Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Nie chciałem być rasistą

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nie chciałem być rasistą

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 22


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2018-02-24 11:51:05

Temat: Nie chciałem być rasistą
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

Dedykuję ikselce.

https://www.facebook.com/marcin.meller1/posts/157297
9116090505

"Apartheid, przy całej swojej potędze, miał kilka nieusuwalnych wad.
Przede wszystkim: od początku nie miał sensu. Rasizm jest pozbawiony
logiki. Weźmy ten przykład: Chińczycy w RPA byli zaklasyfikowani jako
czarni. Nie oznacza to wcale, że zachowywali się jak czarni. Wciąż byli
sobą, Chińczykami. Po prostu, w odróżnieniu od Hindusów, było ich za
mało, aby specjalnie dla nich tworzyć całą odrębną kategorię. Apartheid,
mimo swej zawiłej precyzji, nie wiedział, co z nimi zrobić, więc rząd
stwierdził, że najprościej będzie nazywać ich czarnymi.
Co ciekawe, Japończyków potraktowano jako białych. Stało się tak,
ponieważ rządowi południowoafrykańskiemu zależało na dobrych stosunkach
z Japonią, eksporterem nowoczesnych samochodów i elektroniki. Japończycy
otrzymali więc honorowy status białych ludzi, natomiast Chińczycy
pozostali czarni. Lubię się czasem wczuwać w skórę
południowoafrykańskich policjantów, którzy zapewne nie odróżniali
Chińczyków od Japończyków, ale musieli pilnować, żeby ludzie o
niewłaściwym kolorze nie robili czegoś, czego im nie wolno. Mój
policjant widzi Azjatę siedzącego na ławce dla białych i woła:
- Ej, ty, Chińczyku, wstawaj!
- Wybaczy pan, ale jestem Japończykiem.
- Ach, w takim razie przepraszam. Nie chciałem być rasistą. Miłego
popołudnia!"
(przełożył Łukasz Witczak)

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2018-02-24 12:36:50

Temat: Re: Nie chciałem być rasistą
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

<Kviat> wrote:
> Dedykuję ikselce.
>
> https://www.facebook.com/marcin.meller1/posts/157297
9116090505
>
> "Apartheid, przy całej swojej potędze, miał kilka nieusuwalnych wad.
> Przede wszystkim: od początku nie miał sensu. Rasizm jest pozbawiony
> logiki. Weźmy ten przykład: Chińczycy w RPA byli zaklasyfikowani jako
> czarni. Nie oznacza to wcale, że zachowywali się jak czarni. Wciąż byli
> sobą, Chińczykami. Po prostu, w odróżnieniu od Hindusów, było ich za
> mało, aby specjalnie dla nich tworzyć całą odrębną kategorię. Apartheid,
> mimo swej zawiłej precyzji, nie wiedział, co z nimi zrobić, więc rząd
> stwierdził, że najprościej będzie nazywać ich czarnymi.
> Co ciekawe, Japończyków potraktowano jako białych. Stało się tak,
> ponieważ rządowi południowoafrykańskiemu zależało na dobrych stosunkach
> z Japonią, eksporterem nowoczesnych samochodów i elektroniki. Japończycy
> otrzymali więc honorowy status białych ludzi, natomiast Chińczycy
> pozostali czarni. Lubię się czasem wczuwać w skórę
> południowoafrykańskich policjantów, którzy zapewne nie odróżniali
> Chińczyków od Japończyków, ale musieli pilnować, żeby ludzie o
> niewłaściwym kolorze nie robili czegoś, czego im nie wolno. Mój
> policjant widzi Azjatę siedzącego na ławce dla białych i woła:
> - Ej, ty, Chińczyku, wstawaj!
> - Wybaczy pan, ale jestem Japończykiem.
> - Ach, w takim razie przepraszam. Nie chciałem być rasistą. Miłego
> popołudnia!"
> (przełożył Łukasz Witczak)
>


https://www.google.pl/amp/s/palestyna.wordpress.com/
2010/12/29/durban-rasizm-zydowski-zdemaskowany/amp/

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2018-02-24 12:49:34

Temat: Re: Nie chciałem być rasistą
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

XL <i...@g...pl> wrote:
> <Kviat> wrote:
>> Dedykuję ikselce.
>>
>> https://www.facebook.com/marcin.meller1/posts/157297
9116090505
>>
>> "Apartheid, przy całej swojej potędze, miał kilka nieusuwalnych wad.
>> Przede wszystkim: od początku nie miał sensu. Rasizm jest pozbawiony
>> logiki. Weźmy ten przykład: Chińczycy w RPA byli zaklasyfikowani jako
>> czarni. Nie oznacza to wcale, że zachowywali się jak czarni. Wciąż byli
>> sobą, Chińczykami. Po prostu, w odróżnieniu od Hindusów, było ich za
>> mało, aby specjalnie dla nich tworzyć całą odrębną kategorię. Apartheid,
>> mimo swej zawiłej precyzji, nie wiedział, co z nimi zrobić, więc rząd
>> stwierdził, że najprościej będzie nazywać ich czarnymi.
>> Co ciekawe, Japończyków potraktowano jako białych. Stało się tak,
>> ponieważ rządowi południowoafrykańskiemu zależało na dobrych stosunkach
>> z Japonią, eksporterem nowoczesnych samochodów i elektroniki. Japończycy
>> otrzymali więc honorowy status białych ludzi, natomiast Chińczycy
>> pozostali czarni. Lubię się czasem wczuwać w skórę
>> południowoafrykańskich policjantów, którzy zapewne nie odróżniali
>> Chińczyków od Japończyków, ale musieli pilnować, żeby ludzie o
>> niewłaściwym kolorze nie robili czegoś, czego im nie wolno. Mój
>> policjant widzi Azjatę siedzącego na ławce dla białych i woła:
>> - Ej, ty, Chińczyku, wstawaj!
>> - Wybaczy pan, ale jestem Japończykiem.
>> - Ach, w takim razie przepraszam. Nie chciałem być rasistą. Miłego
>> popołudnia!"
>> (przełożył Łukasz Witczak)
>>
>
>
> https://www.google.pl/amp/s/palestyna.wordpress.com/
2010/12/29/durban-rasizm-zydowski-zdemaskowany/amp/
>

W dniach od 31 sierpnia do 7 września 2001 roku w południowoafrykańskim
mieście Durban miała miejsce międzynarodowa Konferencja do Walki z
Rasizmem, zorganizowana pod auspicjami Organizacji Narodów Zjednoczonych. W
konferencji rządowej wzięły udział delegacje 153 państw, a w odbywającym
się jednocześnie Forum organizacji nierządowych (FOP) uczestniczyło 6000
delegatów i dziesiątki organizacji z całego świata. Poparcia moralnego dla
konferencji udzielił papież Jan Paweł II, który 27 sierpnia br. potępił
zjawiska rasizmu i agresywnego nacjonalizmu, określając je jako "grzechy
przeciwko Bogu". "W ostatnich dziesięcioleciach, które charakteryzowało
dążenie do globalizacji świata, byliśmy świadkami niepokojącego odrodzenia
agresywnego nacjonalizmu, przemocy na tle etnicznym i dyskryminacji
rasowej" - powiedział Ojciec Święty.

Przygotowania do konferencji trwały miesiącami i wiadomym było, co ludziom
świata leży na sercu i o czym chcą dyskutować na konferencji. Na pierwsze
miejsce wysunęły się dwa tematy: sprawa odszkodowań od byłych państw
kolonialnych i Stanów Zjednoczonych za stosowanie przez wieki systemu
niewolnictwa i czerpanie z niego korzyści oraz rasizm żydowski.

Jeśli chodzi o rasizm żydowski, to właśnie w ostatnich dniach minister
spraw zagranicznych Finlandii Errki Tuomioja porównał żydowską politykę
wobec Palestyńczyków do polityki hitlerowskich Niemiec wobec Żydów,
zaznaczając, że jego uwagi w tej sprawie są zgodne z krytyczną polityką
Unii Europejskiej wobec Izraela (Finnish minister equates Israel to Nazis
"Australian Jewish News" 7.9.2001). Z kolei Nelson Mandela i arcybiskup
Desmond Tutu, którzy są uznanymi specjalistami od określania co jest a co
nie jest segregacją rasową, publicznie wypowiedzieli się, że w Izraelu
panuje apartheid. Należy zaznaczyć, że wielkimi krytykami polityki Izraela
wobec Palestyńczyków są również humaniści żydowscy, jak np. profesorowie:
amerykański Noam Chomsky i izraelski Yeshayahu Leibovitz. Ten pierwszy
przypomniał niedawno słowa generała izraelskiego Mosze Dayana, który 30 lat
temu radził przywódcom izraelskiej Partii Pracy, aby powiedzieli
Palestyńczykom, że pod okupacją żydowską "będą żyć jak psy, a który z nich
nie chce tak żyć, to może sobie wyemigrować" i udowadnia, że Izrael,
zgodnie z sugestią gen. Dayana, prowadzi wojnę kolonialną przeciw
Palestyńczykom i że w sumie jest "okrutnym okupantem". Obwinia rządy Stanów
Zjednoczonych i Izraela za jawne łamanie podpisanych przez oba państwa
postanowień międzynarodowej Konwencji Genewskiej o ochronie ofiar wojny z
12 VIII 1949 r., która m.in. zabrania kolonizacji podbitych terytoriów i
wyraźnie włącza członków ruchu oporu do kręgu osób chronionych przez tę
konwencję (Noam Chomsky Israel, the cruel occupier, must get out "The Age"
23.8.2001). Z kolei Yeshayahu Leibovitz twierdzi stanowczo, że Izrael nie
jest państwem demokratycznym, że jest dyktaturą i inaczej nie nazywa obecne
imperialistyczno-kolonialne państwo żydowskie jak "Potworem zwanym Wielkim
Izraelem". Niedawno nie zawahał się publicznie, przed francusko-izraelskimi
kamerami telewizyjnymi (w Polsce ten program nadała TV Plus), potępić
okupowanie przez Izrael terytoriów palestyńskich i stosowanie na nich metod
iście kolonialnych, przytaczając słowa proroka Jeremiasza, skierowane do
Żydów: "Okryję was wieczną niesławą, wieczną hańbą, która nigdy nie ulegnie
zapomnieniu" (Jr 23, 40).

Stany Zjednoczone i Izrael, popierane przez swe sojusznicze lub wasalne
państwa (głównie europejskie, Kanadę i Australię), kategorycznie domagały
się usunięcia z programu obrad głównie ostatniego tematu. Gdy uczestnicy na
to się nie zgodzili, reprezentanci USA i Izraela opuścili obrady. W
międzyczasie przedstawiciele FOP w 44 grupach tematycznych uchwalili, że
państwo Izrael winne jest "systematycznego popełniania rasistowskich
przestępstw, aktów ludobójstwa i czystek etnicznych". Ludzkość (tak,
właśnie ludzkość) nie ustąpiła: odważnie powiedziała "nie" dla
amerykańsko-żydowskiego dyktatu. W odpowiedzi murzyńskim prawnikom, którzy
przygotowują sprawę sądową przeciwko rządowi USA, grożono śmiercią (ABC
Radio 4.9.2001). Odmowa kierownictwa Konferencji była w pełni
usprawiedliwiona, zważywszy na to, że to nie kto inny jak Biały Dom i Żydzi
wykreowali siebie za sumienie świata, jedynych i prawdziwych demokratów,
humanistów, a przez to za jedyne państwa i narody walczące szczerze, z
poświęceniem i bezinteresownie z rasizmem, ksenofobią i nietolerancją. A
przecież nie kto inny jak sam Bóg przez usta Pana Jezusa powiedział
ludzkości i każdemu z nas z osobna, że: nikt z nas nie jest bez winy. Nie
są bez winy także rządy Ameryki i Izraela oraz Amerykanie i Żydzi. Dlaczego
więc ich ciemna historia, ich rasizm, apartheid, czystki etniczne,
ksenofobia, nietolerancja i stosowanie systemu niewolnictwa nie mają być
dyskutowane?

Potępienie Izraela i żydowskiego rasizmu

W trakcie Konferencji większość państw i zdecydowana większość z
pozarządowych delegatów potępiła Izrael, syjonizm oraz żydowski rasizm i
apartheid. Uchwalono, że Izrael jest państwem, które stosuje rasistowskie
praktyki wobec Palestyńczyków mieszkających tak w Izraelu, jak i na
okupowanych przez Izrael od 1967 r. ziemiach palestyńskich. Jest to zarzut,
którego nikt przy zdrowych zmysłach nie może kwestionować. Po prostu
potwierdzają go codzienne wiadomości prasowe, radiowe i telewizyjne. Ten
praktyczny rasizm to jednak nie nowość w polityce wewnętrznej Izraela. Już
w 1953 r. Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych potępiło
"niegodziwy sojusz rasizmu południowoafrykańskiego z syjonizmem" (Rezolucja
3151G), w 1963 r. potępiło każdą doktrynę o nierówności rasowej czy
wyższości rasowej (np. judaizm), które nie są uzasadnione naukowo oraz
społecznie niesprawiedliwe i niebezpieczne (Rezolucja 1904), a 1975 r.
przyjęło rezolucję potępiającą m.in. politykę Izraela na terytoriach
okupowanych, uznając, iż narusza ona podstawowe prawa człowieka.

Bardziej przychylna dla Izraela deklaracja końcowa Konferencji uchwalona
przez delegacje rządowe nie obala tego co o Izraelu, syjonizmie, izraelskim
rasizmie i izraelskiej okupacji Palestyny powiedziało czy uchwaliło
kilkutysięczne Forum organizacji nierządowych w Durbanie. Bowiem rasizm
żydowski jest tak powszechny i tak rzucający się w oczy, jak żaden inny od
czasu upadku hitlerowskich Niemiec w 1945 roku. Jeśli komuś nie wystarczają
ocenzurowane, a mimo to ciągle szokujące wiadomości podawane w prasie,
radiu i telewizji o rasizmie i brutalności Żydów w okupowanej Palestynie,
niech sięgnie po książkę napisaną przez mieszkającego w Izraelu
sprawiedliwego Żyda, prof. Izraela Szahaka pt. Żydowskie dzieje i religia.
Żydzi i goje - XXX wieków historii (Warszawa-Chicago 1997; oryginalne
angielskie wydanie: Jewish History, Jewish Religion London 1994), aby się
przekonać i zrozumieć, jak wprost potwornym jest rasizm wielu Żydów,
judaizmu, organizacji żydowskich i rządu izraelskiego. Nie ulega
wątpliwości, że gdyby jakieś inne państwo lub naród był w takim samym
stopniu rasistowski jak Izrael i bardzo wielu Żydów, to na to państwo i
głowy jego mieszkańców spadałyby bomby amerykańskie i NATO, byłoby ono
pariasem wśród państw świata, potępianym w rezolucjach ONZ i bojkotowanym
ekonomicznie. Jeśli tak się nie dzieje z Izraelem, to tylko i wyłącznie
dlatego, że jego protektorem są Stany Zjednoczone. Ludzkość ma dość tej
amerykańsko-żydowskiej hipokryzji i dała temu wyraz w Durbanie. Prezydent
Republiki Południowej Afryki Thabo Mbeki za antyamerykańską i antyżydowską
postawę wielu delegatów w Durbanie obwinił amerykański dyktat odnośnie
tego, co może być dyskutowane w Durbanie, a co nie.

W Durbanie potępiono również syjonizm, uznając go za rasizm. Można tu
wspomnieć, że jest to nawrót do rezolucji podjętej przez Zgromadzenie
Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych dnia 10 XI 1975. Rezolucja ta
głosiła, że syjonizm, który jest oficjalną ideologią państwową Izraela,
jest jedną z form rasizmu i dyskryminacji rasowej.

Syjonistom aż piana z ust leci, jak np. mówią o działającej w Polsce do
1939 r. polskiej partii nacjonalistycznej Narodowej Demokracji (Endecji),
gdyż jej program uderzał w interesy Żydów polskich. Bowiem Żydzi uważają,
że żaden naród nie ma prawa mieć własnych interesów narodowych, które są
niezgodne z ich interesami narodowymi. Zgodnie z żydowskim Talmudem wszyscy
i wszystko na świecie musi służyć Żydom (Izrael Szahak, jw.). Cokolwiek
jednak byśmy mieli do zarzucenia Narodowej Demokracji, to nie ulega
wątpliwości, że przy niej syjonizm jawi się jako ideologia bardziej
szowinistyczna, a przede wszystkim imperialistyczna, która drogą
kolonizacji, podboju i czystek etnicznych stawiała i stawia sobie za cel
zbudowanie i utrwalenie państwa żydowskiego - "Wielkiego Izraela" na cudzej
ziemi. Taka doktryna czy partia musi być, jest i będzie zawsze potępiona
przez każdego porządnego człowieka! I na nic się zdadzą jakiekolwiek
zabiegi Stanów Zjednoczonych i Izraela, aby świat nie potępiał syjonizmu.
Bowiem nie jest w ich mocy zmiana przyjętych od wieków zasad moralnych. Zło
będzie zawsze złem, niezależnie od tego, kto je popełnia lub kto nakazuje
nam nazywanie jakiegoś zła (np. powstanie państwa żydowskiego Izrael) czymś
dobrym, moralnym czy sprawiedliwym. Stany Zjednoczone tym łatwiej popierają
syjonizm, że same powstały drogą kolonizacji, podboju ziem indiańskich i
meksykańskich oraz potwornych czystek etnicznych. Dla Amerykanów potępienie
syjonizmu jest równoznaczne z potępieniem rasistowskiej i imperialistycznej
historii ich państwa.

Tylko pod naciskiem polityczno-gospodarczym ze strony Stanów Zjednoczonych
i z powodu chaosu powstałego po upadku ZSRR, doprowadzono do anulowania
rezolucji 3379 przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w 1991 r. Było to jednak
pyrrusowe zwycięstwo Waszyngtonu i Tel Awiwu. Bowiem nie spowodowało ono
przekonania ludzkości, że syjonizm nie jest rasizmem. Ludzkość wierzy, że
jest i dała temu wyraz w Durbanie.

Nazwano wreszcie Izrael państwem apartheidu. To także trudno kwestionować,
gdyż celem kolejnych (prawicowych i socjalistycznych) rządów izraelskich
jest polityka segregacji rasowej - trwałe oddzielenie ludności żydowskiej
od palestyńskiej. A to właśnie jest nazywane apartheidem. Podczas pobytu w
Australii w 2000 r. były prezydent RPA Mandela przypomniał, że Izrael był
najlepszym sojusznikiem rasistowskiej RPA.

Nigdy w swej historii Żydzi i Izrael nie byli aż tak zdemaskowani i
poniżeni. W Durbanie zaczęły się spełniać słowa proroka Jeremiasza.

Po Durbanie Żydzi nie mają moralnego prawa przedstawiać się jako
przeciwnicy rasizmu, a nawet krytykowania innych za rasizm czy pseudorasizm
(co u nich często się zdaża, szczególnie w odniesieniu do oskarżeń o
"antysemityzm").

Ostrzeżenie dla Ameryki, Izraela i Europy

W Durbanie ludzkość, a szczególnie kraje Trzeciego Świata otwarcie okazały
swą nienawiść nie tylko do rasizmu i hipokryzji amerykańsko-żydowskiej
polityki w odniesieniu do spraw związanych z rasizmem, ale także do Stanów
Zjednoczonych i Izraela. Będzie tragedią dla całej ludzkości jeśli
Amerykanie, Izrael i Żydzi nie wyciągną należytych wniosków z tych
antyamerykańskich i antyżydowskich fobii. Ostatecznie to nie tylko państwa
arabskie czy muzułmańskie ich nienawidzą, czują to także setki miliony
ludzi w dziesiątkach innych państw. Można zaryzykować twierdzenie, że
Amerykanie i Żydzi są dzisiaj najbardziej znienawidzonymi narodami na
świecie. Czy Amerykę i Izrael stać będzie na ignorowanie takiej postawy
wielu państw i narodów? A jeśli tak, to jak długo?

Ta nienawiść okazywana Ameryce i Żydom / Izraelowi powinna zastanowić
również państwa europejskie. Bowiem nie ulega wątpliwości, że państwa
europejskie są postrzegane jako sojusznicy Ameryki i Izraela, co może
wikłać Europę w konflikt amerykańsko-żydowski z krajami Trzeciego Świata.
Tym bardziej więc Europa powinna dążyć do pokojowego i naprawdę
sprawiedliwego rozwiązania konfliktu palestyńsko-żydowskiego i do
traktowania rasizmu żydowskiego tak jak traktuje się rasistowską politykę
rządów innych państw. Europa we własnym interesie powinna, nie zrywając
więzów polityczno-gospodarczych z Ameryką i z Izraelem, zdecydowanie
odcinać się od imperialistycznej i rasistowskiej polityki obu tych państw.
A zresztą, być może, już niedługo Europa stanie się częścią Azji. Przecież
niedawno temu w dzienniku "The Age" pisano, że w 2050 roku ponad połowę
ludności Wielkiej Brytanii stanowić będą Azjaci. Czy azjatycko-europejska
Wielka Brytania i zapewne cała Europa będą nadal sojusznikami USA i
Izraela?!

Durban jest jednak przede wszystkim ostrzeżeniem dla Izraela i Żydów. Nawet
w 1975 roku nie spotkał ich taki moralny cios jak teraz, w Durbanie. Nie
tylko została obnażona prawda o żydowskim rasizmie, nie tylko syjonizm
został uznany za ideologię rasistowską, ale sam Izrael został uznany za
państwo rasistowskie i apartheidu. Oznacza to, że ludzkość nie chce i
zapewne nigdy nie uzna Izrael za legalne państwo. Nigdy dotychczas aż tak
mocno nie zostało podważone prawo Izraela do egzystencji. Problem polega na
tym, że może przyjść dzień, w którym Stany Zjednoczone, zagrożone wojną
światową, nie będą w stanie lub nie będą chciały pomóc Izraelowi. Bo to
nieprawda, że Amerykanie uwielbiają Żydów! To tylko większość polityków
amerykańskich, zależnych od żydowskich donacji podczas wyborów, sympatyzuje
z nimi. A wtedy nawet izraelskie bomby atomowe okażą się bezużyteczne,
chyba że Żydzi izraelscy zdecydują się na zbiorowe "harakiri" - zagładę od
własnej broni atomowej. Takiego tragicznego scenariusza dla Żydów nie można
wykluczyć.

Izrael musi mieć prawo do istnienia

Nie ulega wątpliwości, że w Durbanie zakwestionowano prawo Izraela do
istnienia, że zostały tam rzucone w glebę ziarna nowego żydowskiego
holocaustu.

To prawda, że powstanie państwa Izrael na terenie Palestyny było czwartą
(po I wojnie światowej, II wojnie światowej i komunizmie) największą
zbrodnią przeciwko ludzkości w XX wieku. Twórcy tego państwa powinni być
sądzeni przez międzynarodowy trybunał jako zbrodniarze. Bowiem zadecydowano
utworzenie drogą podboju i okupacji państwa żydowskiego na terenach
zamieszkałych od prawie 2000 lat przez drugi (palestyński) naród, który
teraz został skazany na fizyczne wytępienie. Chyba tylko dlatego że, jak
już wspomniałem, Amerykanie sami zagarnęli ziemie Indian, a ich prawie
zupełnie wytępili, nie widzą nic złego w syjonizmie! Naśladując syjonizm
można by dzisiaj "wyrzucić do morza" niejeden naród europejski. Np. Węgrzy
zamieszkują obszar obecnych Węgier dopiero od 1100 lat, podczas gdy
Rosjanie zamieszkują Krym zaledwie od 200 lat, a enklawę kaliningradzką
(Królewiec) tylko 56 lat. Zbrodnię powstania Izraela można porównać do
wypędzenia Polaków z Ziem Wschodnich, a szczególnie ze Lwowa i Wilna.
"Ojcami" tej operacji w Jałcie byli Stalin, Churchill i Roosevelt.

Polaków wypędzono ze Lwowa i z Wilna w 1945 roku (z pomocą wielu Żydów!!!),
a Izrael powstał w 1948 roku. Od tego czasu minęło ponad 50 lat. Dziś w tak
kiedyś polskim Lwowie (to doprawdy sadyzm historii, że miasto nie należy do
Polski) prawie nie ma Polaków, a w Izraelu mieszka 5 milionów Żydów. Nie
można jednej krzywdy "naprawiać" drugą krzywdą. Nie można dziś wypędzić
Ukraińców ze Lwowa, a Żydów z Izraela. Każdemu z nas należy się własne
państwo i dach nad głową.

Izrael ma dzisiaj prawo do istnienia i to prawo musi mieć zagwarantowane
przez całą ludzkość. Żydzi mogą to uzyskać i uzyskają, jeśli natychmiast i
bez żadnych warunków (może poza gwarancjami militarnymi) wycofają się z
całego (w 100%) okupowanego przez nich od 1967 roku terytorium
palestyńskiego. Niech Żydzi przestaną obrażać inteligencję nie-Żydów
zakładając, że my nie wiemy, o co Żydom i rządom izraelskim chodzi. Ludzie
dobrze wiedzą, że rok temu izraelski rząd premiera Baraka, którego
przedstawia się w filosemickich mas mediach w państwach anglosaskich jako
wspaniałomyślnego polityka żydowskiego, chciał z prezydentem USA Clintonem
wymusić na prezydencie Autonomii Palestyńskiej Jaserze Arafacie zgodę na
utworzenie kilkunastu małych obszarowo i gęsto zaludnionych gett
palestyńskich (takie getta utworzyły dla Żydów hitlerowskie Niemcy),
oddzielonych od siebie obszarami zaanektowanymi przez Izrael (zob. list
żydowskiego działacza demokratycznego Normana Rothfielda, "The Age"
28.8.2001), przyłączenia do Izraela palestyńskiej części Jerozolimy
(zamieszkałej przez 200 000 Palestyńczyków!), całkowitego odcięcia
Palestyńczyków od rzeki Jordan, całkowitego ekonomicznego uzależnienia od
Izraela (m.in. woda, elektryczność) i uczynienia na wieki z Palestyńczyków
niewolników żydowskich. Arafat na to nie poszedł, gdyż na takie warunki nie
zgodziłby się żaden naród. Palestyńczycy chwycili za broń. Tak postąpiliby
i inni w podobnej sytuacji. Tę walkę i tych bojowników o palestyńskie prawa
narodowe - żołnierzy wolności i po prostu o naturalne prawa każdego
człowieka przedstawia się światu jako terroryzm i terrorystów (czy
francuska Resistance i polscy AK-owcy walczący z Niemcami byli także
terrorystami?) i masowo się ich morduje, łamiąc przy tym prawa
międzynarodowe. Rząd Izraela stosuje wobec Palestyńczyków np. zbiorową
odpowiedzialność i, wbrew konwencjom międzynarodowym, dąży się do
skrytobójczego wymordowania wszystkich palestyńskich działaczy narodowych,
aby móc łatwiej znaleźć palestyńskiego Queslinga - zdrajcę, który przyjmie
żydowskie rozwiązanie kwestii palestyńskiej.

Ludzkość w Durbanie zaprotestowała przeciwko imperializmowi i rasizmowi
żydowskiemu. W końcowej rezolucji Konferencji przeciw rasizmowi w Durbanie
wyraźnie podkreślono prawo Palestyńczyków do posiadania własnego -
niepodległego i suwerennego państwa (a nie gett czy nowych "bantustanów",
które im chce "wspaniałomyślnie" zafundować Izrael z części okupowanych
przez siebie terytoriów palestyńskich). Nawet 73% Amerykanów popiera prawo
Palestyńczyków do posiadania własnego państwa (AJN 7.9.2001). I tylko od
samych Żydów i Białego Domu zależy, czy w Izraelu i Palestynie zapanuje
pokój, przez który Izrael uzyska moralną akceptację ludzkości.

Konferencja w Durbanie niesie z sobą jeszcze jedno niebezpieczeństwo, a
mianowicie legalizację judeofobii, nazywanej błędnie antysemityzmem.

Uważanie (zresztą słuszne) Izraela za państwo rasistowskie, gdzie panuje
segregacja rasowa, rzuca cień na wszystkich Żydów. Nie ulega wątpliwości,
że na świecie wzrośnie niechęć do Żydów i zwykła judeofobia (antysemityzm),
czyli też rasizm. Tym niemniej, tak jak w każdym innym narodzie, także
wśród Żydów jest wielu porządnych i zasłużonych ludzi. I o tym zawsze i
wszędzie powinniśmy pamiętać.

Byłoby także nie w porządku, gdyby Durban zapoczątkował negację
antysemityzmu, zaprzeczanie jego istnienia i minimalizowanie lub wręcz
usprawiedliwianie wielowiekowego prawdziwego antysemityzmu. Mimo, że sami
Żydzi trywializują ten problem zalewając świat fikcyjnym "antysemityzmem" i
podłymi kłamstwami w rodzaju: "Nazi Poland", "Polish concentration camps"
lub przez zamienianie Niemców w jakichś tam "Nazis" lub w dobrych wujaszków
Szwejków, jak to czyni np. żydowska stronnicza pisarka Lily Brett.
Antysemityzm był faktem w życiu wielu narodów (w tym także i polskiego) i
nie wolno go minimalizować i usprawiedliwiać, gdyż w ten sposób
rozgrzeszamy każde zło!

Wspaniały prezent dla Polaków


Ostatnie stwierdzenie nie zmienia faktu, że Durban dał Polakom wspaniałą
okazję do walki z żydowskimi polakożercami. To właśnie ci ludzie zostali
potępieni w Durbanie, gdyż rzeczywiście są oni niczym innym jak plugawymi
rasistami!

Od dzisiaj każdemu polakożercy żydowskiemu możemy przypomnieć rezolucje z
Durbanu. Możemy, ale tylko ci, którzy nigdy nie zawinili wobec Żydów, pluć
im w pysk!

Jednak nie tędy prowadzi droga prawdziwego Polaka i chrześcijanina do
lepszej przyszłości. Naszym obowiązkiem jest dążenie do, jeśli nie
harmonijnego, to chociaż lepszego współżycia polsko-żydowskiego. Tylko ta
droga zapewni nam pokój i odbierze rację bytu żydowskim rasistom
antypolskim. Nie ulega wątpliwości, że Durban już podciął żydowskie
polakożercze korzenie. Chodzi teraz o to, aby dobrze wykorzystać
możliwości, jakie Polsce i Polakom stworzył Durban. Żydzi będą teraz
potrzebować przyjaciół. A na tym świecie nic nie ma za darmo. Mogą mieć nas
za przyjaciół, albo za jeszcze jednego - i to dość dużego - wroga.
Wykorzystać należy wreszcie fakt, że, jak się okazuje, jesteśmy jedynymi
dzisiaj w Europie prawdziwymi przyjaciółmi Ameryki (potwierdziła to
niedawna wizyta prez. Busha w Polsce i towarzyszące jej komentarze
prasowe). Na razie Amerykanie biorą to "for granted" (tak, jakby tak
musiało być) - bez żadnej konkretnej korzyści dla nas. A przecież to
właśnie oni, poproszeni przez nas (z daniem do zrozumienia, że na ich pomoc
liczymy), mogą "usadzić" polakożerców żydowskich i zbliżyć nasze narody do
siebie (a jest na czym budować przyjaźń polsko-żydowską!). Czy któremuś z
polityków polskich czy urzędników MSZ przyszło to do głowy? Czy my zawsze
wszystkim i wszystko musimy robić i dawać bez wzajemności? (bo do tego
sprowadza się obecna polityka polska!; np. Ukraina zatrzymała ukradziony
nam przez Stalina Lwów; rząd polski nie tylko że ten zabór uznał, ale także
pomaga Ukrainie politycznie i nie tylko; tymczasem Ukraińcy nawet nie myślą
o zwróceniu nam ukradzionego nam przez Stalina Ossolineum!).

Niech Żydzi wybierają, czy chcą z nami pokoju czy nie, a Polacy niech nie
zaprzepaszczą takiej okazji, jaką mają dzisiaj do porozumienia się z nimi.

Marian Kałuski

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2018-02-24 15:11:23

Temat: Re: Nie chciałem być rasistą
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-02-24 o 12:36, XL pisze:
> <Kviat> wrote:

>> - Ach, w takim razie przepraszam. Nie chciałem być rasistą. Miłego
>> popołudnia!"
>>
>
>
> https://www.google.pl/amp/s/palestyna.wordpress.com/
2010/12/29/durban-rasizm-zydowski-zdemaskowany/amp/

Swój rasizm usprawiedliwiasz tak samo jak poczynania pisu. Skoro inni
kradli to ja też mogę, tylko jeszcze bardziej.

To, że gdzieś tam na świecie są rasiści, nie tłumaczy tego, że jesteś
rasistką. Więc po cholerę bez sensu wklejasz te linki? Przecież one nie
mają żadnego związku z twoim rasizmem.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2018-02-24 15:19:26

Temat: Re: Nie chciałem być rasistą
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-02-24 o 12:49, XL pisze:

> Poparcia moralnego dla
> konferencji udzielił papież Jan Paweł II, który 27 sierpnia br. potępił
> zjawiska rasizmu i agresywnego nacjonalizmu, określając je jako "grzechy
> przeciwko Bogu".

Wydrukuj, powieś na lustrze i czytaj codziennie.

Nie to, że papież był dla mnie jakimś autorytetem, chronił pedofilów
itp. i wystarczająco się skompromitował.

Na ile ten tekst był pod publiczkę, bo tak wypada, a na ile tak szczerze
myślał, tego nie wiem. Udało mu się powiedzieć coś z sensem. I skoro dla
ciebie jest autorytetem, to dlaczego nie kierujesz się jego naukami?

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2018-02-24 15:21:06

Temat: Re: Nie chciałem być rasistą
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

<Kviat> wrote:
> W dniu 2018-02-24 o 12:36, XL pisze:
>> <Kviat> wrote:
>
>>> - Ach, w takim razie przepraszam. Nie chciałem być rasistą. Miłego
>>> popołudnia!"
>>>
>>
>>
>> https://www.google.pl/amp/s/palestyna.wordpress.com/
2010/12/29/durban-rasizm-zydowski-zdemaskowany/amp/
>
> Swój rasizm usprawiedliwiasz tak samo jak poczynania pisu. Skoro inni
> kradli to ja też mogę, tylko jeszcze bardziej.
>
> To, że gdzieś tam na świecie są rasiści, nie tłumaczy tego, że jesteś
> rasistką. Więc po cholerę bez sensu wklejasz te linki? Przecież one nie
> mają żadnego związku z twoim rasizmem.
>

Jasne! Bo one mają związek z moim ANTYrasizmem, ćwoku.

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2018-02-24 15:29:19

Temat: Re: Nie chciałem być rasistą
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

<Kviat> wrote:
> W dniu 2018-02-24 o 12:49, XL pisze:
>
>> Poparcia moralnego dla
>> konferencji udzielił papież Jan Paweł II, który 27 sierpnia br. potępił
>> zjawiska rasizmu i agresywnego nacjonalizmu, określając je jako "grzechy
>> przeciwko Bogu".
>
> Wydrukuj, powieś na lustrze i czytaj codziennie.

Powieszę - przy Ścianie Płaczu, przy grobie Mussoliniego i w Berlinie.

>
> Nie to, że papież był dla mnie jakimś autorytetem, chronił pedofilów
> itp. i wystarczająco się skompromitował.
>
> Na ile ten tekst był pod publiczkę, bo tak wypada, a na ile tak szczerze
> myślał, tego nie wiem. Udało mu się powiedzieć coś z sensem.

Pewnie mu napisali, wiem :->

> I skoro dla
> ciebie jest autorytetem, to dlaczego nie kierujesz się jego naukami?
>

Dlaczego polecasz mi nauki kogoś, o kim nawet nie myślisz z szacunkiem i
komu (wg ciebie) tylko RAZ udało się ,,powiedzieć coś z sensem"?
Coś z tobą nie tak, nie widzisz tego? - twoj brak spójności prowadzi do
takich histerycznych zachowań.


--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2018-02-24 16:59:55

Temat: Re: Nie chciałem być rasistą
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

XL <i...@g...pl> wrote:
> <Kviat> wrote:
>> W dniu 2018-02-24 o 12:49, XL pisze:
>>
>>> Poparcia moralnego dla
>>> konferencji udzielił papież Jan Paweł II, który 27 sierpnia br. potępił
>>> zjawiska rasizmu i agresywnego nacjonalizmu, określając je jako "grzechy
>>> przeciwko Bogu".
>>
>> Wydrukuj, powieś na lustrze i czytaj codziennie.
>
> Powieszę - przy Ścianie Płaczu, przy grobie Mussoliniego i w Berlinie.

A- i oczywiście przed Luwrem!

>
>>
>> Nie to, że papież był dla mnie jakimś autorytetem, chronił pedofilów
>> itp. i wystarczająco się skompromitował.
>>
>> Na ile ten tekst był pod publiczkę, bo tak wypada, a na ile tak szczerze
>> myślał, tego nie wiem. Udało mu się powiedzieć coś z sensem.
>
> Pewnie mu napisali, wiem :->
>
>> I skoro dla
>> ciebie jest autorytetem, to dlaczego nie kierujesz się jego naukami?
>>
>
> Dlaczego polecasz mi nauki kogoś, o kim nawet nie myślisz z szacunkiem i
> komu (wg ciebie) tylko RAZ udało się ,,powiedzieć coś z sensem"?
> Coś z tobą nie tak, nie widzisz tego? - twoj brak spójności prowadzi do
> takich histerycznych zachowań.
>
>

O!

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2018-02-24 17:57:17

Temat: Re: Nie chciałem być rasistą
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-02-24 o 15:29, XL pisze:
> <Kviat> wrote:

>
>> I skoro dla
>> ciebie jest autorytetem, to dlaczego nie kierujesz się jego naukami?
>>
>
> Dlaczego polecasz mi nauki kogoś, o kim nawet nie myślisz z szacunkiem i
> komu (wg ciebie) tylko RAZ udało się ,,powiedzieć coś z sensem"?

Ucz się tego, co powiedział z sensem, skoro jest dla ciebie autorytetem.
Czego znowu nie zrozumiałaś?

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2018-02-24 17:58:59

Temat: Re: Nie chciałem być rasistą
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-02-24 o 15:21, XL pisze:
> <Kviat> wrote:
>> W dniu 2018-02-24 o 12:36, XL pisze:
>>> <Kviat> wrote:
>>
>>>> - Ach, w takim razie przepraszam. Nie chciałem być rasistą. Miłego
>>>> popołudnia!"
>>>>
>>>
>>>
>>> https://www.google.pl/amp/s/palestyna.wordpress.com/
2010/12/29/durban-rasizm-zydowski-zdemaskowany/amp/
>>
>> Swój rasizm usprawiedliwiasz tak samo jak poczynania pisu. Skoro inni
>> kradli to ja też mogę, tylko jeszcze bardziej.
>>
>> To, że gdzieś tam na świecie są rasiści, nie tłumaczy tego, że jesteś
>> rasistką. Więc po cholerę bez sensu wklejasz te linki? Przecież one nie
>> mają żadnego związku z twoim rasizmem.
>>
>
> Jasne! Bo one mają związek z moim ANTYrasizmem, ćwoku.

Aaaa! I to dlatego nienawidzisz Niemców, bo mają złe geny. A nie
dlatego, że jesteś rasistką...
LOL :)

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

To jak to w końcu było...
Wywiad z Trollem
Vive la France!
E viva Espa?a!
dla Zbigniewa Gotkiewicza upominek - rzecz o trollach;)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »