| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-02 19:27:07
Temat: Re: Nie chce być sama...Rusalka wrote:
> Kup sobie psa.
Tak, najlepiej tego z wątku "URWIS"
--
tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-09-02 19:58:11
Temat: Re: Nie chce być sama...
Użytkownik "tycztom" <t...@N...waw.pl> napisał w wiadomości
news:bj2qsn$dgr$1@foka.acn.pl...
> P.S. Za dużo paplesz, za mało myślisz.
Własnie mój problem polega na tym że ja za duzo myśle, a za mało robie.
A jak wiadomo myslenie boli
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-02 20:12:10
Temat: Re: Nie chce być sama...Marta wrote:
> Własnie mój problem polega na tym że ja za duzo myśle, a za mało robie.
Ktoś to potwierdzi?
--
tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-03 07:26:35
Temat: Re: Nie chce być sama...> Mariko
(...)
> Greg
(...)
> No dawaj, dawaj.
> Czekam :D
:) Zapytać !! Zatać delikwentowi jakieś pytanie. Po tak skąpym i fioletowym
poście 6 na 7 osób odpisujących postawiło już diagnozy ! Postawiło, ponieważ
wzięli się za rady. Cebe w prawdzie w innym wątku niechcący cukiereczkami
wyjawił nieco prawdy ale wcale nie jest ona wesoła. Mamy tutaj na grupie
wśród nas syndrom "dobrej ciotki", która w dużym fotelu, pod wełnianym
kocem, przy kominku robi na drutach. Jak się jej coś zapytasz albo coś
powiesz to po jednym rzucie oka udzieli ci dobrej rady i z zadowoleniem
łyknie herbatki :)
Aby co kolwiek o kimś/czymś móc powiedzieć należy się do tego czegoś/kogoś
maksymalnie zbliżyć (> A co zobaczymy?
Eeee Silvio... /a dwie ekstremalnie przeciwne opinie, to imo dobry
początek../.). Nie ma znaczenia o co się pyta i jakie ma się stanowisko.
Należy nakłonić rozmówcę do powolnego odkrywania kart aby móc mu powiedzieć
(zajebiste ryzyko) jaki kontrakt warto wylicytować i jak go ewentualnie
grać. Jeżeli rozmówca tego zrobić nie chce (lub my nie potrafimy go
nakłonić/jesteśmy odpowiednio ślepi) to po prostu można trochę poczekać,
milcząc. To lepsze niż odwalać dobrą ciotkę.
A propos problemu reakcji zdołowanego na kamień to należy go uprzedzić
(nawiązać z nim kontakt). Czy Greg (ten co kamień ciska w dołek) wziął pod
uwagę co zdołowana osoba zobaczy, kiedy kamień wpadnie do dołka ? Czy
nawiązał z nią kontakt ? Czy popatrzył oczami zadołkowanego ?
silvio
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-03 07:26:57
Temat: Re: Nie chce być sama...
Użytkownik "tycztom" <t...@N...waw.pl> napisał w wiadomości
news:bj2q8j$d95$1@foka.acn.pl...
> Jedyne moje prawo /jakie przyszło mi do głowy/, to prawo do własnych
'gaci'.
> Chcesz o tym gadać?
A to jest na temat?? Jesli nie, to po co piszesz bzdety?
A moze mialo byc smiesznie?
Cos nie wyszlo....
oscar
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-03 10:26:46
Temat: Re: Nie chce być sama...
Użytkownik "tycztom" <t...@N...waw.pl> napisał w wiadomości
news:bj2tds$21qa$1@foka1.acn.pl...
> Marta wrote:
>
> > Własnie mój problem polega na tym że ja za duzo myśle, a za mało robie.
> Ktoś to potwierdzi?
Noo... pare sie znajdzie :-)
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-03 16:07:07
Temat: Re: Nie chce być sama...Marta <c...@w...pl> napisał(a):
> Ani sama ani samotna.
> Boje sie ciemności, i samotności.
> Jedyne o co prosze Boga to zdrowie i to żebym nigdy nie została sama.
> Ten strach jest bardzo intensywny.
> I nie wiem własciwie po co to piszę...
> Może po to aby ktos kto czuje podobnie wiedział ze nie jest sam..
>
> Marta
Przypominano ostatnio de Mello i Fromma. Sprawa samotności w jednym i drugim
ujęciu sprowadzona została do strachu przed wolnością, u Fromma w złagodzonej
katolickiej formie,czyli oddanie zamiast egoizmu ucieczki od wolności w
międzyludzkie więzy. Wystarczy zaakceptować fakt, że wolność to samotność i
jawi się ona zupełnie inaczej. Samotność to możliwość, perspektywa, podjęcia
takich działań, jakich się chce. Samotność ma 100 zalet. Należy je
dostrzegać, wtedy nie będzie straszna, nie będzie przekleństwem. Może być
drogą samorealizacji w pełni wolności, bez ograniczeń narzucanych przez
uczestnictwo w związkach niędzyludzkich.
Ana
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-03 16:24:11
Temat: Re: Nie chce być sama...Ana rzecze, jako stoi niżej:
> Wystarczy zaakceptować fakt, że wolność to samotność i
> jawi się ona zupełnie inaczej. Samotność to możliwość, perspektywa, podjęcia
> takich działań, jakich się chce. Samotność ma 100 zalet. Należy je
> dostrzegać, wtedy nie będzie straszna, nie będzie przekleństwem. Może być
> drogą samorealizacji w pełni wolności, bez ograniczeń narzucanych przez
> uczestnictwo w związkach niędzyludzkich.
Samotność jest z przymusu i dlatego nie daje radości.
Z wyboru można najwyżej zostać outsiderem i być całkiem
szczęśliwym.
--
~~~~\__pa
aramin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-03 19:16:53
Temat: Re: Nie chce być sama...silvio_manuel wrote:
Czy Ty nie mylisz gabinetu P. z PSP?
Druga sprawa: a co jeżeli w gabinecie znalazło się 10xxx P.? :)
Czy efekt pitolenia na jedną 'nutę' jest adekwatny do grupowego wysiłku?
A może tylko zdziesiątkowane 'flaki z olejem'?
No i? :D
--
tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-03 19:37:26
Temat: Re: Nie chce być sama...oscar wrote:
> A to jest na temat?? Jesli nie, to po co piszesz bzdety?
> A moze mialo byc smiesznie?
> Cos nie wyszlo....
Sorry
Zacznę jeszcze raz:
/oskar/
> Ale kobiecie chyba dajesz prawo do takiego strachu, prawda??
/koniec/
NTG
pl.soc.prawo
P.S. Odpimpaj się krasnalu!
--
tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |