukru
> - pol paczuszki drozdzy w proszku
> odstawic w cieple na kilka godzin (dotychczas staly gora pol h).
>
> Gdy ciasto wyrosnie dodac:
> 3 zoltka (jajka powinny byc wyjete wczesniej z lodowki)
> 2 duze jablka starte na tarce warzywnej - ze skora
> 4 krople zapachu waniliowego.
>
> Smazyc na glebokiej patelni.
> Maja szanse ladnie wyrosnac i przybrac odpowiednie ksztalty .
>

racuszki mojej mamy robie inaczej.

troche ciepłego mleka, łyzka cukru i drozdze wielkosci
orzecha włoskiego rozrabiam i odstawiam w ciepłym miejscu by
wyrosły.
W miedzyczasie przygotowuję ciasto: wszystko na oko tj.
mleko nie z lodówki, makam przesiana przez sito, 2 jajka
tez nie z lodówki. Mieszam az do uzyskania konsystencji
gestszej niz na nalesniki. Nastepnie dodaje jabłka pociete
w dosc duze talarki.
Gdy rozczyn drozdzowy wyrosnie dodaje go do ciasta
i baaaardzo delikatnie mieszam, a nastepnie odstawiam do
ponownego wyrosniecia. Nastepnie smaże na głebokim
tłuszczu i posypuje cukrem pudrem.

Moj TZ je uwielbia. Próbowałam innych substytutów w postaci
racuszków z kefiru i sody czy proszku do pieczenia, bo szybciej
sie je robi, jednak zawsze rozpoznał i prosił o te tradycyjne.
Bo one sa naprawde naj.....

iza


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kurczaczek
Golonka prawie po chińsku...
Coś dobrego :-)
o zgrozo!!!
Ciasto kruche...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »