Strona główna Grupy pl.sci.psychologia bardzo refleksyjny sen

Grupy

Szukaj w grupach

 

bardzo refleksyjny sen

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-10-24 06:25:57

Temat: bardzo refleksyjny sen
Od: "sd_" <l...@s...dogs.lie> szukaj wiadomości tego autora

dzisiaj sobie usnalem... jakies 4-5h, ale wydaje mi sie
ze to byl sen jakiegos glebszego poziomu... moze dlatego
ze spalem przy otwartym oknie i troszke sie zahibernowalem?

to wygladalo jak taka pielgrzymka
szla masa ludzi w jedna strone, niekonczaca sie kolejka
i masa ludzi wracajacych, cos jak wycieczka turystyczna.
w tym snie nalezalem do rodziny, lub raczej grupy zlodziei.
bylem szkolacym sie dopiero zlodziejem. tzn, jak szli ci ludzie
(tlok jak w korytarzu na uczelni), to ja robilem przepychanke
i akcje dywersyjna tak, zeby ci co szli przede mna wezykiem
mogli sobie spokojnie ukrasc. i zeby nie wiadomo bylo kto.
jak sie mijaly grupki, z naprzeciwka szla inna grupa zlodziei i sie
do siebie usmiechalismy. i cala ta nieswiadomosc ludzi, ze beda okradani:)
czasami probowalem swoich zdolnosci, jak przechodzilismy
(bo szlismy szybciej niz inni, przepychajac sie) przy zadszej grupce,
wtedy jak ktos cos zauwazyl i sie mu nie podobalo, mozna bylo go olac.
bawilem sie taka zabawka - na sznurku z welny taka fajna pileczka,
bardzo poreczna (ksztaltujaca dlonie:)
szlismy... doszlismy z ogromnego tlum-korytarza do takiej polanki.
caly czas byla pora - takiego wieczora? poranka? trudno to okreslic
bo nie bylo slonca, tylko wszystko okryte cieniem.
ludzi byli oszronieni, pod parasolami, w grupkach, zkuleni albo siedzieli
(nie bylo im zimno) na oszronionej ciemnej trawie. gdzies tam po prawej
stronie ktos nadawal msze. my szlismy dalej ta nasza grupka zlodziei
i czasem cos komus z tej grupki buchnelismy, oczywiscie zdazajac na
'slowa ewangelii':) zatem jedni szli, inni siedzieli, inni szli z
naprzeciwka.
dalej sen byl taki, ze ta polanka... po prawej stronie byly szyny
i niektorzy jezdzili na (trapach?) takich prymitywnych wagonach.
dalej w snie klimat sie zmienil. nie bylo juz tyle ludzi, ale byla spora
grupa
tyle ze mniejsza. ja juz szedlem obok tylko ze swoja matka (tez
zlodziejka) ale ona byla pewnie jakas lepsza, bo nie musiala krasc,
raczej byla takim - do pokazywania celow.
ale dalej szlismy obok siebie juz sami, ja po prawej stronie.
grupka nas troche wyprzedzila. szlismy pod czyms w rodzaju wiaduktu.
(duzego jak hala) te tory obok.
musielismy sie pospieszyc, bo dwoch chlopakow (wygladali jak harcerze,
usmiechnieci) - rozmawialismy z nimi wczesniej wesolo, strzelali do -
lamp pod ogromnym sufitem z kalasznikowa (tak aby je zgasic - pah, pah),
za nami wiadukt, swiatlo zgasniete, przeszlismy dalej przez drugi taki.
dalej szlismy i musielismy uwazac na kolejki, ktore jechaly po tych szynach.
po dwie, ale bardzo rzadko. jakby przywozily grupy i zawozily.
ludzie odskakiwali na bok. przed nami szlo dwoch zolnierzy, raczej
poborowych, skakali zwawiej. jeden nawet z plecakiem.
to juz byla mala grupa. wkurzalismy sie ze nie wsiedlismy do kolejki,
zreszta... nie bylo nigdzie stacji. nasza grupka byla mala. wygladala raczej
jakby szla z przodu bogata - starsze damy w plaszczach, moja matka
zreszta tez bogata, nawet bogatsza od nich.
i.. byly te tory, od groma. skrecaly w prawo na tej polanie. wielkim lukiem.
trawa, bloto. zeszlismy z matka troche na bok przed kolejka, tzn
kiedy wiedzielismy ze nadjezdza, grupa poszla prosto, a my bardziej w prawo.
i tak zeszlismy kawalek zanim przejechala, szlismy po tej podmoklej,
blotnistej trawie, ktora momentami wydawala sie ze miejscami jest bagnem.
tylko slady pieskow, albo zadne. oczywiscie tory. nie zgubilismy z wzroku
naszej grupy. te tory byly dawno jechane.
zaczelismy wracac do grupy, ktora zdazyla juz sie troche oddalic.

moje refleksje takie.
sen byl bardzo religijny, az zanadto moim zdaniem.
ci bogaci szli dalej, ale to byli bogaci w duchu?
jakos wolelismy isc niz jechac ta kolejka w koncu.
(mimo ze tamtym w srodku bylo bardzo komfortowo,
nawet na nas nie patrzyli)
a moze ci co szli to byli bogaci- skapcy, grzesznicy (w koncu
zolnierz zabija) i przestepcy?
szlismy dalej, kiedy inni jezdzili juz sobie kolejka.
skads wiedzialem ze gdzies niedaleko jest stacja.
na poczatku zazdroscilem tamtym transportu, ale pozniej
przestalem. moze to byla kara za to ze kradlismy na mszy?
te stare tory to drogi, ktore sie wyjezdzily.
tzn ktos kiedys po nich jechal, ale to juz nie w modzie
na dzisiejsze czasy. albo jechali, a okazalo sie ze to jednak nie tak.
moze to drogi sumienia?
to strzelanie do lamp to jak gaszenie swiatel historii,
jakby ... bog nam wybaczal, albo powiedzial 'niech bedzie. gasimy'
nie wiem tylko jak jechaly te kolejki. niestety, nie mialem
najmniejszego pojecia o co w tym chodzilo.

brrr
ale wiecie, sen byl nawet przyjemny.
nie czulem zmeczenia idac. raczej przygode.
bardzo mnie wszystko interesowalo.
to dlatego harcerze prawie o nas zapomnieli zanim zaczeli
stracac lampy z kalasznikowa. wyjrzeli tylko zza sciany
a my krzyknelismy do nich 'jeszcze my':)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-10-24 06:31:03

Temat: Re: bardzo refleksyjny sen
Od: "sd_" <l...@s...dogs.lie> szukaj wiadomości tego autora

a i pozniej przemyslalem te tory skrecajace wiekszym, mniejszym
lukiem. przez to bagno wrocilismy do grupy szybko po tych starszych szynach.
tzn ze te drogi ktos budowal. wszyscy szli wzdluz szyn.
to bylo jakby... tedy w sumie tez mozna podazac.
tak jakby ludzie wyznaczali drogi, ktora sie dobrze podaza.

ci, ktorzy jechali (dalej to juz nie byly platformy, raczej autobusy
na szynach) naprawde wygladali jak zwiedzajacy, a ci co szli,
dopiero szli. wiekszym lukiem. starsze tory skrecaly w prawo
szybciej. ale wydawalo sie ze i tak dochodza do tej samej stacji
tam dalej. tylko troche zarosly w tym zatwardzonym bagnie.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-24 16:39:55

Temat: Re: bardzo refleksyjny sen
Od: "AO" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nieee, no, super :)
Ja w ogole mysle, ze powinnismy zalozyc jakas nowa grupe dyskusyjna, gdzie
bedziemy mogli opisywac i interpretowac (samodzielnie:P) nasze sny.

Wielbicielka Nocnych Historii
AO

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-27 10:06:26

Temat: Re: bardzo refleksyjny sen
Od: "Martyna Prząda" <T...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ja też tak myślę, byłoby super, tymbardziej, że mnie się coraz częściej
coraz więcej śni;-P

--

Użytkownik AO <a...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ap97pk$d2s$...@n...tpi.pl...
> Nieee, no, super :)
> Ja w ogole mysle, ze powinnismy zalozyc jakas nowa grupe dyskusyjna, gdzie
> bedziemy mogli opisywac i interpretowac (samodzielnie:P) nasze sny.
>
> Wielbicielka Nocnych Historii
> AO
>




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-27 17:07:58

Temat: Re: bardzo refleksyjny sen
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Bardzo fajne i ciekawe...
Nigdy ine wiem, co oznacza to co sie we snie widzi.
Czy to wskazowka, czy przestroga, czy tylko
jakies symboliczne przedstawienie tego co
sie w zyciu dzieje.

Np. u Ciebie - te tory kolejowe, to pewnie rozne zyciowe wybory.
Dobrze sie zastanawiasz - albo to sa "zle" wybory, albo po
prostu zapomniane?

Ale dlaczego jedni jada i inni ida... Co to reprezentuje?
Co jest lepsze?

I tak samo, to ze byles zlodziejem, co to znaczy?
Ze trzeba troche jednak pocwaniakowac w zyciu?
Czy odwrotnie - przestroga, ze tak zyjesz i trzeba sie zmienic?
Albo ze to inni ludzie sa naiwni i latwo ich "wyrolowac"?

Pamietam takie sny z "glebszego poziomu", teraz juz ich chyba nie mam.
I pamietam, ze -nawet jesli sen byl negatywny- to czlowiek sie przyjemnie
czul w dzien.
Zdrufka, Duch




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nasze losy
kacik zlamanych serc
Cześ
Co to znaczy?
narzędzie do badania kontaktu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »