Nerwica Natręctw

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

« poprzedni wątek

następny wątek »

1. Data: 2004-11-19 20:30:26

Temat: Nerwica Natręctw
Od: "Rocco" <r...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

witam

jak z nia walczyc?
czy mozna wyleczyc sie bez pomocy specjalisty?

pozdr.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2004-11-19 21:21:18

Temat: Re: Nerwica Natręctw
Od: "Cien" <s...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Rocco <r...@w...pl> napisał(a):

> witam

Cześć

> czy mozna wyleczyc sie bez pomocy specjalisty?

To zależy czego dotyczy. Mnie udało się z wielokrotnym sprawdzaniem czy drzwi
zamknąłem.

--
pozdrawiam
Cień

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-11-23 18:51:41

Temat: Re: Nerwica Natręctw
Od: "Maciek" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam
Mi najbardziej pomogła zrozumieć moja chorobę, czy zaburzenie książka, Wolni od
obsesji , autor Frank Tallis.
Mam dysmorfofobie, niektórzy lekarze zaliczają, ją do nerwicy natręctw ,czyli
mam obsesje na punkcie wyglądu mojego zniekształconego ucha. Polega to na tym,
że jedynym moim marzeniem jest pójść na operacje plastyczną, bo chce żeby moje
zniekształcone prawe ucho było doskonałe i piękne i symetryczne z lewym. W
głowie mam stale powracające wyobrażenia swojego zniekształconego ucha i mam
ochotę sprawdzać w lustrze czy dobrze wygląda i czy wszystko z nim w porządku.
Dzięki książce zrozumiałem, że to co powoduje moje cierpienie jest moja reakcja
na myśli o uchu. Niestety zażywam tabletki, ale bez książki by mi się nie
poprawiło.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-11-24 10:32:27

Temat: Odp: Nerwica Natręctw
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Dzięki książce zrozumiałem, że to co powoduje moje cierpienie jest moja
reakcja
> na myśli o uchu. Niestety zażywam tabletki, ale bez książki by mi się nie
> poprawiło.

- a dokładniej chodzi o to, że mając pewne myśli nie możesz inaczej
zareagować. Na negatywne myśli odpowiada negatywne samopoczucie i odwrotnie
na neutralne - neutralne samopoczucie a na pozytywne - pozytywne. (Jest też
ważne pojęcie myśli racjonalnych i obiektywnych ale tej koncepcji większość
nie jest w stanie złapać, bo ludzie myślą, że ich myśli są samą
rzeczywistością). Czyli myślisz sobie myśli, wyobrażasz sobie obrazy i masz
przekonania takie, które powodują negatywne emocje. Mając takie przekonania
nie możesz się inaczej czuć. Zmieniając zawartość czyli swoje myśli na inne,
"lepsze" przekonania" - nie będziesz mógł dłużej fatalnie się z tym czuć.
System tak działa i nie możesz tego zmienić chyba, że uszkodzisz sobie mózg
(leki próbują ingerować w prawidłowo działający system powodując
upośledzenie jego całkowicie prawidłowego działania). Tymczasem nie trzeba
zmieniać systemu tylko zawartość, czyli to co do niego wrzucasz, czyli swoje
szczere myśli na temat ucha i siebie samego. Jedyne co możesz zmienić to
swoje myśli i wyobrażenia. Tylko to cokolwiek istotnie zmieni. To jest
istota psychoterapii.
Można sobie wyobrazić, że nagle zmienia się moda i zaczyna być cool jak ktoś
ma jakieś interesujące zniekształcenie czy szramę. Wyobraź sobie, że idziesz
ulicą a ludzie Ci zazdroszczą zajebistego ucha i marzą jak sobie zrobić
operację plastyczną żeby takie mieć. Czujesz się świetnie. Ucho miałbyś
wówczas takie samo tylko myśli inne i automatycznie czułbyś się inaczej.
Czułbyś się wspaniale bez leków i to natychmiast po zmianie swoich myśli.
Pomyśl o tym. Pewnie pomyślisz, że rzeczywistość jest teraz inna i takie
ucho nie jest cool ale pamiętaj, że są tysiące ludzi z nawet gorszymi
rzeczami tu i teraz i całkiem dobrze się z tym czują. Oni mają po prostu
inne myśli w tej samej sytuacji. Popytaj jakie i zaadaoptuj je (modeling).
Jeszcze niedawno był trend na fitness a teraz szczególnie wyraźnie na
zachodzie panuje moda wśród roztyłych dziewczyn na wywalanie gołego
otłuszczonego bebzuna - i myślą, że są sexi. Z tym samym bebzunem dawniej
nie wychodziły by z domu i nie przestawały by żreć antydepresantów a teraz
nawet chude chcą mieć taki zajebisty bebzun wylewający się we wszystkie
strony spomiędzy obcisłych spodni i za krótkiej koszulki. Im większa "opona"
tym fajniej. Niektóre mają już po kilka opon ;-)
Czyli tylko Twoje myśli decydują o Twoim samopoczuciu. Tylko Ty jesteś w
stanie zmienić swoje myśli. Żaden lek nie zmieni Twoich myśli (źródła
problemu). Lek może jedynie na różne sposoby maskować złe samopoczucie
powstające z tego co MYŚLISZ + efekty uboczne gratis. Czy ktoś coś z tego
rozumie?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-11-26 14:52:43

Temat: Re: Nerwica Natręctw
Od: "Maciek" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> - a dokładniej chodzi o to, że mając pewne myśli nie możesz inaczej
> zareagować. Na negatywne myśli odpowiada negatywne samopoczucie i odwrotnie
> na neutralne - neutralne samopoczucie a na pozytywne - pozytywne.

Masz racje z tym myśleniem depresyjnym, ale są pewne uwarunkowani kształtujące
nasze reakcje, jak ktoś boji się myszy lub pająka albo zamartwia się swoimi
brudnymi dłońmi z bakteriami i ciągle je myje a ja swojego ucha, może to
wynikać z negatywnego myślenia i tez z trudnych przeżyć ale jedni ludzie sobie
radzą z tym, inni nie. Wiem że duże znaczenie ma tolerancja na strach i złe
samopoczucie od tego zależy wyzdrowienie, ale tak trudno czasem zobaczyć to
czego się boje.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry