Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Nie wiem jak pomoc koledze :((

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nie wiem jak pomoc koledze :((

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 25


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-12-06 13:31:08

Temat: Nie wiem jak pomoc koledze :((
Od: "Jarmush" <j...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

Mieszkam z kolega w akademiku w jednym pokoju i jest on zreszta moim dobrym
kumplem.
jednak on jest ostatnio tzn od jakiegos pol roku nieopbecny duchowo, bo non
stop mysli o jednej kobiecie mieszkajacej w drugim koncu kraju :(
Poznali sie prze PC no i przypadli sobie do gustu. pogadywali sobie tak
przez jakies pol roku i wreszcie go ta dziewczyna odwiedzila. Przy spotkani
znajomosc zyskala zamiast stracic i prawie jak przy PC znowu przegadali cala
nocke z ta roznica, ze sie wzajemnie widzieli. Po odwiedzinach znajomosc
sie utrzymywala i zaczelo sie zapowiadac na cos wiecej.
To ze wydawal majatek na telefony to w takiej sytuacji szczegol.:)) Jednak w
polowie wakacji sytuacja sie zaczela zmieniac na nie taka jak sie
zapowiadalo :((. Nie wiem co sie stalo bo nie zostalem wtajemniczony, ale
podziekowala za taki zwiazek...
Jednak na poczatku listopada znowu sie do niego odezwala i jego jak by kto
walem przejechal :((
Czlowieka wcielo kompletnie z zycia tak towarzyskiego jak i duchowego
srodowiska w ktorym jeszcze fizycznie przebywa.
Bo duchowo od tego momentu pzebywa gdzie indziej :((
Prubowalem go juz na rozne sposoby sprowadzic na ziemie, ale niestety bez
powodzenia :(((
Powieddzie mi jak mu ja wybic z glowy, albo jak sprawic aby sie jakos ta
sprawa dla niego ustabilizowala tzn albo sie niech z nia dogada, albo sie
przestanie zamartwiac co to bedzie.
Doradzcie mi jak sie do niego dobrac aby go sprowadzic na proste drogi bo on
mi sie psychicznie to chyba bardzo szybko wykonczy a istnieje jeszcze ryzyko
ze komus moze zabki poleczyc jak go ktos niegrzecznie na ulicy zaczepi, bo
ostatnio zaczyna coraz czesciej bardzo podenerwowany chodzic i coraz wiecej
zajec opuszcza nawet tych obowiazkowych :((
Zachowuje sie tak jak by sie juz kompletnie poddal zyciu i czekal co bedzie
za chwile; ablo zetna albo mu jeszcze dadza godznke zycia :((.

Jarmush



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2000-12-06 13:50:20

Temat: Re: Nie wiem jak pomoc koledze :((
Od: e...@p...fm (Mark van Dale) szukaj wiadomości tego autora

Hello Jarmush,

Wednesday, December 06, 2000, 14:31:08, you wrote:

J> Mieszkam z kolega w akademiku w jednym pokoju i jest on zreszta moim dobrym
J> kumplem.
J> jednak on jest ostatnio tzn od jakiegos pol roku nieopbecny duchowo, bo non
J> stop mysli o jednej kobiecie mieszkajacej w drugim koncu kraju :(
J> Poznali sie prze PC no i przypadli sobie do gustu. pogadywali sobie tak
J> przez jakies pol roku i wreszcie go ta dziewczyna odwiedzila. Przy spotkani
J> znajomosc zyskala zamiast stracic i prawie jak przy PC znowu przegadali cala
J> nocke z ta roznica, ze sie wzajemnie widzieli. Po odwiedzinach znajomosc
J> sie utrzymywala i zaczelo sie zapowiadac na cos wiecej.
J> To ze wydawal majatek na telefony to w takiej sytuacji szczegol.:)) Jednak w
J> polowie wakacji sytuacja sie zaczela zmieniac na nie taka jak sie
J> zapowiadalo :((. Nie wiem co sie stalo bo nie zostalem wtajemniczony, ale
J> podziekowala za taki zwiazek...
J> Jednak na poczatku listopada znowu sie do niego odezwala i jego jak by kto
J> walem przejechal :((
J> Czlowieka wcielo kompletnie z zycia tak towarzyskiego jak i duchowego
J> srodowiska w ktorym jeszcze fizycznie przebywa.
J> Bo duchowo od tego momentu pzebywa gdzie indziej :((
J> Prubowalem go juz na rozne sposoby sprowadzic na ziemie, ale niestety bez
J> powodzenia :(((
J> Powieddzie mi jak mu ja wybic z glowy, albo jak sprawic aby sie jakos ta
J> sprawa dla niego ustabilizowala tzn albo sie niech z nia dogada, albo sie
J> przestanie zamartwiac co to bedzie.
J> Doradzcie mi jak sie do niego dobrac aby go sprowadzic na proste drogi bo on
J> mi sie psychicznie to chyba bardzo szybko wykonczy a istnieje jeszcze ryzyko
J> ze komus moze zabki poleczyc jak go ktos niegrzecznie na ulicy zaczepi, bo
J> ostatnio zaczyna coraz czesciej bardzo podenerwowany chodzic i coraz wiecej
J> zajec opuszcza nawet tych obowiazkowych :((
J> Zachowuje sie tak jak by sie juz kompletnie poddal zyciu i czekal co bedzie
J> za chwile; ablo zetna albo mu jeszcze dadza godznke zycia :((.

J> Jarmush




Moim zdanmiem, on musi sie z nia spodkac i wyjasnic wszystko do konca, niech mu powie
prostow w oczy
czy chce z nim byc.

--
Best regards,
Mark van Dale mailto:e...@p...fm


--
Archiwum grupy dyskusyjnej pl.sci.psychologia
http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2000-12-06 14:13:06

Temat: Re: Nie wiem jak pomoc koledze :((
Od: "Jarmush" <j...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

> Moim zdanmiem, on musi sie z nia spodkac i wyjasnic wszystko do konca,
niech mu powie prostow w oczy
> czy chce z nim byc.


TO nie takie proste, bo Ona sie z nim spotkala powiedzieli sobie wszystko a
zycie i tak zrobilo po swojeu i juz wiem ze taka rozmowa to mu na pewno nie
pomoze :((
jak by to bylo takie proste to juz by dawno nie bylo probleu, ale niestety
tak proste to nie jest :((


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2000-12-06 14:34:42

Temat: Re: Nie wiem jak pomoc koledze :((
Od: "Paweł utios" <u...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Moim zdaniem to się nie wtrącaj. Przeżyje albo zginie miłość to sprawa
silnych ludzi.
Paweł.


Użytkownik "Jarmush" <j...@h...com> napisał w wiadomości
news:90lf82$tmm$1@slimek.man.lublin.pl...
> Mieszkam z kolega w akademiku w jednym pokoju i jest on zreszta moim
dobrym
> kumplem.
> jednak on jest ostatnio tzn od jakiegos pol roku nieopbecny duchowo, bo
non
> stop mysli o jednej kobiecie mieszkajacej w drugim koncu kraju :(
> Poznali sie prze PC no i przypadli sobie do gustu. pogadywali sobie tak
> przez jakies pol roku i wreszcie go ta dziewczyna odwiedzila. Przy
spotkani
> znajomosc zyskala zamiast stracic i prawie jak przy PC znowu przegadali
cala
> nocke z ta roznica, ze sie wzajemnie widzieli. Po odwiedzinach znajomosc
> sie utrzymywala i zaczelo sie zapowiadac na cos wiecej.
> To ze wydawal majatek na telefony to w takiej sytuacji szczegol.:)) Jednak
w
> polowie wakacji sytuacja sie zaczela zmieniac na nie taka jak sie
> zapowiadalo :((. Nie wiem co sie stalo bo nie zostalem wtajemniczony, ale
> podziekowala za taki zwiazek...
> Jednak na poczatku listopada znowu sie do niego odezwala i jego jak by kto
> walem przejechal :((
> Czlowieka wcielo kompletnie z zycia tak towarzyskiego jak i duchowego
> srodowiska w ktorym jeszcze fizycznie przebywa.
> Bo duchowo od tego momentu pzebywa gdzie indziej :((
> Prubowalem go juz na rozne sposoby sprowadzic na ziemie, ale niestety bez
> powodzenia :(((
> Powieddzie mi jak mu ja wybic z glowy, albo jak sprawic aby sie jakos ta
> sprawa dla niego ustabilizowala tzn albo sie niech z nia dogada, albo sie
> przestanie zamartwiac co to bedzie.
> Doradzcie mi jak sie do niego dobrac aby go sprowadzic na proste drogi bo
on
> mi sie psychicznie to chyba bardzo szybko wykonczy a istnieje jeszcze
ryzyko
> ze komus moze zabki poleczyc jak go ktos niegrzecznie na ulicy zaczepi, bo
> ostatnio zaczyna coraz czesciej bardzo podenerwowany chodzic i coraz
wiecej
> zajec opuszcza nawet tych obowiazkowych :((
> Zachowuje sie tak jak by sie juz kompletnie poddal zyciu i czekal co
bedzie
> za chwile; ablo zetna albo mu jeszcze dadza godznke zycia :((.
>
> Jarmush
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2000-12-06 14:37:33

Temat: Re: Nie wiem jak pomoc koledze :((
Od: "Jarmush" <j...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

Zastanawiam sie czy Ty wogle wiesz co to jest milosc !!!
A po za tym mi nie chodzi o jego uczucia tylko o to ze moze przy okazji
swoich problemow utrudnic zycie innym a w szczegolnosaci mi i dlatego mnie
intreresuje jak go wyprowadzic na prosta!!!!!!!!!
Jarmush


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2000-12-06 14:45:12

Temat: Re: Nie wiem jak pomoc koledze :((
Od: "Krasek" <k...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Mark van Dale" <e...@p...fm> napisal w wiadomosci
news:6820289559.20001206145010@poczta.fm...
> Hello Jarmush,
>
> Wednesday, December 06, 2000, 14:31:08, you wrote:
>
> J> Mieszkam z kolega w akademiku w jednym pokoju i jest on zreszta moim
dobrym
> J> kumplem.
> J> jednak on jest ostatnio tzn od jakiegos pol roku nieopbecny duchowo, bo
non
> J> stop mysli o jednej kobiecie mieszkajacej w drugim koncu kraju :(
> J> Poznali sie prze PC no i przypadli sobie do gustu. pogadywali sobie tak
> J> przez jakies pol roku i wreszcie go ta dziewczyna odwiedzila. Przy
spotkani
> J> znajomosc zyskala zamiast stracic i prawie jak przy PC znowu przegadali
cala
> J> nocke z ta roznica, ze sie wzajemnie widzieli. Po odwiedzinach
znajomosc
> J> sie utrzymywala i zaczelo sie zapowiadac na cos wiecej.
> J> To ze wydawal majatek na telefony to w takiej sytuacji szczegol.:))
Jednak w
> J> polowie wakacji sytuacja sie zaczela zmieniac na nie taka jak sie
> J> zapowiadalo :((. Nie wiem co sie stalo bo nie zostalem wtajemniczony,
ale
> J> podziekowala za taki zwiazek...
> J> Jednak na poczatku listopada znowu sie do niego odezwala i jego jak by
kto
> J> walem przejechal :((
> J> Czlowieka wcielo kompletnie z zycia tak towarzyskiego jak i duchowego
> J> srodowiska w ktorym jeszcze fizycznie przebywa.
> J> Bo duchowo od tego momentu pzebywa gdzie indziej :((
> J> Prubowalem go juz na rozne sposoby sprowadzic na ziemie, ale niestety
bez
> J> powodzenia :(((
> J> Powieddzie mi jak mu ja wybic z glowy, albo jak sprawic aby sie jakos
ta
> J> sprawa dla niego ustabilizowala tzn albo sie niech z nia dogada, albo
sie
> J> przestanie zamartwiac co to bedzie.
> J> Doradzcie mi jak sie do niego dobrac aby go sprowadzic na proste drogi
bo on
> J> mi sie psychicznie to chyba bardzo szybko wykonczy a istnieje jeszcze
ryzyko
> J> ze komus moze zabki poleczyc jak go ktos niegrzecznie na ulicy zaczepi,
bo
> J> ostatnio zaczyna coraz czesciej bardzo podenerwowany chodzic i coraz
wiecej
> J> zajec opuszcza nawet tych obowiazkowych :((
> J> Zachowuje sie tak jak by sie juz kompletnie poddal zyciu i czekal co
bedzie
> J> za chwile; ablo zetna albo mu jeszcze dadza godznke zycia :((.
>
> J> Jarmush
>
>
>
>
> Moim zdanmiem, on musi sie z nia spodkac i wyjasnic wszystko do konca,
niech mu powie prostow w oczy
> czy chce z nim byc.
>
> --
> Best regards,
> Mark van Dale mailto:e...@p...fm
>
>
> --
> Archiwum grupy dyskusyjnej pl.sci.psychologia
> http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia



Popieram... nawet najgorsza prawda jest najskuteczniejsza...

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2000-12-06 15:00:22

Temat: Re: Nie wiem jak pomoc koledze :((
Od: "Kasia" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


przy okazji
> swoich problemow utrudnic zycie innym a w szczegolnosaci mi i dlatego mnie
> intreresuje jak go wyprowadzic na prosta!!!!!!!!!
> Jarmush
>
>
dlaczego ty wlasciwie chcesz mu pomoc?!? Czy myslisz o jego dobru, czy moze
raczej o swoim wlsnym? Zeby ci zycia nie zatruwal?

a jemu nie mozna pomoc, niestety musi pocierpiec, minie jakos czas, to moze
byc tydzien, miesiac, moze rok, ale jezeli ona sie nie bedzie z nim
kontaktowala, to on w koncu o tym zapomni, nie ma co na sile mu pomagac, bo
to wbrew pozorom moze pogorszc sprawe
powodzenia, Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2000-12-06 15:11:51

Temat: Zasady cytowania (bylo: Nie wiem jak pomoc koledze)
Od: "Diana" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Krasek <k...@j...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:90ljgc$cl9$...@k...task.gda.pl...

> Popieram... nawet najgorsza prawda jest najskuteczniejsza...
>
> Jacek

Poniewaz ostatnio na psp obserwujemy niesamowity wprost wysyp nowicjuszy,
pozwole sobie wspomniec w tym miejscu o pewnej waznej zasadzie cytowania
postow na grupach. WYCINAMY wszystko to, do czego nie odnosimy sie w naszych
komentarzach. Po pierwsze dlatego, ze zamet informacyjny jest w ogole
niewskazany, a po drugie dlatego, ze czesc osob subskrybuje newsy, a wiaze
sie to ze sciaganiem sporej ilosci KB do swojej skrzynki. Jesli ktos ma
polaczenie modemowe, zabiera to oczywiscie tym wiecej czasu, im wiecej KB
zawieraja posty. Tym samym wiec cytowanie w swoim liscie dlugiego wywodu
poprzednika po to tylko, by wstawic jednozdaniowy komentarz wlasny w stylu
"Tak, zgadzam sie" lub pisanie w html swiadczy albo o nieznajomosci
netykiety (da sie zaradzic :)) albo o lekcewazeniu wspolgrupowiczow z
premedytacja (na to jest juz tylko jedna rada - ignorowac ;)).

Pozdrawiam,
Diana


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2000-12-06 15:12:13

Temat: Re: Nie wiem jak pomoc koledze :((
Od: "Jarmush" <j...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

problem w tym ze ona sie z nim kontaktuje...
Użytkownik "Kasia" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3a2e54fc$1@news.astercity.net...
>
> przy okazji
> > swoich problemow utrudnic zycie innym a w szczegolnosaci mi i dlatego
mnie
> > intreresuje jak go wyprowadzic na prosta!!!!!!!!!
> > Jarmush
> >
> >
> dlaczego ty wlasciwie chcesz mu pomoc?!? Czy myslisz o jego dobru, czy
moze
> raczej o swoim wlsnym? Zeby ci zycia nie zatruwal?
>
> a jemu nie mozna pomoc, niestety musi pocierpiec, minie jakos czas, to
moze
> byc tydzien, miesiac, moze rok, ale jezeli ona sie nie bedzie z nim
> kontaktowala, to on w koncu o tym zapomni, nie ma co na sile mu pomagac,
bo
> to wbrew pozorom moze pogorszc sprawe
> powodzenia, Kasia
>
>
p


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2000-12-06 15:36:10

Temat: Re: Zasady cytowania
Od: "sos3n" <s...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Diana" <a...@a...net> wrote in message
> > Popieram... nawet najgorsza prawda jest najskuteczniejsza...
> >
> > Jacek
>
> Poniewaz ostatnio na psp obserwujemy niesamowity wprost wysyp nowicjuszy,

hymmmm nie chodzi o to czy jest ktos novicjuszem czy nie - al eo to ze nie
zna zasady porszania sie po newsach.
nie osadzaj ksiazki po okladce :)))
ja np. siedze na newsach 2 lata i zdaza mi sie nie wyciac :) smieci :)

ale co do zasad cytowania masz racyje :)

[cut]

>
> Pozdrawiam,
> Diana
>
pozdrafiam :)
sos3n


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: praca licencjacka-prosba
Re: Jaka jest tego przyczyna?
!!!UWAGA!!! REKRUTACJA ROZPOCZĘTA!!!!!
Testy
CO robic?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »