Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Niechęć chodzenia do kościoła.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Niechęć chodzenia do kościoła.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-12-03 00:17:49

Temat: Re: Niechęć chodzenia do kościoła.
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Fioletowy Kot:
> Nie na Usenecie, jak masz to podaj GG#

Rozumiem. Jakas tajemnica. ;)

> ROTFL, zawsze dziewczyny tak mówią, jak ktoś się do
> nich podwala, a one tego za bardzo nie chcą

No wlasnie od jednej takiej sie nauczylem. ;D

> BTW, wierzysz, że ludzie potrafią się zmienić, zmądrzeć?

Tak, oczywiscie. :)
Czlowiek moze przewartosciowac swoje postawy i dokonywac
w zwiazku z tym wyborow innej klasy niz uprzednio.
Nie zawsze jest to takie proste, ale mozliwe. ;)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-12-03 00:40:19

Temat: Re: Niechęć chodzenia do kościoła.
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Fioletowy Kot:
> BTW, wierzysz, że ludzie potrafią się zmienić, zmądrzeć?

Wiesz co? Zauwazylem...

ze Ty jestes troche ~dziwna osoba: potrafisz byc bardzo ostry,
ale tez masz np wiele skrupulow np wobec rodzicow - to swiadczy
o pewnej istotnej wrazliwosci (ktorej bezpardonowo bronisz), ale
rowniez i o niedojrzalosci.

Przyznaje, ze czasem zdarza mi sie ~ubolewac nad tym, ze
plonkuje m.in. dosc sporo osob podobnie jak Ty niedojrzale,
aczkolwiek wlasnie wrazliwe (moze nawet bardziej wrazliwe
od mnie?).
Wynika to z tego, ze w usenecie poszukuje pewnej stymulacji
intelektualnej i nie mam za bardzo czasu ani tez tyle energii,
aby z kazda jedna taka osoba wdawac sie w niezbyt pasjonujace
(dla mnie dyskusje), jak rowniez zwykle z uwagi na te niedojrzalosc
nie dostrzegam realnych mozliwosci wyciagniecia jakichs
~sensownych tresci dla siebie z postow takich osob - stad
wlasnie taka pewna ~nadmiarowa funkcjonalnosc mojego k-fa.

Owszem jest to troche pojscie na latwizne z mojej strony,
jakkolwiek i tak sporo pisze i wierze ze takie osoby jak np Ty
sa w stanie czasem cos ~ciekawego w tym dla siebie znalezc.

Krotko mowiac: jesli kogos plonkuje, to nie zawsze oznacza,
ze nie chce znac takiej osoby "na wieki wiekow", ale ze posty
takiej osoby nie stanowia dla mnie w danym momencie takiego
wyzwania o jakie mi chodzi w necie - chce aby to bylo jasne
dla Ciebie.

[Czasem robie amnestie plonkowe i wowczas stan mojego
k-fa sie zmienia.]

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-12-03 00:49:41

Temat: Re: Niechęć chodzenia do kościoła.
Od: "Hubert " <h...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet <c...@n...pl> napisał(a):

> Hubert :
> > ... Jak beda tylko cytaty, to nie dyskutuje. :)
>
> No ale tu praktycznie nie ma o czym za bardzo dyskutowac...
> jesli mowisz o Bogu, zyjacym na wieki wiekow, o ktorym mowi
> Biblia.
>
> Twoja koncepcja jest ciekawa, ale latwo wykazac ze pozostaje
> w sprzecznosci z tym co wiadomo na ten temat z Biblii.

Jezeli traktujesz Biblie doslownie, to jesli ja przeanalizujesz, to
dojdziesz do wniosku ze jest pelna sprzecznosci. No chyba ze traktujesz ja
jak inspiracje.
Rozumiem przekaz dotyczacy piekla, bo wiem ze czasem czlowiek popada w
poczucie ze znalazl sie w negatywnej sytuacji pelnej cierpienia i leku, z
ktorego WYDAJE MU SIE, ze nie ma wyjscia. Takie wyjscie jest, a jest nim
odwolanie sie do Milosci Boga.
Poczucie subiektywnego piekla powstaje na podstawie wyborow dokonywanych
przez tego czlowieka (np. tzw. "grzechy" u zrodel ktorych kryje sie lek).
Dlatego inspiracje biblijne moga byc kluczem do rozumienia waznych zjawisk,
jakie dzieja sie w czlowieku. Gorzej jednak, gdy ktos Ci wmawia ze takie
pieklo istnieje obiektywnie, ze nie ma z niego wyjscia. A taka jest wlasnie
ciagle oficjalna doktryna KK!

Albo jeszcze jedno. Czlowiek spytal co ma zrobic zeby osiagnac krolestwo
niebieskie. Idz sprzedaj wszystko co masz i pojdz za mna. Komunikat dla
konkretnej osoby w konkretnej sytuacji mogaca byc pewna inspiracja dla
innych, czy tez moze uniwersalna zasada?

Tak wiec po tym co napisalem jeszcze raz pytam: czy Biblie mozna traktowac
jako zbior nieomylnych prawd i doktryn, czy tez zbior opowiadan i
przypowiesci inspirujacych do duchowego rozwoju?
Mozna traktowac i tak, i tak. Zalezy od intencji jakie ma czlowiek. Czy chce
powalczyc lub manipulowac innymi, czy rozwijac sie i realnie przyblizac do
Boga.

>
> Zastanow sie np czy nieodwracalna utrata statusu zwiazanego
> z czlowieczenstwem nie jest rownoznaczna z wiecznym potepieniem.
>

Kto mialby dokonywac czegos takiego i na czym by to mialo polegac?

Pozdrawiam Hubert

PS. Mechanizm tworzenia sie piekla bardzo dobrze pokazuja filmy "Droga
przez pieklo" i ostatnio lecace w kinach "Wesele" (spirala decyzji
polaczonych z lekiem i poczuciem zagrozenia w atmosferze nietrzezwosci).


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-12-03 00:55:47

Temat: Re: Niechęć chodzenia do kościoła.
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hubert :
> Kto mialby dokonywac czegos takiego i na czym by to mialo polegac?

Kazdy sam tego dokonuje.
Polega to na tym: J.3:19.

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-12-03 01:01:39

Temat: Re: Niechęć chodzenia do kościoła.
Od: "Hubert " <h...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet <c...@n...pl> napisał(a):

> Hubert :
> > Kto mialby dokonywac czegos takiego i na czym by to mialo polegac?
>
> Kazdy sam tego dokonuje.
> Polega to na tym: J.3:19.
>

Jezeli chcesz (jesli juz koniecznie musisz) w dyskusji ze mna uzywac cytatow
biblijnych, to uprzejmie prosze o napisanie po prostu tresci tego cytatu, to
wtedy bede mogl ewentualnie polemizowac z konkretnym zdaniem lub
zinterpretowac je.
Pozostawienie mnie z niezrozumialym dla mnie kodem jest czyms takim jakbys
zaczal do mnie nagle po chinsku gadac.

Pozdrawiam Hubert.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-12-03 07:57:30

Temat: Re: Niechęć chodzenia do kościoła.
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hubert :
> ... uprzejmie prosze o napisanie po prostu tresci tego cytatu

J 3:19 "A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie
bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki."

Mt 6:23 "... Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością,
jakże wielka to ciemność!"

Cytaty pochodza z ewangelii (wyd. BT):
- Jana (J) rozdzial 3 wers 19, oraz
- Mateusza (Mt) rozdzial 6 wers 23.

PS: tekst Biblii jest dostepny na stronach w necie, zwykle wraz
z odpowiednimi wyszukiwarkami.

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-12-03 08:30:49

Temat: Re: Niechęć chodzenia do kościoła.
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hubert :
> Komunikat dla konkretnej osoby w konkretnej sytuacji mogaca byc
> pewna inspiracja dla innych, czy tez moze uniwersalna zasada?

Dzieki interpretacjom kk, a takze z uwagi na przyklady w Dziejach
Apostolskich, ludzie to rozumieja jako "uniwersalna zasade", a to byla
przede wszystkim zwykla odpowiedz konkretnej osobie w konkretnej
sytuacji w formie sugestii (propozycji), ktora wg mnie nie moze byc
inspiracja dla innych, gdyz to mijaloby sie z celem okreslonym w
pytaniu.

To jeden z wielu przykladow jak kk osiaga wlasne korzysci materialne
dzieki wykorzystaniu lajdackiej interpretacji slow, ktore stanowia
swiadectwo Prawdy.

Tak wiec jesli ktos odwazy sie twierdzic: "z uwagi na te slowa ty takze
_powinienes_... <itd>", albo "Jezus _nakazal_ w tych slowach ubostwo
materialne", odchodzi od Prawdy i staje sie sluga klamstwa, tak jak
m.in. wielu wiernych kk.

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-12-03 08:40:32

Temat: Re: Niechęć chodzenia do kościoła.
Od: "Szczesiu" <s...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Najwyrazniej zbyt tepy jestes, aby zauwazyc, ze rozsmieszasz
> mnie, wiesniaku. ;))

Nie potrafisz się nawet przed sobą przyznać do wkurwienia, wykastrowany
narcyzie. No, ale jak się ktoś szczerze zdenerwuje, to chce działać. A w
tobie jest tyle odwagi, co i szczerości. Ciekawe, kiedy w końcu zobaczysz,
że malujesz białą farbą na białym płótnie?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-12-03 08:52:58

Temat: Re: Niechęć chodzenia do kościoła.
Od: "Szczesiu" <s...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Kumpla pewnie masowo splonkowali, a nie sam poszedł.

Skoro i tak wiesz to lepiej niż ja i on...

> Dobrze, że nie powiedziałeś... jak to się nazywało? Szkółki niedzielne? ;)

Chodziło mi raczej o "kółko wzajemnej adoracji grupy osób" niż "szkółkę
niedzielną", choć powinno być "kółko wzajemnej wymiany poglądów". Ciekawe,
że na forach technicznych kłótnie dotyczą przede wszystkim jednak tematu
danego forum. Wydawało by się, że humaniści mają w sobie więcej kultury. Ale
może - "nic co ludzkie nie jest nam obce".

> Usenet odzwierciedla to jaki jesteś w rzeczywistości, a czasami pokazuje
> cię nawet w lepszym świetle, o tyle, że umiesz się pohamować i kiedy
> piszesz, to czasami zastanawiasz się nad tym, a nie pierdolisz od rzeczy
> nawet o tym nie wiedząc, jak to często bywa w rzeczywistości, a mojego
> przypadku nie wyłączając.

Szczęśliwie rzadko się odzywam. Prawie jak Silent Bob.

> Ojeju.

?

> Co masz namyśli mówiąc bez przeszkód? Bez innych osób, które mają inne
> zdanie, i łatwo obalają wszystko co powiesz?

Masz akurat takie doświadczenia? Nie, chodziło mi o niemerytoryczną stronę
usenetu, np. o wcinanie się do wątku z prywatną dyskusją kilku osób, lub
mnożenie odnóg z wzajemnymi docinkami.

A co do kościoła - też przestałem chodzić mniej więcej w twoim wieku, miałem
o tyle łatwiej, że mama nie chodzi. Rób jak uważasz, aczkolwiek sumienie
pewnie nie raz będzie cię gryzło - wieloletniego wychowania nie da się z
dnia na dzień odprogramować. Co do powiedzenia rodzicom - ponosisz takie
ryzyko, że mogą cię chcieć jakoś kontrolować (wtedy plułbyś sobie w brodę),
ale jeżeli otwarcie przedstawisz im sytuację wraz z argumentami (nie chcę
was okłamywać), to chyba nie zechcą. A kłótnia w domu pewnie i tak będzie.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-12-03 09:32:14

Temat: Re: Niechęć chodzenia do kościoła.
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nie potrafisz się nawet przed sobą przyznać do wkurwienia,
> wykastrowany narcyzie. [...] w tobie jest tyle odwagi,
> co i szczerości.

Jej! Jakie mnostwo 'przemyslen' potrafi miec taki pierdoloniety
palant jak Ty. No jestem normalnie w lekkim szoku. ;)))

> Ciekawe, kiedy w końcu zobaczysz, że malujesz białą farbą
> na białym płótnie?

Pogadaj o tym z jakims specjalista - byc moze bedzie w stanie
nawet Ci pomoc. ;)

--
Czarek

--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 20 ... 21


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

nad pomidorową
Psychoterapeuta?
patalogiczny klamca
Iść czy nie iść? Problem z zazdrością.
Czas Internetu - prywatnosc

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »