| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-10-24 06:03:53
Temat: Nasze losy> Czesc
>
> Doszedlem do wniosku ze odkad przyszlismy na swiat nasza przyszlosc jest
> zaplanowana i tak naprawde nie mamy zadnego wplywu na to co bedziemy robic
> co osiagniemy itp itd... Sklonil mnie do takiego rozumowania program,
> algorytm, czy tak zwana "gra w życie" (w internecie pod nazwa Cellular
> Automata). Nie bede glebiej wyjasnial na czym to polega mozecie to
sprawdzic
> sami bo zasobow jest sporo. Niemniej w skrocie wyglada to tak: mamy
plansze
> z komorkami (wyglada jak kartka w kratke wyrwana z zeszytu :). Wypelniamy
> kilka dowolnych komorek i wymyslamy jakis wzor na podstawie ktorego
nastepne
> kratki beda sie wypelniac a stare "czyścic".. teoretycznie istnieje
> nieskonczenie wiele sposobow wypelnienia takiej planszy. Ale mi chodzi
> glownie o to, ze wypelnienie komorek zalezy od wzoru i od tego jak
> wybralismy komorki na poczatku.
> Podobnie jest w zyciu. Na nasze losy wplywaja czynniki ktore nie sa
zalezne
> od nas, a wynikaja na zasadzie lancucha przyczynowo-skutkowego z
> poprzednich. Np. urodzilismy sie bo nasi rodzice sie poznali, bo sie
> spotkali na studiach, bo ojciec postanowil studiowac tam a nie gdzie
> indziej, bo tam gdzie chcial nie mial pieniedzy, bo jego ojciec przegral w
> karty pol majatku, bo byl pijany a grac nie umial .. itp itd tak mozna
> teoretycznie drazyc az do samego poczatku wszechswiata :) tak samo to czy
> kupimy zielonego mercedesa a nie rozowego Land Rovera jest wynikiem
naszych
> czasem podswiadomych doswiadczen, mysli (sentyment do mercedesow, kiedys
> uslyszales ze to dobre auto, bo akurat wlaczyles radio bo zepsul ci sie
> telewizor)...
>
> Oczywiscie pozostaje pytanie.. skoro uwazam ze zycie jest z gory
zaplanowane
> dlaczego nie poloze sie i nie poczekam na to co sie stanie.. a no dlatego
ze
> czlowiek ma wpojone stawianie oporu i podejmowanie wszelkich prob zmiany
> swojego stanu polozenia.. a moze dlatego ze podswiadomie mam watpliwosci
co
> do tej teorii???
>
> pozdrawiam bartek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-10-24 20:52:14
Temat: Re: Nasze losy> > Doszedlem do wniosku ze odkad przyszlismy na swiat nasza przyszlosc jest
> > zaplanowana i tak naprawde nie mamy zadnego wplywu na to co bedziemy
robic
> > co osiagniemy itp itd...
nie bardzo. to byloby zbyt proste.
wiekszosc mamy zapisane w genach (zachowania, odruchy, nawyki) jako spadek
po naszych przodkach, ale czlowiek inteligentny zdaje sobie z nich sprawe i
skutecznie kontroluje i ksztaltuje swoje zachowanie. co najwyzej
uwidaczniaja sie w sytuacjach stresowych.
na szczescie srodowisko ma bardzo duzy wplyw i to ono decyduje co sie z nami
stanie.
poza tym kazdy ma wolna wole i sam decyduje o swoim przeznaczeniu.
'control your destiny, or somebody else will'
Zdrowko
Albert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-26 03:09:16
Temat: Re: Nasze losy
Użytkownik "EpSi" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:d3Mt9.138808$N_6.1988228@news.chello.at...
> > Czesc
> >
> > Doszedlem do wniosku ze odkad przyszlismy na swiat nasza przyszlosc jest
> > zaplanowana i tak naprawde nie mamy zadnego wplywu na to co bedziemy
robic
> > co osiagniemy itp itd... Sklonil mnie do takiego rozumowania program,
> > algorytm, czy tak zwana "gra w życie" (w internecie pod nazwa Cellular
> > Automata). Nie bede glebiej wyjasnial na czym to polega mozecie to
> sprawdzic
> > sami bo zasobow jest sporo. Niemniej w skrocie wyglada to tak: mamy
> plansze
> > z komorkami (wyglada jak kartka w kratke wyrwana z zeszytu :).
Wypelniamy
> > kilka dowolnych komorek i wymyslamy jakis wzor na podstawie ktorego
> nastepne
> > kratki beda sie wypelniac a stare "czyścic".. teoretycznie istnieje
> > nieskonczenie wiele sposobow wypelnienia takiej planszy. Ale mi chodzi
> > glownie o to, ze wypelnienie komorek zalezy od wzoru i od tego jak
> > wybralismy komorki na poczatku.
> > Podobnie jest w zyciu. Na nasze losy wplywaja czynniki ktore nie sa
> zalezne
> > od nas, a wynikaja na zasadzie lancucha przyczynowo-skutkowego z
> > poprzednich. Np. urodzilismy sie bo nasi rodzice sie poznali, bo sie
> > spotkali na studiach, bo ojciec postanowil studiowac tam a nie gdzie
> > indziej, bo tam gdzie chcial nie mial pieniedzy, bo jego ojciec przegral
w
> > karty pol majatku, bo byl pijany a grac nie umial .. itp itd tak mozna
> > teoretycznie drazyc az do samego poczatku wszechswiata :) tak samo to
czy
> > kupimy zielonego mercedesa a nie rozowego Land Rovera jest wynikiem
> naszych
> > czasem podswiadomych doswiadczen, mysli (sentyment do mercedesow, kiedys
> > uslyszales ze to dobre auto, bo akurat wlaczyles radio bo zepsul ci sie
> > telewizor)...
> >
> > Oczywiscie pozostaje pytanie.. skoro uwazam ze zycie jest z gory
> zaplanowane
> > dlaczego nie poloze sie i nie poczekam na to co sie stanie.. a no
dlatego
> ze
> > czlowiek ma wpojone stawianie oporu i podejmowanie wszelkich prob zmiany
> > swojego stanu polozenia.. a moze dlatego ze podswiadomie mam watpliwosci
> co
> > do tej teorii???
> >
> > pozdrawiam bartek
>
To my decydujemy co będzie ...
Jedni to potrafią już... a inni się uczą...
Pozdrawiam i życzę dużo dobrego
Juka
http://strony.wp.pl/wp/smile.ufoludek/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |