Witam,
Od kilku dni nie mogę poradzić sobie z nadmierną sennością. Wstaję rano ok.
godz. 7.30 po czym już nie mogę powstrzymać się i ponownie kładę się spać i
śpię do godziny 10.30. Ponownie wstaję i wypijam kawę trochę mnie to pobudza
do życia jednak ok. godz. 14 odczuwam nieodpartą chęć snu. Po południu w
głównej mierze dzieli kawie trochę się ożywiam jednak ok. godz. 20 jestem
już tak zmęczona jak bym przeszła maraton. Bolą mnie nogi i marzę aby
położyć się spać. Nie wiem czy to może mieć wpływ ale ostatnio przeszłam
grypę żołądkową której niczym nie leczyłam. Może ktoś miał podobne problemy?

Za odpowiedzi z góry dziękuję.
Edyta Wachowiak