| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-06-23 15:57:11
Temat: Re: Namówiłem żonę do zdradys...@w...pl (Jarek) napisał(a):
> Wczoraj moja zona przespała sie przy mnie
> z naszym przyjacielem.Rozmawialiśmy przedtem ...
Ja Ci szczerze współczuję, ale ja bym na twoim miejscu
rzeczywiście potrzebował psychologa ...
Jak można, pozwolić własnej żonie z własnym przyjacielem ??
Pluj sobie w brodę.
pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-06-23 17:08:32
Temat: Re: Psychoterapia - psycholodzy a psychiatrzy> Tłiti wrote:
>
> > czyli które np. to są religie?
>
> wschodu.
>
ja wiem że białoruska cerkiew jest niemoralna, ale to żaden argument w
dyskusji.
pozdro
Tłiti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-23 17:16:35
Temat: Re: Psychoterapia - psycholodzy a psychiatrzybigda napisał:
>
> Piszę krótko, bo mam podły dzień i rozpisywanie się może nie służć mi
dzisiaj.
i co, lepiej się czujesz? możemy się posprzeczać? :)
> Nie wiem czemu, może z powodu mojego ogólnego dzisiejszego nastroju, ciagle
> tkwi mi w głowie słowo "oszust". Rozumiesz chyba, że zwłaszcza w takim
> zawodzie jest to barzdo ostre słowo.
w sumie to napisałem, że oszukujesz. nie jesteś oszustem, to za mocne słowo.
oszustem to może być kulczyk, rydzyk, lepper. ty jesteś tylko małym
kłamczuszkiem.
> Jakoś nie mogę tego powiazać ze zdrowym
> ludzkim podejsciem. Chyba, że skupimy się na tej luzdkiej cesze, która kazała
> ukuć powiedzenie "homo homini lupus".
> Czytam własnie Kodeks Etyczno - Zawodowy Psychologa i nie znajduję tam ani
> słowa o chwaleniu się.
to poczytaj amerykański. albo tekst "dylematy etyczne psychologa" - tam jest
cytat z amerykańskiego.
> Znalazłem natomiast coś ko koleżeńskim podejściu
> psychologów. Ale muszę przyznać też, że jest tam zapis o ujawnianiu tajemnicy
> zawodowej w sytuacji, gdy jej nieujawnianie może być niebezpieczne dla osób
> trzecich. Na mój laicki gust jest to chyba sprzeczne z ustawą o ochronie
> zdrowia psychicznego, która zakazuje ujawniania takiej tajemnicy nawet w
> sytuacji powzięcia wiedzy o popełnionym lub planowanym przestępstwie.
>
no dużo jest sprzeczności generalnie w tym. np. fakt, że trzeba badanego przed
eksperymentem informoać o czym on jest.
> PS co do tego rzekomaego braku mojej morlaności... nie chcę z tym
dyskutować,
> bo jeśli prześledzisz moje posty, nie znajdziesz w nich niczego, co mogłoby o
> tym świadczyć. To Twój kolejny cios poniżej pasa.
można się było tego spodziewać. pewnie jeszcze wiele sobie takich ciosów
uroisz. nie wiem czy jesteś niemoralny - na pewno twoje myślenie, które
przejawia się w zachowaniu (np. pisaniu postów) można tak interpretować.
pozdro
Tłiti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-24 00:37:39
Temat: Re: Psychoterapia - psycholodzy a psychiatrzytłiti wrote:
> ja wiem że białoruska cerkiew jest niemoralna, ale to żaden argument w
> dyskusji.
troszke dalszego wschodu :D
--
pawel
http://grek.punktg.com.pl/ | także RSS | update!
Przybylaś z głosami aniołów, by przypomnieć mi, kim jestem.
Przybylaś ze swiata Boga, by oswietlić moją twarz i kazać mi pamietać....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-24 22:13:28
Temat: Re: Psychoterapia - psycholodzy a psychiatrzy
Użytkownik "tłiti" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:0c6d.000005a2.42b9bd4f@newsgate.onet.pl...
> zdrowe ludzkie podejście. jeśli dla ciebie dobro i zło nie istnieją (ani w
> życiu osobistym ani w zawodowym) to współczuję.
Uporządkujmy dalej. Powyższe zdanie może mieć dwie interpretacje:
1. mamy tu do czynienia z przypadkiem ciekawej figury:
współczucie warunkowe (jeśli ... to ...). Można by to
rozwinąć ...
2. Nie mamy tu do czynienia ze współczuciem ;).
Współczucie powinno zakąłdać dobre WCZUCIE się w sytuację
współrozmówcy, a więc efektem powinno być raczej
zdanie twierdzące: "nie rozróżniasz i dlatego Ci współczuję".
Tymczasem mamy tu IMHO do czynienia z czymś idącym
bardziej w kierunku płytkiej litości, czyli
demonstracji DYSTANSU a nie SOLIDARYZACJI :)))
Może czasem warto rozważyć różnicę między zaangażowanym
współczuciem a spychającą litością :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-24 22:21:39
Temat: Re: Psychoterapia - psycholodzy a psychiatrzy
Użytkownik "grek" <g...@b...tak> napisał w wiadomości
news:d9cog6$duj$1@nemesis.news.tpi.pl...
> tłiti wrote:
>
>> jeśli dla ciebie dobro i zło nie istnieją (ani w życiu osobistym ani w
>> zawodowym) to współczuję.
>
> kilka swiatowych religii opiera swoje zalozenia o pozbycie sie
> wartosciowania... cos nie jest ani dobre, ani zle. wszystko jest. im tez
> wspolczujesz?
To nie jest do końca właściwe ujęcie sprawy.
Celem w buddyzmie nie jest pozbycie się wartościowania.
Warto zauważyć, że wsród pięciu Mądrości obok siebie istnieją
Mądrość Równości jak też Mądrość Rozróżniajaca. Jedna
bez drugiej nie istnieje.
http://buddyzm.com.pl/swiat/teksty/5rodzin.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-26 21:13:04
Temat: Re: Psychoterapia - psycholodzy a psychiatrzyRedart wrote:
> To nie jest do końca właściwe ujęcie sprawy.
> Celem w buddyzmie nie jest pozbycie się wartościowania.
nie napisalem tego, a jezeli tak wyszlo, to co innego myslalem... jak
zwykle zreszta. trzeba bylo czytac ksiazki w liceum, zamiast... wlasnie,
juz nawet nie pamietam co tam robilem... aaa, bomby w laboratorium
chemicznym ;)
> http://buddyzm.com.pl/swiat/teksty/5rodzin.html
znam ta strone ;)
--
pawel
http://grek.punktg.com.pl/ | także RSS | update!
Przybylaś z głosami aniołów, by przypomnieć mi, kim jestem.
Przybylaś ze swiata Boga, by oswietlić moją twarz i kazać mi pamietać....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |