Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Najbardziej wstretne danie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Najbardziej wstretne danie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-04-12 12:54:49

Temat: Re: Najbardziej wstretne danie
Od: "T.A.P." <a...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie wiem, czy to teściowa zrobiła dobrze, ale ja NIENAWIDZĘ takiego czegoś
do pierogów : na tłuszcz i podsmażony boczek wlana kwaśna śmietana, jeszcze
dziś na myśl o tym "daniu" niedobrze mi się robi.
I niestety nie cierpię wątróbki, ale to żadnej i obojętnie jak przyrządzonej
;)))
Aha i cóś mi się przypomniało, będąc latem w Zamościu u rodziny męża, tam
ciotka podała miejscowy specjał : kasza gryczana z miętą, zaserwowane z
kwaśnym mlekiem, tzw. golas. Po prostu ohyda. Dlatego rozumiem dowcipy o
sosie miętowym, bo jeśli to coś w tym stylu smakuje, to ja przepraszam, ale
nie zjem.
Ach, jeszcze jedno, w pewnej restauracji podano kalafiora, ale ja tylko
dostałam z wkładką mięsną w postaci białego 3 cm-owego robala. ;-)))))
Naprawdę jeszcze nigdy nie widziałam tak dużego robala . Dlatego długo potem
nie mogłam patrzeć, nie mówiąc o jedzeniu
kalafiorka.

Pa Teres(k)a P.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-04-12 13:11:56

Temat: Re: Najbardziej wstretne danie
Od: "ssiegmund" <s...@s...com> szukaj wiadomości tego autora


Jagniecina a szczegolnie udziec z rozmarynem - pysznosci.
Mowiac o wstretnych potrawach:

Wiele lat temu bylem na imieninach mego znakomitego kolegi (zaraz po
przijezdzie do Kanady).
Imeniny przygotowala jego mamuska wszystko bylo pyszne i zjadliwe az na
deser podano sernik.
Rzucilem sie na kawlek i o zgrozo sernik byl upieczony z serka
homogeniozowanego solonego i z dodatkiem cebulki,
wiekszego ohydstwa nie pamietam.

pozdrawiam,

Slav


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-12 14:18:37

Temat: Re: Najbardziej wstretne danie
Od: "AgataW" <a...@g...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mleko z miodem z masłem (a z czosnkiem to już zabójcze)

Szpinak na papkę

AgataW.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-12 18:09:35

Temat: Re: Najbardziej wstretne danie
Od: "busek" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <n...@m...ch> napisał w wiadomości
news:3479.00000003.3ad4b24e@newsgate.onet.pl...
> Nie wiem czy byl juz taki temat??
>
> Kiedys z przyjacielem probowalismy wymyslic najwstretniejszy jadlospis.
> Czernina, plucka na kwasno... Juz nie pamietam co jeszcze tam bylo. Jako
> wariant miesny byla chyba jagniecina w sosie mietowym.
> Czy okolicznosci zmusily was kiedys do zjedzenia czegos co z trudem
przeszlo
> wam przez gardlo i czego zalujecie???

Witam serdecznie

Przez kilka lat swojej szkoły średniej przynajmniej raz w tygodniu jadałem
niejadalne z punktu widzenia smaku rzeczy.
Nasza ukochana pani profesor zmuszała nas również do picia soku buraczanego
rozcieńczonego wodą ze względu na wartości odżywcze.
Najbardziej znienawidzonym przeze mnie daniem jest taki wynalazek ktory tam
kiedys musialem wyrzeźbic w szkole-jest to mianowicie tort naleśnikowy z
nadzieniem z selera naciowego i kopru włoskiego.Było tak straszne
(przynajmniej dla mnie) że jak spróbowałem to sobie pomyslałem co tu zrobić
żeby nie oddawać tego do oceny, ale znalazła się jedna osoboa której to
bardzo smakowało i potem jeszcze wiele razy musiałem robić ten tort-była to
mianowicie owa pani profesor.

Nie ma nic gorszego jak przypalone pączki, niedosmażone mięso wieprzowe,
surowe w środku ciasto, napój w którym zamiast zielonego barwika kolega
zastosował Ludwik(oceniali estetykę podania a nie smak) wyglądało
estetycznie nawet spróbowałem, itp.

Pozdrawiam busek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-12 18:41:31

Temat: Re: Najbardziej wstretne danie
Od: "M.W." <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik ssiegmund <s...@s...com> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:RsiB6.187390$Z...@n...uunet.ca...
> Wiele lat temu bylem na imieninach mego znakomitego kolegi (zaraz po
> przijezdzie do Kanady).
> Imeniny przygotowala jego mamuska wszystko bylo pyszne i zjadliwe az na
> deser podano sernik.
> Rzucilem sie na kawlek i o zgrozo sernik byl upieczony z serka
> homogeniozowanego solonego i z dodatkiem cebulki,
> wiekszego ohydstwa nie pamietam.
>
A może to mial byc wlasnie sernik na slono?
Sa przeciez przepisy np na ciasto francuskie posypane mieszanina serow...
wiec dlaczego nieserek homo z cebulka?

Pozdrawiam

Marek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-12 18:50:56

Temat: Re: Najbardziej wstretne danie
Od: "M.W." <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <n...@m...ch> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:5...@n...onet.pl...
> No, niezle...
> Niech sie niektorzy nie rzucaja, nie chodzi tu o wytypowanie obiektywnie
> wstretnego dania ale o analize poszczegolnych przypadkow.
> Co do czerniny, nie przeszla by mi przez gardlo, na sama mysl o jedzeniu
> podgrzewanej krwi robi mi sie niedobrze.

Heh...
Czernina w dzisiejszych czasach to prawdziwy luksus.....
Jak mi sie uda zdobyc sloiczek krwi najlepiej z kaczki to moge sobie
przygotowac zupke taka z ziemniaczanymi kluseczkami i z wisienka,
jabluszkiem.....pycha.....;-P''''''

> Jagniecina jest miesem przepysznym, ale zeby zaraz w sosie mietowym??
>

> Zle doswiadczenie mielismy tez z zupa piwna. Sytuacja byla delikatna -
jedno z
> pierwszych wspolnych wyjsc do restauracji z narzeczonym. Chcialam sie
pochwalic
> polskimi tradycjami kulinarnymi i zaproponowalam wziac zupe piwna, ktorej
nigdy
> dotad nie jadlam.
> Narzeczony przepada za polskim piwem i oczy mu zablysly na mysl o zupie.
> Dostalismy po ogromnym talerzu z pokrojonym w kostke gabczastym oscypkiem.
Po
> pierwszym "lyku" slodkawej zupy nie wypadalo nic powiedziec. Narzeczony
> bohatersko przelykal lyzke za lyzka, ja tak samo. W koncu w polowie
talerza
> poddalismy sie. "Zupa piwna" funkcjonuje od tego czas jako synonim czegos
> niejadalnego.

A moze nalezalo by wziac przepis i zrobic taka zupe samemu?
taka pachnaca ze swiezutkim twarogiem i gesta od smietany? (niektorzy dodaja
kogel mogel)

Marek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-12 20:00:30

Temat: Re: Najbardziej wstretne danie
Od: "mirlas" <m...@a...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "fghfgh" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3AD563E5.9A9281E0@poczta.onet.pl...
>
>
> "Monika Bacińska-Wojewódka" wrote:
>
> >
> > Tak, bylismy kiedys na obiedzie u znajomych moich rodzicow. Zupe
gotowala
> > ich babcia, ktora miala klopoty ze wzrokiem. Nie pamietam, jaka to byla
> > zupa, ale w moim talerzu plywaly 2 lub 3 calkiem spore muchy. Czy
wygralam
> > konkurs na najwstretniejsze danie???
> >
>
Dawno temu ja jestem kwatermistrzem - 300 dzieciaków.
Jeden dzień przed przyjazdem kucharka powiedziała że nie może gotować dla
dzieciaków. Tragedia - ale okazalo sie ze przyjechala jako instruktorka
dziewczyna po szkole gastronomicznej. Wydawalo sie ze bedzie wspaniale ale
po pierwszej zupie - byla to zupa jarzynowa do ktorej dodala marchewke z z
zielona natka wyzucilem ja z kuchni i gotowalem sam dla 300 dzieciakow.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-12 20:02:20

Temat: Re: Najbardziej wstretne danie
Od: "Jerzy" <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik busek <b...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9b4rr6$dsu$...@n...tpi.pl...
> > Nie wiem czy byl juz taki temat??
[...]
> Nie ma nic gorszego jak przypalone pączki, niedosmażone mięso wieprzowe,
> surowe w środku ciasto, napój w którym zamiast zielonego barwika kolega
> zastosował Ludwik(oceniali estetykę podania a nie smak) wyglądało
> estetycznie nawet spróbowałem, itp.
> Pozdrawiam busek
No cóż, wstrzymywałem się do tej pory od odpowiedzi. Najgorsze to są te
dania w knajpach i wszelakich stołówkach. Ja ich nie cierpię, nie lubię
jak ktoś mi pluje w talerz [vide sadyl], wrzuca coś tam [np. szczura jak u
MCD], smarcze, drapie się po czymś tam... i udaje, że zrobił z tego
specjał za niezłe pieniądze. Wszelkie ogólno dostępne żarłodajnie
sprzedają z reguły "gówno". To moja prywatna opinia. Jak już jestem
zmuszony coś tam zjeść to przepijam odzrewiaczem typu cola lub jak nie
jadę dalej piwem!!!
pozdr. Jerzy



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-13 01:08:17

Temat: Re: Najbardziej wstretne danie
Od: l...@a...com (Lilibell555) szukaj wiadomości tego autora

>Najgorsze to są te
>dania w knajpach i wszelakich stołówkach.

Oj nie zawsze.Pamietam jak moi znajomi musieli zaliczyc urodziny dziecka ich
pracownicy no i akurat poszlismy z nimi.Od progu sos potwornie zajezdzalo,tak
jakos kwasno,tlusto i wstretnie.Nastepnie kazano nam udac sie za pania domu do
kuchni coby nam dano
jedzonko.W wielkim saganie sposrod
czerwono brazowej mazi wyzierala czaszka zwierzecia z ZEBAMI .Slabo mi sie
zrobilo i po dlugich przekonywaniach udalo mi sie dostac troche ryzu i
warzywek.Wszyscy rabali to z zachwytem
nawet male dzieci byly tym karmione.
Z fascynacja grzebali posrod kosci w po-
szukiwaniu co lepszych kaskow.Zgroza.
Zwierzeciem tym byl baran.Lubie baranine
ale w wersji "oczyszczonej"delikatnej.
To co oni serwowali to bylo straszne.
Jeszcze inna wstretna rzecz to jest rosol z glowy swinskiej(woda plus glowa,bez
warzyw)albo marynowane swinskie skory.
O jeszcze zupa z kurzych nog(z pazurami)
No to smacznego hi hi
Dotka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-13 01:31:59

Temat: Re: Najbardziej wstretne danie
Od: "BeataSz" <b...@h...com> szukaj wiadomości tego autora


"M.W." <t...@p...onet.pl> wrote in message
news:9b508r$k6$1@news.tpi.pl...
> A może to mial byc wlasnie sernik na slono?
> Sa przeciez przepisy np na ciasto francuskie posypane mieszanina serow...
> wiec dlaczego nieserek homo z cebulka?

"Wytrawny" serniczek - prosze bardzo. Trzy lata temu pracowalam w pewnej
warszawskiej restauracji i mieli wowczas cos takiego w karcie deserow -
bardzo delikatna biala masa smietankowo serowa, nie slodka przelozona i
posypana na wierzchu mieszanina przypraw, ktore kojarzymy raczej z daniami
miesnymi - m.in. bazylia, papryka, nie pamietam co jeszcze. Sernik mial (a
moze ciagle jeszcze ma) goracych zwolennikow i zagorzalych przeciwnikow.
Najbardziej mi utkwilo mi w pamieci zamowienie pewnego pana: "To ja poprosze
ten sernik z 'Vegeta'":-)

Ale nie zaliczam bynajmniej tego dania do kategorii wstretnych.
Najwstretniejsze co jadlam byly slodkie ciasteczka biszkoptowe oblane masa
ze smierdzacego zoltego sera. Nieswiadoma uznalam to za biala czekolade,
wiec tym wieksze bylo moje zaskoczenie i niesmak. A wszystko przez to, ze
wczesniej zajadalam sie ciastkami tej samej firmy z ciemnego biszkoptu i
polewa zciemnej czekolady. Coz, w kwestii slodyczy jestem raczej
ortodoksyjna, cala paczka serowych ciasteczek poszla do kosza.


Beata



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

CO ZA CZAD!
Witam:)
WRÓCIŁEM
babka gotowana ?
Sernik z serka homogenizowanego

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »